Rowerem przez Polskę [odc. 4] - Po raz kolejny jadę ROWEREM NAD MORZE. Szczecin - Mielno rowerem. 

Jeżeli film Ci się podobał to proszę udostępnij go dalej 😉 A jeśli masz ochotę "postawić mi zapiekankę" i mnie wesprzeć to wejdź na patronite.pl/Pyndalarz

To nie żaden pech, tylko po prostu przygoda! Tylko się cieszyć, że było ciekawie 👍👍👍

Super jest ten kanał 😀😉

Kolejny fajny film z tym pechem to cię pociesze też tak miałem a dzisiaj są to fajne wspomnienia pozdro

Tak wracaliśmy z gdyni . Poszliśmy do kierownika pociągu i pozwolił ;)

"Droga wojewódzka, a człowiek się czuje jak na autostradzie" - to jest stara DK6 Szczecin - Koszalin - Gdańsk, droga o bardzo dużym natężeniu ruchu (kiedyś). Po otwarciu S6, która poszła nowym śladem na północ aby skomunikować również Kołobrzeg, ten odcinek starej szóstki przechrzczono na DW112.

Kuba no co ja mam ci napisać no życie po prostu życie najważniejsze dojechałeś cały i zdrowy patrząc te tą przepiękną pogodę i słoneczko na filmie chciało by się już taką pogodę za oknem i słoneczko

Przerzuć się na wosk. Może być głośniej i częściej trzeba smarowac, ale już nigdy nic nie pobrudzisz. Polecam

bardzo szanuje pana twórczośc i dziękuje ze pan tworzy takie filmiki z wyjazdów, bardzo i mnie to motywuje żeby jeżdzić w dalekie trasy :]]

Jechałem we wrześniu z rowerem pociągiem Szczecin - Suwałki, za Warszawą wsiadło trzech gości z rowerami, w kasie sprzedali im 2 ostatnie bilety, za 3 rower zapłacili karę u konduktora, kilkadziesiąt złotych.

Co zaś tyczy się kwestii PKP , to . W kasie nie sprzedano nam biletów na bane (pociąg) . Jechało nas siedmioro. W banie brak miejsc dla rowerów. Obyło się bez problemów. Konduktor nie robił trudności. W drodze powrotnej bana miała awarię, a przesiadka przed nami. Zgłosiliśmy to kierownikowi pociągu i na stacji przesiadkowej bana poczekała za nami jedyne 45 minut . Pozdrawiam 😀😀😀

Ja sam miałem dwa takie "przypały" , za pierwszym razem dorwała nas nawałnica i musieliśmy skrócić trasę już w Dębicy, nie było miejsc na rowery i w kasie niechętnie nam sprzedali bilety na miejsca, ale obsługa nie robiła problemu pomimo faktu że z rowerami staliśmy przy wyjściu, podobnie było rok temu, moje miejsce było zajęte tak samo stałem z moim Harleyem całą drogę. Kwestia farta ;)

Hej, oczywiście oglądam serię filmów. Fajne kierunki, a dla mnie wspomnienia. Mam sentyment do Dolnego Śląska... Trochę rodziny tam mam. A dziś... kolejna perełka.. Świdwin i tam też rodzina, a w zapowiedzi dodałeś że kończysz w Toruniu.. haha Mam do niego 40 km. Sorki za osobiste wyznania, bo co mówić o relacjach, są super.👍

Przygoda to przygoda nie zawsze wszystko jest wg planu. Ale widzę że warto było - fajna traska.

P.s. doprałeś skarpety?. Taki smar zawsze natrzyj mała ilością masła które rozpuści smar który będzie łatwiej doprac

Panie Pyndalarzu 🙂. Ja moge podpowiedzieć takie rozwiązanie. Kup takie paski do łapania czy usztywniania różnych rzeczy. To są ala trytytki elektryczne ale materiałowe i wielorazowego użytku. Użyj ich do chwycenia rozkręconych kol rowerowych z boku ramy .., kierownica imbusem na bok i cały rower traktuj jako bagaż ala podręczny. Ja stosuje taka metodę gdy przywożę rowery z Francji z tym wyjątkiem że mam taki rower w streczu. Dodam że gdy wracam z delegacji mam walizkę, torbę podróżna, plecak 50L i rower i nikt nigdy się nie przyczepił Nawet w taxi. Za sam bagaż powinienem zapłacić 2x tyle nie mialem takiej sytuacji, jedynie pytają taksówkarze czy się przeprowadzam 😅😅. Zdaję sobie sprawę że wożenie opasek to nie problem to jazda z jakimś kawałkiem foli czy foliowego worka na rower już jest kłopotliwe. Mylę że jeśli mogli by się do Ciebie przyczepić to że jesteś w stroju rowerowym a gdzie rower😕. Ja co prawda jestem w cywilkach POZDRO

Znajomi wracali z wojaży po wschodzie Polski, wszystkie pociągi wykupione miejsca na rower, wbili się na pale do pociągu, konduktor kazał im wysiąść na najbliższej stacji ale nie zgodzili się, nie mieli by jak się z tamtad wydostać, zapłacili po jakieś 100 czy 200 zł mandatu ale już z tym mandatem dojechali do poznania, tylko siedzieli gdzieś na korytarzu i rowery na końcu składu, jeśli jedziesz jakiś starym regionalnym pociągiem który nie ma przedziałów to czasem konduktor się zgodzi, ale w TLK itp raczej marne szanse, oni też się boją bo mają kontrolę

Ooo w Łobzie w tym sklepie kupowałem dwie dętki na BBT bo od Świnoujcia już dwie zużyłem. Pozdrawiam. 😃 Bardzo ładna traska.

Hej, Oglądam archiwalne filmy i nadchodzi mnie jedna sprawa: przy opóźnieniu powyżej 60 minut można wnioskować do PKP IC o zwrot części kosztów podróży (biletu). Niektórzy nie są świadomi, ale zawsze możesz mieć dodatkowe finansowanie do zapiekanek i pizzy na trasie. 😉

Ja tak miałem w tamtym roku. Zero miejsc na aplikacji a w praktyce kilka wolnych było.

Panie, pecha tyle, że na cały rok wystarczy. Łobez, Świdwin, kiedyś fajne szosowe maratony rowerowe tam były. Pozdrowery.

git

Takie krajówki powinni robić.

Nie myślałeś przesiąść się na smar woskowy (parafinowy)? Łańcuch czysty, nie pobrudzisz skarpetek 🤔

A więc jednak jechałeś przez moje miasto. I to drugi raz w ciągu roku. ;)

Ja miałem niestety inna przykrą sytuację z PKP. Mimo że miałem bilet kupiony na rower też to po wejściu do pociągu okazało się że wszystkie wieszaki zajęte. No i trzymałem rower przez ponad 3h w przejściu między wagonami. Było tak ciasno że nawet usiąść na podłodze nie mogłem. A potem jeszcze tylko ponad 200 km do domu rowerem 😜 całe szczęście już siedząc na siodełku 😂 Co do przewożenia roweru bez biletu to czytałem o sytuacjach gdzie konduktor czy kierownik pociągu przymyka oko pod warunkiem, że jest możliwość przewiezienia roweru jakoś z sensem ale czytałem też o sytuacjach gdzie pozostają nieugięci i niestety nie dadzą wsiąść. Chociaż zdecydowana większość sytuacji ma pozytywne zakończenie i można jechać.

Kolejny fajny film chciałbym mieć tyle zaparcia i czasu żeby tak sobie pojeździć

Cześć a dało by rade zeby kamera ujęła kierownice, licznik i drogę 😊

To mam nadzieję, że limit pecha wyczerpany 👍

Cześć, jechałeś może kiedyś przez Drawsko Pomorskie? :)

Gdy przerzucisz się na MTB to wpadnij do Częstochowy powłóczyć się po Jurze! :D

Super filmik. Dzięki za nagranie pociągu na przejeździe kolejowym 🙂. Mam pytanie w jakiej aplikacji dodajesz to zdjęcie końcowe gdzie masz pokazaną trasę ?

O to chodzi w takich wyprawach, że nie wiesz co Cię czeka.

Dziwię się,że nie używasz apki pogada&radar i wiesz czy chmura idzie na cb , czy przejdzie bokiem

Napisz proszę z jakiej aplikacji korzystasz jeśli chodzi o prognozę pogody na trasie?

A co z tym biletem w końcu z Torunia do domu? Pozdrawiam

Pyndalarz martwi się jak z Torunia dojedzie do Katowic... Świat sie kończy.

A nie lepiej jednak podróże z noclegami? Teraz takie ceny biletów, ze nocleg taniej wyjdzie. Fakt, ze trzeba się więcej napedalowac i wydłużyć podróż np o dodatkowy dzień, ale to sama frajda. Mając np 400km do domu rozbić to sobie po 200 na dzień. Dojeżdżasz do miejscowości i możesz sobie piwko wypić, wyszukać jakaś dobrą knajpkę. Pociągi mnie przerażaja. Tam jest coraz gorzej. Ludzi napchane, chorych pełno, ceny wysokie i punktualność to nieporozumienie. Pozdro

Masakra .I weź ustal sobie idealny plan a tu wydarzenia które wszystko niszczą

Raz miałem taką sytuację o której opowiadałeś, a mianowicie miałem plan by pojechać do Poznania. Niestety, bilety były już wykupione. Wsiadłem więc we Wrześni i podjechałem do Kutna by stamtąd pod wiatr (120km) do Warszawy pognać bo później pociąg jakoś skręcał na inną linię. W pociągu faktycznie, wszystkie stojaki były zajęte, a konduktor chciała mnie obarczyć opłatą dodatkową. Dopiero kierownik pociągu okazała serce, ale tłumaczyła mi względami BHP bym tego więcej nie robił. A regionalnymi jakoś z przesiadkami? A może skrócić wyjazd? Wiem, znam to uczucie rozczarowania, gdy musiałem rewidować swoje plany z uwagi na odkładanie tego ważnego elementu na ostatnią chwilę. Bo raz się uda, innym razem jest się w czarnej D**ie. A 20 minut na przesiadkę... To też loteria na PKP.