Jest jeszcze kilka spraw: 1. Całą drugą część przechodziliśmy, aby udowodnić, że Geralt nie miał i nie ma nic wspólnego z zamachami na Królów, także w konsekwentnym świecie nawet stanie obok zamachu Radowida byłoby strzałem w stopę (a nawet w dwie) do tego stopnia, że wiedźmin już by nigdy nie oczyścił się z zarzutów. 2. Drugą kwestią byłoby, że po udanym zamachu - Geralt - byłby bardzo niewygodnym świadkiem (i naturalnym kozłem ofiarnym) na którego prędzej czy później nasyłanoby skrytobójców, a jego samego by wygnano, aby sukcesor mógł najpewniej i najłatwiej oczyścić się z zarzutów. Przecież już raz był oskarżony za Królobójstwo, czyż nie? 3. 13:15 tutaj akurat ewidentnie zadziałała trafna intuicja Radowida. Dostrzegł i wyczuł w Geralcie zagrożenie, i zauważcie, że dopiero wtedy, gdy Geralt postanowił naprawdę uwikłać się zamach na niego. I w sumie czemu miałby on tłumaczyć Geraltowi dlaczego chce go unicestwić? Geralt jeszcze jako niskourodzony był po prostu kolejnym pionkiem do zrzucenia z planszy i dla Króla był tyle warty co zwykły chłop czy inny żołdak. Niezależnie od stylu wypowiedzi przez Króla Redanii to jednak dalej Radowid miał rację - Wiedźmin znalazł się w jego towarzystwie tylko po to, aby uskutecznić zamach na Króla, a ten to wyczuł. Pogratulować Radowidowi intuicji i tyle, a to że w tym zadaniu musiał tylko w jeden sposób skończyć pokazało, że ciągnięcie dalej tego wątku to było już za dużo dla CDPR (przez co i ja mam do nich za to żal). 4. W Wiedźminie 3 niezależnie od wyborów w jedynce - Adda nie istnieje. Rozpłynęła się i jej nie ma, a przecież jej ślub z Radowidem to była podstawa ubiegania się o Temerski tron, który po prostu się jej w pierwszej kolejności należy bardziej niż Anais La Valette (nawet jak ta będzie pod opieką Natalisa). Same istnienie Addy (lub alternatywnie - Anais pod opieką Radowida) całkowicie kastruje wszystkie powody dla którego Vernon miałby zrobić zamach, a reszta na temat Vernona zostało wspomnianie w filmie powyżej. 5. Wybór na końcu pomiędzy Vernonem i jego świtą, a Djikstrą to karma za wypełnienie tego zadania , bo jak wiemy 👇 6. Wiedźmini. Nie. Mieszają. Się. W politykę! PS. Ta sama narracja stała się z Hjalmarem, który chociażby w przeciwieństwie do Cerys rozumie swój lud i jego realne potrzeby (ale to już temat na osobny odcinek). Dobra robota za ten film i pozdrawiam wszystkich za to, że chciało się wam to wszystko czytać 😊
Dzięki wielkie! Jedyne z czym bym się nie zgodził to ta "intuicja" Radowida. Mam wrażenie, że gdyby przejrzał Geralta to z przyjemnością by mu o tym powiedział. A tak to wydaje mi się, że twórcy chcieli nam na koniec jeszcze bardziej go obrzydzić żebyśmy byli w stu procentach za zamachem. Co do wątku politycznego na skellige, to ciekawe bo ten wyszedł redom fantastycznie. Więc czemu politykę na północy tak spłycili... Wielka szkoda
Radowid baza a to, że scenarzyści postanowili że przez te pół roku między dwójką a trójką sobie tak nagle zwariował to jakaś kpina. A już największą zbrodnią jest, że nie można potraktować mieczem Filippy szmaciury bo o winie Loży za cały ten bajzel to gra zapomina xD
@@MrSamurajo Brakowało mi bardzo opcji żeby faktycznie oddać mu Filippe, zasłużyła. Poza tym to by zakończyło polowania na czarownice zgodnie z książkami
@@DiodaczTylko problem z tym, że według książek Filippa zginęła 1276 roku na rozkaz kapłana i to zakończyło dopiero polowania na czarownice. A akcja Wiedźmina 3 dzieje się w 1275, dlatego na przestrzeni Wiedźmina 2 i 3 nie mogli dać opcji uśmiercenia jej w jakikolwiek sposób.
@@bezimienny3707no i c#uj z tego? Talar też umiera w W1 a potem w W3 magicznie znowu jest. Skoro gra postanawia zignorować jedną śmierć to równie dobrze można inną zignorować
@@bezimienny3707 No to nie widzę problemu. Skoro część 3 jest rok przed śmiercią Filippy to równie dobrze można to zmienić na zasadzie że ginie rok wcześniej jakbyśmy mieli opcje jej wydania. I tak ginie, ten rok nie robi wyjątkowej różnicy
@@KupiecKorzenny_EmhyrVarEmreis też prawda i boli ta niekonsekwencja, nie wspominając o innych pominiętych wątkach z poszczególnych gier, ale to nie powód by dodawać kolejną, bo powinno być ich jak najmniej. Mnie osobiście jako fana książek trochę by kłuło w oczy to konkretne nagięcie wydarzeń opisanych przez Sapkowskiego, ale to może dlatego, że traktuję gry jako faktyczną, a nie alternatywną kontynuację uniwersum.
Jedyne czego mi brakowało to wspomnienie, o dalszym absurdzie zadania "Racja stanu". To że, Roche nawet nie myśli, żeby dogadać się z Djikstrą (swoim współ-spiskowcem) gdy ten chce przejąć władzę, mimo tego że, jak się okazuje, dogadał nawet się z Emhyrem (zleceniodawcą zabójstwa Foltesta), dowodzi tego jak bardzo nie przemyślany jest cały ten wątek.
@@Kainn14 Nie mówiłem o tym tutaj dlatego że zamierzam zrobić osobny materiał o Vernonie w podobnym stylu, gdzie też będę miał kilka uwag co do jego postaci
O stary! Ile razy w komentarzach u innych twórców wskazywałem, że te "złe zakończenie" w rzeczywistości jest neutralnym. Szanuję za dużo argumentów i merytorykę!
Dobry materiał. Zawarłeś w nim wszystko co sam uważałem na temat Radowida w "trójce". Był potencjał na świetną postać, może nawet antagonistę. A zamiast tego poszli na łatwiznę wyciągnęli kartę "łubudu szaleństwo i pora na CSa". O wybielaniu czarodziejek nie wspominając.
Radowid kojarzy mi się trochę ze Stannisem Baratheonem z Gry o Tron. Też świetna złożona postać na którą na samym końcu zabrakło pomysłu kiedy trzeba było szybko domknąć jej wątek (mowa oczywiście o serialu, nie książce). Swoją drogą w trójce bardzo mi przeszkadzało, że nie było opcji wydania lub zabicia Fillipy tylko cokolwiek nie zrobimy wszystko co robiła wcześniej uchodzi jej na sucho.
Co do argumentu w 12 minucie to Geralt w grze co prawda ma dziki gon na głowie ale nie powstrzymuje go to przed wygraniem wszystkich kart w gwinta oraz zdobycia trofeum z toussaint
@@mindroidproductions9775 Niby tak ale to już jest kwestia gry swobodnej a nie historii samej w sobie. Zresztą co innego gwint a co innego zamach stanu😄
No niestety, sam jestem rozczarowany poprowadzeniem wątku Radowida. Na szczęście dalej isteniej możliwość by to on wygrał wojnę! Zawsze tak robię. Zdecydowanie najlepszy film poruszający wątek Radka, czekam na więcej od ciebie!
@@piotrwinnicki2806 Zależy. Foltest raczej pozytywnie, co do Vernona mam kilka uwag do tego jak został przedstawiony w trójce (poniekąd wspomniałem już w tym materiale)
@@Orzel37 Są dwie opcje. Albo w początkowej rozmowie tego zadania musisz powiedzieć że się z tego wypisujesz ale wtedy jest zadanie jako niezaliczone (co też jest dowodem że twórcy usilnie chcieli żeby je zrobić) albo można złamać Dijkstrze nogę i wtedy nie dostajesz nawet zaproszenia na tę rozmowę i zadanie się nie aktywuje
Sama gra mówi ci że Emhyr lepszy. Za Radowida prześladowania, i wiecznie płonące stosy, za Emhyra połnoc żyjr w pokoju i przy okazji Temeria zostaje lennikiem. Prawde mówiąc, Emhyr jest odpowiedzialny za całą fabułe do w2, to cesarz wysłał Letho, aby pozabijał tylu królów ilu się da, osłabiając Północ przed inwazją Nilfgaardu, Loża była jedynie dobrym narzędziem... podobnie jak Letho
@@Diego-rt2ot chodzi mi o to, że wybór z Temerią jest przedstawiany jako taki super, bo hej - Emhyr "tylko" rozprawia się ze spiskowcami, rzekomo nic więcej nie robi i jest gitara. Jak ktoś nie czytał książek, to pomyśli, że jest to o wiele lepsza osoba niż sZaLonY Radowid, którego zdemonizowano tak bardzo, że wyszła karykatura. Emhyr trzyma czarodziejów krótko, ale nie zabija, wysoka kultura, stabilność, dyscyplina. A u Radowida zabija się WSZYSTKICH zielarzy czy inne baby wioskowe, które wiedzą jak zaparzyć rumianek, kościół ma ogromną władzę etc.
Powiem ci że masz talent, jeden z nielicznych który robiąc filmy o wiedźminie nie daje co 5sekund nieśmiesznych sucharów. Z niecierpliwością czekam na następny materiał :D
Widzę filmik krytykujący w3 to daję like. A tak serio - pamiętam jak zaraz po premierze w 2015 uderzyło mnie spłycenie polityki już na samym starcie poprzez "no tak teraz północ to jedno królestwo". Jeśli patrzy się na to z perspektywy samego wiedźmina 3 i skupia się na wątku ciri to da się przymknąć oko. Jeśli przechodzi się płynnie z drugiej części to bardzo to kłuje. Poza tym mam wrażenie, że nie dotyczy to tylko wątku polityki, sam dziki gon też jest spłycony wzgledem tego co jest przedstawione w retrospekcjach w w2. Jedynym przebłyskiem jest chyba misja gdzie udajemy się do tir na lia negocjować z generałem eredina. Jednak to by było na tyle bo zaraz potem idziemy ubić głównego złego... i koniec historii.
Dobrze, że ktoś nagrał taki filmik polemizujący z tym przedstawieniem. W 1 i 2 jego historia była ciekawa, młody, inteligentny, ambitny władca jest jednym z głównych graczy na północy. W 3 Radowid to po prostu zwariowany, cyniczny dziwak. Postać bez żadnej głębi i charakteru. Super materiał.
@@xXxKrzemxXx Co do trójki akurat sądzę że jego przedstawienie w wątku juniora i filippy było dobre. Dopiero wątek racji stanu lub zakończenie gdy wygrywa bardzo spłyca postać
Super odcinek. Bardzo odświeżający na tle innych wiedźmińskich kontenetów. Milo posłuchać kogoś kto fascynuję się wiedźminem, ale też wskazuję wady gier.
Wiedźmin 3 tak samo jak na siłę chciał nam spaskudzić Radowida, mimo że okrucieństwem nie różni się wiele od reszty władców z lore tak chciał spaskudzić Yennefer, by gracz wybierał potulną i miłą Triss, uj z tym, że ruda była intrygantką, która nas często oszukiwała. Yennefer nawet wg pierwotnego scenariusza (co można wydobić dzięki RedKit) miała wydać swoje czarodziejskie kumpele Emhyrowi, co by ją wręcz upodobniło do Radowida, ale na szczęście ktoś u Redów się zorientował, że to już ostra przesada, że jednak powinna być w jakimś stopniu lubialna, skoro jest opcją do wybrania. Bawi mnie też to mocne demonizowanie Kościoła Wiecznego Ognia w tej grze, takie wręcz tępe to jest. W Wiedzminie 1 (wg mnie najlepszej pod kątem fabuły części) było to bardziej subtelne.
@@aga48584 A mi tam akurat pasuje opcja w której Yen wydaje Loże Emhyrowi, zasłużyły sobie. Poza tym Yen zrobi wszystko dla Ciri i kogo w ogóle obchodzi Loża? W tamtym scenariuszu przynajmniej Filippę w końcu spotyka kara. Co do Triss, strasznie jest samolubna i planuje sobie życie z Geraltem nie pytając go o zdanie
@@KupiecKorzenny_EmhyrVarEmreis Nieeee była tylko matką dla adopcyjnego dziecka Geralta, które chroniła jak mogła i mimo tortur niczego nie wydała. To, że postać jest wrednawa nie czyni z niej k*rwy. Wrednawy jest też Lambert, ale jego się już uwielbia.
@@aga48584 W przypadku takich postaci zawsze trzeba patrzeć na faktyczne czyny. Yennefer i Lambert potrafią dopiec mocnymi słowami, obrazić itp ale czynami pokazują że bardzo zależy im na bliskich
Bardzo dobry materiał. Ja bym dodał nawet więcej. Cdp ewidentnie chciało nam obrzydzić całą Redanie, nie tylko króla. Zwrócicie uwagę, jak wyglądają redańscy żołnierze. Wszyscy w brzydkich, jakby klepanych na kolanie zbrojach, wulgarni, zapijaczeni (próba wyciągnięcia kasy w Oksenfurcie). A teraz spójrzcie na Nilfgaard. Oficerowie w pięknych zbrojach, miłość między nilfgaardzkim żołnierzem, a dziewczyną z północy, dobry cesarz, który dotrzymuje słowa i daje Temerii autonomię. Dla mnie to wszystko jest ewidentną próbą zrobienia z Redanii państwa złego, którego mamy nie wspierać, a Nilfgaard starali się wyidealizować, że to oni są mniejszym złem. Bardzo mnie to kuło w oko podczas gry.
generalnie to tej misji chyba miało nie byc w oryginalnej fabule Wieśka albo miala wygladac inaczej bo głownie wojna miala sie opierac na zarazie Catriony i złym Nilfgaardzie, ale ze to zmienili to spłycili jak najbardziej sie dało to se dali ,, a co tam dajmy jedno zadanie z Radowidem zeby go zabic'' no XD jest ta fabula w tym Wieśku wedlug mnie
@@YoungI603 Ten wątek niestety leży. Tak jak sceny z Radowidem w wątku juniora i filippy były dobre tak w tym wątku i jego zakończeniu wyszło bardzo płytko
Nigdy nie zgadzałem się tak bardzo z czyimś filmem jak z twoim (choć brakuje mi paru dodatkowych przykładów jego domniemanego szaleństwa w trójce, np. jak przy oddaniu kryształu albo dał się oszukać łowcom czarownic, że wiedźmin był niepotrzebny, albo chciał znaleźć wymówkę, by Geraltowi nie zapłacić). Właśnie skończyłem ogrywać wieśka 2 pod Roche'a z Anais oddaną Radowidowi. Wcześniej uważałem główny wątek Wiedźmina 3 (a szczególnie jego koniec) za "meh mogło być lepiej" (choć i tak nieźle wyszło bo mi za pierwszym razem Ciri zginęła XD), ale teraz to jest jakaś kpina, naplucie graczom poprzedniej gry w twarz. Żaden wybór nie ma absolutnie żadnego wpływu, lub ogranicza się do zmiany w 2-3 dialogach. To jest tak smutne, a zarazem frustrujące, że nigdy nie zobaczymy jak los Henselta, czy Anais zmieniłby realnie otoczenie niektórych miejsc w grze. Mimo wszystko cieszy mnie fakt, że ten film w ciągu tygodnia wystrzelił z około 500 wyświetleń do prawie 10 tysięcy, może to zakończy wreszcie to, jak niesprawiedliwie postać Radowida została potraktowana przez fanów, których część już w komentarzach zaczęła bronić jego upośledzenie w Wiedźminie 3. Zawsze można mieć nadzieję :D
Fakt, że wiedźmin 2 ma tak wiele różnych zakończeń, że ciężko zaimplementować wszystkie warianty do trójki. Ale jak dla mnie, skoro występują problemy ze spójnością, to lepiej po prostu pominąć te wątki w trójce. Ograniczyć rolę Radowida do wątku z Juniorem i kryjówką Filippy, rolę Roche do partyzantki przeciw Nilfgaardowi, a rolę Dijkstry do novigradzkiego półświadka. W ten sposób co prawda część rzeczy pozostałaby niedopowiedziana, ale przynajmniej wydarzenia nie przeczyłyby zakończeniom z dwójki
Ja nie znałem nawet Radowida z W1 i W2, a mimo to zawsze mi strasznie śmierdziało jego przedstawienie w W3 - właśnie to, że wcale nie był okrutny, a raczej typowy władca; jego mowa o szachach jest dowodem inteligencji, a nie szaleństwa itd.
@@PanPlankton Pierwszy raz w trójkę grałem nie znając poprzednich gier i już coś mi nie pasowało w wątku zamachu. Brakowało też opcji stanięcia po stronie Radowida wydając mu Filippę co zakończyłoby polowania na czarownice
@@Diodacz Ale z jakiego powodu? Geralta nie obchodzą polityka I kto wygra wojnę, zamach na radowida to skończenie z prześladowaniem jego przyjaciół, nie widzę powodu jaki mialby motyw zamachu na emhyra
Bardzo interesujący film. Zdecydowanie zmienił moje postrzeganie Radowida, choć nadal nie zamierzam go wybierać (no cóż gra mimo, że ogromna, momentami potrafi ograniczać). Może fani dzięki REDkitowi zdołają jakoś to naprawić...
Jak dla mnie? Kompletnie spieprzyli tę postać i cały finał wątku Redanii. To jest stawanie, za sprzedajną Temerią i przyjaciółmi lub za Dijsktrą. No i kompletne olanie W1-2, szczególnie w kontekście Addy... no to jest słabe. Ps. cdpr zrobiło z Radowida, dosłownie Adolfa lub Stalina. Natomiast najeźdźcy z nilfgaardu (a'la niemiec)? No generalnie świetni ludzie XD
Problem Radowida wynika po części z jednego z największych fabularnych wyzwań tej serii - pozwalania graczowi dokonania znaczących wyborów, które znacznie zmieniają świat gry, a jednocześnie tworzeniu do niej sequeli. Kwestia Addy jest pierwszym z tych problemów. Zależnie od decyzji gracza z 1, Adda może przeżyć i zostać żoną Radowida, ale może też zostać zabita. Znacznie zmienia to kwestię sukcesji Temerskiej - a przecież tego dotyczy opening Wiedźmina 2. Pomimo że gra pozwala Geraltowi wytknąć Foltestowi kwestię Addy, to nie zmienia to w znaczący sposób fabuły. Decyzja była, ale bez konsekwencji. Tym razem się udało, ale pod koniec 2 części te wybory stają się niemożliwe do skutecznego zamaskowania. Niezależnie od decyzji gracza w zakończeniu, w time skipie przed 3 częścią niektóre rzeczy i tak się wydarzą. Radowid zacznie polowania na czarownice, Kaedwen znajdzie się pod jego władzą, a los dzieci Foltesta nie będzie miał żadnego znaczenia. I w ten sposób całe to poczucie sprawczości, które gra stara się budować, idzie się walić. Jest oczywiste, że nie da się tworzyć całej gry w taki sposób, żeby dostosowała się do skrajnie różnych decyzji, które gracz podjął w poprzedniej części. Dlatego Wiedźmin 3 stara się konsekwetnie przepychać te poprzednie wątki do sidequestów, gdzie można sobie pozwolić na stworzenie kilku wariantów. Dzięki temu wszystko to, co CDPR budował się całkiem nie zawaliło, i za to szacunek. Ale pozostają kwestie takie jak Kaedwen, gdzie przejęcie władzy przez Radowida jest debilne. Tak sobie o, podbił ich w dwa miesiące i zmienił w wasali? I wszyscy się na to zgodzili? Nic by na tym nie zyskał, lojaliści zrobiliby jak Roche i szukali koncesji u Emhyra prędzej. Już lepiej by było dodać jakiegoś następce Henselta i odnieść się do tego w 2-3 dialogach, ewentualnie zrobić sidequest, gdzie kwestia władcy Kaedwen ma znaczenie. I pewnie dlatego właśnie nic się nie dzieje po śmieci Radowida. Jeżeli nie skończyli dobrze zakończenia głównego wątku, to na to też nie starczyło czasu. Niestety, Racja Stanu ucierpiała najbardziej. Dijkstra, wielki polityk i specjalista od wywiadu, decyduje się na próbę zabójstwa na podstawie niepewnych i mało konkretnych informacji od Geralta. Potem w głupi i bezpośredni sposób próbuje wykończyć Roche, chociaż jako niemagicznego człowieka od śmierci w tej sytuacji dzieli Dijkstrę jeden bełt z kuszy. A jednak wszystko by się udało, gdyby nie ten mieszający się we wszystko wiedźmin. No tyle brakło... Napisanie epilogu też nie jest proste. Gracz poznaje w nich konsekwencje podjętych przez siebie działań, co jest bardzo fajne... tak długo, jak istnieje związek przyczynowo-skutkowy. W W1 Radowid Srogi wychodzi trochę z kapelusza, bo niewiele w jego zachowaniu wskazuje na taki przydomek. Prawda, Sapkowski tak napisał, ale to był jeden akapit bez znaczenia w książce. Ale to jest pierdoła, w porównaniu z epilogami do W3. Zwycięstwo Radowida albo Dijkstry są niemal zupełnie oderwane od działań gracza. W niejasny sposób Radowid odpiera Nilfgaard i rządzi niepodzielnie na północy, nie robiąc nic przez całą grę. Dijkstra ma jeszcze łatwiej, bo nie dość, że pokonuje Emhyra, to jeszcze nikt mu się nie sprzeciwia skutecznie, pomimo że nic nie legitymizuje jego władzy. On nie jest nawet arystokratą, w książkach przez to był idealnym kozłem ofiarnym dla Filippy. A tutaj w jakiś sposób rządzi Redanią. No i najgorsza część. Tak duże decyzje kluczowe dla świata gry są zależne od jednego sidequesta, który może zostać pominięty, jeżeli nie odwiedzisz Emhyra i nie dogadasz się z Dijkstrą. W takim wypadku Radowid po prostu wygrywa.
@@Ziel23987 Co do wielu zakończeń z poprzednich części, jeżeli nie byli w stanie przedstawić alternatywnych wyborów graczy to już lepiej było w ogóle pomknąć te wątki. Radowida dać tylko na wątek Juniora i przeszukanie kryjówki filippy, Dijkstre dać tylko jako novigradzkiego półświadka, a Roche'a jako zwykłego partyzanta i darować sobie cały ten wątek z zamachem. Co do zakończeń trójki, zwycięstwo Radowida/Emhyra jest jeszcze zrozumiałe, ale Dijkstry to już totalnie znikąd. Został wygnany z Redanii bez możliwości powrotu, i co wystarczyło króla zabić żeby objął władzę? Poza tym jakimś cudem jest równie genialnym taktykiem co Radowid bo też odpiera Nilfgaard. Bardzo odbiera to wyjątkowość Radowidowi w postaci jego zmysłu taktycznego, a z Emhyra robi już totalnego frajera który nic nie potrafi wygrać 😆
@@Diodacz Nie da rady. Wkopali się zakończeniem W2, bo pokazali początek inwazji Nilfgaardu, a z tego trudno już było się wycofać.A jeżeli ta wojna miała być settingiem gry, to trudno było trzymać wszystkich ważnych graczy na dystans. Logicznie by to miało sens, ale narracyjnie już by było czuć ich brak. Chyba za bardzo się rozpędzili w W2 i zrobili zbyt wysokie stawki wyborów. Z Temerii można było wyjechać, ale po dwójce jedynym miejscem, na które znacząco nie wpłynęliśmy był Nilfgaard. Dodam tylko, że Emhyr dostał straszne nerfy w W3. Czytałem ostatnio znowu sagę i on sobie dobrze radził ze spiskami. Praktycznie każdy ze spisku, który podsłuchał Geralt poszedł na front dowodzić gdzieś daleko. Wojna też mu szła dobrze, dalej nie wiem tylko dlaczego Coehorn rozdzielił armię. Nimue implikuje, że Loża doprowadziła do wyrównanej i krwawej bitwy pod Brenną, ale nie jest jasne jak.
Materiał ciekawy acz nie mogę się z nim w pełni zgodzić. Już pod koniec W2 widać było iż Radowid - o ile z pewnością jest osobą inteligentną i dobrym strategiem - o tyle gdy idzie o kwestię magów brakuje mu kilku klepek. Z uwagi na to co przeżył przez Filippę jest uprzedzony nie tylko do niej ale i do wszystkich parających się magią. Przypomnijmy sobie @Diodacz że kapitułę pozwala założyć TYLKO jeśli ocalimy Triss, w innym wypadku celuje w wyrżnięcie tylu magów ilu się da (a nie wiedział o planach Shillarda i tego że użyje Letho do oskarżenia magów) - on miał już Rycerzy Zakonu gotowych na pozycjach, nawet i bez tego znalazłby pretekst by zacząć masakrę "bo magowie mogą mu zagrozić" (jak bardzo groźna była dlań np Felicia Cori która spłonęła potem w Novigradzie pomińmy milczeniem) Właśnie W TYM objawia się szaleństwo Radowida Fał - w tym iż walcząc z WSZELKIMI przejawami magii nie mysli jasno. W W3 ta cecha jeszcze mu się pogłębiła i... naprawdę NIKT by się nie dziwił gdyby ścigał tylko Lożę i tych jacy z nią współpracowali (te faktycznie mogły stanowić zagrozenie) - tymczasem Radowid pali każdego i każdą, włacznie z podrzędnymi zielarkami... zupełnie zapominąjąc dzięki KOMU wygrano bitwę pod Sodden. Radowid na własne życzenie pozbywa się mocnej karty z talii tego wojennego gwinta tylko dlatego że jest do magów uprzedzony, podobnie do zielarek, znachorów, a (jak pokazała akcja po ucieczce Triss z magami) także nieludzi czy każdego kto myśli inaczej niż on. Czy jest to postepowanie kogoś w pełni zdrowego na umyśle? Śmiem wątpić. Jest to działanie inteligentnego i pozbawionego skrupułów sadysty który - w młodości będąc odsunięty od władzy przez Fill teraz pożąda jej i nie chce by ktokolwiek choćby krzywo spojrzał na decyzje które podejmuje. Gra nijak nie robi z niego idioty, jeśli nie zrobimy NIC to wygra wojnę z Emhyrem co pokazuje że nijak Jeżowi nie ustępuje pod względem myślenia strategicznego...
@@tuldorelow9687 Prawda jednak kilka uwag mam: Oczywiście że Radowid nienawidzi magów jednak to nie kazał zakonowi atakować bez powodu. Zrobił to dopiero po tym gdy wydało się że za królobójstwami stoi Sheala (dosłownie pod koniec obrad dzieje się to niezalenie od tego kogo Geralt uratuje). Możliwe że czekał na pretekst, ale spodziewał się go, ponieważ niezależnie od ścieżki jaką wybierzemy pojmał już wtedy Filippę, przejrzał ją i dowiedział się od Shilarda o spisku i loży. Trochę problem mam z tym że Radowid w trójce zaczyna polowania na nie tylko magów ale i nieludzi. Nigdzie wcześniej nie wykazywał on nienawiści do nieludzi, dopiero w trójce nagle z jakiegoś powodu im też się dostało. Dlatego jest to naciągane. Mówiąc o głupocie Radowida miałem na myśli to że faktycznie nabrał się na ten plan wywabienia go na most, oraz że kazał zabić Geralta co było kuriozalne, ale to wyjaśniam w materiale. Z samym zakończeniem po jego stronie problem jest taki, że nie pokazuje ono żadnych pozytywów jego rządów, takich jak zjednoczona silna Północ, brak wojen między jej państwami, zaprzestanie polowań po złapaniu Filippy (jak w książkach). Zakończenie jest po prostu jednostronne z wydźwiękiem "źle zrobiłeś", od tego uniwersum oczekiwałbym czegoś więcej, bardziej zbalansowanych wątków i pokazywania zarówno dobrych jak i złych stron decyzji gracza, a nie tylko złych.
@@Diodacz Zauważ że nawet w W2 mając już informacje od Fil... i tak zwrócił się nie przeciwko LOŻY, nie tylko kapitule, ale WSZYSTKIM magom bez wyjątku... to już pokazuje jego skrajną nienawiść do wszelkiej maści czarodziei. Co do nie-magów... jego łowcy czarownic mieli za zadanie pozbywać się nie - jak nazwa wskazuje - czarownic tylko, ale wszystkich "odmieńców"... oczywiście najbardziej od pospolitego zjadacza chleba różnią się magowie, ale gdy ich zabrakło to i inni znaleźli się do płonięcia na stosach. Radowid chce władzy silnej, zjednoczonej ale też i ci jakimi włada mają być jednolici... mysl o nim jak o znanym nam Fuhrerze jaki początkowo gazował żydów, ale po nich przyszła też pora na innych, np cyganów - bo i jedni i drudzy nie pasowali do "jednolitego aryjskiego państwa"... takie ciągoty u Radowida dostrzegam. Nie znaczy to oczywiście że Emhyr jest w jakikolwiek sposób lepszy, to też kawał (tu wstaw coś z repertuaru Zoltana) i moim skromnym zdaniem obaj są siebie warci... dlatego też z bólem serca (mysląc o Ves i tatuażu) zawsze decyduję się na Djikstrę jako kanclerza północy - cytując za władcą Kowiru: "to skur**syn, ale uczciwy sku***" :) Gdy o zakończeniu mowa - Jeśli Radowid wygra to skończy palenie na Filippie... ale ją złapie dopiero za rok, przez ten rok spali po prostu jeszcze x tysięcy innych magów alchemików, zielarzy i nieludzi - jedno drugiemu nie zaprzecza :) Nie wszystkie wybory w wiedźminie muszą mieć efekt "szary" - tu akurat plusów jest najmniej bo owszem nie ma waśni między państwami - Emhyr trzyma wszytskich "za jaja" - ale... są niepokoje wewnętrzne z uwagi na jego 'inkwizycję' i to nam zasugerowano EDIT: Zwróć proszę uwagę na zakończenie Dikstry - niby o manofaktury zadbał i bogacenie się... ale i tam jest wspomniane iż nie wszystkim było z tego powodu miło i przyjemnie
Mylisz się co do szaleństwa. Przypisujesz mu całe te łowy na czarownice, chociaż przez całą grę jedynie obrzuca błotem Eilhart, a o pozostałych jedynie w sprawie kryształu mówi "Może wreszcie się do czegoś przydadzą...". Poza tym nie ma nic w dialogach co robi z niego jakiegoś fanatyka Wiecznego Ognia (jeżeli w ogóle wyznawcę), a w pierwszej części nie mówi o nich zbyt pochlebnie przez to, że ograniczają jego władzę tak jak wszyscy w Radzie Regencyjnej. Problem w wieśku 3 z Łowcami Czarownic jest taki, że nie wiadomo komu służą, nie jest powiedziane, że podlegają ściśle Radowidowi, czy Kościołowi Wiecznego Ognia. Wiesz tylko o tym, że są polowania na czerownice, a oni są właśnie od tego i tyle. Jak dla mnie Radowid raczej nie jest zbytnio wrogi do wszystkiego co ma w sobie magię, a to co robi Wieczny Ogień go zwyczajnie nie dotyczy. Fakt, że polowania kończą się wraz z egzekucją Filippy Eilhart sugeruje raczej, że te całe łowy były z jego strony pragmatycznym ruchem politycznym. Z tych wszystkich "złych" rzeczy, które robi (zamknięcie Akademii Oksenfurckiej itd.) można uzasadnić zwyczajnie wojną. A co do samej wojny, gra nie pokazuje w żaden sposób jakokiegoś wojskowego geniusza, za to przebiegłego i pragmatycznego polityka. Dzięki skutecznemu rozbiciu Wielkiej Czwórki Novigrad mógł zostać włączony do Redanii bez oporu, co dało Redanii flotę, która mogła skutecznie oprzeć się Nilfgaardzkiej oraz złoto, którego tak bardzo brakowało w Redańskim skarbcu. O to przez połowę gry był spór o Novigrad, o przełamanie impasu - z jednej strony Redania walczy samotnie z Nilfgaardem nie mając środków na tak kosztowną wojnę, ani sojuszników, a z drugiej Nilfgaard nie może sforsować Pontaru przez rozciągnięte szlaki zaopatrzeniowe, sabotowane przez temerskich partyzantów. Fakt, że Radowid włączając Novigrad w zasadzie wygrał już wojnę (o ile nie zginie) tylko psuje postać Dijkstry, który przez pół gry ubolewa jaki to Radowid jest straszny i, że niszczy Redanię (w zasadzie to płacze o to, że Radowid nie dał się mu wraz z Filippą zmanipulować i słusznie się ich pozbył), a pod koniec gry (jeżeli geralt się nie wtrąci) to przyszedł na gotowe, a potem w zakończeniu mgliście przedstawione jest, jak to przygotowuje Północ na kolejną wojnę. Radowid V Srogi? Chyba Radowid V Wielki powiadam.
@@tuldorelow9687 Problem nie polega na tym, że Radowid mógłby chcieć polować również na nieludzi, tylko na tym, że gra tego nie tłumaczy. Nigdzie wcześniej nie było nawet cienia przesłanki, że mógłby podejmować jakiekolwiek negatywne kroki względem nieludzi. Przy powstaniu w wiedźminie 1 nie był nawet skory do tłamszenia tego powstania, nie zwoływał swojego wojska na pomoc w walce z wiewiórkami. Co do zakończenia, uważam że ponieważ w każdym innym zakończeniu wątków politycznych mamy przedstawiane zarówno plusy jak i minusy naszych decyzji, tak w tym również należałoby podkreślić że owe plusy występują. Tymczasem gra mówi nam tylko że polowania rozpoczęły sie w aedirn i temerii, a że "wolność pod berłem Radowida dla wielu okazała się gorsza niż niewola". I nie miałbym z tym problemu, pod warunkiem że powiedziano by również o jakichś pozytywach, np o tych które wymieniłem, wydają się najbardziej logiczne.
W ogóle ten wątek spisku był strasznie głupi i naciągany. Wielcy spiskowcy - hej Geralt, nie ufam Ci, bardzo ci nie ufam ale hej, wiesz planujemy zamach stanu, zabicie króla, może nam pomożesz ? Ale pamiętaj że ci nie ufam. XD. Jak trzeba było odnaleźć Talara to wcale nie musieli wtajemniczać w spisek Geralta , bardziej naturalnie mogło to wyjść jakoś przy okazji. Spiskowcy od siedmiu boleści... jak grałem to żałowałem że nie było opcji ich wydać :)
@@omega-qf4kj Odnoszę się do faktu, że w Gwincie dodali całą dodatkową historię co by było gdyby Radowid rządził. Dostał on przydomek "Zbawca Północy" a jego rządy nazwano "Żelazna wola". Mamy kilka wizerunków na kartach gdzie redańczycy najeżdżają na Skellige itp. Nie dostaliśmy żadnych dodatkowych informacji w gwincie co do innych wyborów. Stąd wniosek, że chcieli trochę dodać informacji żeby zakończenie z Radowidem nie było aż tak płytkie
W sumie sam fakt, że Radowid oszalał nie jest jeszcze najgorszy. Mogło się tak stać przez izolację z powodu jego paranoi (w końcu w 2-ce prawie zabił go smok) Ale zgadzam się zdecydowanie, że został on spłycony. Przede wszystkim przeszkadza mi, że w sumie przez całą grę Radowid siedzi na statku i nic nie robi (przynajmniej nie ma tego pokazanego). Jak i zgadzam się, że zadanie "Racja Stanu" powinno być zdecydowanie lepsze, ale to chyba temat na osobny odcinek (Irracjonalne zachowanie Dijkstry i Roche'a). Tak więc bardziej podobał mi się Radowid z 2, w trójce nie był zły (w sensie koncept jego postaci), ale zdecydowanie brak czasu antenowego godzi w niego.
@@wojtekw8497 A to jak dla mnie problem nie tkwi w czasie ekranowym tyllko w treści. Gdyby Radowid pojawił się tylko w wątku Juniora i kryjówki filippy to byłoby wystarczająco, bo w tych scenach został wiernie przedstawiony. Problem w tym że twórcy na siłę zrobili z niego "tego złego", zabrakło niuansu
Bardzo dobrze zrobiony materiał, mnie jeszcze boli przedstawienie Demawenda przez redów a przez Sapka, czytając książki wydał mi się najbardziej kompetentnym władcą w Hagge (prócz Meve) a Wiedźmin go spłycił, co prawda wojna krwi trochę mu oddaje ale no może chciałbyś zrobić materiał o nim?
Do pogorszenia wizerunku Radowida w grze można dostać że w zakończeniu Ciri wiedźminka gdy on wygra widać jak żołdacy palą kradną i wymierzają samosądy. Gdy wygra Dijkstra to żołnierze ograniczają się tylko do kradzieży uzasadniając je nowymi podatkami. A zakończeniu Nilfgardu wszyscy szczęśli.
Też jest to słabe, nie miałbym z tym problemów gdyby pokazano też jakieś pozytywy takiego zakończenia, żeby było to bardziej zbalansowane, a nie że wszystko jest źle.
Film randomowo wyświetlił mi aie na głównej, zdecydowałem obejrzeć i nie żałuję. Strasznie boli mnie to, że redzi są mistrzami w robieniu questów z mało istotnymi wyborami, jednak zaaplikować zapisów z poprzednich gier porządnie nje potrafią. O ile pomiędzy wiedźminem 1 a 2 te wybory jako tako się sprawdzały (Adda istnieje, Iorweth zna Yeywina, Zygfryd nam pomaga pod murami loc Muine) tak w trójce zjebali sprawę po całości. A to co zrobili z postacią Radowida jest idealnym przykładem na ich brak kompetencji.
@@KAnimator No niestety, generalnie Wiedźmin 3 to fantastyczna gra, ale jednocześnie ma kilka dużych wad, jedną z nich jest właśnie spłycenie wątku wojny
Ale z tym że można zabić Talara to zjebali bo i tak żyje, jedyny mankament 1 że ten wybór nie ma sensu, a i jeszcze że można wybrać Shani zamiast Triss xD
@@YoungI603 Fakt że w jedynce zabicie Talara jest durne więc chyba twórcy chcieli przekazać że nie uwzględniają tego wyboru😆 Co do Shani wielka szkoda że nie można z nią ucementować związku tylko z jakąś Triss...😒
Ogólnie mam wrażenie, że trzecia część trylogii jest spłycona i fabuła jest mocno marvelowska względem dwóch pierwszych części bardziej przypominających książkowy pierwowzor. Za to dużo wątków pobocznych w trójce jest na prawdę na najwyższym poziomie np wątki z Velen czy Novigradu
@@diliniiwedalehu6840 Co do wątków pobocznych nie mam z nimi problemów poza tym. Generalnie w wiedźminie 3 jak dla mnie ten wątek jako jedyny się kompletnie nie udał. Inne są lepsze i trzymają poziom, często są nawet bardzo dobre
Powiem tyle: po za mordowanie każdego o semi-magicznych konotacjach - świetny Król Północy. -według pierwszych 5 minut materiału. 7:43 jak Daenerys w ósmy sezonie XDD
@@UbysatoShineko Nie powiedziałem że świetny król północy, powiedziałem że w części 1 i 2 był zaprezentowany bardziej z niuansem, a w trzeciej i zwłaszcza w zadaniu racja stanu został spłycony. A tak poza tym, polowania na magów są fabularnie uzasadnione. Natomiast przerzucenie się na nieludzi, chęć zabicia Geralta, niechęć dogadania się z Temerią już nie. Problem polega na tym że część trzecia przedstawia Radowida głównie w złym świetle i nie pokazuje żadnych pozytywów jego rządów. W przypadku innych władców mamy inny wydźwięk i nie są pokazywani jako zło wcielone
@@Diodacz no przeto mówię, że wiedźmin czy to syf pod tym względem. Nie omówiłeś wies3 w czasie tych 5 minut materiału. A redy nie potrafią napisać władcy, który już w Krwi Elfów (albo Czasie Pogardy?) został nazwany Srogim.
@@UbysatoShineko Aaa dobra nie zrozumiałem, ok. Też jest trochę niezgodność z książkami bo z tego co pamiętam to tam było mówione że Radowid miał być zapamiętanym wielkim władcą... Tymczasem jak gracz zrobi zamach no to tak średnio
@@Kucharg1995 Wydawało mi się że napisałeś komentarz o tym że niepotrzebnie doszukuję się logiki w grze, jednak tutaj podajesz logiczny argument na korzyść gry, no więc jak to jest z tą logiką, ważna czy nie?
Dosłownie Radowid mógłby być bekartem Foltesta lub gdyby nie redzi i ich scenariusz na wariata super zięciem prawdziwy król co wie gdzie są przeciwnicy typu czarni lub czarodzieje matacze
@@Diodacz Jest natomiast zeznanie , że kiedyś Menge wrócił do siebie do gabinetu, siedział przez długi czas z głową w dłoniach i oświadczył: zrobiłem coś strasznego, ale imię Radowida będzie nieskalane. Być może to jest plotka, a być może jest to prawda, ale powtarzam - nie ma żadnego dowodu, że wiedział o tym Radowid.
W zasadzie cała gra jest rozpaczliwą próbą wybielania Nilfgardu, który w książkach mocno kojarzy się z trzecią rzesza ale to nie jedyne uproszczenie, Podobnie wg mnie spłyceni są też łowcy czarwonic. O ile jeszcze ten spotkany w Oxenfurcie przy okazji misji z Tamarą wydaje się rozsądnym gościem o tyle później mało brakuje a jedliby dzieci na ulicach.
Nawet Sapek mówił ze zły Nilffgard to głównie porpaganda północy nie robić nic gorszego niz pozostałe kraje północy podczzas wojny a sa mniej rasistowscy
@@Diego-rt2ot Może i tak, ale jednak Nilfgaard został zbyt ugrzeczniony w części trzeciej. Dużo lepiej był przedstawiony jako całość w dwójce i w Wojnie Krwi
@@Diodacz wojna krwi tak ale tam gramy krolowa. 2? Pojawiają się tylko w 3 akcie i nic złego nie robią oprócz tego ze stoją za całym spiskiem zabójstw oraz wypowiadają wojnę i to samo jest w 3. Już Kadwen było znacznie gorsze niż czarni w 2
@@Diego-rt2ot A jakie ma znaczenie co mówi pan Sapkowski? On nie ustala norm moralnych a jedynie opisuje wymyślony przez siebie świat. W którymś z opowiadań (nie pamiętam tytułu, Geralt i Jaskier szukali tam łodzi żeby uciec właśnie przed Nilfgardem) bard przekonuje wiedźmina, że wojna prowadzona przez Nilfgard jest krańcowym przeciwieństwem wojen toczonych dotychczas na północy jeżeli chodzi o skalę uruchomionego przez nich okrucieństwa. A co do rasizmu to jest to raczej oczywiste: słowo jest modne, a potępianie go jest nagradzane. A że pan Sapkowski dla przytulenia szmalu jest w stanie ogłosić wszystko i wejść wszędzie... Cóż jeżeli kiedyś ogłosi że Geralt zawsze był homoseksualnym afro-rivijczykiem identyfikującym się jako utopiec to raczej nikogo nie zaskoczy...
Brak wojeny bo niema państw Eropejskich. Radowid w każdej cześci dąrzy do ciągłej ekspansji. Trezeba być szczytowo naiwnym że wojny nie wybuchną. Bo chwilowo to jest jedno państwo.
Cały ten wątek jest zrobiony na siłę. Najlepiej jest pójść na to spotkanie w zadaniu Racja Stanu i odmówić, bo Geralt daje tam dobrą odpowiedź i uzasadnienie czemu się wycofuje
Nie zabija tylko pomaga w zamachu, jeśli widzi w nim zagrozenei dla bliskich by to zrobił. W ksiązkach chciał zabić Emhyra w stolicy jeśli tylko miałby ciri
@@Diodacz rozumiem i quest jest faktycznie kiepski jak się grało w w1 w2 tak jak ty czy ja, ale nie musisz tego robić. Tak samo nie musisz sprzedac Ciri Emhyrowi
@@goqnogkowol To że nie musisz niczego nie usprawiedliwia, zadanie nadal jest słabe. Poza tym w takiej grze jak wiedźmin gracz zazwyczaj chce przejść wszystko, więc mało kto w ogóle pominie ten opcjonalny wątek
@@Diodacz Tak, ale w tej minucie co napisalem powiedziales, ze Geralt się na to zgodzil, a prawda jest taka że to zależy od decyzji gracza będąc już w quescie. Czyli twórcy przewidzieli, że graczom w1 i w2 oraz osobom co czytaly książki mogło się to nie spodobać, ze Geralt się pakuje w cos takiego.
@@goqnogkowol Prawda, jednak trochę manipulacją ze strony twórców jest fakt że gdy odmówimy zadanie kończy się niepowodzeniem. A widząc coś takiego gracze mają w zwyczaju chęć zrobienia wszystkich zadań bez żadnych niepowodzeń więc będą chcieli zrobić. Widać że ewidentnie twórcy chcieli żebyśmy ten quest robili. A sam fakt że jest to zadanie opcjonalne nadal niczego nie uzasadnia, bo niby zadanie jest poboczne ale jego skutki wpływają na zakończenie całej gry, więc nie postrzegałbym go jako niewinny, niedopracowany poboczniak.
Myślę że to było badziej spowodowane że terminy ich goniły i musieli zrobić na szybko wątek polityczny bo pierwotnie miał być badziej złożony i było wiele zadań jaki nilfgard był okrutny z tą zadania catriony który miał przestawić ale został usunięty bo coś nie wyszło a najśmieszniejsze jest ze podczas grze więcej zabijamy redanczyków i są wredni do geralta a nilfgardzkie żołnierzy lubią geralta xd jakby od razu chcieli by gracz wybrał nilfgard bo why not
Dokładnie. Z tym jest duży problem, nilfgaard jest za bardzo wybielony, a redania zdemonizowana. Powinniśmy dostać więcej takich postaci jak Zygfryd czy Graden po stronie Redanii, a w nilfgaardzie jakichś okrutników. Wywarzyłoby to ten wątek
@@Diodacz racja albo wątki polityczne zostały zrujnowana takie jak anais, adda, henselt, saskia, jan Natalis xd i wielka czwórka na przykład zebracy król gdzie można było wyczuć że ma dla nasz zadanie by wyzwolić novigrad który byłby wolny a tak dostaliśmy okrojoną wersję wątku politycznego xd
@@Diego-rt2ot ale gracze lubią wątki polityczne i takie fajne postacie jak saskia, Vernon, iorveth są powiązane z polityką i ta wycięta zawartość była o wiele lepsza niż to co dostaliśmy co i też zaobserwowałam wśród fanów i zwykłych graczy
@@Diodacz Radowid nie robi nic dla gospodarki kraju, bawi się w imperatora północy, pali ludzi dla zysku ( zajęcie Novigradu ), jest aroganckim ciulem co chce kontrolować Temerie. Po rzeziach na czarodziejach dochodzi do rzezi na nie ludziach na co Radowid się zgadza. Jest po prostu rozpuszczonym gnojem który mści się na świecie za krótką smycz od Filippy.
@@Kucharg1995 Chłopie to jest gra tylko, czemu się tak denerwujesz? Doszukuję się logiki ponieważ w innych wątkach i poprzednich częściach jest i to bardzo konsekwentna. Poza tym jeżeli nie uważasz logiki za atut lub standard w ocenie fikcji to nikogo nie przekonasz. Choć wydaje mi się że też cenisz sobie logikę w fikcji do pewnego stopnia tylko jeszcze o tym nie wiesz i robisz to podświadomie. 😉
Dlatego właśnie wolę jedynkę i dwójkę od trójki. Nie tylko Radowid ale wszystkie postacie są lepiej napisane. Każda pojedyncza postać w dwójce nie jest dobra lub zła, każdy ma swoje wady i zalety, o każdym można pomyśleć jako o najlepszej postaci lub jako o największym c#uju. W trójce tego niestety nie ma. Ni**gaard jest dobry bo tak. Radowid jest zły bo tak. Zakon jest zły bo tak. Łowcy są źli bo tak. Filippa jest dobra bo tak. Vernon jest głupi bo tak. Dlatego też Serca z Kamienia są lepsze od Dzikiego Gonu bo tam znowu są postacie jak w dwójce. Masz swoje powody by lubić lub nie lubić Shani, Witolda, Olgierda, Borsodych, Vimme, Pana Lusterko, Iris. Nikt tutaj nie jest jednoznacznie zły lub dobry. Nawet Pan Lusterko który jest złem absolutnym, ma swoje zasady, honor i zabiera duszę tych gorszych ludzi mimo, że mógłby robić dosłownie to co mu się podoba bo ta cała gra w głowie Geralta to tylko iluzja, na którą Gaunter się zgodził dla zabawy W skrócie: 2 Wiedźmin 2 Najlepszy ZA TEMERIE ⚜️⚜️⚜️
Nie, po prostu wiedzmin 3 odcina się od tej papki politycznej gdzie geralt bierze udziałw bitwach i decyduje o losach krolestwa,. W1 to juz wgl parodia sagi i iezko ja traktować powaznie
Bzdura, 3 najlepiej opisuje relacje miedzy postaciami. Tam nie masz stron konfliktu każdy jest zly na swój sposób, po prostu decydujesz czy zabić Radowida lub nie ale, polityka nie ma tutaj znaczenia nie powinna. W2 byl mocno krytykowany za zrobienie geralta żołnierza i być podrób gry o tron
@@102woytekfrank9 ale powiedz mi, na jakiej podstawie mam stwierdzić czy zabić Radowida czy nie? Bo co? Bo się jego charakter różni od tego z poprzednich gier? Bo po prostu Redzi ci powiedzieli że tak należy? Postacie powinny być rozbudowane na wiele sposobów, powinieneś mieć powody by postać kochać i nienawidzić, powodu by postać zabić lub oszczędzić. Wiedźmin 3 Dziki Gon na całej linii to spie#dolił Ludzie może i krytykowali Wiedźmina 2 za to, że jest polityczny, a ja go z kolei chwalę bo sram na neutralność, mnie obchodzi tylko Foltest i Temeria i Wiedźmin 2 pozwala na czynienie rzeczy dobrych dla Temerii, dlatego też 2 Wiedźmin 2 najlepszy
@@KupiecKorzenny_EmhyrVarEmreis Wiedźmin 2 bardzo zainteresował mnie polityką tego świata, królestwami, królami itp. zrobili dobrą robotę. I nie mam problemu z tym że w trójce chcieli się od tego odciąć i skupić na przyziemnych sprawach lub osobistych problemach Geralta, jednak mimo wszystko bardzo spłycili wątek wojny
