SŁABOŚCI GERALTA Z RIVII 

Ano fakt. Może tak być. Ale tak już bywa u starych. Zawsze Gerwazy może sobie zrobić na to odwar z miodunku i położyć poduszkę na siodło

słabość ma też do lamberta. kocha jego piekny kapelusz vesemira

@@miloszszyja666 Walczy na stojąco więc hemoroidy mu nie wadzą

@@karolusyt836 Jakby co, to było nawiązanie do książki

@@miloszszyja666 Wiem wiem, sobie rzucam często niezrozumiałe żarciki, taka natura

Tak szczerze to w którą się markuje?

@@karolw6258 sam nie wiem ale chyba chodziło w tym dialogu o to że vesemir nawiązuje do tej kontuzji

@@Reaper798 Ale ja pytam w którą stronę prawidłowo się markuje cięcie a nie co mówił Vesemir ZJEBIE

@@karolw6258 tego nie wiem pisałem w 2 pierwszych słowach

​@@karolw6258zjebem to jesteś ty bo w pierwsze 3 słowa odpowiedzi to ,,sam nie wiem"

Jeszcze gwint 😁

Oraz Lambert

Wszystkie kobiety*

Też o tym pomyślałem.

Vernon Roche

No ale w sumie poniekąd rację ma bo z praktycznego punktu widzenia rzeczywiście wlosy mogą przeszkadzać w walce

5. Gwint 😄

Mutacje wzmacniały wiedźmina, dawały mu nadludzką szybkość, wytrzymałość i regenerację. Sama umiejętność posługiwania się mieczem w takim wypadku daje możliwość posługiwania się każdą bronią białą (może oprócz włóczni, choć i te jak wiadomo często w walce były łamane na pół i używane jako broń jednoręczna z powodu braku miejsca, lub umiejętności), także nie wydaje mi się, żeby to mógł być jakikolwiek problem. Gdzie również nie jest powiedziane, że wiedźmini nie mają swoich zainteresowań, jak wiemy byli uczeni polowania, tropienia, w grze występuje kusza, petardy, co na tamte realia jest możliwe. W wiedźminie 2 widzimy jak Letho używa noży do rzucania, a w 3 wychodzi, że jest mistrzem pułapek. A miecz zawsze mógł zdobyć, nawet nieudolnie zabijając byle przeciwnika z mieczem, bo przecież jak wyżej napisałem miał nadludzkie zdolności. No i kolego, makao.

⁠@@amaru-sn2edzgadzam się jak najbardziej z twoim komentarzem, ale dodam że w wiedźminie 2 nie tylko Letho może rzucać nożami, bo Geralt też.

Chyba nie, Letho wspomina tylko o amnezji, mówi coś w stylu że zabrano Geraltowi pamięć, ale mięśnie pamiętają.

@@Felipe-1873 a może Pan kolega ma rację 🤔

Jeśli dobrze pamiętam Regis mówił Geraltowi że tak czy inaczej po pewnym czasie przestanie go to boleć.

E tam do czarno włosych też

@@kompletnienikt ruda wiedźma

Hodzi o merigold?

Chodzi* a Merigold z dużej ;)@@kompletnienikt to jest nawiązanie do US17, jestem lekko mówiąc pieprznięty na łeb, więc mnie to śmieszy. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-AduyJYrmCuQ.html

@@Stachu454 a ok jestem dyslektykiem więc niestety popełniam błędy ortograficzne na mnie graczowi Wiedźmina III skojarzyło się z Triss Merigold

BG3!

Baldurs gate 3, dragon age origins i Wiedźmin 1 oraz 2

Zagrał bym może w bg3 dla fabuły, ale walka turowa mi nie leży. W1 i w2 ograne, sprawdzę dragons age

Też się zgadzam że wiedźmin 1 to najlepsza gra

wszystkie czesci sa dojebane@@ZanosiSieNaBurze

Święte słowa bro

Cipa ciri.

Zjeb

Obie go wykorzystały, Yennefer tak jak mówisz, a triss skorzystała z jego amnezji dla własnych celów, plus w akcie 1 Wiedźmina 2, chciała użyć na nimi róży pamięci, która wydaje się niewinna do momentu przejścia ścieżki Iorwetha, gdzie dowiadujemy się że nie przywraca ona pamięci tak jak mówiła, a pozwala na całkowite przejęcie umysłu drugiej osoby, przykładem jest tu saskia, sterowana przez Filippę, na szczęście triss się to nie udało bo została chwilę później porwana przez Letho i spotykamy ją dopiero w 3 akcie.

@@Felipe-1873 Że Yennefer go wykorzystywała to fakt nie budzący wątpliwości, ale powtarzam, Triss nie wykorzystała Geralta wcale. To że nie powiedziała mu o Yen I Ciri to nie do końca jej wina, tylko wina CD Projektu, bo jak wyjaśnić że Vesemir, Eskel i Lambert też mu nie powiedzieli? A co do róży pamięci to coś źle zapamiętałeś, Triss mówiła że róża może przywrócić Geraltowi pamięć. Filippa użyła róży do jakiegoś innego rytuału, różne składniki alchemiczne mogą mieć różne zastosowania. Następną sprawą jest to, że Yen mało obchodził Geralt, na początku W3 mówi ona że odzyskała pamięć już dawno, a mimo to nie zadała sobie trudu żeby poszukać Geralta, sprawdzić czy chociaż jeszcze żyje. Natomiast Triss kiedy usłyszała od wiedźminów że Geralt wrócił do Kaer Morhen z amnezją, od razu do nich popędziła, w końcu co innego robiłaby w Kaer Morhen na początku W1.

@@azarjaved1218 Odpowiem dokładnie na każdy Twój argument żeby udowodnić, że Triss w manipulacjach wcale nie ustępuje Yennefer. ARGUMENT NUMER 1: „To nie wina Triss tylko CD projektu.” Nie możemy powiedzieć że jest to wina CD Projektu, ponieważ oni wykreowali Triss na taką a nie inną postać, tak samo możemy powiedzieć że Nilfgaard przecież nie jest zły i nieistotnym jest fakt, że najeżdża królestwa północy regularnie, bo przecież został on wykreowany przez A. Sapkowskiego i CDP. ARGUMENT NUMER 2: „Triss mówiła że róża może przywrócić Geraltowi pamięć, a Filippa użyła go do innego rytuału” Rytuał jaki chciała wykonać Triss, ale przypadkiem przeszkodził jej w tym Letho, oraz rytuał wykonany przez Filippę, na Saski to dokładnie ten sam zabieg. Oto dialog z końcówki aktu 2 na ścieżce Iorwetha, gdzie Geralt i wyżej wymieniony elf rozmawiają o książce dotyczącej zrobienia antidotum dla Saski, w celu uzdrowienia jej, ponieważ została otruta. „I” to kwestie Iorwetha, a „G” to kwestie Geralta. I: Eilhart już mówiła z czego robi się macierp, to nie jest dobry trop. G: Obok trucizny zwykle umieszczają składniki antidotum. I: Znam je na pamięć. Królewska krew, nieśmiertelnik, smoczy sen i płatki róży pamięci. G: Tyle, że księga nie wspomina nic o róży pamięci. I: Dokładnie pamiętam jak mówiła, że róża pamięci połączona z nieśmiertelnikiem leczy rozum. G: A jeżeli kłamała? Może nie leczy, tylko wpływa na umysł. Filippa przekazała jej kwiat przez pocałunek. Symbol miłości i zatracenia. I: Pogubiłem się. G: Myślę, że Filippa podporządkowała sobie Saskię, dodając róże do antidotum. Fragment ten dokładnie pokazuje że przekazanie róży pamięci nie miało znaczenia dla antidotum, tylko dla przejęcia Saski. W taki sam sposób Geralt otrzymał różę pamięci od Triss, również z symbolem miłości. ARGUMENT NUMER 3: „Yennefer nie zależało na Geralcie bo go nie szukała.” Tutaj wielką rolę grała zwykła kobieca zazdrość, bo jak mówi sama Yennefer w wiedźminie 3 po audiencji u Emhyra, nie szukała Geralta, ponieważ ten „bardzo dobrze dogadywał się z Triss.” Co również obala kolejny argument że nie zrobiła nic żeby dowiedzieć się czy Geralt żyje, jak widać dowiedziała się tego i kilku innych rzeczy. ARGUMENT NUMER 4: „Triss popędziła do Kaer Morhen od razu gdy się dowiedziała” Otóż Triss była tam cały czas, w jakim celu, tego niestety nie wiemy, może szukała innego wiedźmina, który zastąpiłby jej Geralta? Tak jak mówiłem nie wiemy co tam robiła i jest to tylko teoria spiskowa. Wracając do argumentu, była tam dużo wcześniej i to ona przypadkowo znalazła Geralta badając okolice Kaer Morhen magią, ponieważ jeśli dobrze pamiętam doszło tam do jakiegoś kataklizmu (mocny wiatr, burza, ptaki, czy coś w tym stylu) o czym sama wspomniała. MÓJ DODATKOWY ARGUMENT: Na koniec dodam że sama Triss w wiedźminie 3 w jednej z pierwszych misji w Novigradzie, gdy nurkujemy żeby zdobyć dla niej paczkę przyznaje się Geraltowi że go wykorzystała w przeszłości. Standardowo „G” to Geralt a „T” to Triss. G: Widzę, że jesteś w swoim żywiole. T: Pamiętasz jeszcze czym były moje żywioły? G: Pół roku to nie tak znowu długo, a ja nie cierpię na sklerozę. T: Ale na amnezję owszem. G: Odzyskałem już całą pamięć. T: To dobrze, teraz już nikt nie będzie mógł ciebie wykorzystać. G: Ktoś mnie wykorzystał? T: Ja. ZAKOŃCZENIE: Nie darzę Triss nienawiścią, bo również ją lubię, ale nie zmienia to faktu, że manipulowała Geraltem tak samo jak Yennefer. Liczę na to że odwołasz nie na ten komentarz, dziękuję za chwilę uwagi.

@@Felipe-1873 1. Nie pasuje mi do Triss jak i do wiedźminów z Kaer Morhen, że zataili przed Geraltem fakt istnienia Ciri i Yen, dlatego nadal uważam że to nie do końca ich wina, a dziwny zabieg fabularny redów. Z drugiej strony Triss może myślała że Yennefer nie żyje i dlatego o niej nie wspomniała (w końcu oboje Geralt i Yennefer byli uznawani za zmarłych przed akcją gier), a Ciri się wypieła na przybranych rodziców i na koniec książki przeniosła się do świata króla Artura xd. A co do Nilfgaardu to nieudana analogia, bo Nilfgaard jest przedstawiony jako najeźdźca i w grach i w książce i nikt tego nie neguje. Moim zdaniem królestwa północy wcale nie były lepsze od Nilfgaardu, same się co chwilę najeżdżały i tylko w ostatnich latach trzymały się razem w celu obrony przed cesarstwem. 2. Ale to Geralt dał (lub też nie, zależnie od wyboru gracza) róże pamięci Triss. Czyli jak już to Geralt mógłby przejąć nad nią kontrolę, nie odwrotnie hihi 3. No i super, najlepiej jakby zachowała tą postawę już na dobre i dała Geraltowi spokój. Mogła chociaż znaleźć go żeby przywrócić mu pamięć, ale najwyraźniej nie był on dla niej wystarczająco ważny aby tracić czas. 4. Moje niedopatrzenie, faktycznie była tam wcześniej. Ale dużo to nie zmienia. Nadal jedynym momentem w którym Triss miałaby oszukać Geralta, jest nie powiedzenie mu o Ciri i Yen. W dodatku za to przeprosiła w W3. Czy Yennefer przeprosiła Geralta po tym jak zdradziła go z innym chłopem i uciekła, zostawiając go samego ze złamanym sercem?

@@azarjaved1218 1. Nigdy nie powiedziałem że mi to odpowiada, ale prawdą jest to, że Triss została wykreowana tak, a nie inaczej, bez względu czy nam to pasuje czy też nie. Również mam kilka postaci, których czyny mnie zawiodły, takie jak zdrada Dijkstry w misji „Racja stanu”, czy to co stało się z Radowidem na przestrzeni końcówki wiedźmina 2 i całości wiedźmina 3, ale to są decyzje twórców i jeśli nam się to nie podoba i nie zgadzamy się z tym to tylko i wyłącznie nasza sprawa, która nie zmieni obrazu całości. Triss dobrze wiedziała, że Yennefer żyje, widzimy to pod koniec prologu wiedźmina 2 gdy odpływamy okrętem Roche’a do Flotsam, Geralt wtedy mówi do niej: „Opowiesz mi o Yennefer. Wszystko, ze szczegółami, nawet tymi, o których wolałabyś nie mówić, nawet tymi, które mogą boleć” a ona niczemu nie zaprzecza, dodatkowo jeśli Yennefer wiedział, że Geralt żyje, to czemu Triss miała by nie wiedzieć, że Yennefer żyje. Czarodzieje mieli możliwości „śledzenia osób” nie do końca pamiętam jak to wyglądało, ale chyba w „chrzcie ognia” Yennefer, albo inny czarodziej, nie jestem do końca pewny, bo książki czytałem dawno, śledził kompanię Geralta, mówiąc przy tym, że ma ona 4 członków, a nie 5 (dodam że wtedy nie było jeszcze Angouleme, ponieważ końcowa kompania liczyła 6 osób, ale to nie jest teraz istotne) przez co Geralt zaczął podejrzewać Cahira a zdradę, a okazało się że magia nie wykryła po prostu Regisa, który jest wampirem, mówię to żeby zaznaczyć który dokładnie fragment mam na myśli. Dodatkowo nawet Sheala wiedziała, że Yennefer żyje i gdzie Geralt może ją znaleźć, (dowiadujemy się o tym chwilę przed walką ze smokiem w akcie 3, jeśli uratujemy Sheale przed rozerwaniem przez megaskop), więc tym bardziej uważam że Triss była całkowicie świadoma. Co do porównania Triss do Nilfgaardu pod względem kreowania danego bytu, zgodzę się, że dało się wybrać kogoś/coś innego np: Morkvarga, Generałów Dziekiego Gonu, Emhyra samego w sobie, czy chociaż wcześniej wspomnianą Filippę, ale zależało mi przede wszystkim na odniesieniu się do czegoś o czym słyszał każdy, a o agresji Nilfgaardu, wiedzą wszyscy którzy chociaż na chwilę włączyli wiedźmina. A co do królestw północy to prawda że się najeżdżały, ale wiele razy potrafiły się zjednoczyć, a nie tylko podczas trzeciej wojny z Nifgaardem, robiły to także w 1 i 2 wojnie z Nilfgaardem, w której brały udział wszystkie królestwa północy, nawet te później podbite, czy też Kovir, który ze względu na swoją neutralność nie chciał się mieszać w samą walkę, ale wspierał finansowo np. Redanie. 2. Nie ma znaczenia kto komu da róże pamięci, ważny jest tu duży wkład magii, której Geralt nie posiadał (nie mówimy tu o znakach wiedźmińskich, bo nie jest to pełnoprawna magia), ale posiadała ją za to Triss. Dowiadujemy się o tym z książki, o której tak jak wcześniej pisałem rozmawiał Geralt i Iorweth, fragment brzmi tak: „Przede wszystkim jednak przy ich wyrobie konieczne jest użycie mocy, wykraczające poza możliwości wiejskiej czarownicy.” 3. Geralt był ważny dla Yennefer, bo przecież to ona znalazła go w białym sadzie. Nie wiemy też czy go nie szukała, bo jednak znalezienie Geralta, który dużo podróżował nie było łatwe, szczególnie, że nie była dobrą tropicielką, ale mimo tego, że jak wcześniej napisałem czarodzieje byli w stanie „śledzić wybrane osoby” to ich lokalizacje mogli odkryć tylko naprawdę potężni czarodzieje, jedyny wspomniany mag, który to zrobił to Xarthisius. 4. Niepowiedzenie Geraltowi o Ciri i Yennefer, było bardzo krzywdzące w stosunku do białowłosego wiedźmina, ponieważ były to w tamtym momencie dwie najbardziej ważne dla niego osoby w życiu. A co do zdrad Yennefer to Geralt nie pozostawał jej dłużny, ale mimo wszystko wracali do siebie później, więc oczywistym jest to, że mimo iż ciążyło na nich zaklęcie to raczej do pogodzenia się istotne są przeprosiny, które musiały się tam znaleźć, bez względu na to czy zostały pokazane, czy też nie.