Ogromny szacunek dla wszystkich za przejechanie ponad 500km na raz. Niesamowity wyczyn. To piwko na końcu musiało nieźle smakować :) Bardzo ciekawa i urozmaicona trasa, właściwie każdy rodzaj nawierzchni od asfaltu po kostkę brukową i piasek. Będzie co wspominać! PS. Pozdrawiam kompana podróży Waldemara na Canyonie :) we dwójkę zawsze raźniej. Najlepszego!
Gratulacje! Ja na początek jechałem trasę białą - 160km (film z jazdy na moim kanale) i szczerze mówiąc... było mega. :) Jeśli chodzi o domy, to są świdermajery. ;)
Gratulacje no wyśrubowałeś rekord trasy na jeden raz ;) Palny były spać ale jak widać dobry kompan w trasę i pewno 600km by pękło ;) Zrób może film osobny podsumowujący takie plusy minusy sprzętu, co zabrałeś co za dużo co za mało i na chłodno Twoje przemyślenia po
Witaj Krzuśku👋 świetnie ci idzie pasja rowerowa👍 też już powoli z żoną zaczynamy jeździć ale trzeba uważać bo ciało już trochę słabe🤣 jeśli mogę zapytać to który jesteś rocznik 🫣
Kupiłem kiedys gravela... Który okazał się bardziej przełajem - i nie żałuję (że geometria jest bardziej przełajowa niż gravelowa). Nie dla mnie gravel. Przynajmniej taki w polskim rozumowaniu. Na korzenie, polne drogi (wiadomo jakie są w Polsce; zarośnięte dziurawe, wąskie koleiny) wole MTB. Do mojego przełajowegogravela założyłem Panaracery SS 35c i śmigam po szosie i okazjonalnie po niedługich odcinkach nieutwardzonych. Szosę z prawdziwego zdarzenia mam na specjalne okazję :D