PRO8L3M - Heat HEAT 1995, kawałek dobrego kina w naszej interpretacji. Więcej: / pro8l3m Rap: Oskar Produkcja: Steez83 Mix i master: Piotr Witkowski (EXIT PRODUCTIONS)
@@TripleR310 bez przesady, ten instrumental wcale nie byl pracochlonny, co nie zmienia faktu, ze Steez za niekonwecjonalnosc i caloksztalt zasługuję na wszystko, artysta kompletny.
adammo6661 no ja kibicuję że masz rację a to zwiastun kolejnego albumu z motywem przewodnim. choć bardziej celowałbym w filmy sensacyjne z lat 80/90, większy potencjał na takie bity
PRO8L3M JEST NICZYM ZAJEBISTA RESTAURACJA, WKURWIASZ SIĘ, CZEKASZ NA TE ŻARCIE W CHUJ DŁUGO, ALE JAK JUŻ ZASERWUJĄ TO Z TAKĄ GRACJĄ I SMAKIEM, ŻE BĘDZIESZ NAJEDZONY PRZEZ DŁUUUGI CZAS. OBOJĘTNIE CO BY TEN DUET NIE WYKMINIŁ ZAWSZE BĘDZIE ORYGINALNIE I NA POZIOMIE, W TAKIM RAZIE CZEKAM NA LP, KTÓRE PRAWDOPODOBNIE WYPIERDOLI MNIE Z BUTÓW TAK JAK ART BRUT, POZDRAWIAM (wiem pojebało mnie z tym capsem).
Mista LovaLova Do syta, do syta. Art brut wyczerpał temat jeśli tak to można nazwać. Jest perfekcyjnie, ani nie jest za mało, a ni za dużo. Nic nie skipuje, wszystko mi siada, a przy wiekszej ilosci kawałkow moglo to by byc nuzace
+Czarny Ziomek Mordo, mordo, mordo Ja rozumiem żyć marzeniami, ale to? Zajebista restauracja? Gdzie ty widziałeś tą zajebistą restauracje? Ciebie to by nawet nie wpuścili, człowieku. Żarcie? Zależy kto Cię poczęstował chyba. Art brut wypi*rdolił Cię z butów? Ty jesteś cały czas wypi*rdolony z butów. Zresztą tak jak ja.
Łatwo powiedzieć a tak naprawdę nie wiadomo czy warto i czy tego chcemy bo przecież gdy się do czegoś lub kogoś przywiązujemy to życie i doświadczenie jest bardziej intensywne, bardziej głębokie. Życie bez przywiązania wydaję się płytkie i bez zaangażowania. Czy faktycznie chcielibyśmy żyć w taki sposób żeby wszystko było nam o obojętne ? Czym to się różni od doświadczenia wypalenia lub anhedonii ?
jigga2191 "wypadasz z bitu? Dobra koleś bez motki w Polsce raper wypada z bitu,mówi że offbeat"----Ten kawałek to jeden z tych przy których można powiedzieć że to nie do końca prawda.Propsy PRO8L3M!
Bit na podstawie Moby - New Dawn Fades, które z kolei jest coverem Joy Division - New Dawn Fades. Muzyczne spełnienie mnie sprzed 10 lat, sprzed 5 lat i z teraz.
Za kazdym odsluchem inny obrazek zamykając powieki, magia. Uwielbiam Oskara w takich konwencjach. Rzucam stówy, ze sprawdziłby się w reżyserce, albo same scenariusze. Scheda przejeta od Wojtka Sokoła. Heh
zdecydowanie jest to nadal słuchane, trudno porzucić takie arcydzieło i zakładam że za 5-6 lat również spotkamy się tutaj pod tym utworem. Pozdrowienia dla prawdziwych fanów PRO8L3Mu
W mowie potocznej i pismie nieoficjalnym jak najbardziej mozna stosowac forme 'tą', ale gdy bedziecie pisac esej naukowy (co wam nie grozi zapewne XD) albo pismo do urzedu naley juz stosowac forme 'tę' :D Pozdrawiam :*
[Zwrotka 1: Oskar] Wózek jest walony, chce 2 miliony w wartościowym wekslu Jest transport bankowy, dzwon i kilka bardzo drogich sekund Wzrasta moc stresu, od euforii krok, algorytm do sukcesu działa Broń w ręku uzależnia jak sztos, strzał pistoletu Kolejne trzy trupy, już nie reagujesz na krew Dawno zgubiłeś wstręt, ciebie mobilizuje cel Twój chłodny spokój rekompensuje temperaturę scen Fachowcy i że dogodne miejsce na zbrodnie odnotowujesz też W fachu od dziecka, krew zimna jak Specnaz Rzucić wszystko w 30 sekund - ta z reguł jest najważniejsza Kobieta? Cóż, było parę bliższych Gdy wrzątek akcji już wystygł zapach jej ci miesza zmysły Z urzędu wiesz, że nie robią błędu w emocjach Póki nie zdechniesz powinni się strzec jak są winni, bo sprostasz Tam na dole, ta postać, czy wypuścić sforę na rozkaz? Czekasz spokojnie, by rozpadł się, nie mógł jakkolwiek wydostać [Refren: Steez] Stres, prochy, ćpuny, szlochy Śmieci, brudy, grzechy, zwłoki Kłamstwa, płacz, krew, kłopoty [Zwrotka 2: Oskar] Dotyk zwłok, na ręce płacz To jak doping, kopie ci serce i twarz Stres, prochy, ćpuny, szlochy To napędza jak pociski, trwasz Grzebiesz w ludzkich śmieciach Jak zwierze szamiesz brudy, w grzechach Wszystko co cię podnieca Za sobą smugę ognia rozniecasz Chciałbyś ją zabrać tam Chciałbyś nie uprawiać kłamstw Życie barwi hajs i emocje Ty i ona, terytorium zamorskie Takie proste jak brudne pieniądze Choć prawie jej nie znasz Jej widok upewnia To nie jest kolejna z tych kurew na nocleg [Zwrotka 3: Oskar] Stajesz twarzą w twarz ze sobą Patrzysz jak w lustro Nie jesteś w grupie Tych partaczy, których mnóstwo w sumie Istniejesz jako wróg i przyjaciel Zarazem, jak złodziej i kradzież Jednej historii współpasażer Choć to trudno zrozumieć Śmierć cię nie wystraszy Ciebie karmią dramaty To jedyne co potrafisz Więc najwyżej się wykrwawisz gdzieś martwy Gdy spojrzałeś sobie w twarz Wiesz że będzie cięższy koniec Lecz nie zawahasz się To obszar klęski - słabszy musi pierwszy polec [Zwrotka 4: Oskar] Target to bank by wybrać pensję Pachnie szmalu ryza w sejfie Pakujesz ekspres, ładunek - ciężkie Chwytasz, w chuj nieporęczne Ciarki dla nich są w prezencie Samary pełne Wszystko, czas na ukrętę Banknoty zmieniły szybko frekwencję Pochowałeś prawie nadzieję Lecz nagle zgłoszenie Masz adres, jedziesz Tym razem brutalnie dosięgniesz Jak w transie biegniesz Zaraz zacznie się, są w aucie Więc bierzesz je na cel delikatnie i pewnie Strzał, odrzut szarpie potężnie [Zwrotka 5: Oskar] Jeśli pewne zwycięstwo się zmienia w klęskę To zbędne jednostki zmieniasz w powietrze Jebać partnerkę i plan na odejście Zrobić to lepiej jest własnoręcznie Cent za centem Łamiesz ich jak żebra prętem I choć jak C3 niebezpieczny jesteś Może trafić się postać gorętsza jeszcze
No totalny rozpierdol, dzięki Wam obejrzałem ten film. Nie słyszałem o nim wcześniej, i teraz ten utwór rozpierdala jeszcze bardziej :||| dzięki niezawodni :)