Ja urodziłam się w tym mieście , 3 lata po wojnie , w 1948 roku . To już były polskie Gliwice . Kocham to miasto , stale poznaję jego przeszłość i utożsamiam się z teraźniejszością . Rzeczywiście , ono ma duszę... W moich oczach niczego nie traci , wręcz pięknieje z roku na rok .
@@connyroll4503 Pamietam zameczek lesen muszla koncertowa odbywaly Sie tam potancowki na wolnym powietrzu bylam dzieckiem ale to utkwilo w pamici ludzie byli biedni ale umieli sie cieszyc z malych rzeczy
Moje miasto w kturym sie urodzilem.przed wojnom bylo piekniejsze .Teraz nawet tranwajow niema ,ani waskotorowki.A kanal gliwicki(wybudowany i nazywany ,,Adolf Hitler Kanal) jest bardzo w zlym stanie.O innych obiektach juz nie bede pisac,jak np Lotnisko ,zaklady drutu,huta itd😭