Oglądając twoje filmy widzę ze przechodzisz to co ja lata temu zakładając siedlisko notabene „niedaleko” moje doświadczenie: tołpyga nie zje ci glonów. Po narybek czy kroczek zawsze możesz podjechać do Dębiwa coś zawsze wybierzesz.
Zobaczę jak z rybami po zimie , na razie wpuszczam drapieżniki bo mi się za dużo tego zrobiło. Karpia nie chcę bo mi narobi syfu :) a Tołpyga trochę inwazyjna chyba ryba :) Pozdrawiam
@@projektlas6716 nie rob tego pochopnie! Na początku miałem sporo karasi i linow, trochę karpi, wpuściłem złowione w Narwi małe szczupaki nie pamietam 3 do 5 sztuk. Potem nie miałem nic a szczupaka wyłowić nie mogłem nawet siecią! Nie wierzyłem że nad siecią może „ przeskakiwać”. Amury jak podrosną latem bardzo czule na przyduchę. Następnym problemem gdy zniknęły ryby była moczarka którą likwidują karasie i liny.