Hej, Robert piszę do ciebie bo do końca nie jestem przekonana że w ogóle będziesz czytał. Ale ale życie poczęstowało mnie zawałem serca i... Byłam już Tam. Patrząc na życie swoje z przeszłości żałowałam jednego zbyt mało się śmiałam. Pozdrawiam... I wszystko czym dzielisz się jest prawdziwa inspiracją.👍
Słucham Cię i mówię: dobra! Kończ Robercie gadać, bo ja muszę iść do pracyv😄 Jest niedziela. 7.38 rano. 6 listopad. W domu mam około 10-12 stopni. Codziennie pracuje w ogrodzie, a raczej go tworzę od 3 lat. Po pracy, jestem tak zmęczony, że nie chce mi się iść napalic w piecu, drewnem. Nie narzekam. Postanowiłem zmienic swoje życie i to robię. Mam cel, a nawet kilka celów. Pracuję do zmierzchu, dając z siebie wszystko. Po pracy robię obiad, przebieram się i do łóżka pod kołderkę 😄 tu biorę gitarę i gram i uczę się nowych piosenek... To moja druga pasja, a mam ich trzy 😄 po 30 latach przerwy spowodowanej życiem w ciągłym stresie, spowodowanym, tym co robiłem, nagle, teraz, gdy już tego nie robię, zaczynam żyć na nowo. Mam 54 lata. Odkryłem życie na nowo 😄 w tym roku, nauczyłem się już 7 piosenek 😄 i nie zamierzam przestawać. Zmiany robię małymi krokami, aby mieć mniejszy autosabotaz, dzięki temu, daje radę... Jestem na rencie. Zacząłem uprawiać ogrodnictwo - permakulture 2 lata temu. Uczę się, eksperymentuję, doświadczam. Mam porażki, ale traktuje je jako lekcje. Wyciągam z nich wnioski, zamiast narzekać, popadać w negatywną energię, niskie wibracje. Wiem, że energia przyciąga pokrewne energie. Z roku na rok, mam coraz większe sukcesy. Momentami nie jest latwo, ale nie poddaje się 😄 zapomniałem wspomnieć, że choruję na retinitis pigmentoza - pole widzenia lunetowe (można wpisać na yt). Nie poddaje się! Działam! Choroba, oraz wiek, to żadna przeszkodą, żeby zmienić życie i zacząć żyć! Dobra, bo to już 7.59. Uciekam po swoje 😄 Pozdrawiam serdecznie Roberciku 😄
Robert te przekazy lata temu zadzialaly. Mam 55 lat I od 4 lat lece po swoje .Jest cuekawie kazdego dnia, wstaje rano zapierniczam w robocie ,po to by pozniej zajac sie moja przyszloscia ,nauka inwestycje ,rozwoj,.Zycie jest super a stres tylko nakreca do rozwoju w tej grze.
Jestem zwycięż-cą i lecę po swoje, kiedyś tak nie było wiem rozumiem Ciebie Robert co mówisz. Dziękuję, że dzielisz się tym materiałem. Pozdrawiam MarcinTV
Chciałabym zobaczyć jak lecisz po swoje kiedy np. Urodziłeś się w dupie zabitej dechami, nie dostałeś od starych nawet tysiaka czujesz się jak gówno, starzy nie patrzyli czy odrabiałes lekcje , czy zdawałeś z klasy do klasy...I musisz z zerowym przygotowaniem do życia iść po swoje...heh...już to widzę. Gdybyś nie dostał od tatusia lekcji życia i całkiem niemałej sumki pieniedzy - też byłbyś w czarnej dupie z kompleksami i bez pomysłów co ze sobą zrobić...
Czy ktoś się orientuje czy są dostępne gdzieś filmy Roberta z Kostaryki? To była chyba najbardziej życiowa i motywująca seria jaką widziałem i chciałbym to sobie przypomnieć.... Pozdrawiam