Kia Rio jest cenowo skalkulowana w porządku. Jak jest natomiast z siłą układu wspomagania? Model sprzed faceliftu był zbyt mocno wspomagany i jadąc po śliskiej drodze (mieliśmy ją w teście w okolicach nowego roku) nie było szans na wyczucie co dzieje się z przednimi kołami. Pozdrawiam!
fajnie Pan opowiada Panie Robercie, chyba Kia nie ma zbytnio konkurencji, z kamerą cofania i navi kosztuje 50 tys, szukam konkurenta i nie znalazlem, wszystko w tej cenie gorzej wyposazone i z mniejszą gwarancją
W silniku 1.2 nie ma hydraulicznej kompensacji luzów zaworowych. To powoduje konieczność regulacji luzów zaworowych co 40-50 tys km. Do regulacji potrzeba ściągać łańcuch rozrządu. W mieście wojewódzkim gdzie mieszkam nikt nie chce się tego podjąć. ASO i owszem, koszt 300 zł. Dla mnie to porażka. Poprzedni pojazd VW polo 1998 rok silnik 1.0 (AER) miał hydrauliczna kompensację, zawory nie dzwoniły. Dla mnie to duży minus dla kia. Podobnie irytuje automatycznie włączająca się klima przy ustawieniu nadmuchu powietrza na max.
Akurat silnik 1.2 z serii kappa ma hydrauliczna kompensacje luzów zaworowych,mało tego posiada płytkowy łancuch rozrzadu co czyni go cichym i praktycznie bez koniecznosci wymiany
@@Kamil-zb9kv w 3 generacji teraz szarpie. Winny jest program sterujący przepustnicą. Jest ona celowo "dlawiona" po to aby pojazd mieścił się w normie czystości spalin
Materiał merytorycznie bardzo słaby. Lifting przeszedł również tylny zderzak, jego dolna część została poszerzona. Co do spalania, w trasie jadąc 100-110 km/h spalanie wynosi ok 4.5-5 l. na 100 km więc podczas testów kierowca miał bardzo ciężką nogę. Brakuje prezentacji samego ekranu dotykowego, nawigacji czy kamery cofania...
Rafal Kamiski z racji ze nasz rynek jest biedny to samochody segmentu B dla wielu "Kowalskich" sa jak namiastka rodzinnej fury,wiec nie wiem co Cie tak bawi? bieda w kraju czy co?
Seba Seba Bieda to jest w Indiach i Etiopii. U nas nie ma tylko dostatku. Wracając do Rio, to w wersji sedan / bagażnik 400 l. / w zupełności wystarczy małej, trzyosobowej rodzinie, łącznie z wyjazdami urlopowymi. Kolega, który tak bardzo się rozśmieszył, jest chyba członkiem bardzo licznej rodziny i nie wyobraża sobie podróży rodzinnych mniejszym autem niż van, czy bus. Pozdrawiam.
Nie jestem specem od wszystkiego. Jeździłem i nawet chciałem to kupić, gdyby nie ta klimatyzacja. Wybrałem inne auto, w zbliżonej cenie. I powiem Ci koleżko, że Twoja uwaga jest bezpodstawna i zwyczajnie chamska. Ale mimo wszystko pozdrawiam.