Z praktyki ponad 50 lat ze spinningiem w ręku, powiem że najlepszym trikiem na przechytrzenie szczupaków w takie dni, jest używanie srebrzystych przynęt, prowadzonych w bardzo agresywny sposób i nie za bardzo głęboko.
temat widze sie trafił dzisiaj bardzo aktualny dla mnie - dzisiaj rano byłem odwiedzic swoje jezioro w poszukiwaniu szczupaka i okonia, powierzchnia wody była idealnie gładka a z nieba lał się żar już od wczesnych godzin porannych, niestety skończyło się tym, że nie miałem nawet brania, a na najbliższe dni niestety prognozy mówią, że niewiele ma się zmienić
Witam jeśli chodzi o łowienie przy flaucie wiele osób zaleca stosowanie przynęt w kolorystyce mocno naturalnej, natomiast moje obserwacje z ostatnich lat i łowieniu szczupaków w okresie letnim z dużym nasłonecznieniem sugerują że dość często wodę otwierają w takich warunkach przynęty w kolorach jaskrawych, dziwne ale dość często działało. Natomiast od dwóch lat w dni bezwietrzne z dużym nasłonecznieniem zabieram ze sobą przede wszystkim muchy szczupakowe. Podejrzewam że kluczem do sukcesu jest ich bardzo powolna lekko majestatyczna praca, która jak Pan mówi odzwierciedla mocno nieaktywny białoryb. Pozdrawiam serdecznie
Ja najczesciej szybko zwijam i bardzo duzo rzucam. Wieksza szansa bo wiecej rzutow, natomiast szybkie prowadzenie czesciej mi sie we flaute sprawdzalo.
Ja podczas lampy i flauty sięgam po blyszczące twitche. Trzeba agresywnie grać aby z jednej strony zadziałać na agresje szczupaka, a z drugiej nie dać mu czasu na przyjrzenie sie przynęcie. Udaje mi się tym sposobem łowić szczupaki ale nigdy duże - max 50tki :/
Panie Piotrze, czy mozna liczyc na odcinek poswiecony spinningowaniu na jeziorach/zaporówkach w nocy? Zwlaszcza czy jest sens takiej taktyki w lecie gdy w dzien nie da sie wytrzymac nad wodą przez upał
Panie Piotrze zauważyłem że flauta to paskudny czas przy łowieniu szczupaków, ale ostatnio jest czas paskudniejszy, a mianowicie woda zrobiła się ciepła i szczupaki zniknęły i to nie tylko te 80-100, ale właściwie wszystkie. Nie biorą na górkach, nie biorą w zatokach, nie biorą na głębokim. Jak żyć Panie Piotrze i oczywiście jak się do nich dobrać. Pozdrawiam.
