Po słowackiej stronie byłem raz - i fakt - pięknie tam. I nie ma tłumów. Fajny film. Daje suba i łapsko w góre. Pozdrawiam z Nadrenii i zapraszam do siebie na jutubka :)
Kurczę, przechodziłam raz Rochacze od R.Płaczliwego do Banikova i już nie pamiętam, które to dokładnie odcinki były tam najbardziej eksponowane. Na pewno w dwóch miejscach mnie....zmroziło totalnie i nogi drżały.. Przypomnisz może ??
Pięknie, czy polecasz wybrać się na tę trasę osobie, która nie była na Rysach lub Orlej Perci czy obowiązkowo najpierw zaliczyć np. te Orlą przed wypadem na Banówkę tą samą trasą, którą szedłeś Ty?
Myślę, że można spróbować, o ile miało się wcześniej jakieś doświadczenie z łańcuchami i ekspozycją, np. na Przełęczy pod Chłopkiem. Choć i bez doświadczenia też ludzie idą i się udaje. Zawsze można zrezygnować i schodzić z przełęczy przed Rohaczami