ROZMOWY PRZY PROSTOKĄTNYM STOLE... TYM RAZEM NA TRZEŹWO, ALE Z ZAWIESZKAMI... 

Każdy warsztat w czym innym się specjalizuje. Podmiana akumulatora, spuszczanie paliwa, usuwanie katalizatora, podmiana opon, zaginięcie koła zapasowego, nowe-stare filtry, nowy olej 50:50 ze starym, 10w40 zamiast 0w40. Jest w czym się specjalizować 🤩 Niektórzy nawet robią dwie specjalizacje albo i habilitacje. Nie każdy do profesury dojdzie. Profesorem tylko nieliczni mogą się nazywać 🥰

Z tokarką to z przedszkolem się dogadaj i kupcie na spółkę.

No taaaa.. teraz to moja wina będzie że długo dodge nie jeździ

Pamiętaj że tarcze są z żeliwa i przy toczeniu niemasz wióra tylko taki proszek. Wspaniałe łączy się z olejem którym smarujesz łoże tokarki i tworzy super pastę cierną. Jeśli chcesz mieć tokarkę która da radę zrobić gwint lub powierzchnię pod łożysko to nie łącz toczenia stali i żeliwa na jednej maszynie!

Wszędzie jakieś artefakty -piłeczki golfowe -katalizatory itp… 😂😂

Panie Profesorze a gdzie jest Mariuszek i reszta podopiecznych biorących leki?

Na blat drewniany od razu proponuję sklejkę 5mm, jak sklejka się zużyje zmiana na nową ;)

Adam Maszynotwór ogarnia tokarki, podbij jakieś colabo byłoby zajebiste!

Na imadło kurier już się cieszy👏

Żebyś mógł dobrze porządnie przytoczyć tarczę tokarka musi być masywna (odporna na drgania) co za tym idzie będzie bardzo mało poręczna do małych rzeczy bo ręczne manewrowanie będzie uciążliwe i ciężkie. Trudniej też Ci będzie oglądać co robisz i mierzyć bo będziesz fizycznie dalej od obrabianego detalu. Moim zdaniem jeśli mówisz że tarcze to tylko dodatek nie pchaj się w to. Zwróć za to uwagę żeby można było dorabiać gwinty z noża. Najlepiej metryczne i calowe to Ci się na pewno może przydać.

W sprawie tokarek najlepiej konsultuj się z Adamem Maszynotworem (z kanału: *"Adam Maszynotwór"* ).

Profesor to jest Gość. 💪 Wiedza, talent i poczucie humoru. Najlepszy kanał na RU-vid. P.S. Pamiętaj tylko chłopie, że masz rodzinę i jedno zdrowie. POZDRAWIAM

Profesorze, co do tokarki to sam posiadam tokarkę CU500 x 1500 jest to tokraka produkcji bułgarskiej, bardzo dobry sprzęt można na niej robić bardzo precyzyjne elementy jak i też większe, spokojnie w uchwycie mieszczą się tarcze o średnicy 400m. Te tokarki są też bardzo wytrzymałe, sam widzę jak w zakładzie tokarskim pracuje od co najmniej 30 lat gdzie miała 3 główne remonty a bardzo dużo przerabia towaru wręcz codziennie pracuje po 10h. Plus jest taki że te tokarki z drobymi usprawnieniami są produkowane do dziś i możesz kupić sobie nową tokarkę. Ja swoją tokarkę kupiłem w De używaną z 86r a wygląda jak nowa jedynie wymagała regulacji i zawsze po zakupie tokraka wymaga odpowiedniej kalibracji i regularcji oraz wypoziomowania.

Mebelki piękne, przydały by się jeszcze jakieś ładne zasłony.

Kris pomysł z tokarką bardzo dobry. Jak mawiał stary mechanik: tokarka to pierwsza ręka mechanika. I nieważne jakiego rodzaju mechaniką się zajmujesz, zawsze jest pomocna i może się przydać. Sam zajmuję się naprawą swoich samochodów i powiem Ci, że tokarka ( posiadam naszą rodzimą TUB32) już kilka razy uratowała mi skórę i pomogła dorobić jakąś część ( np. skąd wziąć śrubę pasowaną M6 z lewym gwintem w sobotę po południu, a samochód potrzebny Ci na wieczór?Dorobiłem i po sprawie hehe ). Jestem niesamowicie zadowolony z tej maszyny i tobie też polecam zakup tokarki do warsztatu.

Meble, w których obok piłeczki golfowej, schować można (nie)spełnione marzenia Grety czy jakieś niezadowolone tłoki z 1.4 TSI 😉

piękne mebelki 😍😍 czerwone 🥰 na pewno wózek z szufladami sobie kupię,ale ta duża 'komoda' jest obłędna 😇😇 człowiek ogląda amerykańskie filmy,patrzy na te narzędzia...chromowane, poukładane w szafkach...ech, człowiek musi realizować swoje marzenia 😁😁

7:29 to są części ze skody fabii. Przedstawiciele handlowi żabki takie mają.

jak tak patrzę na te mebelki, poukładane klucze i narzędzia i zafoliowane części po kątach to aż się ręce rwą do pracy ;)

Krisie tokarka do tarcz to tylko taka co toczy na aucie... wytoczysz i wyrownasz bicie piast

Chris z twoich projektow to najlepiej się mają: Lexus (bo ci żona zabrała) i A classa. Oba jeżdżące i sprawne a cała reszta proszek.

nie jestem specjalistą od tokarek ale kiedyś się interesowałem i też chciałem kupić tokarkę, są fajne tokarki z wyciąganym mostkiem co pozwala na założenie elementu o większej średnicy w imak do tarcz jak znalazł

Po wakacjach zorganizuje do ciebie wycieczkę z podstawówki to ich oprowadzisz po swoim warsztacie.

Są to delikatne mebelki. Cena kosmos. Są inne Firmy które proponują dożywotnią gwarancję za rozsądne pieniądze i nie trzeba co 2 lata ich wymieniać.

Miło popatrzeć jak się firma rozwija pozdrawiam profesora

Posiadając tokarkę zawsze można dorobić lepszy jakościowo zamiennik jakiejś części za niższą cenę. Ja osobiście zamiast tokarki to bym proponował tokarko-frezarkę. Zawsze więcej można zrobić.

Jeśli chodzi o tokarki to brzmi jak byś potrzebował czegoś pomiędzy TOP-330/1000 a JAZONem CD6236B/1000. Ja pracuję na troszkę większym kalibrze ale jak mogę coś zawsze podpowiedzieć.

Tarcze hamulcowe jak nie są bardzo zjedzone to polecam szlifować papierem na tokarce przez co nie zmienia się jej gemetria, do usunięcia progu czy lekkiej rdzy to idealny sposób

Mebelki warsztatowe super. Przy obecnych cenach stali i drewna tanio nie będzie. Można kupić taniej - Chińskie, gdzie wyginaj się od patrzenia na nie. Jeśli chodzi o tokarkę to toczenie tarcz to średnio opłacalna sprawa ( trzeba postawić kogoś na przynajmniej godzinę przy Tokarce ) w tym czasie mechanik może już dokonać kilku napraw samochodu. Zazwyczaj lepiej pod zlecić Tokarzowi taką usługę, Zazwyczaj opłaca się przetaczać tarcze od samochody który miał zamontowane nowe i jest sporadycznie użytkowany.

6:40 "tylko chore eksperymenty Profesora na nim się działy (siedziały)..." hehe, czyli sympatyczne klientki, lub sąsiadki przedszkolanki :)

Chrisie, Możesz zainteresować się tokarką konwencjonalną z wyjmowanym mostkiem. To jakby możliwość wyjęcia kawałka łoża w okolicach uchwytu przez co zwiększa się średnica toczenia. Andrychowskie tokarki na pewno tak mają i nie tylko.

co do toczenia tarcz hamulcowych: dobra metoda na przedłużenie życia zerdzewiałej tarczy, gdzie wymiana pociąga za sobą konieczność wymiany klocków. Ja jako użytkownik VAG, często i chętnie bym korzystał z usługi. Jednak cena musiała by być niska- ok. 25-30% nowej tarczy.

Chris, jak chcesz kupic tokarke to mam na sprzedaz - metrowy norton, kawal bydlaka (ale mysle, ze spokojnie ogarniesz nia jakies wieksze rzeczy) + rozne graty do niej. Cena czterocyfrowa. Jest tylko jeden haczyk - musialbys sie po nia wybrac do stolicy (noi trzeba by ja rozmontowac, bo wyjecie jej w jednym kawalku raczej srednio mi sie widzi). Daj znaka jak cos to podesle zdjecia.

Jakiś czas pracowałem na warsztacie zajmującym się obróbką i tokarka do tarcz to było urządzenie wielkości maks wyważarki do kół, a kiedyś na jakimś warsztacie przetaczali mi tarcze na aucie więc to nie musi być jakaś wielka tokarka.

Hi Koki fajne narzędzia. Duży diaks czyt Bułgar, padł po roku zajeżdżania, zmieniłem szczotki działa dalej. Wkrętarka i wiertarka nie chcą się zepsuć

Tokarka do tarcz? A to trzeba? Paanie. Podnosisz samochód, ściągasz koła, włączasz silnik wrzucasz 1 i gaz w podłogę. Drugi szlifierkę przykłada do tarczy i tokarka manualna jak znalazł. Pro tip - jeżeli omsknie ci się ręka i za dużo zedrzesz - nie martw się, to się napawie i ponownie zatoczy. Dziękuję , kurtyna.

Tokarkę kurtką o sporej średnicy kupisz bez problemu. Idealna była by taka 410x1000mm, średnica wrzeciona coś ok 40mm. Polecam nowa chińską, bo sobie VAT odliczysz i jakąś amortyzację. Zdaje sobie sprawę że wiele osób będzie obstawało przy jakiejś pancernej starej uzywanej, ale jednak tamte sprzęty to straszne grzmoty, z wielkimi silnikami i kupić coś godnego to już na prawdę trudno. A chińska będzie bardziej ekonomiczna względem gabarytów, poboru energii i masy, może to ostatnie nie jest zaletą w przypadku tokarki ale one są wystarczająco masywne do swojego przeznaczenia. Wiele osób używa je w zakładach ślusarskich i nie ma problemu. Co do przetaczania tarcz, też nie musi być bardzo dużą tokarka, bo wystarczy że tarcza będzie mieścić się nad łożem ( czasem łoże ma demontowany fragment by móc mocować większe elementy a krótkie) a do przetoczenia stosuje się specjalny dorobiony podwójny nóż w kształcie litery C. Generalnie posiadanie tokarki otwiera olbrzymie możliwości a jak ktoś jest kreatywny to tokarkę można wykorzystać na prawdę w wielu zastosowaniach. Jak już ktoś pisał, warto zajrzeć do Adama Maszynotwora, nawet polecam się z nim skontaktować, on z pewnością doradzi i pomoże w wyborze. Polecam również zajrzeć na kanał Grzegorz Brodala, on pracuje na chińskich obrabiarkach, tam też omawia co i jak. Daniel Sumin też ma tokarkę taka jaką byś potrzebował. Nie zastanawiaj się tylko kup tą tokarkę jeżeli tylko finansowo jesteś w stanie sobie na nią pozwolić, gdyż każdy dzień bez tokarki to dla ciebie strata, przekonasz się jak ją już kupisz. Potem jeszcze jakaś prosta wiertarki frezarka i można konstruować maszyny i pojazdy. 😀

jak do zastosowań które przedstawiłeś to polecam zwykłą konwencjonalną tokarke taaką starą wielką masywną ;D ale do kupna takiej musisz sie dogadać z kimś kto sie dobrze zna żeby wszystko sprawdzić :D zaletą takich jest też niska cena i niezajebywalność ;D

Ja zamiast tokarki zastanowił bym się nad urządzeniami do ekstrakcji cennych metali i minerałów z katalizatorów 👍

Chrisie, hikoki to dawniejsze Hitachi. Japoński shit. Niezłe szlifierki robią. Reszta konkurencyjna do makity. A uchwyt na noże tokarskie to "imak"

Chris sam robiłem sobie stół warsztatowy , jego wymiary blatu to 2,25 m x 1.0 m , na tej długości mam zamontowane płyty na narzędzia , nad nimi szafki i pod stołem zamontowane szuflady w trzech rzędach , cały stół jest oświetlony w dwóch płaszczyznach . Jedna płaszczyzna oświetlenia z pod szafek a druga centralnie nad stołem. I ty mówisz że te mebelki które posiadasz są tanie , to co powiesz o koszcie mojego stołu który mnie wyniósł ok. 4600 zł. jak chcesz zobaczyć jak to wygląda daj znać wyślę zdjęcia, pozdrawiam.

Gratuluję zakupu! Niech Ci służą! Ja robię projekt nagłośnienia do Leosia. Też się ciągnie. Już roczek. Ale niewiele zostało. Marzy mi się jeszcze projekcik silniczka 1.8 T. Kto wie..., może u Profesora? Pozdrowienia ze Swarzędza!

no w końcu można wykorzystać zapas chusteczek i nawilżacza, ze spokojem siadam do oglądania.

Facet w okolicy miał tokarkę "węgierkę" za 12tys do sprzedania. Tam wkładał koła od ciężarówki i toczył bo miała wyciągany mostek i w długość też ze 2 metry. My mamy jakąś starą polską chyba tum i też tarcze wchodzą ale tego się nie robi teraz, ewentualnie na samochodzie można. Co najwyżej jak bęben hamulcowy ma próg to przetaczamy czasem. Też wałśnie dzięki tej tokarce powstało dużo "projektów" u mnie

Golf przepiękny. Miałem 3. Żal mi było sprzedawać ale nie miałem kasy na naprawy. 14 lat był ze mną

Profesorze obczaj sobie tokarkę TUR 50/1000 pracuje na takiej tylko z dłuższym łożem i do potrzeb takich potrzebujesz wydawała by się okej. Małe żeczy bez problemu idzie robić a i z większymi nie ma problemu.

Tokarka polecam polskie maszyny z lat 80 np.TUR 50 są to duże maszyny ale nie zawsze długie . Na większe zrobi Pan mniejsze detale a na mniejszej już nic większego nie wejdzie :-)

U mnie na osiedlu gość w wulkanizacji ma tokarkę, którą zakłada na piastę i przetacza tarcze założone na piaście. Zarąbista sprawa, bo nawet jak piasta ma minimalne bicie, to na tarczy się to nadrabia.

Co do toczenia tarcz hamulcowych to są mobilne urządzenia do toczenia tarcz jedne robią na aucie ale są też takie do które montujesz element i go obrabiasz te drugie potrafią też przetoczyć bębny.

Z używanymi maszynami precyzyjnymi np. tokarka, frezarka itp.. może być jeden zasadniczy problem, a mianowicie wraz ze zużyciem rośnie poziom niedokładności i w konsekwencji może się okazać że ponowne usprawnienie tokarki i jej kalibracja jest nieopłacalna. Ale co ja tam wiem, prosty chłop ze wsi jestem.

Kupuj stara tokarkę w dobrym stanie. Wystrzegaj się wszelkiej maści chinoli a w szczególności Janusa, Cormaka itp....jak masz pytania co do tokarek to wal jak w dym... Ciekawe czy jak kupisz tokarkę to czy za chwilę będzie temat frezarka....

Mój szef 20lat temu miał kiedyś takiego "kota" miał on 12 cylinderków. I byłem tego kocura odebrać od mechanika. A w baku było tylko echo i mechanik zalał mu 5litrow benzynki. Po odpaleniu wystarczyło na to, żeby wyjechało z garażu i zawrócił na parkingu u mechanika i zgasł 🤣🤣🤣 i znów w baku zawitało echo 😂😂. (Posłali to auto do mojego szefa lawetą bo stwierdzili, że nie będą go tankować, bo nie ma sensu 😁)

Kupuj tokarke ale licz sie z tym że osprzęt do tokarki będzie kosztował prawie tyle co maszyna. Polecam tokarka to świetne narzędzie.

Sam stałem przed wyborem tokarki i wybrałem na serwis TUM 35, wcześniej była TR45 ale to kompletnie bez sensu, dużych rzeczy praktycznie się nie robiło. Duża maszyna duże problemy :)

Jaka to firma? Firma INKO - co zarobim to na winko :D

Krisie szukaj bułgarskiej tokarki cu 400/ cu500/ cu 580, są różne wersje, 1000mm, 1500mm długości toczenia. Powiem tak mega precyzyjne i sztywne tokarki dużo osób je poleca, jeżeli trafiłbyś na taką do kupienia w dobrym stanie to brac i się nie zastanawiać. Ewentualnie jakiegoś TUGa 40, obie te tokarki mają hartowaen łoża

Hikoki to dawne Hitachi. Ale nie to Hitachi które mieliśmy w domach - magnetowidy. To Japońskie narzędzia. To marka z tradycjami. Nazywała się kiedyś Hitachi-Koki, czasami samo Hitachi. Z przyczyn marketingowych i kojarzenia z marką Hitachi zmienili nazwę na HiKoki. Używamy szlifierek w stoczniach, dostają tam niezłe wpierdol. Żyją! Dobra jakość. Trochę lepsza niż Makita.

Co do tokarki, ja bym polecił kupić nowego chińczyka, jeśli nie będzie mieć ciężkiego życia to spokojnie porobi kilka lat. Z starymi jest taki problem, że nie wiesz co kupisz jak z używanym samochodem. Niby fajne, bo sztywne i ciężkie ale nie wiadomo czy poprzedni właściciel nie zajechał jej doszczętnie, a prawda jest taka, że szukanie części do starych maszyn to męczarnia. Chińczyki mają jeszcze taki plus, że są zazwyczaj masakrycznie proste w budowie i łatwo dorobić brakujące elementy albo dokupić standardy, strasze maszyny korzystają z starych norm i pewnych rzeczy po prostu nie ma

Nowe tarcze potrafią mieć bicie tak że tokarka napewno się przyda. Po zużyciu pierwszego kompletu klocków przetoczenie tarcz napewno nie zaszkodzi.

W toczeniu tarcz jest taki problem, że tokarka jest do gruntownego czyszczenia co czasami trwa dłużej niż samo obrabianie tarcz, dlatego ja się już wyleczyłem kilka lat temu z tego procederu.

Profesor! Kup sobie tę wymarzoną tokarkę i nie żałuj hajsu! Zawsze się przyda:) To nara. Ja też mam takie podejście z narzędziami.

Fajne mebelki .Kopie sobie takie do sypialni z imadłem.Swoją kobiałkę będę wkręcał w imadło żeby nie uciekała i jazda .Ho Ho Ho Ho .

Chrisie z mojej praktyki warsztatowej mogę Ci polecić tokarkę CU580M. Mają one sporą średnice toczenia nad łożem oraz supportem, a występowały w mozliwie krótkich wersjach. Sporą ilość tarcz usługowo juz u mnie taka tokarka zrobiła wiec mam przerobione kilka noży by usprawić sobie pracę. Jeśli chcesz mogę podesłać foto jak to wygląda oraz jak mocuje tarcze. Jeśli tarcza nie mieści sie nad supportem to też nie jest problem. Wystarczy dalej wysunąć sanki narzędziowe i przy odrobinie uwagi i sprytu da się to zrobić. Moja wersja ma około 50cm srednicy toczenia nad łożem więc i spokojnie bęben do ciężarówki strugniesz i powierzchnię koła zamachowego pod tarczę przetoczysz. jeśli trafisz na nie wyjechany egzemplarz to bedziesz też w stanie dorabiać małe precyzyjne elementy. Zajmuję sie na codzien motocyklami i juz sporo razy dorabiałem na niej rózne elementy do gaźników. Porada na przyszłość, po zakończeniu obróbki żeliwa najlepiej od razu sprzątnąć łoże maszyny z wiórów i pyłu żeliwnego żeby nie zniszczyc powierzchni slizgowych. Kupienie bardzo małej maszyny na warsztat samo z czasem się zemści. Póki nie ma tokarki to nie wydaje sie potrzebna po pół roku użytkowania człowiek nie jest w stanie sobie wyobrazić jak mógł prawcować bez niej, a po roku szuka jeszcze frezarki by móc sie ratować na bieżąco z dorabianiem niektórych specjalistycznych narzędzi :D

Chris patrząc na ilość miejsca którą posiadasz to wchodzi grę tylko i wyłącznie mała tokarka 2m+ - duża tokarka to długość 4-5+ m zrobisz na niej dużo więcej tarcze bez problemu długie elementy 2m+ ale w twoim przypadku gdy będzie używana sporadycznie mija się chyba z celem kupno dużej tokarki . Jeżeli chcesz kupić używkę trzeba zwrócić uwagę czy nie ma luzów szczególnie blisko uchwytu tokarskiego czyli tam gdzie się najczęściej robi , druga sprawa narzędzia fajnie by było jak byś dostał w zestawie różne noże ,przecinaki uchwyty tokarskie samodzielnie nastawny (przydaje się mega jak chcesz coś toczyć co nie jest okrągłe np. mała głowica ) i samocentrujący. Co do robienia gwintów ,kół pasowych itp . za to bym się nie brał ( no chyba że masz czas :) bo tam już trzeba posiadać jakąś tam wiedze zresztą na początku pewnie będzie miał więcej noży połamanych niż USA medali

Do toczenia tarcz zawsze sobie możesz sam uspawać nóż tokarski i nawet na małej tokarce zrobisz o tarcza nie będzie za duża i nie będzie tarła o łoże.

Chris, ja to się dziwię że ty jeszcze tokarki nie masz, nie wyobrażam sobie nawet zwykłych robót bez, a co dopiero przeróbek, nie kupuj małej bo na małej nie można dużo brać i nie ma sztywności, a na dużej małe precyzyjne rzeczy też zrobisz bez problemu, ja to bym celował w tud 50 albo coś pokroju tum 35e, tylko trzeba wziąć kogoś, żeby sprawdził, czy stożka nie ciągnie bo to bardzo przeszkadza przy dokładnej obróbce, pozdro.

Imadło to tylko z bizonem. Rzut beretem masz do nich może mają w dobrej cenie?

Z toczeniem tarcz hamulcowych jest ten problem, że jest przy tym taki syf, że lepiej mieć do tego osobną tokarkę i pomieszczenie. Osobiście do robienia ściągaczy, nietypowych śrub, tulejek i innych detali kupiłem sobie tokarko-frezarkę AT320, założyłem odczyty cyfrowe i póki co wystarcza. Oczywiście do tarcz jest za mała, ale ułatwia życie. Z czego taka uwaga do ceny maszyny można spokojnie doliczyć sobie kilka tysięcy na narzędzia.

Za 8 tyś jest fajna ruska w mojej okolicy z metr toczenia ale do białego to mam 400km więc raczej się nie skusisz

Co do tokarki to nie idź w chińskie wynalazki typu mini lathe bo będziesz musiał to zbudować od zera żeby działało jako tako. Celuj w starocie duże i ciężkie. Szukaj po likwidacjach zakładów, można czasem za kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy upolować coś podejrzanego

Tarcze toczy się szlifierka jak jest rant, a jak bije to tez flexem trzeba odjebać po krawędzi. Przy okazji dobra szlifierka przyda się do katalizatorów!

Krisie w laboratorium wymień sobie deski na kraty WEMA, mam osobiście, polecam, bardzo wygodne w użytkowaniu

Ja mam na warsztacie polską tokarkę TUE 35. Staruszka ale daje radę i co ważne jest raczej mała i za nieduże pieniądze. Ostatnio toczyłem tarcze od Multivana biturbo 344mm i dała radę. Jeśli myślisz o toczeniu tarcz to tylko jeśli chcesz zebrać rdzę po długim postoju bo jak krzywa to zazwyczaj wychodzi wada odlewnicza i niestety będzie się krzywić cały czas.

Tokarkę lepiej brać z zapasem. Tarcze można, ale nie trzeba. Jak już będzie, to zawsze się coś znajdzie do zrobienia. Weźmiesz za małą i zawsze będzie plucie sobie w brodę i latanie do innych zakładów.

W tych nowych stołach trzeba przerobić podparcie blatów, bo po czasie ugna się, zwłaszcza, gdy kładziemy coś ciężkiego.

Temat negatywu w syncro został już dawno opanowany na wyspach. Robią fasolki wspawuja ceowniki i dają pływające śruby. Niestety nie mogę znaleźć ale to było na synccro.uk. "camber coś tam" Jeśli chodzi o tokarkę musi na tyle duża aby zrobić dwie strony przy jednym zamocowaniu. W tych mniejszych da się ale nie przejedziesz nożem na drugą stronę, musisz odkręcić i odwrócić co stwarza możliwość błędu. Ale w dzisiejszych czasach toczenie tarcz to nieporozumienie.

Ta szafka na dzieci lepiej się Przyznaj sejf na katalizatory a serio zajebisty odcineczek jak zawsze Pozdro

Klamek w oknach i drzwiach nie widziałem :) a czy jakieś kaftany są dla pracowników?

12:16 Opel Meriva A, polift

Też robię takie drobne części tylko w motocyklach(czasami samochody)mam tokarkę TUM 35x1000 bardzo precyzyjnie doskrobana przez co jest bardzo dokładna stożkowatość wałka toczonego na długości 600mm nie przekracza 0.01mm sztywna i zgrabna maszyna.Moim zdaniem najlepsza będzie TUM 35 lub FAMOT EUROPA po dobrym remoncie geometrii ale bardzo ciężko taką znaleźć ja kupiłem od ludzi którzy zajmowali się remontami takich maszyn większość takich tokarek na allegro jest już zajechana.Tum 25 będzie za mały, troszeczkę większe gabaryty się czasami przydają długość toczenia najlepiej 1000mm.

Profesorze, kup sobie normalną kompaktową tokarkę. Porada poważnego człowieka dotycząca przetaczania tarcz: Taką usługę wykonuje się szybko, całkiem niedrogo w specjalistycznym zakładzie. Mikoda Częstochowa. Komplet 2 sztuk 50 zł +VAT. Robiłem u nich może miesiąc temu.

W sprawie tokarki to może zagadaj do ADAM MASZYNOTWÓR. Ma kanał na YT.

tarcze to na kole, żeby wyłapać od razu bicie piasty, są takie maszynki;)

Jeżeli nie wymieniam tarcz na nowe to praktycznie w 90% przypadków toczę tarcze żeby usunąć chociaż ranty. Niemal zawsze tarcza jest źle zebrana, skorodowana itp. Tyle dobrze że nie daleko mam znajomego, który mi to ogarnia. Trza to zawieźć, odebrać itd ale czuje się lepiej, że nie wypierdalam czegoś co spokojnie ma prawo jeszcze sporo podziałać. Wole to niż kupno najtańszych gówien z brandem hurtownianym

bardzo polecam tokarke 16k20 / 16k25 najlepsza tokarka na jakiej pracowałem. polskich nie kupuj, chodzą jak stare betoniarki i zdarza się im mielić przekładnie

Do tokarki koniecznie frezarka i jest zestaw do wszystkiego, TAK jak pisał Grucha , Adam Maszynotwór ma całą serię filmow : "Jaką tokarkę kupić" ja myślę że do warsztatu takiego jak twój to 360x1000 i zx7045B wiadomych firm i jest zabawa :) chińskie ale dają radę, w dobrej cenie, choć drożeją jak szalone, ja mam do majsterkowania 330x700 chciał bym większą i zx7045b. Pozdrowienia

Ta Chris i na trzeźwo ... Jasneeeeee :D Prędzej wielbłąd przez ucho igielne, a ok to nie tu :) Pozdrawiam

Cześć Chris ! Oglądając Ciebie namiętnie widzę w Tobie Bogumiła Niechcica z Nocy i dni Te same problemy Te same przeżycia Tytan pracy Ale jeszcze parę latek i finito biznesu Zostaną tylko wspomnienia Barbary z pięknych minionych dni Twojej harówy. Ale to już było !

Jak tokarke w twoim przypadku to tylko z chin nową ceny dobre a sprzęt nowy . Oczwiscie stare polskie lepsze ale znaleśc taką w dobrym stanie i w dobrej cenie niemozliwe wręcz jest, a kupić złoma co pracował 50 albo więcej lat w fabryce moim zdaniem mija sie z celem . Sprawć sobie na CORMAK tam mają ciekawe tokarki , pytanie jest jedno ile chcesz wydać

Nie rozpatruj zakupu tokarki pod wzgledem tarcz hamulcowych. Jak sam mowisz rzadko sie to robi, a jak juz zajdzie taka potrzeba to raz na ruski rok i kosztuje to u tokarza marny grosz. Skup sie na sprzecie ktory faktycznie Ci sie przyda

2:35 LAMA🙂

Tokarka TUJ 48 lub podobny, nowszy odpowiednik. Dlaczego taka ? Obrót wrzeciona i obroty prawo/lewo uruchamiasz sprzęgłem. Nieocenione np.: przy gwintowaniu.

Imadło było trzeba brać również z lokalnej firmy BISON-BIAL. Na pewno będziesz zadowolony.

Pany doradźcie: odnawiam przyczepkę towarową i zastanawiam się co dać na podłogę. Sklejkę, osb, zwykłe dechy czy jeszcze co innego?

Hikoki to nowa nazwa dawnych urządzeń Hitachi. Czyli co najmniej w 50-70% chińczyk ze względu na pochodzenie podzespołów ...

Dzis sprawdziłem zbieżność za 75 PLN trwało 5 min maszynka elegancka do pomiaru kamery 3d

Kiedyś byłem u Chrisa z moim Mitsu Carisma, stwierdzili również ze nie taki wahacz siedzi jaki powinien, był pare mm dłuższy niz powinien

No i fajnie...obejrzane...👍👍👍łapka oczywiste jest że do góry....

Mietek żul często puste butelki toczy to pod żabke bym się udał po porady tokarkowe

Tokarka robiłaby robotę, za popierdółki tokarze biorą sporo kasy, a to trochę roboty po przeszkoleniu. Jak dużo grzebiesz i chcesz się bawić w projekty albo w poprawianie klientom bambetli to się zwróci.