Niema typowej oliwy rzepakowej ale jest Olejarnia Zagłoby w której można kupić naturalny olej rzepakowy który smakuje jak bardzo dobrej jakości oliwa. Więc jak bym to nazwał oliwą nikt by się nie obraził. Ma swój wyrazisty smak i aromat jak prawdziwa oliwa. Pozdrawiam. Aha i pytanko ten tatar co dostaliście to wzieliście dwie porcje czy jedną i dostaliście po prostu na dwa talerze ?
KIMKOLWIEK JESTEŚ: 👉 Hej, Jezus Chrystus jest żywym Bogiem, On uwolnił mnie od depresji, nałogów i chorób. J 14:6 "Jezus mu odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie." Przyjdź do Boga (nie do religii czy organizacji, nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przez Jezusa Chrystusa). Odwróć się od grzechu, poznaj Słowo Boże a Bóg da ci nowe życie, zbawienie, radość, zdejmie z ciebie cały ciężar, który niesiesz. Mt 11:28: "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a ja wam dam odpoczynek." Mt 3:2: "Pokutujcie, bo przybliżyło się królestwo niebieskie
@@ksiazulo Tak samo z tym "bardzo lubianym" xD Ludzie wręcz "rzygali" jak dowiedzieli się, że poraz kolejny w polskiej komedii romantycznej lub nie wystąpi Adamczyk lub Karolak :D
Przecież ten tatar jest od razu posiekany. Skoro chcą robić show przy stoliku to kucharz powinien przynieść kawałek surowego mięsa i posiekać go przy kliencie Albo niech po prostu przygotowują go w kuchni i podają gotowego. I nie przeczę, że to może być bardzo dobry tatar. Tylko całe pokaz wydaje mi się lekko oszukany
@@wojciechwojciech7649 w 5:52, kiedy pan kucharz robi te pierwsze "nacięcia", to nóż tak łatwo wchodzi w tego tatarka, że wydaje mi się że w cały kawał mięsa w życiu by tak nie wszedł
`O ile ceny dań mnie nie zaskakują (kwestią dyskusyjną jest ich jakość), tak cena deserów to niezły scam. 30zł za kawałeczek sernika? Co oni, twaróg robili z mleka tej krowy, co poświęciła życie, aby zostać tatarem? Nie sądzę.
No i nie ma loda do szarlotki.Podobno pani Grażynka,od loda poszła na zasłużoną emeryturę.Szukają nowej pani z doświadczeniem.To przecie Stary Dom.No i w starym piecu diabeł pali.
@@DMZMOK Serio uważasz, że 30zł za kawałeczek sernika, to jest okej cena, patrząc na użyte składniki? Za cenę dwóch serników dostali tatar, gdzie cena wynika z show oraz zapewne dobrej jakości wołowiny. A w serniku masz trochę twarogu. Nie powiedziałbym słowa, gdyby to był faktycznie jakiś niesamowity sernik, z ciekawymi dodatkami. Zresztą napisałem też, że nie dziwi mnie cena reszty dań, bo restauracja w takiej lokalizacji to ogromne koszty. O ile lepiej by to wyglądało, gdyby sernik był podany w towarzystwie sezonowych owoców? Albo ta szarlotka z gałką lodów, podana na ciepło? Tu chodzi o detale. 30zł oczekuję, że ten sernik rozpali moje kubki smakowe i nacieszy też oko. A nie ma w nim nic - poza kosztami prowadzenia lokalu - co by usprawiedliwiało jego cenę.
@@tomaszpusz2349 Mógłby wyglądać lepiej i lepiej smakować OK, chociaż akurat sernika tam nie jadłem, ale nie wyobrażam sobie, żeby cena porcji deseru była niższa, przy takich kosztach prowadzenia takiego lokalu.
Bo nie ma chętnych do pracy w gastro. Zarobki są tragiczne, a pracy od groma, bo trzeba się użerać z debilami, którzy udają ekspertów, a nic prócz sklepu spożywczego w życiu nie prowadzili 😂 No może prócz handlu na Targówku ;)
Tylko, że w Polsce w odróżnieniu od "wspaniałego zachodu" jest płaca minimalna dlatego dawanie napiwków nie ma sensu w większości przypadków. Czemu nie dajemy napiwków sprzedawcy w sklepie, pani na poczcie czy komukolwiek innemu...
Ojj czuję że poszedł tutaj wałek. Byłem w Starym domu dwukrotnie w tym roku, ostatni raz w lipcu i ni chuja nie dostałem czekadelka. Ani wody. A kiedy wydaje 400zlotych to jednak już oczekuje czegoś więcej niż smacznego jedzenia. Dla mnie rosół nie jest warty aż tej ceny. Żeberka i golonka genialna
Ja na przykład jadąc do jednej restauracji to tam w niektóre dni się nie dostanie chleba ze smalcem jako czekadelko . Może tu jest podobnie. Jak byłeś w niedzielę to mogło tak być
Dramatycznie wygląda ta szarlotka. Ciasta tam napchali, jak dla świni, a proporcje to powinny być odwrotne jabłek do otuliny. Sernik też zwyklaczek, który każdy może sobie zrobić w domu, a po takiej cenie to oczekiwałbym czegoś ekstra.
Byłem niedawno tam z kobietą, w ramach jej urodzin, i smalcu nie dostaliśmy także to efekt kamery :). Ja też po fakcie zorientowałem się, że napiwek otrzymali większy niż zakładałem :)
Wytłumacz mi ktoś dlaczego jak przyjdzie się większą liczbą osób, dajmy na to 7 , dlaczego doliczane jest jakieś 10% za serwis? To tak jak bym był karany dodatkową opłatą za to że kupiłem czegoś dużo... czego nie rozumiem?
@@oliwwia9971jako kelnerka tego nie rozumiem, to nam nie doklada pracy, czemu liczyc wiecej za jeden wiekszy stolik jak jest nawet mniej pracy jakby dwie rodziny usiadly przy osobnych stolikach
@@oliwwia9971a jakby usiedli osobno to dopiero by się na latał. Jeden stolik tam, drugi tam. A tak to za jednym razem zamówią i zapłacą. Serwis bez sensu Powinno być to dobrowolne
Trochę beka, że przy takich cenach jeszcze sobie naliczają prawie 80zł przymusowego napiwku. Tyle to ja mogę zapłacić za wniesienie lodówki na drugie piętro, a nie podanie kilku talerzy do stolika xD
Akurat trafió na dobrze zarabiajacych youtuberów, więc przy tych wyświetleniach 80 zł to jak 8 Zeta 😂 a jak kogoś nie stać na takie restauracje to się nie chodzi , proste ! 😅
Robię mielone z mieszanego mięsa (wieprzowina + pierś z kurczaka). Za 70zł zrobiłbym 30 kotletów, średniej wielkości i dokupił ziemniaków i buraków tyle, ze starczyłoby na cały tydzień dla 2-3 osób. Buraczki nigdy nie będą kwaśne, chyba, że po ugotowaniu i starciu poleżą trochę. Zawsze powinny być słodkie
Nie zarabiam źle, ale nawet jak byłbym milionerem to nie zapłaciłbym tyle za te dania. Wolałbym dać potrzebującym jak teraz powodzianom. Ceny absolutnie z dupy.
A wiesz co ci celebryci dadzą tym powodzianom. Stary noszony sweterek lub podkoszulkę z napisem Dior lub Lewandowski. Ochyda, ja bym z takim prezentem wywaliła w 1 minute. Jak to widzę to mi się niedobrze robi. Po darach widać gdzie mają takich ludzi.
Po obejrzeniu tego zmieniłem trasę na powrocie do domu na dłuższą o 30 minut i postanowiłem jechać do mojego ulubionego przydrożnego baru pod wierzbą w pniewach
@@Raffels3 piszesz jak biedny człowiek - materialnie. Jak się ma jakiś tam pułap przychodu, albo w ogóle hajsu, to masz wywalone co ile kosztuje, może nie jakoś extremalnie, ale czy wydasz w restauracji 200zł czy 800zł nie robi ci różnicy zarabiając 20-30 i więcej tysięcy miesięcznie. W Wawie jest w opór ludzi dobrze zarabiających. Jak ktoś potrafi zarobić, to też umie zdecydować czy coś jest ileś tam warte i twoje komentarze w internecie tego nie zmienią. :)
@@WILUsprawdza no jeden może być januszem biznesu jak na tym filmie, inny może oferować w tej cenie odpowiednią jakość. Było wiele filmików gdzie wysoka cena, szła z jakością a jeszcze więcej, gdzie w zwykłej budzie miałeś leprze dania i za ułamek ceny (nie mówię o kebabach) niż w takich gówno restauracjach.
Podoba mi się ten kanał. Na początku myślałem że jesteś kolejnym bananem z nieograniczoną ilością wolnego czasu i mamony ale coś w tym jest że się dobrze Ciebie ogląda. Pozdro
Jak kiedyś byłem to ściema jedna wielka z tym siekaniem. Pan "siekał" przy nas pomielone wcześniej mięso zawinięte wcześniej ciasno w folię żeby wyglądało jak jeden kawałek polędwicy. Ten jego ruch nożem to bardziej było mieszanie pomielonego mięsa z dodatkami niż siekanie.
@@janusz2182 a co twierdzisz ze niby siekany jest? No to chłopie nie jadłeś chyba nigdy siekanego tatara. Zachęcam przejść się, spróbować a potem skomentować.
@@marekpiotrowski67 nie, po prostu jak się wie ile kosztuje przygotowanie takiego dania w domu i jest się świadomym, że restauracja naliczyła 28234% marży, to trochę się odechciewa, bo wiesz, że nie jest to robione z serca, a z biznesu, tym bardziej, że dania najwyraźniej nie sięgają swojej renomy.
Ja nie akceptuje płacenia za service 10%. Jak tak jest to wychodzę z restauracji. Oczywiście pytam się zanim zamówię. Ja sam decyduje ile mam dać napiwków za obsługę.......Narka Panowie 😊
''Karolek" na poczatku swojej drogi aktorskiej bolcowal Pania pigi z Blond lokami,mimo 19 lat róznicy wieku swojej kochanicy , wyglada na to ze zaznał smaku nie tylko milosci ale i resteuratorskich zapedów i z czasem otworzyl wlasne smaczki ze wspolnikiem ktory jako kelner u swojej Pracodawczyni tej samej znanej pigi rownierz zakiszkowal ów dame i mimo ze milosci juz nie ma to jest fajna knajpa calkiem smaczna ;)
Te bardziej ekskluzywne restauracje dają czekadełka w postaci chleba ze smalcem, aby gość się zapchał już na wstępie i nie narzekał na małe porcje dań właściwych. Sprytnie 🙂
1:20 ktoś w jednym z poprzednich odcinków zwrócił uwagę, że to wcale nie jest restauracja borysa szyca a jest on jedynie przyjacielem właściciela czy coś takiego
DAWAJ SZYMON DO BIAŁEGOSTOKU NA GIELDE ROLNO-TOWAROWEJ. NA EKO BAZARKU SA PYSZNE DUZE DOMOWE PĄCZKI. SPRZEDAJE JA MLODA KOBIETA. STOJA W SOBOTY I NIEDZIELE
Nie rozumiem tego doliczania za serwis... Kelner dostaje kase za prace. Im wiecej osób tym oni powinni być wdzięczni ze mają wiecej klientów i wiecej zarobią szczególnie z takimi marżami jakie nakładają a jeszcze doliczają serwis XDDD Za kazdym razem jak zobacze coś takiego na paragonie będe sie kłócić jeżeli nie ma nigdzie napisanego w karcie że jest obowiązkowy bo to jest zdzierstwo w biały dzień i nikt nie zmieni mojego zdania na ten temat. Jeżeli chcą dać niech dadzą wyższe ceny ale jak byś zobaczył za kawałek serniczka 50 zł to juz byś nigdy nie wrócił. Żałosne zachowanie restauracji
Pomysł na odcinek: gotujemy dania z barów mlecznych: schabowy i ziemniaki mizeria następnie mielony marchewka z groszkiem ziemniaczki, devolay ,pomidorowa, rosół, naleśniki z serem
Stary dom ładna restauracja, jadłem tatar, bardzo dobry i u mnie na tym się skończyło, policzki wołowe twarde, dziwna struktura, jadłem w innej restauracji w Gdańsku gdzie się rozpływały. Golonka przypalana, skóra gumowa. Rosół też taki sobie, lepsze jadłem w barach mlecznych.
Jadłem w Starym Domu ładne kilka razy i nigdy nie było przesadnie tanio, natomiast było znośnie w stosunku do naprawdę smacznego jedzenia. Obecnie jednak ceny są kosmiczne. Pamiętam, że do schabowego mizeria była "w pakiecie", a dodatek skrobiowy trzeba było dokupić. Teraz serwują sam kotlet, dobrze, że za talerz nie trzeba dopłacać. Tak samo z czekadełkiem - kiedyś za free na powitanie, teraz trzeba zakupić. Pozmieniało sie bardzo niekorzystnie, natomiast do jakości jedzenia nie można się przyczepić. Klientów im nie brakuje zdecydowanie, dla mnie natomiast obiad składający się z jednego dania i kosztujący blisko 100 zł, jest grubą przesadą. Ale życzę smacznego każdemu kto się wybierze! :)
Jest tu ogromna społeczność, więc dla przypomnienia. Jak tylko możecie pomagajcie osobom dotknietym powodzią, nie mówię o pieniądzach lecz przekazanie do oddziałów zbiórek produktów pierwszej potrzeby, jak macie możliwość i mieszkacie blisko, pomoc przy wałach bądź przy usuwaniu zniszczeń 🫶❤️
@@jakubozarek75 zdziwiłbyś się ile dorosłych osób to ogląda. Do tego pomagam, organizuje zbiórkę w moim mieście, gdzie codziennie rano wyjeżdża bus i zawozi do punktów gdzie są główne zbiórki.
Jak dla mnie przerost formy nad treścią, gruba kasa wydana i zero uniesień kulinarnych, żur za 37 zł? 37 zł za zupę? to przecież ten żur to powinien być na podobnym poziomie co na Śląsku, a tutaj słabo przy tej cenie. 800zł wydane i pytanie czy warto wrócić? Z tego co widać to raczej nie.
Jak to jest z tym dodawaniem na końcu opłaty serwisowej do rachunku? To jest gdzieś wcześniej napisane? Nie mogą podnieść ceny każdego dania o 10%, żeby wyszło na to samo czy muszą grać psychologicznie że ceny są niższe niż na końcu rachunek?
Też tego nie lubię, ale jak mają taką praktykę, to musi być napisane w karcie. Zwykle małym druczkiem, gdzieś na końcu. Dla mnie serwis doliczany w każdej sytuacji to tak jakbym dostawał dodatek do wypłaty za to, że dzisiaj postanowiłem pracować...
@@krzysztoflisiecki4940 sam chętnie bym chodził po swoje jedzenie do kuchni jakbym miał za to dostać 10% rabatu a nawet i więcej jeżeli kelner nic byłyby potrzebny
Książulku koniecznie jak polskie jadło to restauracja "Idziemy w góry" w Sosnowcu. Niby po rewolucjach Magdy ale jedzonko zajebiste. I za granicą oczywiście Śląska Prohibicja, La Cantina lub Stara Ponderosa. Zapraszamy na Śląsk !
Po pierwsze, takiego "czekadełka" absolutnie nie dostaje się normalnie. Normalnie dostaje się wyłącznie chleb z masłem (a czasami nie dostaje się niczego). To co dostaliście to już normalnie płatna przystawka, tak jak Książulo ogarnął w menu. Tatar absolutnie nie jest przystrajany grzybkami czy zielonym. Jest faktycznie przygotowywany przez kucharza, ale nie ma garnishu. Mięso nie jest też pieprzone na desce. Szkoda, że nie sprobowaliście bigosu, pieczeni w winie i bezy - znacznie lepszych pozycji, niż to, to wzięliście :)
Miejsce super. Najlepszy mielonidad i super tatar. Jakość, perfekcja kucharzy i smak. Jeden z najlepszych adresów Warszawie. Wcale nie tak drogo (jak na dobrą restaurację), a jest klimat. Dla mnie muala. Mielony top.
To chyba wpis właściciela incognito :P 47złotych za 7 małych i średnich w smaku pierożków, to jest mało ? Cienki rosołek 29 złotych , 37 za żurek ? Ogarnij się. Wystrój restauracji jest przyjemny, atmosfera ok, można przyjść pokazać polską kuchnię gościom itp. ale nie mówmy że jest tanio. No i jak widać poziom potraw czasami nie zawsze idzie za resztą. Widać że chłopcy tak zostali trochę przytłoczeni atmosferą i łagodnie traktowali ocenę. 59 zyla za samego Decvolay-a, taniocha :)
Zabrałem tam rodziców na obiad urodzinowy mojej mamy dwa tygodnie temu w weekend, nie dostaliśmy takiego czekadełka :) Różnie to bywa, ale u nas też było w miarę smacznie.
@@Kargaj był wynajęty do promowania jej przez jakiś czas po otwarciu (trochę na fali ówczesnego serialu w którym grał kucharza) ale nigdy nie byl w strukturze wlascicielskiej
Ja bym obsadził pana Adamczyka w głównej roli w nowej komedii romantycznej "Miłość pan". Byłaby to historia właściciela sklepu spożywczego, który zakochuje się w jednej z klientek. Jednak ta klientka nie odwzajemniałaby jego uczuć, ale nie ze względu na jego stan materialny, tylko na wycieńczenie pracą u pewnej tyranki z lokowanymi blond włosami, która nie dawałaby jej żyć. I ten właściciel sklepu postanawia coś z tym zrobić i żeby zdobyć serce wybranki, zostaje internetowym krytykiem kulinarnym, który chce doprowadzić do upadku kulinarne królestwo blond tyranki. Udaje mu się to, zdobywa serce swej sympatii i żyją długo i muala.
Galaretka jest jak nabardziej tradycyjna, taka robiła moja mama - duzo mięsa, mało galarety; groszki i inne falflocki to tylko zapychacze - ale każdy ma swoje smaki i upodobania/
O, szarotka u papieża to moja ulubiena. Dużo ciasta, jabeluszka nie w za dużych kawałkach. Szymuś , często mówię, że jesteś moim zaginionym bratem bo gust kulinarny mamy nad wyraz podobny, no ale że te rodzynki w serniku złamały mi serce 😢
0:54 - Gość z uśmieszkiem, pewnie myśli (Oooo, Książulo, jak smutno bo pewnie nie masz rezerwacji) Tym czasem Książulo mówi że ma rezerwację i mina rzednie XD
@@darko11221 Tutaj nie chodziło mi o zawiść i złośliwość, a wręcz może odwrotnie, że będzie mógł powiedzieć "OOoo, Panowie, trzeba rezerwację mieć, ale po znajomości wam załatwię..." :P Ewentualnie drugą rzecz którą na myśli miałem, to iż wie że przyszli oceniać jedzenie w ich restauracji i że może uda się tego uniknąć, bo nie mają rezerwacji. ;) I akurat zawiść i złośliwość to gdzieś totalnie na końcu myśli miałem. :P
15 lat temu, 2 kwietnia 2005 roku zmarł Jan Paweł II, od 2014 roku święty Kościoła katolickiego. Zasiadał na Stolicy Piotrowej w latach 1978-2005. Jego przesłanie odzwierciedlały słowa wypowiedziane na początku misji: „Nie lękajcie się, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi, otwórzcie drzwi jego zbawczej władzy”. 2137