ROMAN ROGOWIECKI O SANAH: "TO POLSKA TAYLOR SWIFT!"  

Oczywiście, że tak. Taylor przy sanah wypada blado. Muzycznie jest płaska i nijaka. Jeżeli można je ze sobą zestawić i porównać, to TYLKO pod względem popularności :) Jakościowo inna półka.

A ty odróżniasz Des-dur od h-moll że tu o jakości muzyki usiłujesz mówić? Pytanie kontolne: gdzie u Sanah można usłyszeć kontrmelodię?

​@@mpingo91 rany, nie wywyższaj się. Bo to jest żałosne!!

@@adawojcieszko Żałosne jest wypowiadanie o czymś, gdy nie ma się żadnych kompetencji. A posiadanie kompetencji nie jest wywyższaniem się. Jak nie uniesz w procenty, to nie próbuj dyskutować o podatkach, proste.

@@mpingo91 Jeśli ktoś ma odrobinę wrażliwości i nie najgorsze ucho wychwyci różnicę w jakości i wcale nie musi znać terminologii, bo nie o to w tym chodzi. Nie musisz być lekarzem, żeby wiedzieć, że rozwaliłeś sobie kolano, tak? Wystarczy posłuchać Taylor Swift, a potem włączyć sobie np. płyty Michaela Jacksona wyprodukowane przez Quincy Jonesa 40 lat temu. Jedno i drugie to pop, a jednak różnica w jakości jest ogromna, chyba nie muszę mówić na czyją korzyść? 😉 Takie Billie Jean ciągle brzmi świeżo, porywająco, pulsująco. Praktycznie się nie zestarzało. Utwory Taylor Swift brzmią strasznie płasko. Szybko się posypią i moim zdaniem nie przetrwają próby czasu. Tam nie ma nic, żeby na dłużej słuchacza zatrzymać! To brzmi jakby ktoś sobie w domu przy kompie hobbistycznie robił muzyczkę. Ot, jakiś podrzędny DJek się bawi, bo akurat się nudzi... Podobny dysonans mam zestawiając Taylor i Sanah. Przeskok w jakości czuć od razu.

to taka gawęda w mediach a nie artykuł naukowy albo do encyklopedii - po prostu RR pomyliły się historie problemów ze wzrokiem Steviego Wondera i Andrei Bocellego - to SW był niewidomy od urodzenia.

bardziej zielona trawa, bardziej jasne światło, słodszy smak (High Hopes Floydów)

posluchaj nowego albumu wersja na paninie kaprysy cos pieknego

świetny komentarz!

Porównanie Sanah z Kate Bush jest (łagodnie mówiąc) trochę na wyrost. :)

​@@user-jf1nl4wo8mTo nie jest porównanie wokalistek, tylko początku ich karier :)

@@user-jf1nl4wo8m moim zdaniem KB w zbyt młodym wieku zaczęła publiczną karierę, w przypadku sanah wiek był optymalny. Porównaj Wuthering Heights z The Kick Inside i The Whole Story. W The Kick Inside były ładniejsze melodie ale produkcyjnie kolejne płyty są lepsze. W przypadku już Ja na imię niewidzialna mam - już jest pełna dojrzałość.

@@lukorzen dziękuję, staram się ale nie gwarantuję że mi zawsze wychodzi

czy można zajść wyżej niż do serc? Wiem, trochę kiczowate ...

Ona już osiągnęła tyle, ile wielu artystów przez całą karierę nie osiągnie. A wciąż jest bardzo młoda. Osobiście mam wrażenie, że dziewczyna się dopiero rozpędza... Można jej nie lubić, to oczywiste. Jeszcze nikt się taki nie narodził, kto by każdemu dogodził 😜 Jednak na szacunek i uznanie zasługuje w stu procentach! Po prostu przyszła i pozamiatała, taka sobie niepozorna dziewczynka mała ;D

@@likag.5412 Super komentarz,to prawda.Sanah pokaże nam i nawet całemu światu swój talent,swoją wrażliwość,piękny głos,styl,skromność artystyczną,piękne połączenia artystyczne z cenionymi artystami.Niebywała osobowość.Nie lubić to można przypalonej pomidorowej,a nie wyrazistej,pięknej ,wrażliwej Sanah.Pozdrawiam❤

@@user-df9nt5gx5l będzie gwiazdą nr 1 na świecie przez dłuższy czas ale obawiam się że łyżki dziegciu. Trudno będzie się dostać na koncert na polskim stadionie raz na 5 lat. Będzie trzeba latać na inny kontynent tak jak Amerykanie latają teraz na koncert TS do Polski

No jak się słyszy 2 teksty na krzyż to faktycznie infantylne

​​@@jesussaves8386 Jak mowa o tym co napisane, to przeczytaj książkę,,SKONSUMOWANI,,tylko tyle i aż tyle.

@walo1232 z tego wszystkiego najbardziej infantylny jest... Twój komentarz 🤣🤣

Sanah: głos ładny, muzyka jak na pop ciekawa i trafiająca do serca, osobowość super, teksty nie najgorsze a jak śpiewa poezję to świetne (choć nie jej).

@@janwilinski8786 Jak ona ma ładny głos, to jaki głos ma Whitney Houston, Norah Jones albo Diana Krall? Może ty zwyczajnie porównujesz kotlety i muchy?

Sanah nie zasługuje na nic innego jak tylko kalumnie. Jako artystka. Bo jako osoba jest sympatyczna.

Sanah, Taylor... dla mnie jedno i to samo. Słodko pierdzące wokalistki. Ale taki jest mainstream czyli "żaden". Zupa która ma smakować wielu osobom musi być średnio doprawiona.

@@TheBeEr1990 to najlepszy byłby grajek którego przechodnie przegonili z przejścia podziemnego

@@TheBeEr1990 Problem nie w doprawieniu, ale w tym że to wszystko są zupy typu "gorący kubek" na przerwie w szkole albo w robocie. A ludzie upierają się zajadle że właśnie jedzą bouillabaisse w Paryżu w restauracji z trzema gwiazdkami Michelin.

@@mpingo91 słuszna uwaga

Raczej bardziej nie ta kasa, ale rozumiem "literówka", zdarza się ;P 💲💸💵💲💰🤑🤑 I tu się zgodzę! Milion złotych nigdy nie będzie wart tyle, ile milion dolarów... 😅😅

akurat sanah kopiuje taylor i to mocno, ale muzyka taylor jest wciąż dużo lepsza…

@@mateuszkowalski9983 na razie TS nie napisała czegoś równego Ostatniej nadziei, Etc. czy To koniec. Nie nazwałbym pisania lepszych utworów w danym klimacie kopiowaniem. Moim zdaniem np. album Uczta do której S zaprosiła różnych artystów zawiera utwory nieporównywanie lepsze od dotychczasowej twórczości każdego z zaproszonych jednocześnie oddając ich indywidualny klimat (nie : styl). Nie wiem na czym to polega ale ona to potrafi. To jakby przyjść do kompozytora i poprosić o napisanie czegoś w klimacie J.S. Bacha ale bez tej "matematyczności". Posłuchaj na koncertach przejść z Chopina do oryginalnych kompozycji i naprawdę nie słychać tu zgrzytu a w innych tego typu kombinacjach od razu odczuwam zapaść. "Wsadzi" się do piosenki motyw z uznanego klasyka, wykonawca nabiera pewności siebie i dopiero potem daje coś naprawdę swojego. Cóż zrobić.

Dokładnie.

Pięknie napisane, w punkt! Sama nie ujęłabym tego lepiej. Jeżeli musiałabym już kogoś ze współczesnych światowych wokalistek młodego pokolenia wskazać prędzej byłaby to Lana Del Rey, czy Billie Eilish. Ze względu na specyficzną, ujmującą wrażliwość właśnie, która potrafi dotknąć bardzo głęboko. Z całą pewnością nie Taylor Swift. Taylor w ogóle do mnie nie trafia i nie rozumiem jej fenomenu. Sanah natomiast uwielbiam! 🥰

Ja mam mdłości gdy słyszę jej barwę głosu więc to nieprawda że każdego porusza (w sensie pozywywnym). Kompozycje są poprawne, ale bez fajerwerków, zyskują jeśli ktoś jej zrobi dobry aranż. Im mniej Sanah w Sanah, tym lepiej. Teksty są ok. Nie bardzo dobre, i nie wybitne, ale ok. To w sumie dużo, jeśli wziać pod uwagę że można trafić na wyjątkowo przeraźliwego grafomana yakiego jak Podsiadło na przykład.

@@mpingo91 Oczywiście, że barwa głosu to kwestia gustu :) Jednak sanah na pewno u nas w Polsce dociera do większej ilości osób niż Taylor Swift... Ma przede wszystkim chwytliwe, dobrze wyprodukowane i melodyjne kompozycje. Taylor wpada jednym uchem, wypada drugim. Tego się nie pamięta! Ani ja, ani grono moich bliskich znajomych nie jest w stanie wymienić żadnego jej przeboju. No dobra jeden: Shake it coś tam, coś tam... nie pamiętam dokładnie 😉 i to dopiero od niedawna. (dla mnie TS bez wątpienia jest większym fenomenem socjologicznym, niż muzycznym...) Za to hitami sanah można sypać jak z rękawa. I jeszcze jedna zasadnicza różnica. Taylor trafia jednak przede wszystkim do młodych ludzi, tak max do 30-tki, a w większości jednak młodszych. Natomiast sanah naprawdę kochają i doceniają ludzie w każdym wieku. Może nie biegają tak tłumnie na koncerty jak nastolatki, dla znam mnóstwo ludzi z przedziału 40+ do 70+, którzy lubią samą wokalistkę i jej muzykę. Polecam posłuchać co mówi np. Cezary Pazura u siebie na kanale RU-vid na temat sanah. A on przecież też już najmłodszy nie jest, nie wypominając nikomu 😉

@@likag.5412 _"Oczywiście, że barwa głosu to kwestia gustu"_ *** Nie. Jest tak samo jak z instrumentami. Steinway czy Yamaha grają, rosyjski fortepian marki "Belarus" - pierdzi.