Kto teraz jest przegrywem? Jeśli odcinek Ci się spodobał - wesprzyj produkcję 'Piątku' i poleć swoim znajomym! ✪ ZOBACZ💥NAJNOWSZY ODCINEK! ▶ cda.pl/piatek ✪ CAŁY SERIAL (oficjalna playlista)📺ru-vid.com/group/PLtFCRLLJI2aj8vDAjhH9OpY281NJ6_oFg ✪ PODCAST (audio)🎧anchor.fm/Piatek ✪ SUBSKRYBUJ KANAŁ👉🔔ru-vid.com ✪ POLUB FANPAGE👍facebook.com/PiatekTV ✪ NA CZASIE🔥ru-vid.com/group/PLtFCRLLJI2ajdWVQY5axVjkPB1K92Aure "PIĄTEK" W FORMIE PODCASTU (lista platform): 🎧 SPOTIFY open.spotify.com/show/7qjajKmytX2j3kYge5MUK9 🎧 GOOGLE PODCASTS podcasts.google.com/?feed=aHR0cHM6Ly9hbmNob3IuZm0vcy9kY2ZkMTI0L3BvZGNhc3QvcnNz 🎧 APPLE podcasts.apple.com/us/podcast/pi%C4%85tek-serial-oryginalny/id1479416647
Ostatnio na pierwszej linii mi się ukrainiec trafił. Nigdy tak z radości nie skakałem. Może i miał ciężki, wschodni akcent, ale nareszcie rozumiałem każde jedno słowo, jakie do mnie mówił XD
Największy sukces programistów, to wmówienie ludziom i firmom, że tak, koniecznie potrzebują jeszcze jeden, swój autorski CRM i milionową appkę webową, która robi to samo co 30 innych, ale lepiej. I tak się żyje w tych CRUDach. A z COBOLem jest branżowe powiedzenie: kiedy otwiera się pozycja na programistę COBOLa, to startuje on w pracy dopiero po uroczystości pogrzebowej poprzednika.
Dla wszystkich którzy obawiają się że są na to za głupi Ja tam jestem najwyżej przeciętnie inteligentny i jestem programistą od paru lat. Trzeba mieć po prostu dużo cierpliwości na dłubanie w kodzie i lubić komputery. Polecam spróbować napisać z poradnikiem jakiś prosty kalkulator i jak się złapie bakcyla to uczyć się dalej, a jak nie to można z czystym sumieniem olać temat ;)
Gniję niesamowicie, kiedy pracę programisty ludzie przedstawiają jako jakieś twórcze, intelektualne działanie i rozwiązywanie skomplikowanych zagadek, niedostępnych dla zwykłych śmiertelników. Komputerowcy oczywiście zaprotestują, ale prawda jest taka, że tak pracuje 2-3% programistów - oni rzeczywiście należą do tych, którzy kształtują nasz świat. Pozostali to zwykłe korposzczury, których praca to takie składanie klocków dla dorosłych - nowoczesna forma robolstwa, tylko lepiej płatna.
Oczywiście, że większość programistów nie pracuje nad Skynetem ani nie hackuje irańskich wirówek do uranu, ale czasem nawet to, czemu dwa klocki do siebie nie pasują (choć z wszelkich względów powinny) potrafi stać się skomplikowaną zagadką nad którą głowi się kilka osób :)
Czytałem ostatnio, że podobno el-dorado programistów się kończy. Jest coraz trudniej znaleźć prace w tym zawodzie, zarobki maleją, na jedno stanowisko bywa nawet i 150 chętnych a ponadto wiele firm coraz częściej wymaga doświadczenia
Trudniej na juniora chyba. Takie dziennikarstwo ma za zadanie chyba tylko nakarmić zawistnych ludzi i roześmiać programistów. Jest mała korekta na rynku na zachodzie, a ja (3y expa) dostaje po prostu rzadziej spam od rekruterów. Polska ogólnie jest tanią siłą roboczą więc ewentualny kryzys u nas będzie mniej odczuwalny.
Znajoma pracuje w HR, szukając programistów dla klientów i już parę lat temu mi mówiła, że widać symptomy nadchodzącego końca eldorado - i nie chodzi tylko o wymaganie doświadczenia, ale firmy też chętniej wybierają kogoś z wykształceniem wyższym albo zachęcają pracownika by zrobił sobie studia zaocznie, bo dla firmy to też prestiż jak mogą się pochwalić przed klientami ile mają wykwalifikowanych pracowników. Inna sprawa, że pracodawcy nie pozwolą by wiecznie płacić programistom dużo lub coraz więcej - rynek zna pojęcie optymalizacji kosztów i jak tylko będzie możliwość zatrudnienia kogoś dobrego i tańszego albo zastąpienia pracownika używając AI przy stosunkowo niedużym nakładzie finansowym - to oni to po prostu zrobią. Więc na dobrą sprawę programiści są niestety skazani na wieczną pogoń za dokształcaniem się i tego im akurat nie zazdroszczę, a wytrwałych w tym podziwiam. Ale jest jeszcze inny aspekt - istnieje masa języków programowania, jak to ujęto w odcinku i w jednym języku będzie masa specjalistów, w innym będzie zapotrzebowanie. Z czasem z tym może być niczym ze znajomością języków obcych.
jestem technikiem programistą (no dobra, jeszcze nie ale jestem w technikum na tym kierunku) i śmieszy mnie ten odcinek, lubie do niego wracać, bo rozumiem wszytskie zarty. Dobra robota! :)
mialem w pracy typa, ktory przed emerytura sie przebranzowil. Niesamowity gosc, swietny tester a na studiach kodowal jeszcze na kartach perforowanych i tasmach, wiec macie obraz. Pewnego dnia powiedzialem Tomkowi - ty, a w COBOLu kodowales? odpowiedz: ej, az TAK stary nie jestem. powiem tak: facet ma obecnie prawnuki :D
Pracuję w IT na stanowisku testera już parę lat... ludzie którzy w tym chlewie nie pracują myślą, że to super robotka, klikanie w kąkuter i zajebiste zarobki. Prawda jest inna. Jedne z największych wypaleń zawodowych ma IT. Presja, stres, dociskanie śruby to norma. Fatalni polscy managerowie. Można by jeszcze sporo wymienić. Sam po tych paru latach mam dość
+1 lubię branżę ale nie wyobrażam sobie klepać kod do śmierci u kogoś na etacie - trzeba uciekać na swoje i trzymać się menadżerki - rok leczenia depresji i nerwicy mi wystarczy, nie potrzebuję kolejnego
4:35 Lokalnie również Fortran i tak samo jak Cobol jest z lat 50. Na ile wiem to są młodzi co to ogarniają, przy czym od wielu lat powoli się odchodzi od tych języków na rzecz nowszych rozwiązań, obecnie ocenia się, że te stare języki zajmują koło 50% architektury bankowej.
Pracowanie dla kilku firm na B2B to cwaniactwo? Ale od kiedy? Większym cwaniactwem jest pracowanie na B2B zamiast umowy o prace dla jednej firmy. Nie po to zakładałem firmę, żeby mieć jednego klienta, no kaman. Wszystko kwestia dogadania, byle nie oszukiwać zleceniodawców. Ja mówię wprost, ze mam wiele zleceń, nikt nigdy nie robił pod górkę.
1:23 5 karteczka od lewej, nie zdefiniowałeś zmiennej i w pętli, więc jak już się przypierdalasz, a nie, czekaj... 5:54 program się nie zawiesza, tylko robi coś w nieskończoność A co do cobola to już była taka akcja w stanach, biznes jakiegoś banku miał apke w cobolu i nagle się okazało że nikt nie umie tam żadnych zmian wprowadzić i płacili jak za zboże osobom które to potrafiły ogarnąć :D
Chooja nie mało. 15k Za to że jak zwykle coś nie działa jak trzeba. Podsumowanie dzisiejszych informatyków to "klepiesz... a na koniec modlisz sie żeby zadziałało"...
To jest tak do bólu prawdziwe, że aż śmieszne xD Największy problem tego odcinka polega na tym, że jak ktoś nie jest z branży to 80% żartów nie zrozumie ;)
I tu się mylisz dragon,zrozumienie żartów z tej dziedziny nie jest wielkim wyczynem dla większości społeczeństwa,tym bardziej podanych w tak przystępny sposób serio😂
@@DragonVanGold akurat tutaj też wytłumaczyli pokrótce na tyle dobrze, że się zaśmiałem. Wydaje mi się że średnio może 20% żartów mogło być niezrozumiałych :)
Hindus na supporcie to najszybszy sposób, by znaleźć odpowiedź w nieistniejącej dokumentacji. Nie jestem rasistą, ale oni zdecydowanie nie powinni robić w supporcie. Zawsze omijam szerokim łukiem szkolenia, jeśli prowadzi je hindus, bo to pieniądze wyrzucone w błoto. Już od lektora migowego bym się czegoś dowiedział.
@@u3aR6sAw9M4q ty ja zacząłem w 2015 roku. Mialem farta. Znalazlem najgorsza firme na wypizdowie pod warszawa za psie pieniadze. Ale mysle sobie chuj z tym aby miec doswiadczenie w cv. I w miedzy czasie caly czas sie uczyłem. Potem powoli zmienilem robote na troche lepiej platna ale przed wszystkim blizej. I tak powoli powoli gdzie jestem ( panstwowy bank na stanowisku seniora).
@@u3aR6sAw9M4q Bez studiów będziesz na straconej pozycji bo będzie ci dużo trudniej udowodnić że się do tego nadajesz i nie idziesz tylko po hajs. Ale jak zbudujesz fajne portfolio i mam na myśli coś serio kreatywnego i większego a nie ctrl+c, ctrl+v z darmowych poradników z yt i udemy to już będziesz w dużo lepszym położeniu niż bootcampowcy i wielu studentów bo pokażesz że ci zależy. Niestety teraz są tragiczne czasy żeby zaczynać ale na szczęście bardzo powoli postcovidowa bańka kursików pęka więc jeszcze trochę czasu musi minąć i znowu będzie dało się sensownie wejść w IT. Mnie normalnie skręca jak widzę że rekrutują do mojej firmy 30+ letnich "juniorów", dając im 4k brutto a oni się cieszą bo przecież zaraz po próbnym podwyżka na mityczne 15k wleci. I później wielkie zdziwienie że na bootcampie kłamio, w internecie kłamio i wszedzie kłamio z tym eldorado programistyków.
Jako programista z 5 letnim expem (ten mityczny front-endowiec co wyrywa laski) twierdzę, że jest kompletnie na odwrót. To nerdy które piwniczą cały dzień w domu są już mitem. W korpo pełno ludzi dookoła, którzy dbają o siebie, mają hobby, chodzą na siłkę, trenują, podróżują etc są w większości. Może kiedyś to było, kiedy do branży pchali się geecy pasjonaci, którzy świata poza tym nie wiedzieli, teraz ludzie do IT idą z rozsądku i siana jakie można zrobić. Ten ból dupska reszty społeczeństwa jest piękny, bo wystarczy zarabiać przeciętną europejską stawkę, by polakowi robakowi w jakiejś gównopracy włączył sie tryb zawiści i posiłkował się 10 letnimi stereotypami, by wyrównać swoje ego XD
1:13 Fajnie że "boski Ricardo" wrócił do Twoich filmików. Pamiętam jakiś stareńki film jak wrzuciliście jego ogłoszenie na portal randkowy dla gejów :) Ma ktoś link do tego? PS Ciutkę mu się też przytyło :)
Dlatego, ze w Polsce jest się w top5% i obrasta się w piórka. Na zachodzie programista jest wciąż dobrze zarabiającym zawodem, ale razem z cała grupą najróżniejszych inżynierów tworzy klasę średnią. Kiedy zna się tylko polskie warunki, łatwo obrosnąć w piórka. Jeśli mieszka się w różnych krajach, wtedy staje się po prostu dobrze zarabiającym, ale całkowicie normalnym człowiekiem.
@@TheBlindKilla no możliwości są duże, ta robota polega w dużej mierze na robieniu modeli 3d i konwertowaniu tego na język zrozumiały przez maszynę. A czy ty to robisz na frezarki, tokarki, drukarki 3d czy wedm, czy na etacie, czy na b2b, czy masz swój ploter czy laser w domu to od tego zależy ile z tego wyciągniesz :)
Mam trochę doświadczenia. Byłem programistą PHP, potem Java/JEE, Rails, C#, trochę C po drodze i teraz po latach wracam do proceduralnego PHP. Wiem swoje i każdy żart czy śmiech na temat PHP przyjmuję ze szczerą radością, ponieważ potwierdza słuszność mojego wyboru. Nie przestawajcie :)
Jako programista muszę powiedzieć że te stereotypy już dawno są nieaktualne. W moim zespole są normalni ludzie z rodzinami życiem prywatnym i normalnymi ciuchami ;)
...tymczasem Devtoviron: Hehe, biedaki developeraki zarabiają po jakiś żenujące 15k kakaka. A patrzcie tutej - mówi Devtovironek pokazująć fakturę za klepanie froncika za 10k $$$. Biedaki developeraki! Nie dla devasa taka kasa! Pozdrawiam tych co pamiętają Testovirona.
Programuję zawodowo od ponad 5 lat, niezawodowo dłużej i napiszę tyle - wymagająca to praca. Na swojej drodze, w tej branży, spotkałem i nerdzików, i zwykłych ludzi i ziomeczków cisnących maratony, wyścigi MTB czy chodzących na siłownię. Pośmiałem się, dzięki za odcinek :D
taaaa zawód przyszłości xD już mam kumpli co po informatyku robią kursy na dźwigi i wózki widłowe xD a ja po elektroniku kiedy się pytam o języki programowanie itp to nie wiedzą co mi kurwa odpowiadać, a uczyłem się tyle co w gimbie z książki i ręcznie bo mnie to zawsze interesowało.
Ten gościu, ten Black White, to on jakiś chyba ze średniowiecza jest. W ogóle nie ogarnia nowych technologii. Ajaxem podłogę czyścić? Przecież co to w ogóle jest. Przecież w taki sposób już się stron od ponad dziesięciu lat nie programuje. Teraz to się API fetch używa, a HTMLa jak za czasów AJAX-a się nie wczytuje w kawałkach, tylko wysyła się suche dane JSON-em, przetwarza i renderuje. On to chyba za długo w piwnicy bez internetu siedział. Tak samo PHP 8.2 to już nie to samo co PHP 4. PHP to teraz taka skryptowa, dynamicznie typowana Java.
Ja od dawna uważam i będę uważał dalej że programowanie jest banalne a ten cały mit "elitarności" to gadka pajaców, którzy myślą że są częścią czegoś większego. Byle małpa z ulicy jest się w stanie nauczyć kolorowych literek czy nawet frameworków no ale predyspozycji typu myślenie analityczne, abstrakcyjne czy nawet logiczne i duża kreatywność przydatna nawet po stronie backendu nabyć się nie da, to po prostu trzeba mieć, a to własnie te predyspozycje stanowią 90% sukcesu i dobrych zarobków w młodym wieku. No i zapomniałbym - nie warto zaczynać bo za kilka lat to całe to AI zastąpi programistów !!11!!!!! 111!!
@@M.a.t.e.u.s.z Owszem, fullstack dev, także dość szeroko. Siedzę w tym od dawna, interesuję się od dawna - to moja główna "ścieżka kariery", żadne przebranżawianie z innego sektora. Raczej nie pisałbym tak szyderczo-krytycznego komentarza z dośc niepopularną opinią gdybym tej branży nie znał od środka:)
@@TyaIl no właśnie dlatego wolałem zapytać bo wiadomo jak to jest w necie :D ja przez mojego starszego brata odbiłem się od branży w młodym wieku bo robił z siebie bóstwo o nadprzecietnych zdolnościach. Jak poprosiłem go o jakieś materiały to "na wstęp" dał mi ponad 3000 stron anglojęzycznych materiałów o wzorcach projektowych w momencie kiedy pisałem pierwsze podstawowe projekty xD Później na studiach wykładowcy to samo. Bogowie w ludzkich skórach xD A teraz gdy siedzę w branży widzę jak bardzo ta praca potrafi być prymitywna i mam wrażenie że menagerzy lepiej zarządzaja w gastronomii w której pracowałem na studiach niż w projektach za kilka mln w bankowości xD Pracownicy zresztą podobnie. Mały nieskomplikowany komponent potrafią na FE klepać przez 3 sprinty
@@M.a.t.e.u.s.z Ah, klasyka gatunku. Nawet nie mam czego komentować bo moje doświadczenia są wręcz identyczne.. (włącznie z bankowością xD) no może poza gastro i bratem ale za to znam ludzi również którzy podrzucili by na start dokumentację jezyka "i niech sie uczy hehe". A najlepiej C czy assemblera bo "od tego sie zaczęło!". I nie przetłumaczysz takiemu że większą wartość edukacyjną miałyby gry algorytmiczne przeznaczone dla 6-latków. A później niestety kto mniej zdeterminowany to sobie odpuści bo sie przestraszy tej całej "elitarnej" sfery. Taki sie utarł stereotyp i raczej szybko się nie zmieni, widzę to też po znajomych czy rodzinie, którzy postrzegają mnie jako wielkiego "pana programistę" gdzie moja praca (z przymrużeniem oka) w rzeczywistości polega na gadaniu z ludźmi, którzy nie wiedzą czego chcą i pisaniu kolorowych literek żeby autocomplete w IntelliJ załapał o co mi chodzi, a jak sie zablokuje to googlowaniu co jest nie tak xD
@@TyaIl ja ogólnie gdybym mógł wymienić 4 lata studiów np na 2 lata expa zawodowego to bralbym w ciemno. Programowanie na uczelni zamiast skupić się na realizacji jakiś faktycznych problemów/algorytmów polegało na szukaniu gdzie zabrakło klamry/średnika/kropki/tabulatora bo oczywiście zakaz korzystania z IDE z podpowiedzią składni xD i jeszcze zakaz używania gotowych bibliotek. Masz wymyślać koło na nowo i chui, że nigdy więcej tego nie będziesz robił. Oczywiście że może Ci się to przydać żeby rozumieć jak to działa pod spodem, ale najszybciej chyba wykorzystasz to dopiero na rozmowie kwalifikacyjnej jak Ci jakiś kolejny niedowartościowany typ każe wymyślać algorytm wyliczający ilość latarni w mieście na podstawie ciągu Fibonacciego i krzywej prawdopodobieństwa uderzenia pioruna 7 razy w to samo miejsce xD W każdym razie dopiero jak zacząłem korzystać z rozwiązań ułatwiających życie programisty to dopiero naprawdę polubiłem programować. I apropos AI tutaj również wróżę ułatwienie pracy, a nie zastąpienie kogokolwiek. Żeby AI zastąpiło programistów to biznes musiałby wiedzieć czego chce i jak to zrobić, a to chyba nigdy nie nastąpi xD
@@generalrucoy9347 jeśli już to nie programista - informatyk obecnie to pojęcie parasolka Chociaż robię w SAP, wtedy prawie każdy ma w tytule konsultant - ale ABAP w miarę ogarniam, A wcześniej też robiłem parę programów w Pythonie, zrobiłem też kilka stron internetowych.. trochę sobie skakałem jak ta żaba od studiów zanim znalazłem to co mi się przyjemnie robi hehe
Tak, jebnie hydraulika, padnie prąd i po zawodzie przyszłości trza bedzie dzwonić do pana Heńka żeby znowu instalacje ogarnął;D Wszyscy zapominają że zawody czeladnicze to sól ziemi;) Bez tych panów cała cywilizacja leży i kwiczy
Racja. Ogrom racji w tym odcinku. Mam jednak problem z programistami z czasów tego wielkiego boomu w Polsce. Chamscy egocentrycy, przepełnieni korwinowsko-konfiarskimi filozofiami, zachowują się jakby chwycili Boga za kolano. Takie uderzenie sodówy wielu z nich się udzieliło, że aż szło wymiotować i to bardziej niż przy prawnikach ćwiczących cross-fit w przeszłości :/ Na szczęście przyroda nie zna próżni i obserwuję w ostatnich latach jak to się zmienia i teraz coraz częściej w IT można trafić na naprawdę spoko gości. I takim życzę wszystkiego co najlepsze - bo tak jak powiedziano w odcinku, cały obecny świat stoi dzięki nim i warto ich doceniać. Nie ma jednak co się łudzić - sztuczna inteligencja wcześniej, czy później i ich zastąpi. Ubi Soft od kilku lat ma prototyp AI piszącego samemu gry. Przyszłość będzie należeć potem już do ludzi kreatywnych, choć i tam AI będzie miejscami stanowić konkurencję.
Programowanie to właśnie praca kreatywna i zanim AI zastąpi programistów to zastąpi wcześniej większość obecnych zawodów i stworzy nowe zawody z czego większość będzie związana z informatyką w większym lub mniejszym stopniu z informatyką. Samo programowania jest powiązane z logicznym myśleniem właśnie dlatego dużo programistów popiera konfederację, nic w tym dziwnego.
@@ziomekposting popieranie Konfy nie świadczy o logice, tylko o nieznajomości tego jak działa system gospodarczy, o tym jak politycy Konfy sprytnie i inteligentnie potrafią się sprzedać by zyskać mandaty pomimo ich momentami wręcz katolsko-faszystowskich ideałów. Świadczy też o skrajnym egocentryzmie i krótkowzroczności osób popierających Konfę. Jeśli chodzi o pojęcie pracy kreatywnej - absolutnie nie miałem tu na myśli informatyki, czy programowania. To nie są prace kreatywne, lecz inżynieryjne. Prace kreatywne to rzeczy związane z kulturą - sztuka, muzyka, literatura, bo owszem, AI wykombinuje Ci coś na szybko, ale maszyna nigdy nie dorówna człowiekowi pod kątem wyobraźni. Polecam w ogóle książkę „21 lekcji na XXI w.” Y. Harariego.