PS. Tak, wiem, że w jedynce można było wyłączyć limit czasu. Kilka osób w komentarzach bardzo chciało z jakiegoś powodu żeby to podkreślić. Więc podkreślam. 😁 PPS. Nie wiedziałem natomiast, że grę przeportowano też na Nintendo DS! Dzięki wszystkim, którzy dali znać o istnieniu tej wersji. :O
Ile ja się zagrywałem w pierwszą i drugą część na PC. Świetne tytuły i szkoda że marka tak szybko odeszła w zapomnienie, bo myślę że ciągle jest potrzeba na robienie gier ,,z jajem'' a nie tylko ,,wielkie pompatyczne historie na 100 godzin gry''
@@bartomiejkot1847 Zgrywusy (były 2 części) to są zupełnie inne gry. Ten sam schemat, ale jednak nie to samo. Trzecia część sąsiadów (jedynie u nas na takową wygląda) została nawet przetłumaczona przez CDP. Ale tytuł oryginału nosi "Nasty Neighbors: No Picnic for Celebrity", a po polsku "Sąsiedzi z Piekła Rodem: Jazdy z Gwiazdą" sugerując, że jest to kolejna część. A nie jest.
kurde szkoda Hugo, pamiętam jak czekałem na kolejny numer, latałem do kiosku żeby go kupić, aż po kilku razach kiedy go nie było, zrozumiałem że to już koniec tego czasopisma. Zdecydowanie jedna z boleśniejszych chwil dzieciństwa :(
Moją low-key ulubioną rzeczą w tej grze było jak można było użyć gwoźdź na "odtwarzaczu do płyt" z czego wychodził obiekt o nazwie "niszczarka do płyt". Gra w 2005 dostała też remake na Xboxa i bodaj Gamecube'a, ale pliki i nieużywane assety jasno sugerują że miała też wyjść na PS2. Gra nie wyszła na PS2 ale na Nintendo DS już tak... Grę zarąbiście łatwo się moduje- dosłownie wszystko bazuje na skryptach w plikach xml- wytworzyła się nawet swoista społeczność skupiona wokół tworzenia modów. Oryginalnych Sąsiadów były tylko dwie części (nad czym ubolewam), ale polscy janusze dystrybucji wydali też u nas co najmniej jedną albo dwie kolejne gry jakiegoś rosyjskiego studia, a co absolutnie najgorsze, użyli przy tym nazwy i logotypu znanego z serii ze stajni Jowood żeby zwabić jak najwięcej dzieciaków do sprawdzonej marki...
To jest symbol mojego dzieciństwa. Trzeba się urodzić przynajmniej w drugiej połowie lat 90-tych i 2000, by wiedzieć jakie to były super produkcje. Może kiedyś powrócę do nich.
Gra o dręczeniu sąsiada wychowanego przez zaborczą i stosującą przemoc matkę, który nigdy nie wykorzystał swoich talentów artystycznych, a po śmierci żony nie potrafi zbudować z nikim relacji i kompensuje samotność złośliwością wobec osób wokół siebie.
Wspaniała seria gier, mi bardziej podobała się dwójka ale jedynka też jest świetna, obie części mam na trzech czy czterech płytach z różnych czasopism, mam przez to wrażenie że był moment w którym sąsiedzi byli na każdej płytce z grami z gazet. Dalej liczę na to że kiedyś wreszcie zobaczymy oficjalną trójkę.
Ostatnio znalazłem płytkę i nie mogłem odmówić sobie przyjemności odświeżenia tego tytułu. Nawet graficznie nadal świetnie się trzyma, tak, jak np. Worms 3D, czy Stunt GP
Ile ja tych sąsiadów ogrywałem że dobrze pamiętam jak zrobić kombosy żeby synonim "mendy bazarowej" doznawał cały czas bólu kręgosłupa podnosząc słupki oglądalności
Chyba nie mam onnej gry do której wracam tak często. Ukończyłem obydwie części niezliczona liczbę razy. Piękne proste czasy :) Dziękuje bardzo Pan Archon
Tak przy okazji taka ciekawoska, w jednym z odcinków jedynki Rottwiler ma na poddaszu obraz....który pochodzi dodatku gry Silent Storm Sentinels :) ten obraz zdobywa się kiedy to dokonujemy napadu na skarbiec organizacji Młot Thora, sam obraz nie ma zastosowania więc go sprzedajemy dla kasy.
Z tego co pamiętam "oficjalnie" w polsce została wydana jeszcze jedna część tej serii, konkretnie "Sąsiedzi z piekła rodem 3: Jazdy z gwiazdą", choć postaci i styl graficzny mocno się różniły. Swojego czasu też do tanich czasopism z grami dodawany był bootleg tej serii, znany jako "Zgrywus", czy jakoś tak. Bardzo chętnie obejrzałbym materiał o domniemanych kontynuacjach, osobiście raczej nie mam chęci by wracać do dwóch pierwszych części a tym bardziej ogrywać te dzikie produkcje
Aż wspomnienia z dzieciństwa weszły kiedy grałem w obie części na moim pierwszym w życiu kompie. Jedynka była cudowna, a dwójka też dawała radę. Akurat nie musiałem odpalać płyty, miałem tę gry już wcześniej na moim komunijnym sprzęcie.
Bardzo fajna seria. Miło sobie o niej przypomnieć. Ale też był "odłam" tej serii - " Zgrywus wykończ szefa" -> też fajna gra, tylko w klimatach biurowych :)
Wychowywałem się na tej grze, w 2008 r. trafiłem na nią w wydaniu grudniowym Świata Przygód Z Hugo i to tak mnie wciągnęło że przeszedłem pierwszą część kilkakrotnie i ostatni raz w zeszłym roku z dziewczyną ;) Takie kreskówkowe gry jak ta, albo Toon Car to aż się łezka w oku kręci. Sąsiedzi z Piekła Rodem 1i2 na PC to jedno z moich najlepszych wspomnień - ten wesoły klimat dla małych i dużych, muzyczka i pomysły są ponadczasowe i ta gra ze względu na grafikę i rozgrywkę nigdy się nie zestarzeje i wciąż wygląda jak nowe. Aż trudno uwierzyć, że nie jest to polska produkcja, bo Polak potrafi :) Dzięki za tą nutę nostalgii z rana, arhn.eu :D Pozdrawiam, Sebuch!
Cudowna gra, uwielbiam. Remaster łączący obie gry zepsuł parę rzeczy. Moim zdaniem oryginały miały więcej uroku jako osobne gry. Wiele godzin spędziłem w wersjach demo obu gier. Tak bardzo je pokochałem, że pewnego razu przyśniło mi się, że gram w pełne wersje tychże gier :D Jakież było moje rozczarowanie, gdy się obudziłem :( Na szczęście przyszedł dzień, gdy dorwałem pakiet obu części w pełnych wersjach. Mojemu szczęściu nie było końca
Świetna gra i mnóstwo dobrej zabawy. 😊 Chętnie skorzystałabym z możliwości powrotu do rozgrywania pierwszej części na zasadach z oryginału. Mimo to fajnie, że gra nie została zapomniana. 😉
Nie wiem czemu, byłam przekonana, że ten materiał już istnieje 😅 No nic, najważniejsze Sąsiedzi się doczekali, ale pierwsze słyszę o tych bootlegach... to wymaga oddzielnego filmu, na pewno będę czekać ❤️
o matko, co za zbieg okolicznosci! ostatnio znalazlam pudełko z płytą owych sąsiadów, i mam dwie części haha! bardzo dobrze wspominam te gre za dzieciaka, choc za dzieciaka pamietam, ze ta druga czesc mniej mi sie podobała...no i świetnie wkurzał się ten sąsiad, tak mnie to bawilo xd pamietam na studiach i po latach, próbowałam w te gierce zagrać, ale zepsułam sobie dobre wspomnienia..coś mi nie weszła :
Miałam obie części w zestawie z jakiejś gazety. Nie wiem jakiej, nie przypominam sobie żeby rodzice kiedykolwiek kupili mi gazetkę hugo, prawdopodobnie było w jakimś piśmie komputerowym które tata czytał i załapałam się na gratisa :P
3:40 i właśnie dzięki temu miała śmiesznie niskie wymagania sprzętowe i mogłem poznać tę dylogię na moim leciwym komputerku z 1996 roku z Windowsem 95 z MMX-em 200 Mhz i 16 MB RAM-u na pokładzie. Cirrus dawał sobie z nimi radę choć dwójeczka chodziła zauważalnie gorzej ;).
Uwielbiałem w to grać z siostrą za dzieciaka. Pewne misje wymagały głębszego myślenia, więc w czasach gdy nie było poradników, można było trochę wysilić mózgownicę by przejść dany poziom 😁 Muszę sobie to kupić i ograć, by sobie przypomnieć te piękne momenty, które miałem z tą grą jakieś 17 lat temu. Na szczęście bodajże na GOGu wciąż jest wersja do cyfrowego zakupienia 😌
Genialna gra ❤ Obie (pierwsze oryginalne) części i seria "Kangurek Kao" to moje ulubione gry dzieciństwa... I w sumie teraz też sobie może niedługo popykam znowu 😁
W sąsiadów nigdy sam nie grałem ale przyjaciel zawsze zachwalał tą grę. Moim odpowiednikiem była seria flashówek "Murphys law" ,pamięta ktoś jeszcze? A z innej beczki ,mam wrażenie ,że to pierwszy odcinek retro od dawna. Tęskniłem i nie pogniewałbym się o więcej. Pozdrawiam
Pamiętam wersję z Biedronki (2007?) w naprawdę wielkim bigboksie. Dwie części na jednej CD w skrajnie ponadwymiarowym pudle za 9.99 zł. Oczywiście kupiłem, ale do dziś został mi tylko krążek.
Grając ostatnio odniosłem wrażenie, że irytacja sąsiada spada prawie natychmiastowo, czasem nie zdąży przejść od jednej niespodzianki do drugiej. Miałem problem z osiągnięciem 100% mimo szwajcarskiej precyzji, bo czasem brakowało sekundy czy dwóch do ponownego podbicia paska.
zanim jeszcze obejrze to pisze komentarz ze dzieki za ten filmik bo ostatnio myslalem o tej gierce :) część druga wymiata, boże ile ja bym dał żeby to zaczelo żyć na nowo, tylko mapki nowe porobić i wuala na telefon i nie tylko byłoby idealne!
Przypomniała mi się teraz taka gra, którą dawali chyba w którymś czasopiśmie growym na płycie - nazywała się "Sacked - Your last day" i była w sumie w podobnym klimacie, tylko, że grało się zwolnionym z pracy typiarzem, który musiał jak najwięcej szkód narobić w swoim biurze przed końcem ostatniego dnia w pracy. Paskudna to była gra, wizualnie i fabularnie (dużo świństw, wulgarności i baaardzo topornego humoru), ale mimo wszystko pamiętam, że strasznie wkręcała, bo trzeba było sporo się nagłówkować momentami i poziom trudności bywał wyzwaniem. Z drugiej strony mój obraz jest zapewne wykrzywiony, bo ostatni raz grałam w to jakieś 17 lat temu...
co prawda gra ode mnie starsza(jestem z 2005 roku a gra 2003 i 2004) ale w moim dzieciństwie pełniła dużą rolę mam starszą siostrę i od małego sie przyglądałem jak grała w np simsy 2 i 3 w icy tower czy też właśnie w sąsiadów z piekła rodem a nawet jak miała dobry dzien to pozwalała mi pograć i w tamtym momencie zaczęła się moja maniakalna chęć grania w gry aktualnie mam przerwe od grania jak najęty od przyjścia z szkoły do 3 w nocy bo zrozumiałem że kontakt z prawdziwymi ludzmi tez sie przyda i siedzenie przed kompem nie nauczy mnie jak radzic sobie w społeczeństwie ale i tak nie żałuję że przesiedziałem tyle czasu przed komputerem grając w gry bo dzięki nim tez wielu rzeczy się nauczyłem
