#powódź #tama #rzeka Film ukazuje co się dzieje gdy człowiek żyje w sprzeczności z naturą. Ujęcia z rzeki Biała Lądecka oraz Morawki w Stroniu Śląskim. Zapraszam również na: Stronę internetową: marcinow.com/ FB: / IG: / m_flyfishing
PIĘKNY filmik,,,woda pokazała co jej stało na przeszkodzie,,,wróciła do czasów prawie jak w 1908 roku,,,trzeba pozwolić rzece się rozlewać ,,,a drzewa w korycie rzeki to największe zagrożenie dla mostów ,,krzewy wierzbowe wstrzymują i spowalniają nurt rzeki ale nie wolno dopuścić aby to były drzewa wierzbowe lub inne ,,może jest filmik z roku 1997 tych terenów w czasie powodzi
Ktoś poniżej napisał w komentarzu ,,jak tam było pięknie,, ...i miał rację, było..znam te strony, łowiłem nie raz i nie dwa, rozmawialiśmy z Grzegorzem o niektórych decyzjach poszczególnych decydentów, o wycince, o koparach w korycie...mamy teraz odpowiedź przyrody. Ten film powinno się pokazać kierownictwu Wód Polskich, burmistrzowi Lądka Zdroju i poprosić o komentarz...najgorsze, że to se uż ne vrati...
Na pierwszy rzut oka widać że na drzewach nie ma liści a tym samym jesień zima przychodzi tam szybciej bo we Wrocławiu są liście na drzewach to taka informacja dla decydentów w Warszawie że oni mają ciepełko a tam zima przyjdzie szybciej
Na wiosnę tam będzie jeden wielki plac budowy , budowa wzmocnień , wałów , odbudowa dróg i uszkodzonych mostów na 2-3 lata rzeka wypadnie z harmonogramów zawodów itp... już nigdy tak fajnie nie będzie.
W końcu może Polacy nauczą się czym jest natura i jej potęga a durna gonitwa za nie wiadomo czym się skończy czyli za prestiżem, modą, nowym samochodem, liczbą lajków na instagram
Cały stok z prawej strony (Krzyżnik) ogołocony z drzew -...- nie wchłaniał wody -...- tam przed laty zbudowano wyciąg narciarski, gdzie u podnóża znajduje się rzeka Morawka -...
minuta 10,33 widać na filmie obmyte drzewo co by było jakby popłynęło z nurtem ,,mostu nie ma ,,,a więc krzew wierzbowy nie stanowi zagrożenia ale drzewo tak ,,,jestem za brzegami z faszyn wierzbowych i co trzy lata przecinką i nie dopuszczania aby były drzewa z tych wierzb w obrębie koryta rzeki tak kiedyś była gospodarka nad wodami ponad 30 lat temu,,była praca,,było pełno ryb,,były naturalne rozlewiska i tarliska i nikt nie musiał zarybiać ,,,nie wolno robić kanałów i odcinania starorzeczy od głównego koryta rzeki bo woda zawsze wróci na swoje stare miejsca ,,,taki przykład jest LEWINA BRZESKIEGO milionowa inwetycja a NYSA KŁODZKA omineła tą inwestycję i wróciła do starorzecza zalewając wszystkich z zaskoczenia,,,bo myśleli ze nowa inwestycja ich ochroni,,nie ochroniła niczego ,,ludzie zostali wprowadzeni w błąd ,,,brak wniosków z 1997 roku,,a jesli chodzi o ryby w tych zbiornikach po zwirowych to będą tam gdzie miały dostęp bezpośredni do głównego koryta rzeki
takie prace to podstawa w górskich rzekach, nad którymi zrobiono miasta i wsie, betonowe opaski mają chronić infrastrukturę, drzewa wycina się w miejscach, gdzie erozja w czasie wezbrań może je wyrwać (mogą one potem robić zatory na mostach), betonowanie i regulacja rzek jest zła tam gdzie nie ma takiej potrzeby. Gdyby nie prace w korycie raz na jakiś czas, to do uszkodzeń dróg, podmyć skarp, przyczółków mostów dochodziło by częściej przy okazji mniejszych wezbrań, które nie wychodzą poza koryto.
Jak widać, prace spowodowały wymycie brzegów i uszkodzenie infrastruktury, zwłaszcza tam, gdzie usunięto drzewa. Nawet bez drzew, mosty w nagranych miejscach nie wytrzymały naporu wody i wymagają całkowitej odbudowy. Prace w korycie rzeki i w jego okolicy, prowadzone mądrze i w odpowiednim terminie oczywiście są w porządku. Natomiast wycinanie drzew na dużą skalę oraz prostowanie koryta, zwłaszcza w okresie ochronnym pstrągów, nie jest odpowiednie. Takie działania przynoszą więcej szkody niż pożytku.
Grzegorzu, rok temu zadałeś pytanie, czy Biała Lądecka zostanie zniszczona przez Wody Polskie. Dziś mamy tragicznie wyraźną odpowiedź na to pytanie. Od dawna znamy wszelkie negatywne zjawiska, związane z betonowaniem rzek. Wielu ludzi próbuje zwrócić uwagę na szkodliwość tych działań. Nie wiem, co jeszcze musi się stać, aby "opiekunowie" naszych rzek przestali im szkodzić. Życzę wytrwałości i powodzenia w staraniach o prawdziwy dobrostan naszego środowiska.
Teraz widać tam łyse tereny, które na wiosnę mogą porosnąć trawą. W Lądku na miejscu komisariatu mógłby być park. Pięknie wygląda "za górką" Karlova Studanka, w której centralnie płynie strumyk w parku a zabudowania są kapkę dalej. Nie chodzi o renaturalizowanie na siłę, tylko wykorzystywanie sytuacji, gdy natura upomina się o swoje. Tak samo nie powinno się wycinać wszystkich świerków, tylko dać przyrodzie czas, aż wśród nich wyrosną inne drzewa