Rząd Tuska rolnikom nie pomoże, nawet gdyby Tusk tego chciał. Ale rolnicy są mu obojętni. Decyzje zapadają w Brukseli, o ile nie w Waszyngtonie, czy Londynie. Tusk jedynie wykonuje rozkazy.
O polityce UE decydują wyłącznie lobbyści, bankierzy i właściciele pól uprawnych Ukrainy. Dlatego rządy państw unijnych nie maja najmniejszego znaczenia, zaś problem jest ponadnarodowy. Dlatego strajki rolników nic nie dadzą, po wyborach do PE nasi właściciele dadzą nam dopiero do wiwatu.
Walczymy o polski chleb! W jedności siła, nie pozwólcie się rozbić. Odwagi! Niech Bóg was prowadzi! Jeżeli to możliwe to rozpoczynajcie protest od Mszy Św. porozumcie się z proboszczem z pobliskiej parafii.
Chcę mieć wybór co jem! Nie ma mojej zgody na narzucenie mi co mam jeść i komu daję zarobić. Nie mam szacunku dla chciwych rolników, którzy masowo kupują mieszkania dla swoich dzieci i to za gotówkę. I nie chcę ich wspierać! Chcę mieć prawo wyboru, tak, jak przy kupnie innych rzeczy. Jeśli nie można będzie sprzedawać produktów z Ukrainy, to żądam, żeby nie można było też sprzedawać produktów z Chin, Bangladeszu, Pakistanu itd. Jeśli rolnik ma nie mieć konkurencji, to inne branże też nie powinny jej mieć! Miało już nie być dzielenia Polaków!
chcecie zarabiac jak niemieccy czy francuzcy rolnicy to ok -tylko tam w rolnictwie pracuje 5 razy mniej ludzi niż u nas - jest was za dużo ,brakuje ziemi ornej ,i to relikt komuny-w tym także przywileje -krus,doplaty,dodatki prerefencje - ktora inna grupa tak ma? Dobra robota - na tych drogich maszynach kupionych za unijne pieniadze nie to co kiedys ze fizycznie wszystko - to jak górnicy narzekali a chcieli wprowdzic dziedzicznosc pracy w kopalniach..