nie było już potem tak ładnie grającej polskiej drużyny jak Wisła Kasperczaka. To była drużyna europejska. Taka, której nie wstyd było pokazać w Champions League.
***** A ja uważam tak. Nie można powiedzieć że Lech w tym 2008, chyba, grał słabo, grał bardzo dobrze, ale wydaje mi się że z Wisłą Kasperczaka nie miałby większych szans.
Choć jestem kibicem Legii to pamiętam ten mecz cieszyłem się jak mogłem bo Polska drużyna rozjezdzała bogate kluby szkoda Wisły co teraz się z nią dzieje ale mam nadzieje że jeszcze zobaczę taką Wisłe w Pucharach . Kibic Legii .
Ja pamiętam jak ogladałem z dziadkiem mecze Wisły w tamtym czasie, cieszyłem sie jak wariat gdy padała bramka dla Wisły, to samo jak grał Groclin :) Gdzie tamten Henryk Kasperczak i ta drużyna...takiej druzyny Wisła długo nie bedzie mieć albo wcale...
Uche ma 33 w tym roku,a wrócił do Levante i już ma 2 bramki wiosną.. Takie grajki były wtedy w Wiśle. Najlepsza piłka polskiego klubu jaką widziałem..mam 28 lat więc tak od 1998 kumam..:) Lech był dobry swego czasu.. Legia mimo kasy zawsze (poza krótkimi okresami Skorży) grała topornie..
2002 r. 10 grudnia. Miałem 14 lat jak był ten mecz. Ależ czekało się w napięciu na ten mecz po wcześniejszym wyeliminowaniu Parmy,w pierwszym meczu remis 1-1. Wisła miała cudowną wtedy ekipę. No na pozycji bramkarza można było mieć zastrzeżenia. Ale atak marzenie.Po wygraniu z Schalke czekała drużyna Lazio.Pierwszy mecz 3:3. W tym samym czasie Adam Małysz zdobywa 2 złote medale w Predazzo.Potem rewanż w Krakowie. Miał być w tłusty czwartek a była środa popielcowa. Italiancom nie spodobała się zmrożona murawa. Rozstawiane Hangary które miały polepszyć stan murawy.Przegląd Sportowy pisał: Rozbój w biały dzień. Włosi w owym czasie mieli moc w UEFA i mieli co chcieli. Zmiana terminu rewanżu. W lutym w okresie przygotowawczym Wisła grała z Olympique Marsylia i był remis 1:1. Olympique Marsylia TO BYŁA POTĘGA W OWYM CZASIE.aLEŻ WSPOMNIEN,,,,,,,,,
To byly czasy a trzeba wziac pod uwage ze Wisła miałą wtedy kilka bardzo słabych punktów odstających od reszty czyli Strąk,bramkarz czy akże jednak Mariusz Jop.Gdyby na ich pozycjach byli zawodnicy na poziomie skrzydłowych czy napastników to Wisłą mogłą wygrać Puchar Uefa spokojnie nawet z LAzio z któwym odpadłą a które było wtedy w czołówce europejskiej przez długi czas dawałą sobie radę
+Krzysztof Staniszewski fakt - wtedy polska drużyna była najbliżej zdobycia pucharu UEFA - niestyty na kolejnym poziomie trafili najgorzej ajak mogi :-(
Ale mimo tego powinni awansować gdyby nie wspomniani przez Krzysztofa zawodnicy. Pamiętam mecze z Lazio i Wisła była lepsza. W rewanżu grała swietnie do momentu dziwnej sytuacji z kontuzją sędziego. No ale pojedyńcze błędy Jopa i francuskiego bramkarza spowodowały ,że Wisła odpadła.
co do Lazio to z tego co pamiętam ten mecz został przełożony coś z pogodą italiancom nie pasowało co ciekawe gdy grali kiedyś jak dobrze pamiętam z z Rosenborg Trodheim to zimowa pogoda im nie przeszkadzała a Wisła jeszcze na tym ze przełożyła spotkanie zapłaciła kare 700 tyś Uwazam ze gdyby mecz został rozegrany w terminie to na 100% Wisełka przeszła by po italiancach
Takiej Wisły już nie będzie, wtedy to był skład na finał UEFA, wtedy Schalke to był czołowy zespół ligi niemieckiej, wyobraźcie sobie co by było teraz jak by taka Wisła spodkała się z Bayernem, Dortmundem czy Schalke
z tym "składem na finał pucharu uefa" bym się nie zgodził, ale na półfinał to już może;) Wisła grała wtedy wyśmienicie, popełniała mnóstwo błędów w obronie, ale napad bym na świetnym poziomie, i to nawet nie z powodu jakiś mega uzdolnień i formy piłkarzy, ale tego, że chłopaki byli mega zgrani i grali z polotem. zostawiali duszę na boisku. za to dziękujemy. mamy nadzieję, żę kłopoty finansowe się wreszcie skończą i Wisła wróci do fajnej formy i grania o mistrza.
Jestem spod WWA i miałem wtedy z 18 wiosen. Byłem również wielkim fanem tamtej Wisły. To był zespół, Żuraw, Kosa, Uche, Kuzba no i mój ulubieniec Szymkowiak. W ofensywie mieli niesamowita moc. Przed meczem z Wisła Schalke wyeliminowało Legie bez problemu. Chyba to w tej samej edycji było. Ehhh nie zapomnę tych meczy z Schalke z Parma czy tez z Lazio, z którym to mieli pecha trochę. Przede wszystkim mogli pierwszy mecz wygrać na wyjeździe. Teraz mamy piękne stadiony, dobry poziom transmisji, ale jednak takich emocji nie daje żaden polski klub😞
To był chyba jeden z najpiękniejszych meczy Wisły ;) Pamiętam to jakby było wczoraj... Skład Wisły super zgrany i to dało tak duży sukces. Basałaj komentarze świetne: "Wisła prowadzi na Schalke 3:1, to prawda, to prawda..." coś pięknego, obyśmy zobaczyli polskie drużyny częściej na wiosnę w europejskich pucharach :) Wisła 2002/2003 forever!
tak jak powiedzial komentator ... to byl nokaut ... piekny mecz .. pamietam ze ogladalem go z moim przyjacielem Piotrkiem ... i nikt nie spodziwal sie takiego przebiegu ..... super mecz ....
@@barabarapoco2384 nie pamiętam czy mnie bolała głowa trzy lata temu. Frankowskiemu zabrakło moim zdaniem lepszych warunków fizycznych do wielkiej kariery i rozgarniętego menedzera. Wesołych Świąt
To był mecz. Niezapomniany. Chyba najlepszy, najlepsza gra i bramki jaką widziałem polskiego zespołu w europejskich pucharach. No później jeszcze mecze Lecha też fajne z Austrią Wiedeń, Lazio i Man. City.
To była paka. Takiej drużyny w Polsce długo nie będzie. Kosowski, Żurawski, Kalu Uche, Szymkowiak... w międzyczasie jeszcze Frankowski - najlepszy polski klubowy duet w ataku od dekad.
Pamiętam te mecze Wisły... chyba jedyne mecze w wykonaniu poskiego klubu które chciało się oglądać... szkoda tylko tego meczu z Lazio... tak niewiele brakowało...
kiedy nam leg(7)a dostarczyła tylu emocji ?! aż się łza w oku kręci gdy sie przypomni te czasy Wisełki kochanej.. Mecz z Parma pamietam jak dziś.. oglądałem go na malym telewizorku z czarno białym obrazem.. rodzice spali a ja zakrywalem usta koludra gdy Wisełka zdobywała kolejno bramki.. gdy grali z schalke siedzialem z tata bylo pod wieczor gdy hajto zdobyl bramke na 1:1 bylem zly strasznie na niego ale gdyu pozniej Kalu uChe trafił byłem spokojny :) wspniałe czasy ! pozdrowienie z wrocka
to było coś niesamowitego. to była taka gra, która miażdżyła system. grać taką piłkę, i robić takie wyniki, mając troki od kaleson na bramce... piękny czas był. nigdy już żadna polska drużyna - pomimo różnych przebłysków - nie grała takiej miazgi. niezapomniany szturm na Parmę w drugiej połowie rewanżu, niezapomniane upokorzenie Schalke na ich stadionie, niezapomniane posranie się w gacie Lazio przed rewanżem. inna sprawa, że wtedy sprawa powinna być postawiona jasno. gramy lub walkower!
najlepszy mecz polskiej drużyny (wliczając kadrę) w ciągu ostatnich 15 lat conajmniej (bo od wtedy pamiętam). Dla mnie nawet lepszy niż wygrana z Portugalią w Chorzowie. Wisła tutaj poprostu rozklepała rywala
Maciek Żurawski w temtych latach w pojedynkę poteafił zdemontować nie jedną defensywę. Świetny zawodnik. Szkoda,że wcześniej nie poszedł w Europę bo kariera mogłaby być lepsza.
ewenement polskiej ligi. mocna drużyna słaby bramkarz. zawsze się zastanawiałem skąd oni go wtedy wzięli. wielka Wisła, nigdy tego meczu nie zapomnę szczególnie dlatego, że mój niemiecki przyjaciel jest fanem Schalke. piekne wspomnienia. dziękuje Wiślacy!
Najlepsze jest to, że wtedy Wisła wcale nie miała tak wspaniałego składu, jak to się teraz pamięta. Jako defensywny pomocnik grał Strąk, w obronie Jop, czy Stolarczyk, a bramkarzem był Hugues, z ławki czasami wchodzili Paszulewicz albo Dubicki. Wartość tej drużyny stanowił bardzo silny atak (Kosowski, Szymkowiak, Uche, Żurawski, Kuźba), ale przede wszystkim dobre ułożenie całego zespołu przez Kasperczaka.
Tak, to była wówczas nieziemska drużyna. Po tym meczu Europa oniemiała z zachwytu nad Wisłą. Klub z Krakowa był na ustach wszystkich. A skład niesamowity: Hugues - Baszczyński, Jop, Głowacki, Stolarczyk - Uche, Strąk (lub Cantoro), Szymkowiak, Kosowski - Żurawski, Kuźba.
Komentuje Basałaj i Iwan(?). Mecz odbył się w grudniu sezon 2002/03. To był prawdziwy mistrz polski, genialny Żurawski, Frankowski, Uche, Szymkowiak. Piękne czasy.
kurde jaką mieli pakę w tych czasach to szok;p Żurawski Uche Kosowski Kuzba, Pater, ja piernicze bramkarza mogli mieć lepszego z całym szacunkiem no ale też bronił , Kasperczak to był fachowiec :)
I to się szanuje ! Oto chodzi żeby sobie kibicować w pucharach. Nie ważne czy legia, lech czy wisła. W lidze można się nie nawidzić ale puchary to co innego. WKS
pamietam mialem wtedy 14 lat swietny mecz i swietny komentator szkoda ze juz nie komentuje:) jestem kibicem Widzewa ale cieszylem sie jak dziecko wtedy:D to byla paka oczywiscie poza bramkarzem:) gdyby wtedy w bramce wisly stal Radek Majdan lub emilian dolha to Wisla na bank by wyeliminowala lazio hugues z tego co pamietam to zawalal prawie wszystkie bramy jakie wisla stracila w tamtej edycji pucharu uefa:D mam nadzieje ze jeszcze kiedys polskie druzyny beda bic takich rywali jak schalke :)
daj se spokój Jop to żywa legenda polskiego futbolu był jedynym godnym przedstawicielem polskiej piłki dzięki niemu lech zdobył mistrzostwo polski po tym jak strzelił samobója wiślakom poznań nigdy mu tego nie zapomni Mariusz Jop good job
Ja jako kibic Wisły, który w tamtych chwilach był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Życzę Lechowi szczerze, aby awansował do LM, co prawda wiązałoby się to z ich późniejszą hegemonią w lidze, co juz średnio by mi się podobało, ale ktoś musi dać polskiej piłce impuls do rozwoju.
Kurwa oglądałem to mając 13 lat i wydaje sie jakby to bylo wczoraj. Ogromna radosc byla ze Polska drużyna gra z silnym przeciwnikiem na jego terenie z polotem, pomysłem a przede wszystkim bez kompleksów. Ogladam wystepy naszych w pucharach od 2000/2001, i niestety byl to juz ostatni dobry sezon. Od 2003/2004 zaczely sie wpadki z Cementarnicami, FK Ventspils czy Dinamo TIbilisi.
Moim zdaniem to była najlepsza polska drużyna ligowa odkąd interesuje się piłką nożną, mniej więcej 1995-1996, Legię mało oglądałem w LM, więc być może była lepsza, ale z kolejnych drużyn napewno nie było lepszej. Tak samo najlepsza reprezentacja była za Engela.
Dwie rzeczy które mi się narzucają jak widze ten świetny meczyk. GDZIE JEST KUŻBA ? Przecież to był zajebisty napastnik. Wikipedia pisze, ze został skautem Wisły ale to przecież był napastnik jakich naprawde mało. Druga to Jop, który jednak za często się mylił jako obrońca. Trzecia to cieszący się Hajto. Ciekawe na ile się cieszył, bo coś kiepski spontan :D
Pamiętam radość po tym meczu i emocje przed dwumeczem z Lazio :D. A po remisie 3-3 w Rzymie komentarz w telewizji: "Po wyeliminowaniu Schalke i Parmy :D czas zwyciężyć kolejnego przeciwnika :):)."
@mastercama Dokładnie, Basałaj to największa porażka komentowania. Aż dziw, że ktoś taki był kiedyś szefem sportu w TVP. Gość był najbardziej obiektywnie twierdząc najcieńszy z wszystkich komentatorów i powinien lizać stopy Szpakowskiemu, a tu nagle został ich szefem. Z takim głosem to bym się nigdzie nie pchał.
