SAMA PRZEZ ROHACZE 

Ja dopiero po powrocie robię przegląd tego "gdzie" byłem, wtedy już mam wszystko wgrane w głowie i mam podobnie jak na tym filmie, gdzie 2, 3, 4 razy wydaje mi się, że to pewnie ten czy tamten szczyt i ciągłe zdziwienie po kilkuset krokach ..., a potem się śmieję w myślach z tego jak bardzo kilka razy się myliłem : ) np. w tym roku przeszedłem od Grzesia do Kończystego, niektóre szczyty znałem z nazwy, ale dopiero na Jarzębczym do mnie dotarło, skąd szedłem, co przeszedłem i miałem wszytko jak na dłoni, zrozumiałem szlak jaki pokonałem : ) Dobra relacja, nawet gadanie spoko, tylko za dużo jojcenia momentami, niby jedziesz w góry, a narzekasz, że nogi bolą i już chcesz być na dole : ) Zdaję sobie jednak sprawę, że czasem coś się mówi do kamery, a potem się z tego śmieje w domu, również mam podobnie : ) We wrześniu byłaś?

Super materiał 💪a od 2:19 mega 🎶, ja jeszcze nie miałam szczęścia spotkać świstaka 😣😔

Góry są mega piękne pod każdym względem, lecz w tych rejonach jeszcze mnie nie było ;)

szerokich zasięgów!

Może pójdziemy gdzieś razem?

Warto zahaczyć o Banikow i Tri Kopy, piękna dziko poszarpana piękna grań , robiąca wrażenie. Trzeba by wejść na grzbiet główny wcześniej powiedzmy żółtym szlakiem.

Boże Ala, jakie to piękne