Ks. Damian mieszka na Islandii od roku. Jak żyją Islandczycy? Jak wygląda tamtejszy Kościół? W czym jesteśmy podobni, a czym się różnimy? Zapraszam na spotkanie!
@@Kseni78 Nie do końca się zgodzę. Owszem, nie uczymy się o skandynawskich sagach i wierzeniach, ale jeśli zaczepimy przypadkowego Polaka na ulicy, to on będzie wiedział, kim byli Wikingowie, będzie ich kojarzył z wypraw zamorskich, będzie miał wyobrażanie drakkaru z wysuwanymi wiosłami, hełmu z rogami (podobno nigdy takich nie nosili), a i na hasło Walhalla, w którymś kościele zadzwoni. Wikingowie przeniknęli do popkultury (również za sprawą popularnego serialu), więc tym bardziej do popkultury przeniknęły nawiązania do starożytnych cywilizacji, które odbiły jeszcze silniejsze piętno na historii i rozwoju naszej części świata (wielu Europejczyków pewnie powiedziałoby, że wpłynęły na świat jako całość, ale Chińczycy zawsze nas wyprzedzali). W każdym razie nie trzeba nawet wielkich starań szkoły, żebyśmy wiedzieli, kim był Aleksander Wielki czy Kleopatra. Reżyserzy chętnie opowiadają na nowo starożytną historię poprzez filmy obsadzone gwiazdami, jak "Gladiator" czy "Troja". Miałam szczęście i przywilej zwiedzić Luwr. Sarkofagi robią wrażenie, jak można to zobaczyć i nie mieć żadnych skojarzeń z niczym? Oznaczałoby to, że Islandczycy żyją w dużej izolacji. Dodam tylko, że o kulturze Japonii czy Tybetu też mamy w szkole niezbyt wiele, ale wiemy chyba wszyscy, kim jest samuraj, co to jest ikebana czy co nosi na sobie gejsza. PS Teraz jeszcze raz dokładnie przesłuchałam fragment, do którego się odniosłam. Ksiądz mówi, że w ramach szkoły podstawowej dzieci nie mają nic o mitologii greckiej, rzymskiej czy egipskiej, "a już w ogóle nie wolno im jest mówić o Biblii"...