Polska muzyka i film zaczęły robić się coraz gorsze zaraz po upadku PRL-u. Komercja i małpowanie Zachodu zeszmaciły niemal wszystko...Teraz pseudoartystyczne gówno jest w poważaniu.
@@santecutatso5505 Dodałbym - małpowanie tego, co najgorsze z Zachodu. Wszyscy, szczególnie artyści, tak pomstują, że za PRL-u była cenzura. Tylko jakoś zapominają, że to samo państwo, które cenzurowało, jednocześnie na ogromną skalę kulturę finansowało. Dlatego twórcy mieli wolność realizowania pomysłów ambitnych - a nie schlebiania najgorszym gustom. Dzięki temu także i publiczność podciągała się duchowo w górę - a dziś równa w dół. Cenzura jest dziś nieporównanie gorsza. Ta PRL-owska coś tam wycięła, coś odłożyła na półkę - ale po paru latach się ukazywało. Dziś rzeczy ambitniejsze po prostu nie powstają - w ogóle! W 1989 roku miałem nadzieję, że "nowa Polska" usunie błędy poprzedniczki, a zachowa jej osiągnięcia. Stało się odwrotnie.