To żadna nowość - w połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku już podobne rzeczy z sznurka i sprutego swetra robiłam mając 7 lat. Tak, tu, w PRL-u jeszcze. Łańcuszek, szalik, czapka..
dodam, że dziewiarstwo i tkactwo bez narzędzi było i jest dalej, choć dziś to już bardziej hobby, bo markety sklepy i inne miejsca skutecznie zabrały klientów. Jednak można po prostu dla siebie coś zrobić czego się nie kupi..
Wow ,super sposób ,teraz wogóle modne są takie lużne robótki z grubych włóczek także super. Można do samolotu zabrać wełnę i nie odbiorą szydełka bo go nie mamy hi,hi,hi. A gdzie do kupienia???