Dziękuję, że Ksiądz dzieli się tym z nami … tak jest się samemu … chociażby nie wiadomo jak chciało się z tego uciec … ale jednak to, że zamiast rad, oceniania, „wiedzenia” lepiej bez pytania - ktoś po prostu dzieli się swoim doświadczaniem, mówi otwarcie o swoich emocjach, odbiorze sytuacji … jest pomocne - w jakimś sensie jednak nie czujesz się zupełnie sam … dziękuję 🙏
,, Parafia Ducha Świętego Bydgoszcz JEŚLI UMRZESZ ZANIM UMRZESZ...."( wersja krótka ) ,, Maskacjusz TV Jeśli umrę , zanim umrę , to nie umrę , kiedy umrę | ks . Piotr Pawlukiewicz "( wersja długa) Co do osobistej refleksji , to wydaje mi się , że ta ewangelia jest bardzo powiązana z tą , w której Mistrz ,, wyjaśnia " Nikodemowi kwestię ,, narodzenia się na nowo "( oczywiście to błędne tłumaczenie , bo w oryginale jest o narodzeniu się Z GÓRY , ale nieważne) . Po prostu - nie ma innego wyjścia - żeby NARODZIC SIĘ NA NOWO , to trzeba najpierw UMRZEĆ . Miłego weekendu Tobie Grzesiu i Państwu.
Ojcze, jako osoba dojrzała i świadoma złożoności życia, bardzo cenię Twoje komentarze....są osobiste, twórcze, przekonujące, dziś jednak nie mogę się zgodzić z określeniem, którego Ojciec użył w kontekście "rady" usłyszanej od ważnej Osoby w sytuacji głębokiego kryzysu, wydaje mi się, że nigdy nie wolno użyć określenia "ochłap" w stosunku do przekazu ewangelicznego, nawet, gdy w tym momencie było to niestosowne ze strony owego mentora.... trochę to wybrzmiało to jak odrzucenie tego, co stanowi istotę naszego człowieczeństwa po prostu...... a może czegoś nie zrozumiałam.... Dziękuję za codzienny, ważny i skłaniający do osobistej refleksji komentarz......
@@GrzegorzKramerTeż zwróciłem uwagę na tą kwestię , podobnie jak ta Pani , ale w innym kontraście . Wyobraziłem sobie , jakiego doła musiałeś dostać , jak po 3 godzinach produkowania się, ktoś Ci dowalił takim pobożnym ochłapem . Pewnia ręce i szczęka opadły , załamka.....
@@GrzegorzKramerPrzepraszam, ale także z przyczyn zawodowych, jestem szczególnie wrażliwa na KAŻDE słowo .....co do pozostałych uwag Ojca pelna zgoda i za to bardzo dziękuję, za niezwykle wartościowy i pogłębiony komentarz, mnie po prostu poruszyła ta nadmierna ostrość, choć z psychologicznego punktu widzenia zrozumiała.... pozdrawiam i powodzenia we wszystkim serdecznie życzę.
@@GrzegorzKramer i ja tak mam na innych kanałach. Bierze sobie taki ktoś, tylko jakiś urywek, jakieś słówko i się nakręca. Mam sposób. Pytam się, czy się za mój "obrzydliwy" sposób [ jego zdaniem, jego myśleniem, jego czuciem] pomodli? Co wtedy taki ktoś odpowiada? No, właśnie. I tak on kocha bliźniego swego i siebie. Ech! O. Kramer jadę na wycieczkę i wieczorkiem się odniosę do Słowa Bożego. Pozdrawiam i do ...wkrótce. ❤💙❤
Dzień dobry💒 Myślę,że jestem dosyć młoda tutaj, a dotarłam tu dzięki mojej wspaniałej babci z którą słucham księdza słowa regularnie i jestem bardzo wdzięczna za księdza przekaz bo daje mi jako młodej osobie bardzo dużo. Dzisiejsza ewangelia daje mi dużo nadziei i zrozumienia dla tego trudu w życiu każdego z nas które przeżywam i ja także. Bóg zapłać❤
Można się zgadzać albo nie, polemizować, czerpać etc, ale to co dla mnie najcenniejsze to głębokie przekonanie, że jesteś Ojcze Grzegorzu absolutnie szczery i przez to wiarygodny w najlepszym tego słowa znaczeniu , a to daje mi , wybaczcie określenie, potężnego kopa
Nawet Jezus, umierając, zawołał: Boże mój, czemuś mnie opuścił. Choć czytając psalm 22 odnoszę wrażenie, że nie jest to wołanie człowieka załamanego. Dużo tu nadziei i wiary.
Wydaje mi się że: 1. W Piśmie Świętym nie ma banałów 2. Gdy ktoś bliski jest przy umierającym to może mieć to wielką wartość dla nich obojga (a w przypadku Jezusa i Maryi dla nas wszystkich) 3. ⏳⚰️⚖️♾️
Tak. Kochany o. Kramer tak się powinno mówić [ gdy nie mamy nic mądrego, empatycznego do powiedzenia]: " nie wiem co Ci powiedzieć, nie potrafię Ci nic doradzić, nie potrafię dać Ci czegoś, co [ czego] być może oczekujesz". P.S. jednak chcę dorzucić 3grosze od siebie, że warto też szczerze wybaczyć takiej osobie, bo zwyczajnie nie każdy jest specjalistą, psychiatrą, psychologiem, terapeutą i w dodatku nie każdy jest po tzw. przejściach [ kryzysy, rozwody, rozpadające się relacje, itd., itp.]. Osobiście ja wiem, że trzeba wybaczyć i już nie nosić na plecach tej trudnej dla Nas, ale i dla 2osoby [ słuchała 3godziny===godne podziwu, moim zdaniem] sytuacji życiowej. Długo uczyłam się wybaczania o. Grzegorzu i dziś mogę się nieco wypowiadać w tych bardzo trudnych tematach. A tak z innej strony, to naprawdę bardzo serdecznie przytulam o., że miał/był ojciec w takiej, trudnej sytuacji życiowej. Jeśli chodzi o śmierć, to nie mam już Rodziców. Poszli do Światła. I wiem, że są Tam szczęśliwi. Nie rozwinę tematu Zaświatów. Jest mi znany i tyle tylko mogę napisać. Pozdrawiam o. Kramera. Mocno i serdecznie. 💞 P.S. jeśli mimo wszystko, czymś ojca obraziłam, to serdecznie i gorąco o. Grzegorza przepraszam. Mam serio taką naturę, że lubię dorzucać te swoje 3grosze. Proszę o wybaczenie.🌱🌸🌱