Czwarty rok odkąd mieszkam w Rzeszowie, cztery najlepsze lata mojego życia. Decyzję podjęłam szybko w akcie desperacji, przyjechałam bez grosza przy duszy. Spodziewałam się, że może być na początku trudno, ale nie było i nadal nie jest. Pracę znalazłam w ciągu 2 dni. Teraz zarabiam grubo ponad średnią krajową, wynajmuję mieszkanie na spokojnym i czystym osiedlu, wieczorem po pracy wychodzę z moimi przyjaciółmi na rynek albo bulwary. Nigdy wracając sama do domu nie poczułam się niebezpiecznie. Tu chce się żyć, wszędzie dookoła młodzi i inspirujący ludzie. Często teraz podróżuję po innych miastach i żadne nie dorasta do pięt stolicy Podkarpacia. Brud, rozpadające się kamienice, krzywe chodniki, beton, brak zieleni - w moim mieście od tego zdążyłam odwyknąć i za każdym razem jak jestem w Kielcach, Warszawie a nawet Krakowie to jestem w szoku. Grafitti na pałacu kultury? U nas jest to nie do pomyślenia, żeby np. coś takiego zrobić na ratuszu. Nawet jeżeli to by się stało to rano już by było zamalowane. Nigdy nie zapomnę skąd pochodzę, ale Rzeszów pokochałam równie mocno i chciałabym tutaj wychować swoje dzieci. Często spacerując mam przemyślenia „Tego budynku jeszcze nie było jak się wprowadzałam, teraz już mieszkają tam ludzie. Imponujący widok z Podpromia na Nowe Miasto, Wisłok i rosnące wieżowce. Tego jeszcze 3 lata temu nie było!” Rzeszów jest piękny nawet jak pada deszcz i jak stoję w korku na Powstańców. Kocham to miasto i ich mieszkańców ♥️
Dobry żart 😂😂😂🤣🤣😂😂🤣🤣🤣🤣 masz wyobraźnię 😂🤣😂🤣😂🤣🤦🤦🤦Rzeszów Wszyscy traktują tę zapadłą dziurę jak stolicę świata, a inne miasta wyszydzają, mimo że większość nigdzie w życiu nie była, Mieszkańcy Podkarpacia biegają do kościoła co niedziela, niezależnie czy to dzień po libacji, czy ma się ona zacząć zaraz po mszy, a tak do trzech dni do świąt w kościele kolejka do spowiedzi jak za PRL-u za mięsem, pierwszy raz coś takiego widziałem na oczy szok, W kościele zaciekle obserwują innych - kto się w co ubrał, kto obcy się pojawił, kogo zabrakło, kto jakie ma auto, potrafią dzbany jechać 100 metrów autem pod kościół ja pierdolę szok. Mieszkańcy Podkarpacia mają fobię związaną z tymi którzy radzą sobie lepiej i mają więcej do pokazania. Tylko Podkarpacie i mieszkańcy naj naj naj, Rzeszów uważany jest przez tutejszych za stolicę świata i miasto nad wyraz turystyczne. Tymczasem do zwiedzania jest tylko jedna z najmniejszych i najbardziej mizernych starówek w Polsce, podziemia i "wielka cipa, muzeum dobranocek,w chuj kebabów 4 galerię na jednej ulicy oraz korków od zajebania żeby wyjechać z Rzeszowa to pół dnia gdyż na rondzie nie umieją jeździć stoją jak pizdy, a po mieście jedzą od 30 do 40 km/h, mała garstka umie normalnie dynamicznie jeździć, za to na prostej włącza się tryb szyby i wściekli i próbują coś pokazać Ale też im nie idzie, tutaj kursy na prawo jazdy powinni być specjalnej troski, Niemal każda rodzina jest skłócona, sąsiedzi nienawidzą się nawzajem i wymyślają na siebie niestworzone plotki. W niedzielę oczywiście wszyscy lecą do kościoła i przystępują do Komunii, Nie ma pracy bez znajomości. Nawet stanowiska sprzątaczek są dziedziczne bądź ich zdobycie wymaga "pleców". Łapówkarstwo i wszelkie przejawy korupcji są tu na początku dziennym. Nie ma dobrych szpitali i lekarzy Ale całe podkarpackie jedzie na lwowską do szpitala i tam dymają do jednego lekarza który jest i tak chujowy siedzisz cały dzień,Buduje się tu wielkie chałupy, nawet ponad 200 m, gdzie ostatecznie mieszka 4-osobowa rodzina i brakuje kasy na ich wykończenie, więc stoją tak gołe i nieotynkowane. Podwórko jest uprzątnięte, a trawa skoszona jedynie przed domem, czyli tam, gdzie widać od drogi, Rzeszów i Podkarpacie to zadupie mentalne"! Starzy ludzie pierdolą o szacunku dla nich bo im się należy chuj w zęby się należy,szacunek to do rodziców można mieć a nie do starych obcych dzbanów, po mieście jeżdżą 30km/h, od chuja emerytów i rencistów, ludzie dzbany i zacofanie, ciemnogród i sto lat za murzynami. Rzeszów dla tutejszych mieszkańców to miasto najważniejsze w ich życiu i zaciekle go bronią ja pierdolę, proponuję sprawdzić historię Rzeszowa jakie to było i zadupie i nadał jest w porównaniu do aglomeracji śląskiej itd, Podkarpacie Polska B kurwa Galicja,nic tu nie ma żadnych atrakcji nudy i flaki z olejem Podkarpacie to tylko w Bieszczady na wakacje, i na koniec napiszę tak że ja urodziłem się w Rzeszowie Ale wracając tu nie wiedziałem że tu będzie taki Sajgon i takie dzbany,po 2-ch latach mieszkania miałem dosyć Podkarpacia i Rzeszowa to raz a dwa czemu większość ludzi młodych stąd uciekają ? i nie zmyślam statystyki mówią same za siebie. Proszę sprawdzić I proszę zmądrzeć gdyż prawda w oczy kole, ja się wypowiadam bo tu dwa lata mieszkałem i widzałem oczami co tu się dzieje a większość nigdy nie była na Śląsku i w innych rejonach lub była tylko przejazdem a pierdoli 3 po 3, a prawda jest taka że na Śląsku wszystko jest każdy sklep, market, zoo, park śląski jeden z największych parków w Polsce , wesołe miasteczko, pełno prac co można porównać na olx praca, wszędzie blisko gdyż każde Miasto śląska jest położone blisko siebie,blisko do Czech,do karkowa godzinka itp,itd, mamy też Beskid normalnie śmiech z mieszkańców Rzeszowa i Podkarpacia szok,a po dwa tutaj mieszkają Ludzie bez kultury oraz kierowcy melepety bez mózgu i bez znajomości przepisów drogowych, 80% ludzi na Podkarpaciu to dzbany, następna część zero kultury i szacunku, a inny odłam słoma i sano i wieś, bo to co tu się odpier..la to szok i niedowierzanie oraz stan umysłu przez 2 lata mieszkania miałem dość,i wróciłem do siebie bez porównania,tam to Ludzie uśmiechnięci z humorem,lepsi kierowcy nie jak tu melepety, Ludzie z kulturą jak idę z wózkiem z małym dzieckiem sami się odsuwają tutaj mają w dupie dziecko włażą na ciebie i tyle,tam to kobiety przepuszczają tutaj chłop ma pierwszeństwo zawszę i wszędzie i tacy przemądrzali Ludzie i co to ja nie jestem i co to ja nie mam z każdego i z wszystkiego się śmieją i wyszydzają, dziwna mentalność Szok, Podkarpacie stan umysłu ten rejonie jest za Bardzo upiększany i promowany a ten kto tu nie mieszka myśli nie wiadomo co a jak już zaczniesz mieszkać bańka pęka, tutaj jedynie na Bieszczady na wakacje się wyciszyć i po drodze pozwiedzać te zadupia Podkarpackie i spadać w pizdu.
Co do ściany wschodniej (a właściwie "ściany biedy"), to teraz jest taka tendencja, że prawdopodobnie podkarpackie "wypadnie" z tej grupy, a dołączy... kujawsko-pomorskie. Sam wykład zaś, jak zwykle konkretny i treściwy. Bardzo dziękuję! :)
Kujawsko-pomorskie jest na 9 miejscu w Polsce pod względem podstawowych dochodów podatkowych na 1 mieszkańca województwa 125,25. Najbiedniejsze jest Świętokrzyskie które jest bardziej w Centralnej Polsce. Różnice pomiędzy najbogatszym województwem mazowieckim a najbiedniejszym świętokrzyskim są 5 krotne.
@@michapodsiado4629 Ten ranking pod względem dochodów z podatków pozwala określić które z województw różnią się potencjałem ekonomicznym. Ciekawym punktem odniesienia który dawałby pogląd o strefach biedy w Polsce jest wskaźnik zachorowań na choroby układu krążenia. Liczba zachorowań na choroby układu krążenia oraz wysoka śmiertelność z tego tytułu jest największą w Polsce w trzech regionach rejon Hajnówka na Podlasiu, okolice powiatów Nowego Korczyna w Świętokrzyskiem oraz okolice Wałbrzycha na Dolnym Śląsku. Paradoksalnie śmiertelność z tytu chorób układu krążenia jest niższa w dużych miastach niż w ekologicznych regionach Polski na Mazurach, Podlasiu czy zachodnim Pomorzu.
@@stanisawsota298 To też są ciekawe wskaźniki. To by obrazowało choćby dostęp do służby zdrowia oraz, przypuszczalnie, mentalność i podejście do dbania o własne zdrowie. W bogatszych regionach oczywistym będzie, że ludzie będą bardziej skorzy do dbania o zdrowie i widać to, po oczekiwanej długości życia.
@@michapodsiado4629 Dokładnie taka jest zależność gdzie wysoka umieralność z powodu chorób układu krążenia wynika najczęściej z biedy. Ja ten wniosek opieram na statystykach GUS które mozna odszukać pod hasłem "Statystyka zgonów i umieralności z powodu chorób układu krążenia" na stronie GUS. Z zasady nie podaje linków zamiast tego nazwę tytułu pod którym można dokument odnaleźć.
Manhattanem może się stanie, ale niestety bez wysokich budynków, gdyż społeczeństwo Rzeszowa jest niestety typu "a po co nam to" :( Pozdrawiam Wrocławiaków z Rzeszowa :)
@@dominik4791 Jak tak wam bardzo zależy na wysokich budynkach to sobie weźcie z Wrocławia kut... z jednym jajem do waszej ci... jak znalazł 🙂. Wysoka zabudowa nie zawsze jest dobra jeżeli nie jest konieczna .
juz sie staje Manhattanem - zobacz Olszynki Park Rzeszów. Popatrz proszę z ciekawości na inwestycje w Rzeszowie jakie sa prowadzone obecnie. Pozdrawiam@@krystiankris3613
W POLSCE MOZNA TRZEBA DAĆ LUDZIOM ZYC OBNIZYC PODATKI ALE TE ZŁODZIEJ POLITYCY Z PIS I PO NIE POZWOLA POLAK MUSI BYĆ DZIADEM I NIEWOLIKIEM ZABRAĆ WSZSYTKO TYLKO NA JEDZENIE ZOSTAWIĆ TAK ŻYDKI NAMI ZARZXADZAJĄ
Spędziłem teraz urlop w tym rejonie. Objechałem go autem. Prawie tysiąc km. To co szokuje, to... ład we wsiach i porządek wokół posesji. Pozytywne zaskoczenie wobec tego co prezentuje sobą np Dolny Śląsk, czy miasto Poznań. Dolny Śląsk to dramat utrzymaniowy, a Poznań to turystyczna degradacja. Poza Rynkiem nic tam nie ma. I teraz jeszcze ten monstrualny remont, rozwleczony w czasie.
Rzeszów bardzo dynamicznie rozwinął się i rozwija. Szczególnie w ostatnich kilkunastu latach. Wszędzie budowy nowych budynków, wieżowców, zakładów pracy. Bardzo dobrze mieszka się w Rzeszowie i to miasto ma bardzo duży potencjał.
@Jakub O. (ŚROE) 444 777 ja także podpinam sie pod te komplementy pod adresem Rzeszowa. Sam jestem z Mysłowic (województwo śląskie) koło Katowic. Jak byłem kilka lat temu i przed kilkoma dniami miasto to zaskoczyło mnie i to bardzo pozytywnie, tak, że aż czytam do tej pory na temat miasta Rzeszów i chciałbym jeszcze raz je odwiedzić. Chciałbym byc na meczu Resowi (siatkówka) i macie też reprezentacje żeńską siatkówki. Miasto piekne i godne polecenia każdemu. A tak niewiele osób je zna dokładniej (choc to się zmienia bo to w końcu Rzeszów to duże miasto)
@@michaskowron9482 dobry żart 😂🤣😂😂🤣🤣😂 zamieszkaj tam to zmienisz szybko zdanie ja też mieszkam na Śląsku a 2 Rzeszowie mieszkałem 2 lata gorszego zadupia nie widzałem nie ma to jak mój kochamy Śląsk.
Panie Zbigniewie świetny film. Wyraźnie pokazuje co doprowadza do dobrobytu ludzi oraz miasta w którym żyją. Gospodarka przede wszystkim!. Niektóre statystyki mnie zaskoczyły, naprzykład te z liczbą lekarzy na 10tys mieszkańców. 2 miesiące temu przeprowadziłem się do Londynu z Warszawy na studia i pierwsze co przykuło moją uwagę to liczba lokalnych biznesów, restauracji itp. Wydaję mi się że jest to spowodowane przejrzystością prawa i łatwością w zakładaniu firm. Niestety nie widziałem żadnego filmu na pańskim kanale poświęconego Wielkiej Brytanii strikte chodzi mi o gospodarke i liczby. Jeśli znalazłby Pan kiedyś czas na przygotowanie wykładu o Wielkiej Brytanii byłbym wdzięczny. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Jestem mieszkańcem Rzeszowa od 40 lat i obecnie od kilkunastu lat obserwuję że gdzie popatrzysz w Rzeszowie to budowa na budowie domów jednorodzinnych , budowa bloków i osiedli mieszkaniowych przez deweloperów i budowa fabryk w strefach gospodarczych. To wszytko powoduje że w samych budownictwie jest bardzo dużo pracy dla firm budowlanych i podwykonawców z całego województwa. Tylko chyba koło Wrocławia i Warszawy taki bom budowlany.
@@krystiankris3613 nie ucieka lecz przeciwnie . Saldo migracji miasta Rzeszów jest dodatnie i to od 20-30 lat. Dane GUS - przeczytaj a nie pisz bzdur. Pozdrawiam
@@michaskowron9482 😂🤣😅😂 dobry żart no czytałem i większość jest na Śląsku Katowice i okolicę gdyż widzę rejestrację i nawet rozmawiałem a tak dla jasności sam jestem z Rzeszowa bo się tam urodziłem a z tymi danymi to tak jak z wyborami tak jak Tusk pierdolił że będzie paliwo za 5 zł chłopie zejdź na ziemię gdyż wszystko mozna fałszować a rzeczywistość jest inna.
Panie Zbigniewie! Dzięki za wykład, szczególnie o moim rodzinnym Rzeszowie. Miło jest zobaczyć że niby sciana wschodnia a sobie radzi miasto znakomicie w wielu aspektach. Czy jednak czy mógłby pan poruszyć dokładniej i rozbudować pewne kwestie jak np. jakie decyzje władz miasta mają najwiekszy wpływ na przyszłosć miasta...np.jakie inwestycje są ważniejsze..infrastruktura (drogi, łacznosć), czy ulgi podatkowe?, edukacja? nauka? badania i laboratoria? w jakie gałęzie przemysłowe się ukierunkowywać?Często pan mówi w wykładzie że taki czy inny apekt czy podatek jest ważny..i kilka słów więcej objasnienia tak dla nie ekonomistów tutaj? Było by wspaniale. Miał pan wykłady o Kielcach, porównanie z innymi miastami jak Toruń, Białystok czy Rzeszów.Miał pan wykład o miastach przyszłosci..największych miastach w Polsce. Czy mógłby pan rozważyć wykład o niektórych "zapomnianych" tutaj miastach w Polsce. Bydgoszcz, Płock, Koszalin, Słupsk, Łódź, Częstochowa, Wałbrzych, Kalisz, Sieradz, Jelenia Góra, Zielona Góra, Nowy Sącz, Bielsko Biała, Olsztyn i inne większe miasta i byłe wojewódzkie z czasów 49?? Jak sobie radzi z pana punktu widzenia Sląsk jako całosć i pojedyncze miasta? To tylko taka sugestia na przyszłosć! Dziękuję!
Ja mieszkam w Rzeszowie i kocham to miasto. Może po tych 17 latach mieszkania tu już mało mnie zaskakuje i momentami mi się nudzi to i tak to miasto ma swój urok
Lubię Rzeszów, miasto ze stosunkowo niewielkim rynkiem, które wzbudza moje dobre wspomnienia z czasów studenckich. Miło mi się odwiedza to miasto, zarówno jeśli chodzi o trasę dojazdu do domu, jak również odwiedziny znajomych, czy pobyt w knajpach na rynku. Można stamtąd dość korzystnie dojechać na zachód, północ, czy gdziekolwiek indziej np. na wschód do Lwowa.
teraz tez produkuje lecz jako Bosch. W Rzeszowie produkuje tez Zelmotor - firma rzeszowska, produkuje to co produkował Zelmer - stad bliska nazwa firmy, dobrej firmy
Od 2019 roku z drobnymi przerwami na wyjazdy do pracy do Holandii mieszkam i żyję we Wrocławiu. W ostatni weekend postanowiłem przejechać się do Rzeszowa. Celem mojej podróży było porównanie wyglądu miasta ze wschodniej Polski z największym miastem Polski zachodniej. Nie spodziewałem się, że Rzeszów zaskoczy mnie tak pozytywnie. Nie widziałem jeszcze w Polsce tak poukładanego, cichego i przede wszystkim czystego miasta. Rozwój widać tam gołym okiem. Pozdrawiam wszystkich mieszkańców tego miasta, wasza ciężka praca przynosi oczekiwane efekty!!
Kraków i jego najbliższe otoczenie znacznie zawyżają wskaźniki gospodarcze jeśli chodzi o Małopolskę. W innych częściach wojewodztwa nie jest już tak kolorowo. Taki Tarnów czy Nowy Sącz radzą sobie zdecydowanie gorzej i mają mniejsze szanse na rozwój niż Podkarpacie przez brak dostawania dodatkowych funduszy w ramach programu Polska Wschodnia.
Kolejny świetny materiał. W taki sposób powinny być przedstawiane materiały w szkole, w tym nauka ekonomii i przedsiębiorczości. Tam, gdzie jest Gospodarz- nie musi być socjalu, bo ludzie rozumieją zasady bogacenia się i dobrobytu, tym samym podnoszenia wszelkich standardów
No, Szczecin na inwestycje wydał ponad ładnie 1mld licząc na 400tys mieszkańców. Podobną sumę wydaje rok do roku, czyli jest to x2 tego co w Rzeszowie - licząc na 1 mieszkańca, a ogolnie to az 4 razy więcej. Warto dodac, ze Szczecin ze wszystkich samorzadow pod wzgledem inwestycji zajal 2 miejsce w Polsce. :) - Moze odcinek o tym ?
"Studenci przyjeżdżają tu bo liczą na dobre wynagrodzenie" - Studenci przyjeżdżają do Rzeszowa bo łatwiej dostać się tu niż do Krakowa czy Lublina, tańsze utrzymanie a to głównie mieszkańcy Świętokrzyskiego, Podkarpackiego czy rzesza studentów zagranicznych (Ukraina, duża część poloni ukraińskiej czy co ciekawe duży odsetek studentów z krajów Azjatyckich) stanowi o liczebności tutejszych uniwersytetów.
Tak jest. Z innych rejonów Polski studentów tu nie ma. Najwięcej jest Ukraińców. Mieszkańcy samego Podkarpacia studiują w większości w Krakowie i Lublinie. Rzeszów wybierają studenci, którzy z różnych przyczyn nie mogą sobie pozwolić na studia w lepszych ośrodkach.
Mieszkam w Lublinie, pamiętam jak zazdrościłem, że Rzeszów ma lotnisko. Infrastruktura drogowa też była dużo lepsza niż ta, którą na co dzień oglądałem u siebie. Wspaniały wykład :)
@@korniszon2928 tak, to kilka km od Rzeszowa na północ. Lotniska nie buduje się w środku miast (z reguły) a ciekawostka - lotnisko Rzeszów-Jasionka jest z lat 40 XX wieku
@@korniszon2928 To jest takie trochę szukanie dziury w całym. Lotniska zwyczajowo podlegają pod duże miasta leżące w bezpośredniej bliskości. Lotnisko w Rzeszowie znajduje się ledwie kilka kilometrów za miastem.
Panie Zbigniewie, Jak zwykle w punkt. Ja wysnuję kolejną tezę, a mianowicie, że w polskim samorządzie monopol na stołki mają nauczyciele i lekarze. Grupy zawodowe, które nie mają merytorycznej, a tym bardziej praktycznej wiedzy( nie wspominając o doświadczeniu) na temat gospodarki, wydawania pieniędzy przedsiębiorstwa, itd. Pozdrawiam
@@jacekzrodo7517 No nie znają się bo żyją z odebranych groźbą innym pracującym. Potrafią tylko nimi zasypywać problemy. Polecam poczytać gazetkę lekarską - na każdej stronie wielokrotnie powtarza się: dajcie więcej pieniędzy bo brakuje i za mało i biedni pokrzywdzeni lekarze.
@@danielkowalski7527 Nie muszę czytać gazet, jestem sam lekarzem i to na kierowniczym stanowisku :-) Nie jesteśmy biedni tylko cholernie przepracowani w tym burdelu organizacyjnym stworzonym przez urzędników.
@@danielkowalski7527 Najgorzej jak ktoś myśli, że się na czymś zna (mimo, ze nie ma pojęcia) i jeszcze w to uwierzy! A później pełen oburzenia "filozofuje" np. na SORze: "jak to niema lekarza? Za co ja płacę składki?"
Pominął Pan dwa bardzo istotne wątki. Podkarpacie nie jest takie biedne. To region posiadający rozwinięty przemysł z tradycjami przedwojennymi, z lotniczym na czele. To przemysł ogromnie dochodowy. Druga kwestia to bardzo liczna podkarpacka Polonia amerykańska. Rzeszów dzis rozkwita w dużej mierze dzięki transferom kapitałowym z USA.
a może to Pan nie zna statystyk? ... Rzeszów ciągnie Podkarpacie do góry w statystykach ... a kto nie zalicza się do młodzieży ten pamięta, że jeszcze 30 lat temu Rzeszów to była dziura, niestety ...
@@dylewski1 Rzeszów w latach 90 to była prowincjonalna dziura ze zrujnowanymi kamienicami, dziurą w zabudowie w Rynku czy nawet straszącym blaszkiem społem na reprezentacyjnym deptaku. Miasto ostro ruszyło w górę po 2000 roku i najlepsze lata ma jeszcze przed sobą jednak trzeba mieć pod uwagę, że Rzeszów żyje tak naprawdę kosztem pozostałych miast w województwie takich jak Dębica Mielec Przemyśl Krosno Stalowa Wola itp i te miasta i ich okolice tracą przez Rzeszów, który podwyższa średnią województwa.
Smutne jest to, że teraz, kiedy Pana Ferenca nie będzie na stanowisku prezydenta miasta, cała Jego praca może zostać zmarnowana przez jakiegoś następcę - "celebrytę". Oby nie.
Pan Ferenc zaczął od podstawy to jest od porządku, czystości i bezpieczeństwa.Dobrze to pamiętam, i tak pozostało))) Martwią mnie jednak następcy, karierowicze, figo fago, polityczne spadochrony.
Często w swoich filmach pan podkreśla że Kielce mają dobre położenie bo nie leżą na wschodnich rubieżach, tylko sa w centrum mają blisko do Warszawy i Krakowa,a tak naprawde to nie jest dobre położenie bo młodzi wykształceni Kielczanie wyjeżdząją z Kielc do tych właśnie bogatszych miast i tam szukaja pracy i tam pracują i jest to jeden z powodów wyludniania Kielc
Rzeszów bardzo dynamicznie rozwija się kosztem reszty miast Podkarpacia, odciągając z nich na wszelkie możliwe sposoby zasoby ludzkie. Mało tego, na siłę przyłączono wiele okolicznych wiosek, sztucznie zwiększając liczbę ludności. Miasto jest bardzo zadłużone, dług zbliża się już do 1 mld (słownie miliard) złotych. Pojawiły się wprawdzie bardziej dochodowe zawody, ale przeciętnie zarabia się tu tylko nieco więcej niż w Tarnowie, a ceny nieruchomości poszły śmiesznie wysoko w górę. Przy tym wszystkim rozwój miasta prognozuje się do około 2050 roku, po którym to roku miasto zacznie się powoli wyludniać, nie stanowiąc konkurencji dla jeszcze szybciej rozwijającego się Krakowa, czy Warszawy, a po którym to roku nie będzie już czego odciągać z takiego Przemyśla czy Krosna.
Zaskakujący wykład - nie wiedziałem, że taki mocarz u nas powstaje na ścianie wschodniej ;) I bardzo się z tego powodu cieszę, może miasto w przyszłości wciąż i w rozmaitych aspektach będzie działać wbrew zasadom (unijnym na przykład...). Ajj, gdyby choć połowa polityków podchodziła do rządzenia z taką pasją - jakież naród miałby wspaniałe warunki do rozwoju, mając więcej okazji na uwolnienie potencjału ;)
Rzeszów sie rozwija i zaludnienie wzrasta bo wokóło jest nie ciekawie i kazdy z okolic chce do Rzeszowa podobna sytuacja jest z Warszawą , każdy ciągnie do STOLICY
Mieszkam na zachód od Rzeszowa i widzę jak na 30 km. od miasta jest budowany nowy dom na nowym domu. Rzeszów jest dobrze zarządzanym i sporym ośrodkiem miejskim po środku niczego, a to dobre zarządzanie sprawia że ciągną tu inwestycje, przez co pieniądze lądują w kasie miasta i miejscowości w ościennych powiatach. Myślę że, przy dobrym zarządzaniu, kiedy zostanie ukończona S-19 (a w dalszej przyszłości szprycha do CPK) to to skomunikowanie pozwoli nam ekonomicznie wystrzelić jeszcze mocniej i wyciągnąć cały region ekonomicznie na poziom co najmniej średniej krajowej.
liczba ludności w Rzeszowie wzrosła. OK. Powierzchnia także, też OK. Ale mam pytanie: na ile wzrost to kanibalizacja gmin, a ile osób to faktyczna imigracja z zewnątrz? Duża liczba studentów może być tylko ilością. Czy ilość przechodzi w jakość? Czy poziom studentów jest powyżej licealnego?
Ciężko mi przytoczyć dane dot. wszystkich przyłączonych terenów, ale wieś Przybyszówka podczas przyłączenia w 2008 r. liczyła ok. 2000 osób, a na chwilę obecną mieszka tam ok 12 000.
@@konradkoscielny6692 ze względu na konwencję i jasność przekazu Pan ZD przerysowuje pewne fakty. Dlatego przy plusiku, za przekaz, moje pytania. Pamiętam czasy wizyt gospodarskich pierwszych sekretarzy, dlatego pewien dystans do, byłego już, naczelnika miasta.
Tak samo było z trawą .Pan prezydent Ferenc dzwoni do któregoś ze swoich pracowników , o 2 czy 3 rano ,ty wiesz gdzie jestem mówi prezydent , nie wiem pada odpowiedż , jestem koło hotelu Prezydenckiego przyjeżdżaj zaraz bo trawa mnie po jajach łaskocze
Wydaje mi się że o Rzeszowie zapomina "bogata warszawka" dzięki czemu nie ingerują tak bardzo w życie mieszkańców co przyczynia się do rozwoju i szybkiego bogacenia.
Większość samorządów funkcjonuje w podobnym otoczeniu i po prostu przez ostatnie lata za sprawą środków z UE jest więcej pieniędzy, kto z włodarzy miast miał jako takie zdolności managerskie, ten w kilka lat zrobił różnicę.
Wręcz przeciwnie. Do Rzeszowa i regionu leci potężny strumień pieniędzy centralnych. Takie Wsie na wschodzie mają lepsze drogi niz na zachodzie kraju. Warszawa niech na janosikowe nie narzeka, bo tez jest utrzymywana jako stolica przez cały kraj.
@@aryon55 w Warszawie sie nie narzeka, nie ma na to czasu ;) Narzeka „biedna” ściana wschodnia, warszawo i eurosceptycy, a jednocześnie największy beneficjent dopłat centralnych i unijnego budżetu.
Całe szczęście nowa władza w mieście narazie przestała przyłączać nowe wsie. O ile w 2005 roku było to koniecznie bo Rzeszów był mniejszy powierzchniowo od Tarnowa, Tarnobrzega czy nawet sąsiednich Bratkowic tak teraz ma już i tak zbyt dużo terenów rolniczych i w wielu miejscach nadal przypomina bardziej wieś. Rzeszów teraz powinien się skupić na urbanizacji tego co ma, ponieważ zbyt dużo terenów zostało włączonych w krotkim czasie i wystarczy spokojnie na co najmniej 10 - 15 lat. Jednak ten proces przydałby się wielu miastom w Polsce które dziś są ciasne i przez to ograniczają się rozwojowo jak np Kielce. Oczywiście jestem za tym żeby w przyszłości miasto się powiekszało ale w zgodzie i z kilkuletnim planem działania np z gminą Krasne w celu uzyskania bonusu od rządu bo samo przyłączanie pojedynczych sołectw co roku dla statystyk i ciągłych dram z ościennymi gminami a także wykonywanie tam inwestycji kosztem innych w starszych osiedlach czekajacych od wielu lat na realizację jest bez sensu a nowy asfalt czy chodnik i tabliczka przesunięta kilkaset metrów dalej od razu miasta nie czynią jak i 2 wsie więcej nie sprawią że Rzeszów stanie się nagle dużo ważniejszym ośrodkiem bo to sztuczne powiększanie miasta a inwestorzy i tak patrzą zazwyczaj na cały region - aglomerację bo przecież z usług Rzeszowa korzystają nie tylko mieszkańcy miasta ale również ościennych gmin jak i mieszkańcy całego województwa.
Minusem jest brak infrastruktury drogowej. Z Rzeszowa zrobiono Białołękę warszawską czyli nadbudowano budynków a zapomniano o drogach i chodnikach. Z resztą się zgadzam.
Pan chyba nie widział tej infrastruktury 10 lat temu ;). Daleko jeszcze do ideału ale ogrom prac już został wykonany. Ale pamiętajmy, że generalna infarstruktura drogowa jest uzależniona od ośrodków centralnych i niestety nie do końca zależna od samego miasta. Cała ściana wschodnia jest zupełnie drogowo ignorowana od lat na tle całego państwa.
@@nkingarevealed7388 Pani nie zrozumiała mojego postu do końca. Mieszkam i płace podatki w Rzeszowie od ponad 23 lat a porównanie go do warszawskiej Białołęki to trafienie w sedno o ile ktoś widział tą dzielnice Warszawy np. w 2005r a teraz - zwykle chaotyczne zabudowy. Niestety w Rzeszowie można było tego uniknąć, ale prawie wszyscy odpowiedzialni za ten stan rzeczy wolą udawać, że nic się nie stało. Przykładem tego jest Słocina, która wraz z ilością nowych pozwoleń na zabudowy średniej lub wysokiej została z małymi wąskimi dróżkami, które od godziny 14.30 do 18.30 są nieprzejezdne. Najdłużej jechałem samochodem od Politechniki Rzeszowskiej na Słocinę ok. 6 km w czasie średnio ok. 1.5 godz. do 3.0 godzin. Tego nie ma w żadnym mieście wojewódzkim w Polsce. 10 lat temu to jeszcze nie było tragedii z infrastrukturą drogową a w tej chwili to porażka.
Liczba ludności przybywa to fakt, ale też trzeba zauważyć, że miasto powiększa swoje granice o okoliczne miejscowości. Wchłania je. Stają się dzielnicami.
Ciekawy i wartościowy wykład. Mam tylko jedno zastrzeżenie. Trzeba sobie zdawać sprawę że rozrastanie się "geodezyjne" miast odbywa się najczęściej poprzez grabież terenów gmin ościennych. Bo rzadko kiedy odbywa się to za zgodą mieszkańców gminy sąsiadującej. Jednak w wielu krajach unika się takiej sytuacji, nawet w krajach "niedemokratycznych". I nie jestem przekonany że taki wzorzec rozrastania się miasta jest najlepszy.
nie wiem skąd Pan czerpie wiedzę o niezmiennej liczbie jst, ale wystarczy spojrzeć choćby na Niemcy, żeby zauważyć bardzo dużą zmienność de.wikipedia.org/wiki/Gemeinde_(Deutschland)
@@dylewski1 Nie powiedziałem że niezmienna. Bo tak to chyba nigdzie niema:) Ale w wielu krajach jest to proces bardzo rzadki lub bardzo powolny. Chociażby w Stanach, owszem zdarza się że większe miasto przejmuje coś obok ale jest to jednak wyjątek. W Belgii też chyba poza BXL która jest wyjątkiem to co najwyżej ja słyszałem o łączeniu miast ale nie Przejmowaniu, przykładem może być Knokke-Heist (pisownia zależy od strony z której wjedziemy do miasta;). Wyjątkiem jest BXL bo to miasto akurat lubi połykać sąsiednie obszary ale i tak nie lubi wykrawać kawałków od sąsiadów a bierze całość. Mimo to jest to raz na 100 lat lub rzadziej. Ostatnio to chyba Evere było przejęte. Tylko że przejęto całą gminę a nie jej najcenniejsze fragmenty. No i poszczególne elementy BXL mają cholernie dużą samodzielność,nawet samodzielność w meldowaniu nowych mieszkańców, myślę o kolorze skóry czy wyznaniu. Im deko bliżej do relacji Warszawa- Ząbki niż do relacji Warszawa - Wesoła. Ale Bruksela to chyba żaden przykład bo tam to więcej polityki i podziałów narodowych niż gdziekolwiek w Europie.
@@dylewski1 Wie Pan,ja nie mam nic przeciwko rozrastaniu się miast ale wolałbym by odbywało się to w drodze referendum (po obu stronach) niż na drodze decyzji (czy innej formy) administracyjnej. I tylko tyle:). Powodzenia.
Miło posłuchać. Tak to jest, że jak przedsiębiorca zarządza to widać pozytywne efekty a jak miernota co tylko politykować i gadać umie to zawsze odpowie nie da się. Brawo Rzeszów!
Bardzo ciekawy cykl wykładów. Aczkolwiek: mam prośbę o dokładne podpisywanie wykresów, bo sugerują np., że w Rzeszowie jest 16,9 mieszkań na 1000mieszkańców, tak właśnie mówi opis wykresu, czyli 59 osób na mieszkanie ??? wiadomo że jest to błędny opis. Wiem, że jest to jakaś dynamika, ale proszę napisać przy wykresie dokładnie czy to w skali roku, czy 10 lat i że to przyrost a nie ilość, czy nowych mieszkań, czy w ogóle.
Widzę laurkę dla Ferenc a wcale tak nie jest. Miasto jest zabudowywane bez ładu i składu, beton lany gdzie popadnie, nie nadarmo zwany republiką deweloperów. Nasrane stref parkingowych na pół miasta, zadłużenie miasta również nie małe, oj nie małe. No i kończąc festiwal pochlebstw Ferenca dziwnie wspomaganie pewnej sportowej części miasta.
Nie znam się na polityce Ferenca, nie znam gościa, ale Rzeszów odwiedziłem kilka razy: ma perełki architektoniczne, ale niezauważalne z uwagi na wszechstronną bylejakość sąsiednich budynków, brak ładu i składu w zabudowie, niepasujących budynków w nieodpowiednich miejscach, brzydotę komunistycznych bloków. Nawet rynek nie zachwyca na żywo, mimo że na zdjęciach jest prezentowany niesamowicie urokliwie i takim się wydaje, ale na żywo to jakiś zaułek miasta. Połowa Rzeszowa to zwykłe wsie. Rzeszów zwiększa liczbę mieszkańców raczej z uwagi na migracje z biednych terenów poludnia i wschodu województwa. Tych stref parkingowych jest multum, mam wrażenie że całe miasto jest płatna strefą parkingowa. I na koniec - co za ściek płynie przez miasta! Zwykły kanał, bez naturalnego koryta, zadrzewień, ptactwa, roślin nadrzecznych; brak drzew i zarośli wręcz kłuje w oczy.
Taaa. Przesadne eksonowanie tego ukutego na doraźne potrzeby pojecia "ściana wschodnia", ma mniej wiecej taki sens jak inny element nowomowy czyli tzw. "zielona granica". U nas granica wszędzie jest zielona, tylko na morzu niebieska. :) A jesli przesadnie poszerzamy tę tzw. ścianę wsch., to naprzeciw jest też szeroka ściana zach., a w Centrum nie zostaje prawie nic. :) W Centrum i na Zachodzie też są biedne powiaty. Na zewnatrz, po budynkach mieszkalnych i infrastukturze, wcale nie daje się zauważyć dużych różnic w standardzie zycia. W zachodniej Polsce wiecej jest fabryk i inwestycji, stąd wyższy PKB per capita, ale na wschodzie przeważnie wszystko jest zadbane, ludzie pracowici, a ceny niższe (a wiec por. zdolność nabywvcza wyższa niż mogloby sie z pozoru wydawać). Gdy w na pocz. XX w., 750-letni Przemyśl, ciążący ku polskiemu wtedy Lwowowi, liczyl 30 tys. mieszkancow, Rzeszow przez dziesieciolecia byl 15 tys. grajdołem, dopiero wpompowanie ogromnych pieniedzy kosztem Regionu, go podniosło.
@@bonusbrs5811 Jak najbardziej pouczajace i na temat. Dowodzi, ze z najbardziej zapyziałego grajdoła bez historii, w warunkach okrojenia od wschodu, przy jego centralnym polozeniu w nowym, zmutowanym regionie, można zrobić znaczący ośrodek, wpompowujac duże pieniądze, a potem właściwie nim zarzadzajac, rzeszowski lokalny patrYjoto. :)
@@roberto7856 Tylko sie nie zesraj czasem w spodnie z żalu przemyski patrioto xD Przemyśl jest biedny bo to już ukraińskie miasto a nie polskie xD Przemyśl już dawno Ukraina
Przecież mówił że to Polska Centralna, tylko należy do tzw. ściany wschodniej, a to już inne pojęcie. Chociaż Kielce nie za bardzo są Polska centralna.
@@dylewski1 A co do wcześniejszej części mojego wpisu dodam, że Rzeszów nie był "zapomnianym miastem, na rubieżach, gdzie jechało się jak na zesłanie". Z tym się nie zgodzę. Nie było aż tak źle. Rzeszów w okresie od 1999 do czasu obecnego przezywa spory rozwój ale również i w latach 60 i 70 XX wieku taki rozwój przezywał (powstawały nowe arterie komunikacyjne, uczelnie, także przyłączano ościenne miejscowości). Może w świadomości mieszkańców dalszych regionów Polski tak było co jednak nie przekładało się w rzeczywistości. Do pracy (za PRL) do Rzeszowa dojeżdżała podobna liczba osób co teraz (z kilkudziesięciu nawet km). W latach 60 z WSI powstała Politechnika, potem inne uczelnie jak choćby WSP (teraz to Uniwersytet Rzeszowski) Dziękuję za ciekawą analizę statystyczną stolicy Podkarpacia i pozdrawiam z Rzeszowa
W Przemyślu też ludzie chcą pracować ale nikt tutaj nie inwestuje bo wszyscy widzą tylko Rzeszów. Poza tym Rzeszów to miasto wojewódzkie i jest przez to inaczej traktowany. Osobiście jestem za powrotem 49 województw. Ciekawe czy tak rozwinąłby się Rzeszów gdyby nie był miastem wojewódzkim...
Rzeszów zyskał dzięki firmie Asseco który ma siedzibę w Rzeszowie. Asseco jest największym dostawcą rozwiązań informatycznych w Europie Środkowo-Wschodniej, działa w ponad 50 krajach na całym świecie i zatrudnia przeszło 24 000 osób. Obecność tej firmy informatycznej ściągnęła fachowców z branży IT i utworzenie miejsc pracy wokół tej branży w Rzeszowie.
Jestem Rzeszowiakiem z krwi i kosci , urodziłem się w tym mieście i mieszkałem jako dziecko na ulicy Zamknietej , 50 metrów od ratusza . Kocham to miasto i mimo tego że teraz mieszkam w US. od ponad 20 lat , to moje serce jest ciagle z Rzeszowem. Mam hobby , zbieram pamiątki ze starego Rzeszowa , głównie stare pocztówki. Najciekawsze jest to , ze większość mojej kolekcji nabyłem głównie w US albo poza granicami Polski .
@@Aorres Nie pamiętam dokładnie, ale to byl chyba numer 2 ,naszym dasiadem był znany aktor teatralny i telewizyjny Zdzisław Kozien , ten co graz Zubka w 07 zgłoś się. Czyżbyś mieszkałem w tej okolicy?
@@jstruziu22 Rozumiem,że to USA.Ale mieszkałeś "PRZY" ulicy Zamkniętej,bocznej Króla Kazimierza/nawiasem mówiąc, Rzeszowianie do dzisiaj zachodzą w głowę, który to był król Kazimierz?/ a nie "NA" ulicy.Zdzisław Kozień ma swoją ulicę na Nowym Mieście,na tyłach dawnego TESCO,obecnie Castorama,tam gdzie była kiedyś cegielnia,ta bliżej Drabinianki.Nie nigdy nie mieszkałem w Śródmieściu Rzeszowa,chociaż jestem rodowitym Rzeszowianinem,albo Rzeszowiakiem jak to dawniej mówiono.Teraz przed tymi kamienicami jest skwer z fontanną,ławeczką dla nowożeńców i pomnikiem Kazimierza Górskiego/tego trenera kadry piłki nożnej/.Niezbyt udanym z jajowatą piłką.Pozdrawiam z upalnego Rzeszowa. :)
@@Aorres przepraszam z błędy, no cóż , nik nie jest perfekcyjny. Jeśli chodzi o Z. Kozienia to kiedyś, pare lat temu jak odwiedziłem Polskę, bylem na cmentarzu komunalnym -Rzeszów Wilkowyja i szukałem gróbu mojej siostry. Podczas tych poszukiwań natrafiłem na grób Z.Kozienia , okazało się że Pan Zdzisław Kozien i moja siostra leżą w tym samym sektorze nr. 39. Taka mała ironia losu, dawny sąsiad po tylu latach nadal jest sąsiadem. Rzeszów sie bardzo zmienił, pamiętam jak biegałem po starym rynku ktory byl rozkopany , widac bylo przez zapadliny w bruku stare piwnice. Pametam tez kamienice która przez wiele lat byla podparta drewnianymi długimi palami a teraz jest tam piekny hotel .Ta kamienica byla po przeciwnej stronie Ratusza w kierunku gdzie idzie się do pomnika Mickiewicza. Jest taki stary polski serial pt. "Popielec" i tam byla krecona scena z tym podpartym budynkiem . Pozdrawiam
@@jstruziu22 Jeśli znasz imię i nazwisko,to jest taka przeglądarka Grobonet,tam możesz sprawdzić kto z Twoich znajomych leży na Wilkowyi czy Pobitnie.Tablice z Kozieniem,Nalepą,Kubasińską są na murze oddzielający stary cmentarz od placu przy hali targowej.Ta "dziura Barana",bo tak się nazywała o której piszesz to teraz hotel Bristol,a z drugiej strony.Pamietasz "Uszatka"?Wyburzyli go i postawili ten hotel Bristol.Tam jest wjazd na podziemny parking.A,i na cmentarzu dana osoba musi być pochowana,a nie mieć swój grób.
Żadnych stref ekonomicznych specjalnych , żadnych dotacji i dawania jednym a zabieraniu innym . Chcemy by cała Polska się rozwijała ? Pozwólmy ludziom samym decydować o tym na co wydają swoje pieniądze.
Oczywiście że Rzeszów to nie kresy ani rubieża wschodnie.Są duże miasta bardziej wysunięte na wschód np.Białystok czy Lublin albo Przemyśl przy granicy z Ukrainą
@@bonusbrs5811 Z Lublina do granicy z Ukrainą jest około 150 km a od Rzeszowa do Korczowej około 100 km. Bliżej macie na Ukrainę niż mieszkańcy Lublina.
Dobry materiał, ale no właśnie zastanawia mnie fakt dlaczego diagramy są tak zmanipulowane, niby cyferki dużo się nie różnią, a słupki są kilka razy większe? Co jest powodem takiego zabiegu i co on ma zobrazować, bo na pewno nie rzeczywiste dane
Chodziłem w Rzeszowie do szkoły więc cieszę się, że nagrał pan odcinek o tym mieście. Chciałbym jednak poznać tytuł piosenki z intra odcinka o Wietnamie.
Rzeszów szybko pnie sie do przodu. Bezrobocie w mieście Rzeszów to ok 4% (najnowsze dane GUS). Powstaje sporo firm i saldo migracji jak i urodzeń/zgonów jest dodatnie od wielu lat !!
Zapewniam Pana, że Rzeszów za komuny bynajmniej nie był zapadłą dziurą jeśli chodzi o przemysł, bo jest miastem o bogatych tradycjach lotniczych sięgających czasów budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego.
Bo Rzeszów to galicyjskie miasto, więc nieco inna mentalność jest mieszańców. Kielce natomiast należało do kongresówki i tam jest w dużej mierze mentalność turańska wśród miejscowych. Dlatego takie miasta jak Kraków, Rzeszów jako nieliczne w kraju się rozwijają, i liczba mieszkańców nieustannie przybywa. Natomiast Radom, Kielce, Łodź, są gorzej zarządzane i się wyludniają. Teraz ten proces został nieco powstrzymany przez napływ głównie Ukraińców, ale to też niestety "kultura" turańska. Warszawkę też te negatywne zjawiska demograficzne by nie ominęły, bo jest fatalnie zarządzana, ale jest stolicą polskiego bantustanu, dlatego tam jest wiele urzędów centralnych, przedstawicielstw zagranicznych firm, ambasad itd. W Warszawce nie można kawałka drogi porządnie wyremontować, bo już po niecałych 2 latach robią się pęknięcia. Nawet na bulwarach, gdzie chodzi dużo turystów, "nie umieją" równo ułożyć płyt brukowych. Tak to jest, jak się bierze kasę za ustawione przetargi, to potem jest trudno cokolwiek wymagać od "firm" wykonujących roboty dla miasta.
@Sampras96 Pokaż mi gdzie, w którym miejscu napisałem nieprawdę? Warszawa, Radom, Kielce i wiele innym mieścin jest zarządzanych nieudolnie. Może ci to powiedzieć nawet doktor Dylewski, bo jego rodzime Kielce są słabo zarządzane, poniżej możliwości.
@@Raul-pp1uh Interesujący komentarz jest trochę w tym prawdy. Już przedwojennym numerze "Prosto z mostu" z 1937 w artykule "Miasto Spytka i Ligęzy" poświęcone miastu Rzeszów : "Urząd był i jest szczytowym pragnieniem rodziny chłopskiej. Nawet nie sutanna, jak na Śląsku; nie łokieć i waga, jak w Poznańskim; nie folwark, jak w Królestwie. Snobizm tutejszy jest urzędniczy i naukowy, ulubione tytuły: doktór i radca." Dzisiaj takie różnice są już znacznie mniej wyraźne zwłaszcza po ostatnich 30 latach i migracji młodych na zachód po 2004. " Dają z siebie dużo. Żyją przecie na samych prawie ziemniakach, do szkoły brną w błocie po osiem i dziesięć kilometrów. Nawet w suchych aktach szkolnych zastaję ślad ich pracy: wysuwają się na pierwsze miejsca. Mam w ręku listę „prymusów” z jednego tylko roku, w jednym tylko gimnazjum. Nazwiska te pachną rolą i razowym chlebem: Jopek, Czyż, Czarnek, Dłużeń, Malec, Rybka, Szela, Potyra, Kocór, Niedzocha, Nyzio, Bałda, Mazur, Żuława, Stanio, Stachura. Nazwisk niby szlacheckich, na „ski”, jest zaledwie parę. Wieś daje swój najlepszy materiał, ale traci go bezpowrotnie" To prawda 99% przedsiębiorców i urzędników w Rzeszowie ma pochodzenie chłopskie zresztą tak jak w całej Polsce.
@@aryon55 Austro-Węgry były biedniejsze od Prus. Poza tym, Galicja była odległą i nadgraniczną prowincją CK monarchii, i na dodatek oddzielona pasmem gór, co nie sprzyjało rozwojowi.
Katowice nie mają możliwości ekspansji przestrzennej, aczkowliek szokują gorsze statystyki w porównaniu do innych miast. Trzeba też przyznać, że sporo ludzi, tak jak ja, wyprowadziło się do miast ościennych, ja np. do Chorzowa.
2 dni temu niestety Tadeusz Ferenc zmarł. Jest to ogromna strata zarówno dla Rzeszowa jak i całego regionu. Wiadomo nie był idealnym prezydentem jednak za jego rządów miasto poczyniło ogromny postęp i zostanie zapamiętany jako wielki prezydent. Pokój jego duszy[*]