Wg mnie to był i jest samolot piękny. Nawet te "żeberka" były ladne. Naszym mistrzom w lataniu prezyzyjnym jakoś / takoś nie wadziły. Komfort lotu pewnie nie był walorem tej maszyny, głównie myślę o akustyce ale to były inne czasy techniki i wygody fruwania. Szkoda, że model nie podlegał ewolucji lecz skoczyło się na kastracji. Wilga jest urocza i stanowiła przykład rozwoju i "dorastania" myśli technicznej
Samolot wolny bywa przewaga nad statkiem powietrzny ultraszybkim. Kiedy jestem w chmurach lubię sobie podziwiać swiat ziemski. Niechby ganiał od 60 do 300 km na godzinę. Oby tylko dość cicho było.
W niedawno otwartym (po latach) greckim muzeum lotnictwa (Tatoi, Aeny, weekendy)... mnie najbardziej ujmuje zdjęcie całej eskadry PZL P.24 w przelocie tuż nad Akropolem :) I tak sobie myślę, że warto byłoby dwa egzemplarze tego znakomitego samolotu odtworzyć. Na pewno znalazłoby się dość sponsorów, polskich i greckich.