No ,uwazam ,ze Ambergris czyli szara ambra to daleka od anbar czy amber i Douglas rzeczywiscie wprowadzil w blad . Jednak juz z tym Birsztynem w celu okreslenia akordu anbar bym sie nieprzejmowala.
Pani Agato, wyrazilam sie niejasno. Tak jak Pani wielokrotnie mowila po polsku ambre gris to ambra. Ambre to bursztyn i praktycznie nie jest uzywany w perfumiarstwie. I tyle. Ambré oznacza ambrowy. A to ze tlumaczenia sa niechlujne i wprowadzaja bledy, ktore sie propaguja dalej i dalej to inna sprawa.
Bursztyn to błąd w tłumaczeniu wynikający z nieznajomości perfumiarstwa. Temat jest szeroki, wróce do niego. Bo jeszcze moze sie pojawić motyw koloru bursztynowego, jako kolejnego mylnego tropu.
Czy to nie jest tak, że celowo miesza się pojęcie bursztynu z ambra , by zgubić z czasem powszechną pamięć o pochodzeniu, naturalności i ekskluzywności ambry jako surowca, ale w sposób niezauważalny? Za 10 lat promowania ,,bursztynu" już nikt nie będzie pamiętał, że chodziło o coś zupełnie innego. 2. Akord bursztynu już raczej napewno mo e być syntetyczny czy tani. Po prostu zrywa się nic etymologiczna ambry/ambrowy... .
To błąd w tłumaczeniu. W Polsce rozpowszechniony niewyobrażalnie. Jak widać jest nawet na stronach duzych perfumerii. Po prostu ostatnie kilkanaście lat to była swoista wolna amerykanka w przekazie perfumowym. Dzięki internetowi każdy mógł być ekspertem, publikować co sie chce, bez wskazywania źrodla. Do tego pojawiło sie to cudowne i, jak sie okazuje, zwodnicze narzedzie jakim jest google tłumacz. No i mamy, co mamy. Juz od dawna sprawdzam wartośc publikacji po tym jak tłumaczone jest slowo ambra.
Rzecz w tym, ze gdyby srodowisko ustalilo nazewnictwo i przyjelo np. ze ambra to po polsku bursztyn, to ok (mimo ze mylace, bo ma dwa rozne znaczenia). Ale zamieszanie nie wynika z takiego ustalenia, tylko z niejednolitego tlumaczenia. Potem zas zaczyna sie przypisywac rozne znaczenia roznie nazwanemu temu samemu bytowi. I zaczyna sie tworzenie ideologii majace potwierdzic te roznice, ktorych nie ma. Pani Agata chce doprowadzic do ujednolicenia nazewnictwa, ale spotyka sie wlasnie z proba szukania uzasadnienia dla stosowania dwoch nazw (w podtekscie - jesli sa dwie nazwy, to pewnie sa jakies tajne powody rozrozniania tych dwoch bytow - a nie ma.)
Nie wyraziłam się precyzyjnie. Miałam na myśli że bursztyn powinno się tłumaczyć jako amber, podczas gdy składnik perfum to ambra czyli wydzielina kaszalota. Pozdrawiam.
Coś jest nie tak z perfumami Rossmana kiedyś były trwałe i mocne a teraz mam wrażenie że jadą spirytusem, brak fajnego zapachu, śmierdzą wszystkie na jedno kopyto! To już nie jest to co było. Nawet Naomi Campbell jest słaba już nie wspomnę o cithru zmienili skład czegoś czy wszyscy używają tego samego taniego spirytusu ? To już nic nie jest trwałe nawet męskie perfumy koszmar jakis, chyba podróbki!