Jest wiele źródeł darmowej energii. Darmowa energia rozpala wyobraźnię. W tym filmie pokażę pierwszą z "brzegu" najprostszą darmową energią, która jest dostępna cały czas, 24h przez 7 dni w tygodniu.
Jak byłem dzieckiem(50 lat temu) brało się głośniczek ze słuchawki telefonicznej,pomiędzy złącza montowało się diodę germanową i kabelki do każdego złącza,jeden kabelek brało się do ust a drugi do kaloryfera albo kranu i było radyjko ,odbierało 1 stację polskiego radia nawet dość głośno....taka darmowa energia
miałem książki Nowoczesne Zabawki oraz Młody Konstruktor. A diodę DOG 54 dostałem w Sklepie Zurit gdzie na zapleczu naprawiali reklamacje,słuchawka oczywiście z telefonu stacjonarnego
Oj majstrowało się radia detektorowe. Jak nie na diodzie DOG 51 to na kryształkach galenu. A była frajda jak się iglą pokłuło a tu - Polskie radio W-wa prog 1. Fajne to były czasy.
Ok. To może teraz ruszmy bańkami. Kiedyś na serbskim forum widziałem podobne ustrojstwo, ale zamiast blaszek była jedna wielka blacha aluminiowa. To było bodaj z patentu Tesli. Blacha była pod strzechą. Wisiała na sznurach. Złączona z kablami mosiężnymi śrubkami. Energia była - nie pamiętam ile, ale na tyle, że w głowie zabłysł mi pewien pomysł, który później zrealizował jakiś anglik. Otóż podwiesił pod strzechę swojego domu zestaw ( ogniw ) kilkunastu blach. Wiadomo, im większa blacha tym większe pole do łapania energii z...kosmosu ( atmosfery też ). Tesla mówił, ze chodzi o fale radiowe, których w kosmosie jest multum. Ten zestaw wyglądał jak splaszczony ul, gdzie ramki miały zamiast plastrów miodu rozciągniętą zwykła folię aluminiową. Energii z tego było tyle, że pewna firma w Serbii zaczęła produkować takie urządzenia + zestaw elektroniczny działający jako przerywacz.
"Młody Technik" Nr 8 z 1964 roku :) Odbiornik diodowy ze wzmacniaczem tranzystorowym zasilany z "ziemi" Tam obie elektrody szły w ziemię, prąd znikomy... ale był :)
przydala by sie manetka na przelacznik burzowy, coby w razie burzy piorun szedl bezposrednio do ziemi a nie na zarowke czy ladowany akumulatorek. ZA przelacznuk burzowy moze sluzyc neonowka.
Cześć, jak myślisz , twoja energia pochodzi z kosmosu ( eteru) czy może energia pochodzi z innych emiterów ( stacje BTS , linie WN, nadajnki dvbt i FM ?
Witam. Dobry pomysł . Mam pytanko , dlaczego w ziemi jest plus a nie na dachu ?. Zazwyczaj 0 jest w ziemi np te robocze i ochronne . Dziękuję . Pozdrowienia.
Popełniłeś błąd informując że blaszki są połączoone "szeregowo". Szeregowo by były połączone,gdyby prąd z jednej blaszki płynął przez nią do drugiej blaszki i przez drugą do trzeciej. Tymczasem prąd był odbierany z każdej blaszki niezależnie,czyli RÓWNOLEGLE. Jestem ciekawy jakie wyniki byś osiągnął rzeczywiście łącząc blaszki szeregowo. (To że blaszki umieściłeś w szeregu na jednym przewodzie, nie oznacza że są połączone szeregowo.)
Czy dach masz uziemiony? Jeśli nie to dach działa jako pojemność i zbiera różnicę potencjałów. Dach plus dobre uzuemienie powinnien dać podoby efekt dla fal radiowych. Wówczas należało by zatosować powielacz napięcia diodowy . Po wyprostowaniu mógłbyś otrzymać nieco wyższe napięcie. Podłącz miernik na zakresie prądów zmiennych. Ciekawe czy nie da to lepszych rezultatów. Pozdrawiam😊
Będąc jeszcze dzieckiem zmontowałem sobie radio detektorowe (słuchawka +dioda + antena + uziemienie. Anteną była metalowa siatka na której leżał materac w łóżku. Mieszkałem wtedy na czwartym piętrze, do ziemi daleko, dlatego jako uziemienie wykorzystywałem zerową dziurkę w gniazdku 220V..parę mW to generowało bo dźwięk że słuchawki potrafił czasem budzić domowników
Jeśli teraz uderzy piorun w Twój dach to Ty jesteś teraz po środku tej drogi więc uważaj bo pioruny często uderzają w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od zasięgu występowania burzy tzw. Grom z jasnego nieba może nas trafić nawet tam, gdzie tego się najmniej spodziewamy, przy czystym niebie
@@ratusz27 Wpływu na uderzenie pioruna w budenek nie będzie miał ale jak już piorun w ten budynek uderzy to energia pioruna spłynie po piorunochronie do ziemi i jeśli dołożysz dodatkowy przewód nie ważne jakiej grubości to stworzysz dodatkowy kanał przepływu prądu , cienki przewód najpierw się spali w przeciągu mikrosekundy a zjonizowane powietrze spowoduje przepływ całego prądu przez powietrze a także przez Ciebie jeśli będziesz w pobliżu, w najlepszym przypadku zostaniesz dotkliwie poparzony , napięcie pioruna to 20-30 milionów woltów , natęzenie do nawet 100000 amperów a powietrze, w którym płynie, osiąga temperaturę 30.000º C czyli pięć razy więcej niż temperatura na słońcu.Jeśli w deskach podłogowych znajduje się wilgoć to ona tak szybko odparuje że deski zostaną rozerwane na strzępy ponieważ woda zamieniona w parę zwiększa swoją objętość 1650 razy , jak przeżyjesz to drzazgi z d...y będziesz wyciagał tygodniami :) :) :)
No to wyszło nic innego jak antena a uziemieniem. Przy dobrym zestrojeniu ( w rezonansie w danej częstotliwości ) da nawet do 3V pradu wcz. " Blaski odbiorniki" to nic innego jak dipol otwarty. W odpowiednim terenie możemy napięcie pozyskać z gruntu, wbijając elektrody w ziemię. Zachowując odpowiednią odległość.
Czy ten dach ma piorunochron, bo w czasie ewentualnej burzy uderzenie pioruna może ci dać tyle energii, że cała instalacja może pójść z dymem. Do odbioru energii promieniowania nadaje się pień żywego, najlepiej ulistnionego drzewa. Wystarczy wbić w pień miedziany gwóźdź na wysokości około 2/3 wysokości drzewa, podłączyć tam antenę odbiorczą, drugim przewodem zrobić "uziemienie" i tak można było odbierać odpowiednim odbiornikiem dużo różnych transmisji EM. Taką technikę odbioru wynalazł i stosował w wojskowym radiowym wywiadzie amerykański generał George O. Squier. Ciekawe, że "przeciwwaga" czyli kabel uziemiający (lub cała seria różnorodnie ukierunkowanych kabli) był w tym wypadku izolowany elektrycznie od ziemi, choć był w niej zakopany. Niejaki Lagadinos również opracował system odbioru energii z drzewnej anteny, w którym kilka równolegle podłączonych kondensatorów ładowanych jest energią z drzewa a potem przełączanych na połączenie szeregowe dla zwiększenia napięcia. Według tego samego źródła napięcie prądu z pnia, gdy drzewo jest aktywne (ulistnione) ma wynosić 0,7-0,8V a zimą wzrasta do 1,2-1,3V.
Brakuje istotnej informacji: co jest źródłem tej energii? Jeżeli nadajniki radiowe albo gubią ją jakieś sieci energetyczne, to w razie W może to po prostu przestać działać. Bo Słońce raczej nie ma z tym nic wspólnego.
Coś mi tu nie pasuje. Jeśli jest tam około 1V, to dioda nie będzie świecić, zwłaszcza biała. Więc może sprawdź na zakresie napięcia przemiennego ile się tam indukuje tej "darmowej energii" z sieci energetycznej :P Dioda wtedy będzie świecić w obu kierunkach.
po około 29 minucie filmiku do którego zaraz podam link, jest mowa o temacie powyższego filmu ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-Dd2d8eisW8M.html
Ciekawe czy nie dałoby się tej darmowej energii jakoś powielić za pomocą jakiegoś urządzenia ,ciekawe czy dałoby się tym naładować urządzenie do awaryjnego odpalania samochodu.
