@@RytmyNaturydietetyk Prosze się nie nerwić.Nic to nie da.Ja uczyłam się ziół od dziadka.Mozna powiedzieć był wioskowym znachorem.Będac w wielu krajach też poznawałam na nowo zioła i grzyby ,które znałam.A tak naprawde nie bo były podobne ale nie takie same.
@@RytmyNaturydietetyk Droga paní 🙂, dziewanna wygląda jak na zdjęciach np z wyszukiwarki,... Chyba że to jakaś inna odmiana... Ale liście też aż krzyczą, że to kobylak 😊
Nie posługuję się tym sposobem w rozpoznawaniu ziół. Wiem doskonale jak wygląda kobylak. A Tobie proponuję rozszerzyć wiedzę na temat odmian dziewanny bo jest ich wiele nie tylko jedna . Bywają też mieszanki owych odmian ale pewnie tego nie wiesz. I jeśli ten "Kotek" nie zostanie usunięty, nie będzie mi żal podjąć pewnych działań. Powodzenia
Nie mam tego w okolicy. A dawno temu mona babcia to stosowala na brodawki. Rozcierala taki kiwiatek na brodawce, czy kurzajce. Juz dokladnie nie pamistam bo babci juz nie ma okolo 40 lat.
Pomyliłaś dziewannę z jaskółczym zielem - glistnikiem. Też ma żółte kwiatki. A po zerwaniu gałązki, leci żółty sok i nim smaruje się kurzajki. Ale lepszy jest ocet jabłkowy (niszczy je bezpowrotnie).
Mogę podać panią za oszczerstwo. To mój autorski film! To ktoś mi podkradł film. Gdzie go Pani widziała? Wdrożę odpowiednie działania. Gdyby Pani oglądała moje filmy poznała by Pani moją psinkę.