Różaniec ma 15 tajemnic, nie 20 

To nie jest szaleństwo tylko determinacja i odwaga. Szalony to jest abp. Ryś i jego kolorowa, podrygująca i bełkocząca 'językami' ekipa.

Oooo tak! Największy żyjący Rycerz Niepokalanej!

Dokładnie. Dodam, że i "Zdrowaś Maryjo" było dawniej krótsze.

Bzdury ..

Burzą. Pochodzą od człowieka, nie z Nieba. To powinno wystarczyć temu, kto z Niebem nie dyskutuje tylko WSZYSTKO PRZYJMUJE jak zostało ustanowione. Na tym polega Tradycja. Kto tego nie rozumuje w ten sposób - co tutaj robi na kanale Tradycji....

Skoro ma w kanonie 15, to po co dodawać następne? Żeby go skomplikować? Jutro ktoś inny doda 20 kolejnych. Będzie łatwiej zapamiętać.

To, o czym Pan mówi to także modlitwy, ale nie Rozaniec Święty. To, ze odmawia się je na różańcu, a nawet odmawia te same słowa jak w Rozancu, nie oznacza, że jest to Rozaniec Swiety, czyli ta modlitwa, która zleciła sama Matka Boża. Do tego bowiem, by był to Rozaniec Święty, poza wymawianymi ustnie lub w myśli słowami potrzebne jest takze przyporządkowanie tych wszystkich "Zdrowasiek" pod Tajemnice wskazane przez Maryję. Ludzie mogą tworzyć sobie wiele innych modlitw odmawianych na rozańcu i rozwazac wiele innych zdarzen ewangelicznych, ale Rozaniec Święty jest tylko jeden, ten złożony z 15 Tajemnic określonych wyraźnie przez Maryję. Osoby, ktore dodaja cos lub odejmuja z Rozanca Swietego i nadal nazywaja to Rozancem są w błędzie. Nota bene: powstanie nowych modlitw odmawianych na rozancu (tzw. Koronek) wynikalo zazwyczaj, przynajmniej w znakomitej części, z polecenia Bożego, bylo to objawiane osobom wybranym przez Boga, ze chce On takich nowych modlitw i podawane im byly do nich takze same slowa. W przypadku " Tajemnic Swiatla" papież Jan Paweł II nie uwierzytelnil ich "dodania" do Rozanca niczym poza swoja wolą Zaproponowal nowa modlitwę odmawianą na rozancu, ze slowami identycznymi jak w Rozancu, ale z trescia Tajemnic inna, niz w tymze Rozancu i nie towarzyszylo temu żadne objawienie z nieba. JPII zasadniczo "poprawil" modlitwe otrzymana z nieba z rąk samej Maryi, tylko dlatego, bo sam najwyraźniej tak się modlił. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby tylko nie nazwał swojej prywatnej modlitwy częścią Rozanca Swietego. Zamiast przekonywac, ze jest to nadal Rozaniec, tyle tylko, ze "rozszerzony", trzeba było stwierdzić, że jest to modlitwa wzorowana na Rozancu, z podobna formula werbalno - medytacyjna, ale nie jest to Rozaniec Święty. Królowej Rozanca Świętego się nie poprawia i nie próbuje ulepszać jej nakazów.

Myśląc w ten sposób Matka Boża przekazując Św Dominikowi różaniec nie była pełna łaski i człowiek musiał Ją uzupełnić. Osobiście nie zawsze uda mi się odmówić wszystkie 3 części w ciągu dnia a co dopiero 4

Odmawiaj sobie jaki chcesz. Po co ten twój krzyk tutaj?

Ma Pani prawo do swojego zdania, ale określanie słowem "afera" stanowiska tych, którzy wolą słuchać Maryi niż Jana Pawła II w kwestii, która jest bardzo ważna, choć nie jest dogmatyczna, nie przysparza Pani ani niczyjego szacunku, ani mocy argumentu. W Różańcu Świętym niczego "nie brakuje". Maryja nie dala nam broni wybrakowanej, bo to oznaczałoby jej bezskuteczność, a historia, od czasów Średniowiecza, świadczy o czymś przeciwnym. Liczba 153 ("Zdrowasiek") to nie przypadek i nie nikt, nawet papież, nie może jej zmieniać. Pismo Święte przywołuje ją choćby w scenie połowu ryb po Zmartwychwstaniu. Kto ma zmysł duchowy, potrafi zobaczyć symbolikę zawarta w tych informacjach i połączyć kropki. Życzę Pani tego oraz pozbycia się koncentracji na własnych odczuciach.

No nie wiem... Wydaje mi się, że skoro Matka Najświętsza objawiła to Świętemu Dominikowi, to chyba najlepiej wiedziała jak ta modlitwa ma wyglądać 🤔

Może Pani podać tę krótszą wersję? Jak kiedyś brzmiało więc pozdrowienie "Zdrowaś Maryjo..."?

Mylisz sie i nic nie wiesz

Jeśli już wspomniał Pan nauczenie polskiego papieża, zastanawia mnie, dlaczego modlitwa fatimska została pominięta milczeniem w Rosarium Virginis Mariae, a różaniec przedstawiony bardziej jako narzędzie szukania pociechy i nadziei, niż walki z grzechem i pokuty (paragraf 7)? "Módlcie się i czyńcie ofiary za grzeszników, bo wiele dusz idzie na wieczne potępienie, gdyż nie mają nikogo, kto by się za nie modlił i ofiarował. Gdy odmawiacie różaniec, mówcie po każdej tajemnicy: O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba, a szczególnie te, które najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia". (19.08.1917)" - rzecz toczy się o zbawienie dusz.

A ja wole podążać droga, która opiera się na tradycji katolickiej, wypróbowanej i wypracowanej przez Świętych, przez prawie 2000 lat. Ryzykantem nie jestem i chce dotrzeć do Oblubienca, pewna, jasna droga. Nawet gdy ona jest trudna, sztywna czy surowa. Emocje nie będą mną kierować. W sensie miły kapłan, dowcipny, fajna muzyczka itp..

A co nauczal Sw. Jan Pawel drugi ? Halo ze co ? Robta co chceta?

A dlaczego według Pani był potrzebny?

Sobór był potrzebny żeby zgasić wiarę.

Biedactwo, pojedź może na zachód to pospiewasz sobie kaczuszki podczas Eucharystii, może ci się wtedy oczy otworzą i zobaczysz dokąd ta droga prowadzi. Trzeba zawsze widzieć cel i sprawdzać, czy wszystko Ok, czy nie zbaczam… ryzyko się nie opłaca.. strata czasu..

dlaczego?

Styl ?😮