Rottweiler - Historia, charakter, aktywność i choroby - Rasy Psów #16 + KONKURS 

Pies jak człowiek, w większości przypadków jak wychowasz, taki będzie

Loo⁹

Takkkkkkkkkkk!!! Uwielbiam boksery!

@@ada-lu4gz jak i ja :)

😃To świetnie

@@ada-lu4gz masz swojego?

Niestety nie😭dlatego że nie jestem doświatczona i ani razu nie miałam psa

Ja tesz go mam

@@najwiekszyfankaluhasheoios6606 *też

Przede wszystkim ten Rottek był normalnie wychowany. Musiał rozumieć, że jesteś częścią ekipy i jedyne co mogło się stać, to agresja w stosunku do zbyt śmiałego, obcego agresora. Ciebie tolerował czego byś nie zrobił (no tu też są granice), bo byłeś swój. One mają bardzo silny instynkt ochrony, ale także opieki o ile są wychowane na zrównoważone psy.

@@t.e.bielecki9327 Ogólnie były takie momenty kiedy wiedziałem, że trzeba go zostawić w spokoju. Jak miał mnie dosyć, a zdarzało się to bardzo rzadko, to po prostu szedł położyć się pod stół i sobie tam leżał. Szkoda, że na Rottweilery patrzy się jak na agresywne, niebezpieczne psy, bo ja naszego zapamiętałem jako równego gościa, który spędzał ze mną całe dnie w lato. Jeszcze wtedy dosyć młody był więc mu odpowiadało, że jakiś łebek z nim cały dzień potrafi przebiegać. Pamiętam, że kiedyś mnie staranował przez przypadek w trakcie zabawy, ale szybciutko rodzice mi wytłumaczyli, żebym był trochę ostrożny, bo pies jest duży i ciężki. Duksowi też wtedy powiedzieli, żeby uważał i już więcej takiej sytuacji nie było. Przynajmniej sobie nie przypominam

@@thevoiceofmotivation424 cóż, mój Rottek przeszedł przez tęczowy most 11 lat temu i do dzisiaj trudno mi się z tym pogodzić. Wychował dwójkę wspaniałych dzieciaków, które kochają wszystkie psy i większość zwierzaków, ale mają szczególny sentyment do tej rasy. Rozumiem o czym piszesz, wierz mi. Durni ludzie robią z tych psów agresywne potwory. One potrzebują ciepła ogniska domowego, kontaktu z ludźmi i miłości, jak żadna inna rasa, więc kiedy trafiają do kojców i bud to często stają się trudne do okiełznania. To specyficzna rasa, bo oprócz powyżej przytoczonych potrzeb, trzeba je konsekwentnie i zdecydowanie (ale bez okazywania agresji) prowadzić. Muszą wiedzieć gdzie ich miejsce w szeregu, wtedy wszyscy są szczęśliwi... Wstyd mi tu pisać co robił z naszym Rottkiem mój syn, oczywiście do czasu. Pewnego razu pies dał mu do zrozumienia kłapnięciem zębami, że skakanie po nim nogami na zmianę z waleniem plastikowym kubkiem po głowie, to nie najlepszy pomysł. Dzieciak się przestraszył i nabrał respektu, o wiele bardziej niż po moich napomnieniach. A najlepsze było też to, że psiak też miał pełne portki, bo sytuacja miała miejsce pod moim okiem...

​@@t.e.bielecki9327 Swój cel osiągnął :D Dziecko uspokoił i nikomu nie stała się krzywda.

Nasz psiak też już dawno odszedł ale miał gigantyczny udział w moim dzieciństwie :) Tak samo jak u Ciebie mi również do dzisiaj go brakuje brakuje mi czasami takiego towarzysza jakim był nasz Rott

Jest pełno szkoleń ;) Trzeba poszukać w Twojej okolicy np. psiego przedszkola + trening indywidualny z behawiorysta

@@AnimaleNatalia i srać w ch kasy kosz zakupu psa z rodowodem plus szkolenie i w ch kasy w plecy a nie każdego stać na zbędne wydatki więc sam zakup psa wystarczy a jak będzie za bardzo agresywny dla innych ludzi to i dobrze pies to nie zabawka rasą typu rottweiler czy owczarki mają cel bronić domowników i domu Zły pies to dobry pies

@@DarthForest cóż, o psach masz pojęcie jak świnia o siodle. Pies nie ma być zły, bo to wyłącznie kłopot dla właścicieli, a te psy muszą być domownikami. Rottek ma odpowiednio reagować, ale tylko i wyłącznie wtedy, kiedy naprawdę jest to konieczne. Ma do tego świetne predyspozycje, ale wymaga teraz konsekwencji i rozumnego podejścia przewodnika.

@@DarthForest W Polsce nie ma obowiązku posiadania psa, więc jeśli nie ma się pieniędzy, cierpliwości i czasu na prawidłową opiękę nad psem, nie chce się uczyć o psiej komunikacji czy zrozumieć naturalnych potrzeb psa, któe niezaspokojone potrafią wybuchnąć mnóstwem problemów, to lepiej kupić sobie chomika lub rybki akwariowe. Właśnie z takim podejściem potem okazuje się, że piesek jest agresywny i ląduje przywiązany do drzewa lub podrzucony pod schronisko, bo "opiekun" sobie nie radzi.

Bo tak jest 🥺❤️

No

Zdecydowanie

Uraziłaś słownik

Mieliśmy rottweilera wiele lat temu. Zakochałam się w suni o imieniu Negra u moich znajomych. Była cudownym rottkiem, bardzo przyjaznym i taką przytulanką. Założyłam rodzinę, były małe dzieci i chcieliśmy psa rodzinnego aby chodzić z nim na spacery a jednocześnie aby był naszym obrońcą. Wybór padł na rottweilera. Kupiliśmy cudownego szczeniaka, który sprawdził się w 200% jako pies rodzinny i wyjątkowo tolerancyjny. Kochał nas bardzo a my jego. Wychowywał się razem z kotami i nie było z jego strony żadnej agresji w stosunku do innych zwierząt (nawet stada saren w lesie). Był przecudownym i przewspaniałym psem. Nasze wakacje były podporządkowane psiuńkowi i jeździliśmy w takie miejsca gdzie obecność psa nie było problemem. A to były takie czasy kiedy nagonki na rottweilery były codziennością, bo te psy po prostu zabijają. Nasz Dino nie był szkolony, był tak mądry że rozumiał każde nasze słowo. Gdy położył się np. przed lodówką a ja chciałam z tej lodówki coś wyjąć to mówiłam mu przepraszam i on odchodził. Taki był. Jak rodzina przyjeżdżała w odwiedziny to tak się cieszył i witał ich że cały przedpokój był zsikany. Rottweiler to naprawdę super piesek być może najlepszy na świecie. Odszedł od nas w wieku 9 lat na chłoniaka. Mój syn był tak załamany że walił głową w ścianę a ja przez trzy lata popłakiwałam do poduszki. To był 2001 rok a ja jeszcze za nim tęsknię. W 2006 roku kupiliśmy Hovawarta i też był psem doskonałym. Odszedł po ponad 14 latach a walka o jego życie była naprawdę heroiczna. Tak myślę sobie, że nie jest to ważne jaka jest rasa psa ale ile miłości mu podarujemy i to zostanie przez niego oddane.

Spaniel jest bardziej agresywny od rota

Te mity biorą się przez ludzi, którzy kupują sobie postawne, silne psy tylko po to, żeby leczyć swoje kompleksy małego przyrodzenia. Niestety papka w głowie takiego właściciela przekłada się na papkę w głowie psa.... a to może być niebezpieczne przy takiej sile zwierzęcia. Sam kiedyś miałem rottweilera w rodzinie i uważam, że to był najwspanialszy, najinteligentniejszy i najbardziej przyjacielski pies z jakim miałem kiedykolwiek do czynienia.

Mój nieżyjący rotus bawił się z dziećmi a nawet uratował synka w wózku podtrzymując sobą wózek aby ten nie przewrócił się z wózkiem żeby mi dać znać zaczął wyć i co gdzie ta agresja to prawdziwy przyjaciel taki na zawsze

Dziękuję ;)

@@AnimaleNatalia :)

Tez lubie rottweilery

Umięśniony* i cechy są inne nadal

też miałam rottweilera i też to był super pies w moim życiu, dla dzieci i rodziny i przygarniętych bezdomnych kotów. Był po prostu doskonały. Mimo swojej wielkości fizycznej potrafił zachować się wobec moich małych dzieci jak najlepszy opiekun.

Zależy od wychowania

co znaczy, ze ma byc grozny i agresywny wtf

Rottweiler nie nadaje się na szkolenie obronne zupełnie wystarczy mu podstawowe ponieważ i tak ma dużo agresji

Tak naprawdę wszystko zależy od psa. Kangal nie jest rejestrowany przez FCI jednak rejestrowany jest jako Owczarek Anatolijski. Pies ten wymaga poświęcania ogromu uwagi i jest dość trudny do ułożenia ;)

Moze tygrysa szblozebnego 🤔

Xd

Tak, ale to pies nie dla każdego.

Jestem kociarzem i psiarzem w jednej osobie. Nie widzę problemu aby w jednym domu zamieszkał kot i pies. Mieliśmy rottweilera i 5 kotów w jednym domu. Zwierzęta się bardzo szanowały i kochały. To było bardzo dawno temu, kiedy nie było internetu, telefonów komórkowych z możliwością robienia zdjęć i przesyłania do sieci. Mam mnóstwo zdjęć z tzw. idioten aparatu. A zdjęcia są super. Jak umarł nasz rottek na chłoniaka, zdecydowałam się po kilku latach na hovawarta. Niestety po ponad 14 latach też odszedł ale był przecudowny i też żył w zgodzie z kotami. Mój kot Bazyl po jego śmierci długo nie mógł znaleźć sobie miejsca. Stracił apetyt i chęć do życia. A wracając do mojego rottweilera to jak umarł w naszej kuchni to kocinki wyły jak wilki i też go szukały po domu przez wiele tygodni. Relacje między psami i kotami zależą w dużej mierze od nas czyli ludzi.

Polski Wojak co cię ciekawi na temat owczarka kaukaskiego miałem 10 lat to co nieco wiem