Czasami się zastanawiałam, o jakich uczuciach "kochanych" ks. Krzysztof chciał mówić, i dziś dowiedziałam się: bezpieczeństwo, szczęście, zachwyt, rozkosz. Cudownie by było posłuchać Go, jak mówi o tych uczuciach.... uśmiecham się na samą myśl, że o tym właśnie mówiłby... Przygotowywał się do tego już, zapewne robił jakieś notatki, może ktoś bliski Mu, Jego duchowości, mógłby to opracować, opowiedzieć? Dziękuję za to nagranie, Pani Marcie za wystąpienie. Serdecznie pozdrawiam.