Tydzień temu zabiłem jeden.zdaża się.silnik zgasł mi nad głową,wpadł do kręgu.w os -e miałem klejone mocowanie igły te z tyłu.Pekło i zrzuciło od wibracji wężyk paliwa.Nauczka na przyszłość, tego się nie klei tylko wymienia.A tylny dekiel z ramieniem 45zl.Zoszczedziłem.Szczeście że to mała treningowa była,szkoda bo fajnie latała.Pozdrawiam.
oj, TAK ....nie warto kleić taki newralgicznych elementów choć widziałem, że niektórzy kleją nawet śmigła :( i tym samym proszą się o wypadek. Modele latające to przyjemny i bezpieczny sport przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa
Było super, ostra walka .... niestety Tempest się urwał i zginą w wysokiej trawie 😱 godzina szukania bez rezultatu, na drugi dzień szukałem z drona i też bez rezultatu 🥴