Praca w detailingu | PODCAST #4 

Świetny materiał, każdy kandydat do pracy powinien sobie to obejrzeć i nie tylko w detailingu 👌

Niesamowicie doceniam twoje Podcasty. Naprawdę wartościowe - szczególnie dla osób które myślą by zostać Detailerem. Ciesze się, że jest ktoś na RU-vid kto bez oszukiwania i wstydu mówi o tak ważnych sprawach jeśli chodzi o prowadzenie firmy. Detailing to super przygoda którą można zacząć nawet pod domem - twój Podcast dodaje śmiałości by zrobić ten krok! Pozdrawiam Serdecznie! 💪💪💪

Dziękuje jesteś mega

Dobrze powiedziane.

Jeżeli ktoś zajmował się obłożnie chorą osobą, to żaden bród i smród nie jest mu straszny, nawet jeżeli zastanie w samochodzie chlew i trzeba całe auto odszczurzyć. Sama robiłam to po poprzednim właścicielu mojego auta. Auto kupiłam dla budy, ale było naprawdę mocno zapuszczone. Odszczurzanie robiłam na raty, bo musiałam też chodzić do normalnej pracy, nie miałam również do dyspozycji myjek ani odkurzacza piorącego, jako że mieszkam w bloku i nie mam garażu, więc nie miałam za bardzo warunków do optymalizacji pracy. Przy aucie potrafiłam spędzić 9-10 h, robiąc sobie tylko od czasu do czasu króciutką przerwę. Niemniej jednak, była to robota, która mnie relaksowała, a takiej pracy mogę poświęcić większość dnia, bo uważam, że fajnie jest robić coś, czego widać efekty i nie robię cały czas tego samego, jak na taśmie w fabryce. Taka praca szybko powoduje, że człowiek ma ochotę zrobić w tył zwrot, zanim wejdzie do fabryki, niż mitrężyć 8 h, które mógłby poświęcić np. na dopieszczanie auta. Na myjni bezdotykowej, to nie to samo, co u siebie, bo na bezdotyku, jak jest ruch, to masz tylko kilka minut na opłukanie auta z powierzchniowego brudu, a nie na jego wyczyszczenie. Jest też druga strona medalu, z którą spotkałam się w salonie, w którym ubiegałam się o pracę, jako pomocnik detailera. Uznałam, że jeżeli nie mam doświadczenia, to dobrze byłoby zacząć od prostych rzeczy, żeby nauczyć się podstaw, a dopiero potem rozwijać w branży. Zatem złożyłam swoje cv wraz z listem motywacyjnym, w którym jasno napisałam o braku doświadczenia, równocześnie podkreślając, że zainteresowałam się detailingiem przez wzgląd na to, że lubię zajmować się samochodami i staram się to robić najdokładniej, jak mogę. Zostałam wtedy zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną, na którą przyjechałam delikatnie przed umówioną godziną. Okazało się, że aby porozmawiać z właścicielem, musiałam czekać ponad godzinę, ze względu na to, że nie było go na terenie salonu. W tym czasie przyglądałam się pracy detailerów, więc nie odczułam jakoś szczególnie tego poślizgu. Miałam ochotę chwycić za myjkę i sama wypucować auto, ale ograniczyłam się tylko do przyglądania pracy innych. Po przeszło godzinie przyszedł właściciel i zaprosił mnie do recepcji, w której musiałam czekać kolejne pół godziny, ze względu na napływ klientów. Ok, myślę, zależy mi, to poczekam jeszcze trochę. Po pół godzinie, właściciel na szybko wyjaśnił mi warunki, prawie o nic nie pytał i po ok. 10-15 oznajmił, że musimy kończyć, bo on musi wyjeżdżać. Umówiliśmy się na sobotę na dzień próbny. Ok, przyjechałam, popracowałam 8 h, w ciągu tego czasu właściciel ani razu nie pojawił się w firmie, na co liczyłam, bo chciałam, żeby przyjrzał się mojej pracy, dał jakieś wskazówki, a przede wszystkim, dał mi znać, czy przyjmuje mnie czy nie. Po skończonym dniu próbnym kazali mi czekać na telefon, którego nigdy nie dostałam. Także, jeżeli zganiali mnie, mając z góry przeświadczenie, że nie mają zamiaru mnie przyjąć, to było naprawdę przykre, tym bardziej, że te 8 h pracowałam całkowicie za darmo. Może nie robiłam wszystkiego tak szybko, jakby tego oczekiwali, ale starałam się robić dokładnie. Także, gdy pracownik widzi brak zainteresowania i zaangażowania pracodawcy, brak dialogu z jego strony i chęci polepszenia warunków pracy, to również przestaje się starać, bo nie widzi perspektywy na coś lepszego. Jak to często słyszałam, "szanujmy się nawzajem". Ze wzajemnego szacunku, korzyści będą mieli zarówno pracodawca, jak i pracownicy. Pracownik będzie widział sens swojej pracy ponad 8 h, a pracodawca będzie widział profit. Jeżeli praca sprawia mi przyjemność, to mogę w niej spędzić nawet 3/4 dnia, pod warunkiem. Jednak bardzo nie lubię, gdy ktoś zwodzi mnie czczymi obietnicami. Jeżeli angażuję się w pracę, to miło byłoby zostać docenionym.

Abstrahując od materiału, który jest bardzo rzeczowy i merytoryczny - bardzo miło się Ciebie słucha. Sposób wypowiedzi, profesjonalizm i ciekawe spostrzeżenia. Gdybym mieszkał bliżej to bym aplikował do takiego świadomego pracodawcy. Życzę sobie aby się otaczać takimi osobami. 🙏🏻

Ktoś dodał i usunął komentarz - sporo w nim było frustracji. Napisałem odpowiedź, ale nie zdążyłem jej dodać. Może przemyślałeś głębiej temat i dlatego komentarz zniknął ? Tak czy inaczej łap odpowiedź:-) Nikt nie powiedział że oczekuje doświadczenia, ale wchodząc w inna branże trzeba się wykazać jakakolwiek inicjatywą poznania jej. Dla mnie to jest przykre, że przychodzą na rozmowy o pracę osoby, które nawet jednego mojego filmu nie zobaczyły. Rozumiem że na szkolenia nie każdy ma pieniądze, ale te materiały są darmowe. Jest to ignorancja ze strony potencjalnego pracownika że nie wykazał się zainteresowaniem firmy, w której chce pracować. Ponadto, żaden pracodawca nie będzie chcial płacił za pomoc od osoby, która wymaga szkolenia. Chyba że wyróżnią się czymś innym jak np. wspomniana umiejętność marketingu z poprzedniej pracy itd, ale to musi być głośno wskazane i rzeczywiście wartościowe. Pamiętaj że rozchodzi się o pieniądze zatruniajac ludzi. Działa to oczywiście w 2 strony. Być może potencjalnych kandydat okaże się super pracownikiem, pomimo braku umiejętności na pierwszym etapie. A być może nie. Na to Ryzyko nie każdy może sobie pozwolić, a szczególnie takie małe firmy jak studia detailingowe. Przenoszenie korporacyjnego zarządzania do małego biznesu jest absurdalne. Jest to charakterystyczne dla pokolenia milenialsów niestety, a wystarczyłoby tak niewiele, żeby wygórowane oczekiwania zostały spełnione. Nie jestem uprzedzony - mówię z doświadczenia:-)

Jak zaczęła sie Twoja przygoda z detailingiem firmą itd? Moze nagrasz taki materiał 🙂

Ludzie zarabiajacy minimalna czesto gesto chca robić tylko po 8h ponieważ wiedzą ( przeważnie) ze pracodawca ich orżnie na kase z nadgodzin wiec nie chca ich robic nie zwazajac na to czy robota wymaga dokonczenia czy nie. Stad tez tak wielu decyduje sie otwierac swoje studia ktore sa jak mowisz co 2 km, bo pracujac u kogos na minimalnej czesto nie da sie juz wiecej zarabiac. A potencjalny klient ( nowy) odrazu pewnie nie odróżni gdzie jest dobra jakosc a gdzie nie.temat rzeka. Pozdrawiam

Dobra coś ode mnie (znowu 😉) No więc nie uważam żeby detailing był ciężką fizycznie pracą. Może gdzieś czasem zaboli w plackach ale to praca raczej z tych przyjemnych 🙂 ja robie swoje 8 czasem 9h na kopalni, po czym jestem w stanie zamykać sie na kilka godzin, czasem pół nocy w garażu i się w detailing bawić. Czy to praca dla każdego? Zdecydowanie nie. Detailer to musi być czlowiek z choć odrobiną pasji do sprawy, ktory rozumie że nie zawsze można zostawić maszynę na haku bo wybiła moja godzina a został powiedzmy jeden element do wykończenia. Zarobki ? Jeśli byś miał mi zaproponować 5k na rękę plus premie to jestem w stanie rzucić swoją robotę ktorej btw nie cierpię (choć tylko jedna kwestia mnie przy niej trzyma, pewnie sie domyślasz co to). Idąc na "swoje" uważam ze warto odbyć chociaż podstawowe szkolenie z marketingu i pozyskiwania klienta bo marketing niektórych firm to dramat i nawet najwyzszy standard usług to czasem za mało. To że kolejne studia otwierają się jak wspomniałeś "co 2 km" to akurat żadna tragedia bo rynek szybko weryfikuje jednego z drugim. Widać to po choćby opiniach w społecznościach. Podsumowując: temat detailingu nie jest tenatem wybitnie trudnym, wystarczy tylko trochę ruszyć głową, prowadzenie studia juz gorzej. Tak zartem to zatrudniając nowego należałoby zrobić badania krwii i kału żeby było wiadomo czy delikwent ma detailing we krwii czy w dupie 🙃 także materiał na pewno dobry, wiele niektórym ludziom wyjaśni. Powodzenia i może w końcu uda sie kiedyś wpaść do Ciebie i trochę podyskutować. Pozdrowionka 🖐

Kurczę, mam 18 lat, mam mega zajawkę ale obawiam się że gdy juz ukoncze szkole (jestem w 4 klasie technikum) to nie będę mieć takiej zajawki jak przez ostatnie lata. Najgorsze jest to że mieszkając w bloku nie mam możliwości rozwijania swojego „garażowego hobby”. Swoją drogą jak poruszyłem ten temat, może jesteś zainteresowany żeby utworzyć taką serię gdzie pokażesz jak robić taki hobbystyczny detailing dla chłopaka z katowickich bloków? Myślę że takich jak ja jest wiele i mogło by fajnie podnieść wyświetlenia a co za tym idzie popularność twoje firmy na yt? Pozdrawiam cię i dziękuję za taki podcast, trzymaj się 👋

Super odcinek, jedyne co to bym chyba lekko audio poprawił bo momentami przester wjeżdża 😅

Działam sobie amatorsko w kosmetyce aut w swoim garażu, mam jakieś podstawy do tego i nie jestem zielony ale chętnie bym się doszkolił i popracował w detailingu choć z zadowu jestem kimś innym ale przez patologię mojej poprzedniej firmy zwolniłem się i chciałbym spróbować w detailingu czyli czymś co lubię i mi się podoba. Generalnie to co było powiedziane w filmie czyli zdroworozsądkowe podejście do pracy i to że samochód trzeba zrobić bo jest jakiś termin jego wydania wiem że za siedzenie nie płacą. Na ile to jest z godne z oczekiwaniami pracodawcy? Nie wiem, ale chciałbym spróbować tego i pytanie czy w lubelskim noże ktoś by przyjął kogoś kto ma jakieś podstawy i chciałby się nauczyć robić to lepiej i pracować normlanie w detailingu? Może ktoś kogoś szuka i to czyta, dajcie znać. Mogę przyjść na próbę i zobaczymy czy się dogadamy itp

Pytanie od drugiej strony ,czy przesiębiorca w tej branży jest osiągnąć dochody w wysokości około 15- 20 tys miesięcznie??

Witaj, czy planujesz utworzyć kursy/szkolenia online? Z chęcią skorzystam.

Balwanie sluchac cie nie mozna