Fajnie ze sprobowaliscie i sie udalo-mila niespodzianka dla Was bo zaluzyliscie ,a dla nas dodatkowa informacja🤩👋Szczesliwego Nowego Roku jak i nastepnych lat ,zdrowia radosci i wszelkiej pomyslnosci dla calej wspanialej zalogi . ten wzrok Teodora bezcenny😘👍
A my z ,mężem po ogla\daniu waszego kanału, Krzyśka i jeszcze ze dwóch zrobiliśmy generalny remont remont, a potem z rozpędu zaczęliśmy oglądać kanały o robieniu mebli z płyty i sami zaprojektowaliśmy i zamówiliśmy formatki i właśnie kończymy skręcanie wszystkich mebli w domu.
Moim zdaniem to nie ma nic do rzeczy. Ja posiadam zmywarkę która z automatu otwiera się po zakończeniu mycia zmywarka Electrolux i fronty od ,4 lat i jak na razie nic się nie dzieje
super, że udało się na gwarancji, ja przez to zawsze zakładam konta na różnych serwisach bo potem łatwo odszukać zamówienie i potrzebne info, jeśli chodzi o kuchnię to zdania nie zmienię, jest obłędna, co do Teodora to brakuje mu jeszcze papilotów 🤣🤣🤣 pozdro dla całej ekipy
Witam no i wszystko skończyło się dobrze ja pewnie bym przeklęła i to konkretnie taka już jestem, brawo 👏 dla pani Kamilo poszło dobrze łaski nie robią filmik super jak zawsze łapka w górę 👍 oglądałam z przyjemnością przesyłam pozdrowienia i dobranoc 🌌🌜✨🙋⛄🧑🎄🎄
Niestety w każdej firmie, jak i w życiu zdarzają się osoby niekompetentne. Najważniejsze że zostało to szybko załatwione. Pozdrawiam i życzę lepszego nowego roku, pod każdym względem 😊🎉
Reklamacja w Ikea jest największą udręką jaka mnie w życiu spotkała. Największym problemem jest rzeczywiście to, że przy każdym kontakcie czy to przez czat czy telefon rozmawiamy z inną osobą. Mój proces reklamacyjny trwa już ponad 2 miesiące, powoli idzie coś do przodu ale bardzo opornie 🤣 Cieszę się, że u Was się udało!
Nie potrafię odpuścić 🤣 jednak chciałbym otrzymać zwrot pieniążków za błędy Ikea ale idzie w dobrym kierunku natomiast bardzo powoli 😄 Mam nadzieje, że kuchnia u Was będzie się sprawowała jak najdłużej bez konieczności dalszych reklamacji!
O sklepie IKEA zawsze jest dużo skrajnych opinii, jednak ze swojego doświadczenia lubię robić u nich zakupy, sam w mieszkaniu mam kilka mebli od nich. A co do reklamacji to również uważam, że stają przeważnie po stronie klienta - mogę wypowiedzieć się na przykładzie kultowego fotelu uszak, który kupiłem w strefie „wyprzedaży” i nie posiadał lewego boku, w domu brakowało mi jakiejś takiej dziwnej śruby do montażu, po chwili rozmowy konsultant spisał mój adres i po tygodniu owa śruba została do mnie wysłana za free 😅
My uwielbiamy ten sklep i w sumie 95%naszego domu to meble z Ikea 😀 ja podejrzewam, że trafił się ktoś kto był krótko zatrudniony albo mu się nie chciało😂ale trzeba walczyć o swoje i wszędzie takie akcje mogą się zdarzyć 🙂
W IKEA nie trzeba trzymać paragonów wszystko jest i tak zapisywane na karcie ikea pod warunkiem że takową macie wyrobioną i skanujecie podczas zakupów. Co do blaknięcia paragonów znajomy trzyma je w w zamrażalniku podobno wtedy nie blakną przez wiele lat chodź sam tego nie testowałem innych firm zazwyczaj zawsze robię zdjęcie i drukarce na drukarce laserowej jako kopia :) Te fronty zawsze się różnią odcieniem ale wpływ na to nie ma sama fabryka ale wpływ światła na nie a szczególnie słońca przy frontach malowanych bo przy oklejanych nie ma tego problemu. Poprostu pigmenty koloru po kilku latach jaśnieją jak pada na nie słońce ostatnio to przerabiałem miałem zapakowaną jedną szafkę na zapas w pokoju córek wypakowałem po 5 latach z kartonów i fronty róż w kartonie były 2 x ciemniejsze mimo że 5 lat temu to był jeden zestaw kupowany ot taki zonk zamontowałem poprostu ją osobno na drugiej ścianie aby odzieilić od kompletu, obecnie przestawiłem się na szafy z Castoramy i jestem mega bardziej zadowolony jakością wykonania !!!!!, regulacją i przynajmniej nie są puste wypełnione kartonami ala plastrami miodu :)
Dzięki za filmik, ja miałam ten sam problem. Wczoraj Panowie byli i wymienili 3 fronty. Powiedzieli też, że wychodziła wtedy właśnie wadliwa seria. Patrzę dziś jednak i te wymienione fronty są dużo jaśniejsze i różnią się odcieniem. A u Was jak było?
Cześć, mam pytanie nie związane z dzisiejszym odcinkiem, ale jeszcze z remontem mieszkania u Marcina. Chodzi o przecięcie pionu kanalizacyjnego i potem połączenie rur nasuwką. Męczę się z tym u siebie i za cholerę nie mogę wcisnąć tej nasuwki na obie rury, bardzo ciasno chodzi na jednej, a po nasunięciu na drugą w ogóle nie chce się przesuwać, mimo pasty poślizgowej. Rury i nasuwka z tej samej firmy. Jak chłopaki to wtedy zrobili, bo na odcinku akurat jest cięcie przed nasuwaniem: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-cJbXsemHNiI.html. Ręcznie nasuwali, czy używali jakichś dźwigni, ściągaczy? I pytanie za 100 punktów - czy da się to jakoś zrobić w jedną osobę? Kamila, bardzo proszę o pomoc i przepis na sukces, w Was ostatnia nadzieja! Pozdrawiam 👍
Ro były rury kupione przez spółdzielnie mieszkaniowe więc raczej te z najcieńszych tanioch i jak hydraulik je pierwszy raz montował to palnikiem podgrzał sama rurę żeby byla bardziej elastyczny. Jak my to przerabialiśmy to już chodziły gładko przy użyciu płynu do naczyń. Spróbuj podgrzać rurę i mufę opalarką. Tylko uważaj żebyś jej nie przetopił 😄👍
@@Co.dzis.robimy Dzięki wielkie za odpowiedź, wypróbuję ten sposób z grzaniem, oczywiście bez przetopu (najpierw poćwiczę na innym kawałku niż pion). Majster dobrze mówił, że prace hydrauliczne to nie bułka z masłem 😅 Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok, zdrowia, no i startu nowej budowy u Marcina! 👍🥳🎆🥂
@@zofffffija no tu byś się zdziwił iż od lat możemy kupować przez internet za granicą z czego korzystam chętnie to też bywają artykuły wadliwe które reklamuje i bez problemu odsyłam i w zależności albo mam nową rzecz wolna od wad albo zwrot gotówki nawet ostatnio reklamując smartwatch w Chinach . A w Polsce trzymaj paragon papierowy bo nie starczy elektroniczny przelew, potem udowadniają że z towaru korzystałeś zgodnie z instrukcją i gwarancja niejednokrotnie tak przetłumaczona że jedno wyklucza drugie, najlepiej powołań biegłego na swój koszt, na koniec zrezygnuj ze swoich praw i odpuść swoje prawa.......
IKEA jest bardzo pro kliencka. Kiedyś reklamowałem tam telewizor (sprzedawali jakiś czas temu i upolowałem na promocji za śmieszne pieniądze). Po 3 latach zwrócili cała kwotę, którą zapłaciłem.
Ja reklamowałem 3x w ciągu roku blaty... 2 razy wymiana, a ostatni raz można się domyśleć... o wciskaniu kitu przez IKEA że to lite drewno już nie wspominam. Kuchnię ze sprzętem kupiłem w IKEA tylko ze względu na działającą gwarancję.
A ja mam problem z frontem do zmywarki innej marki niż ikea 3x dostawałem od nich ten mechanizm plastikowy i raz był serwis za 4 razem oznajmili ze serwis nie przyjdzie ponieważ jest rękojmia od naprawy 2 lata wiec ja się pytam gdzie te 25 lat gwarancji ?
To jest tak że wszędzie trzeba walczyć o swoje. Nam też chcieli wmówić że na fronty nie ma gwarancji ale się nie daliśmy i mamy nowe fronty. A z kuchnią ikea i zmywarkami to zawsze jest problem. Teraz zmywarkę kupili byśmy z ikea i po temacie, zwłaszcza że to dobre firmy dla nich robią agd 👍😄
@@Co.dzis.robimy chcę właśnie zakupić te same fronty i się nad tym zastanawiałam, bo słyszałam, że reklamacje są normą. Przy ciemnych widziałam zdjęcia i widać znaczną różnicę w odcieniach. Cieszę się, że tu nie widać. Dzięki!
Reklamacja w IKEA to droga przez mękę. Reklamowałem blat kuchenny po około roku. 3 razy odrzucali twierdząc, że to niewłaściwe użytkowanie, wysyłałem zdjęcia, potem miałem oględziny online, gdzie pracownik ewidentnie stwierdził, że jest coś nie tak, lecz ten sam człowiek co wcześniej odrzucał i tym razem to zrobił. Poddałem się, nie kupię tam już nic i każdemu odradzam. Inną reklamację, pęknięty zlew uznali, lecz fachowcy, którzy montowali nowy stwierdzili, że się nie da go podłączyć, bo już nie jest z Ikea i odpływ nie pasuje; rzecz jasna po zastosowaniu innego kolanka wszystko pasowało, ale to już wykonałem sam gdyż tamci uciekli. Taka rada jak ma ktoś coś reklamować to niech robi to w ciągu pierwszego roku ten miły człowiek, który odrzucał reklamacje twierdzi, że do roku by uznał bo traktują to jako wadę produktu, później to już nasza wina:)
Mam te same doświadczenia więc to jest faktycznie porażka i fatalna odpowiedzialność Ikea za swój badziew jak widać. Moja reklamacja dotyczy mebli z łazienki, zdecydowanie nie polecam.
Ja tez reklamowałem fronty ale całkowiecie nowe bo zostały zdewastowane przez kuriera lepiej wybrac opcje z ich montazem bo wtedy jak otwieraja biora wszystko na klate. Niestety wybrałem opcje bohatera mojego domu i po rozpakowaniu okazało sie ze sa wady fabryczne po prostu lakier jest niedolany i znowu reklamacja ale z protokołem montazysty zawsze łatwiej.
Czy front od zmywarki też Wam wyskakuje z dolnych zaczepów i trzeba go dociskać ? nie mam zmywarki z Ikea i jest to dość irytujące, dziwnie jest rozwiązany ten zawias. Zaliczyliśmy już wymianę tych mocowań gdyż się jeden urwał - ale wymiana poszła bez problemów, zero stresu, tylko identyfikacja zakupu z karty Ikea Family i dostaliśmy nowe :)
Ja aby zdjęcia na czacie wysłałam i podałam numery elementów których dotyczy reklamacja 😂 po 2 dniach fronty miałam u siebie 😂 stare do utylizacji we własnym zakresie.
@@Co.dzis.robimy ciekawe czemu taka różnica 🤔 ja jakoś w listopadzie zgłaszałam i aż w szoku byłam, że tak szybko poszło, że same zdjęcia wystarczyły żeby przyjęli reklamacje.
Mi reklamację na fronty odrzucili uzasadniając, że jest to związane z wpływem wilgoci na produkt, wcisnęli mi kit, że widać jakieś ciemne krople, które świadczą o długotrwałym zalewaniu frontów 😂 nie mam sił walczyć z takimi argumentami.
Kupiłem tam kuchnię w ostatnim roku, kiedy jeszcze było solidnie - to, co dziś plastikowe, wtedy metalowe, a z frontami nic się nie dzieje - te dzisiejsze już na pierwszy rzut oka wyglądają na cieńsze i tandetne. Mailem w planie po paru miesiącach dokupić jakieś elementy - Ikea się reklamowała, że mają w sprzedaży swoje systemy latami i można kupować etapami - już niczego nie dało się dopasować. Poszli drogą producentów samochodów i AGD w stronę robienia tandety i przez to maksymalizacji zysków, kosztem klienta. Poprzednie systemy zbyt długo działały, nie niszczyły się i klient nie musiał kupować nowych....
Ikea jak tylko może to robi z klienta głupiego. Rok temu kupując meble kuchenne chciała mnie zrobić na 600 zł na cenie montażu. Do ceny mebli doliczyli sprzęt AGD i tym samym cena mebli przekroczyła 14000 zł a tym samym za montaż zamiast zapłacić 2500 zł naliczyli 3100 zł. Ale złożyłem reklamacje i kasa wróciła.Pozdro
Paragony ktore sa wazne a boicie sie je stracic, polecam zrobic zdjecie i trzymac na komputerze. Paragony ze zdjecia, lub nawet przedruki tez sa wazne, nie musi byc oryginal.
Niezła obsługa klienta. Majstry a pamiętacie ile za nią zapłaciliście bo jestem pod wrażeniem. U stolarza to zwykle gwarancja do bramy a potem się nie znamy
Miałam kilka tygodni temu nieprzyjemność przechodzić przez proces reklamacyjny w IKEA, po tym doświadczeniu nigdy nie zdecyduję się na kolejne usługi tego sklepu. Moim niedopatrzeniem był brak odnotowania na protokole sytuacji, które miały miejsce podczas wykonywania usług montażu kuchni w moim mieszkaniu - uszkodzenie instalacji wodnej, zalanie paneli, uszkodzenie korpusu szafki (wycięcie dziury na 1/4 boku by hydraulik miał podejście do naprawy), konieczność zakręcenia wody do czasu naprawy hydraulicznej i na dodatek tego wszystkiego przewiercenie się przez ścianę do drugiego pomieszczenia. Gdy organizowałam na szybko wizytę jakiegokolwiek hydraulika, ogarniając w między czasie dwójkę dzieci, Panowie zapewnili mnie, że woda za chwile przestanie cieknąć i hydraulik będzie mógł się tym zająć na spokojnie w kolejnych dniach. Na protokole odnotowałam jedynie kilka innych kwestii np. brak montażu cokołów, ale nie wskazałam na uszkodzenie instalacji wodnej i zalania. Jak wróciła mi trzeźwość umysłu, skontaktowałam się z infolinią IKEA, konsultant poinformował, że brak odnotowania takiej sytuacji na protokole nie zamyka mi drogi do reklamacji, dlatego wysłałam wiadomość e-mail wraz z opisem przebiegu wydarzeń oraz ze zdjęciami z dnia montażu. IKEA w odpowiedzi napisała, że monter wskazuje, że żadne zdarzenie uszkodzenia instalacji wodnej i zalania podłogi nie miało miało miejsca (ciekawe, facet po kilku dniach zapomniał, że był cały mokry), dlatego taka informacja nie został przez niego wprowadzono do protokołu. Wymieniłam kilka kolejnych wiadomości z konsultantami IKEA, część z nich powoływała się na stanowisko, że "Podstawą do zaakceptowania reklamacji dotyczącej uszkodzenia mienia jest przedstawienie uwag na protokole zdawczo-odbiorczym usługi", inni odpowiadali „Pragnę wyjaśnić, iż brak odnotowania uwag na protokole nie wyłącza Klientom możliwości uzyskania rekompensaty”. To był mój pierwszy remont mieszkania i ewidentnie zabrakło mi wtedy doświadczenia, po fakcie mogę podzielić się jedynie radą - odnotowujcie na protokołach skrupulatnie każdą jedną uwagę do wykonywanej usługi i róbcie własne zdjęcia, w sytuacjach spornych tylko to będzie mieć znaczenie. PS: IKEA nigdy nie przedstawiła zdjęć, które zaprzeczałyby mojej wersji wydarzeń (monter wykonał dokumentację fotograficzną z zamkniętymi frontami, więc potwierdzająca jego wersję. Na moich zdjęciach zrobionych kilkadziesiąt minut po wyjściu ekipy widoczny był uszkodzony bok szafki, pojemniki do których wciąż kapała woda, zalane kartony zabezpieczające podłogę, kartony po meblach, których ekipa nie wyniosła z mieszkania, dziura po przewierceniu się do sąsiedniego pomieszczenia).
I niech ktoś powie, że ikea to zło. Moje fronty meblowe od stolarza za miliony monet po pół roku nadawały się tylko do wyrzucenia, jak się okazało gwarancja była tylko „do bramy” a, że bramy nie mam bo mieszkam w bloku to gwarancji brak i „płać i płacz” za ponowne lakierowanie.
Polecam robić zakupy w polskich sklepach i kupować polskie produkty,a nie zachwycać się zagranicznym dziadostwem, jak nie będziemy wspierać własnej gospodarki to będziemy niewolnikami zachodu. Taki apel dla wszystkich.
@@karol.dragan.buduje.instaluje meble możesz nawet u mnie zamówić, zrobię z przyjemnością. Niestety prowadnice zastosuje austriackie bo polskich nie ma.
Wiadomo że polskie będzie dobre ale cena jest o wiele wyższa... A widać że nie ma problemu z wymianą przez 25 lat... A który stolarz wymieni nam za darmo jakiś front albo szafkę? Ikea o tyle dobra że można modyfikować układ kiedy się chce...
Tu nie chodzi o zachwyty tylko o termin, cenę i gwarancję. Ja będę wspierać polskich producentów, zapłacę więcej, będę czekał na realizację dość długo i za rok przy reklamacji frontów mogę sobie do ściany pogadać. Kto wyprodukował twoje ubrania, buty, talerze, garnki, elektronikę, sprzęty agd itd? Wszystko kupiłeś rodzimej produkcji? Szczerze wątpię. Żyjemy w czasach kiedy o moich zakupach decyduje stosunek jakości do ceny. Tak się składa, że zajmuję się kuchniami na zamówienie i w życiu do głowy mi nie przyszło aby besztać kogoś za kuchnie z Ikei. No może czasem się wypowiem, jak ktoś pyta, o kuchniach z marketów robionych na 16mm płycie z marnym osprzętem, ale nigdy nie krytykuję ludzkich wyborów. Widziałem w swoim życiu wiele kuchni, w tym robionych przez polskie firmy. Klient zamawia nową i podczas pomiarów mam okazję podziwiać te arcydzieła rodzimych rzemieślników. Czasem to jest po prostu szok. O kuchniach z Ikei złego słowa powiedzieć nie mogę
@@Co.dzis.robimy hihi dobrze że 25 lat gwarancji ... Niestety to już nie meble naszych rodziców na wysoki połysk że nawet do wyrzucenia ciężko było połamać 😅 powodzonka i szczęśliwego nowego 😄