Akurat to jest prawda co napisał winky. Praktycznie na większości koncertów z przodu jest kostnica i każdy albo stoi i się nie rusza, albo cały czas z telefonem w łapie i nagrywa snapy albo jedzie live na insta. Ostatnio na koncercie queby na TAMIE w Poznaniu byliśmy z przyjaciółmi i tak się złożyło że staliśmy praktycznie przy barierkach i była energia, a ludzie przy nas to podłapali i nie było osoby która by zamulała.
Pierwsze rzędy stoją jak słupy. Tak to kurwa niestety jest, pchają się do przodu ludzie który są tam żeby snapy kręcić, a nie się bawić. Na szczęście 5 metrów od barierki już się robiło gorąco.
No cóż tak to zwykle jest na koncertach.. Ja tam się bardzo dobrze bawiłem mimo że miałem rozwaloną noge i przez większość koncertu siedziałem :D Przy Madagaskarze balkon się prawie zarwał pod nami xD
Destiny ostatnia pula tych biletów była za 450 więc sugerowalem się nią. Sorki za błędne info. Co nie zmienia faktu że wydają tyle kasy żeby być bliżej sceny po czym stoją z telefonami w ręce przez cały koncert bo snap ważniejszy niż zabawa xDD
@krewetka110 szczerze to nie rozumiem jak mozna sie tak slabo bawic przy Quebo ktory daje tyle energii na scenie mi to by chyba mozg rozjebalo jakbym poszedl na jego koncert ale niestety nie mam jak ;/
Naprawdę ktoś musiał być z przypadku, ja na koncercie Quebo w Opolu zdychałem i z bólu gardła i z braku tchu, to jest tyle energii od niego, że ja pierdole, cardio na cały tydzień
Ja nie wiem kurwa jak to jest, na tyłach darłam mordę tak że po jego koncercie nie mogłam mówić i na paluchu umieralam, straszna energia była gdy się stało pomiędzy tymi ludźmi, każdy skakał na siebie każdy się w każdego wpierdalał nie dało się ustac normalnie i bardzo dobrze a teraz jak to oglądam... Boże aż mi wstyd to są kompletnie dwie inne perspektywy i inaczej się to czuję na widowni a inaczej na filmie
"bo to co nas podnieca to sie nazywa nazywa kasa, to co nas podnieca to czasem tez jest seks" zaśpiewała 15-sto latka po odrobieniu lekcji z przyrody i podrobieniu podpisu mamy żeby na koncert wpuścili.
Szex Miałem tak samo jak byłem na jednym koncercie Przy Hype chłopacy się tylko bawili a Dziewczyny przyszły chyba tylko dla candy i dlatego bo jest sławny
Nie wiem czy mam się z nich śmiać czy płakać. Rozumiem gdyby grał nowy utwór, nie wypuszczony który każdy chciał posłuchać, ale nie przy nawet najnowszych trackach
ja nie wiem co sie odpierdala,ale ten fanbase juz sie spierdalal od poczatku powoli bo powoli jak bylem na koncercie queby we wroclawiu w 2014 jakos nie pamietam dokladnie, to jak nawijalem z nim i darlem pizde pod scena to ludzie na mnie dziwnie patrzeli ale mialem wyjebane bo wjechalem tam dac ogien jak oni daja ogien z siebie to na bank by sie cieszyli jakby ogien dala publika ale ajfon do reki za hajs starego i krecimy bo jola musi zobaczyc STFU
Wg mnie nie powinno wyciszać się publiczności na filmach z koncertów, potem to na YT słabo wygląda. A jak fajnie wygląda koncert z publiką na YT widać choćby u Paluch "Szaman" albo "Cardio" z tego samego festivalu :)
Quebo nie zagrał "C'est la vie" bo chciał też dać wystąpić innym uczestnikom HipHop Festivalu,a utwór "C'est la vie" zazwyczaj jest grany przed "Madagaskarem".
Ja mam wrażenie że gimby połowe dzisiejszej rap sceny słucha bo to modne. A na koncerty chodzą żeby ponagrywać i zdjęcia pocykać aby lajki na insta się zgadzały a koleżanki na snapie zazdrościły xD
Co drugi komentarz o drewnianej publice. Niestety teraz tak jest na większości koncertów, nie ważne czy to rap czy pop. Ludzie idą zrobić zdjęcie, nagrać filmik byle by pochwalić się, a zęby się "bawić" czy z szacunku do artysty to już nie te czasy, idziemy rozwojowo w złą stronę :P No cóż..
