Brawo za odwagę! Widać ze Pani wie o czym mówi. Potwierdzam jej słowa. Wiecie dlaczego maryśka przyspiesza chorobę np schizofrenie? Bo marihuana pobudza świadomość. To nie jest nic złego , tzn pobudzenie świadomości. To może być nawet dobre, ale nie w naszej kulturze. Dlaczego dobre, bo we wczesnych kulturach np. u Indian , w Afryce czy na dalekim wschodzie ludzie są dzięki marihuanie bardziej świadomi, inaczej mówiąc bardziej oparci w rzeczywistości. Ale! w kulturach zachodnich przy dzisiejszym poziomie stresu taka substancja może wpłynąć bardzo wyniszczając na organizm człowieka nawet wywołać chorobę, TAK - wywołać, nie tylko przyspieszyć. Mogę tylko dodać że każda substancja która spożywamy, i nie ważne czy to jest herbata czy chleb czy kebab, wpływa na nasz organizm.
U mnie na początku też było zajebiście a później zaczęły się mi przypominać różne sytuacje z życia niekoniecznie te dobre.. zaczęły się ataki paniki, trzęsłem się, było mi zimno, schudłem, albo jak oglądałem film akcji, horror (później już nawet komedię..) to podczas scen drastycznych i głośnych (zwłaszcza głośnych) musiałem wyłączyć bo bym zawału dostał ;D Cierpię też na taką przypadłość że albo mam za dużo śliny, wręcz ślinotok albo mam sucho w gardle aż mówić nie umiem.. Często też słyszałem różne dźwięki jakichś urządzeń... (ale to miałem po ostrym jaraniu) Oczywiście nie pracuję bo nie umie przeprowadzić inteligentnej rozmowy z kimkolwiek.. Miałem też tak że wydawało mi się (lub nie) że wszyscy o mnie mówią i wstydziłem się wyjść z pokoju nie mówiąc o wyjściu z domu. U lekarza nie byłem bo jakoś tak okazji nie było.. ale jak myślicie, jaka jest przyczyna takiego zachowania (nie mówię tutaj o maryśce a o skutkach jej zażywania ponad rok) schizofrenia? pytam serio! PS. towar miałem swój, raz tylko spaliłem gówno od dilera po którym 4 dni nic nie mogłem jeść, tak miałem gardło spalone i przez równo 7 dni miałem ok 40°C, po swoim nie było mi nic poza ww..
Choruje na to samo.Przed zdiagnozowaniem choroby paliłem okazjonalnie raczej nie byłem za paleniem.Po lekach byłem całkowicie wyłączony z życia brałem Solian odstawiłem to bo już nie mogłem wytrzymać. Zacząłem palić ziolo i od tej pory nie mam żadnych omamów czuje się dobrze po woli wracam do sprawności. Jedynie źle się czuje i zaczynam widzieć objawy choroby po alkoholu! Może porozmawiacie ze mną przedstawię orzeczenie lekarskie a nie będę jakąś anonimową mamuśką z ewidentnie wyuczonym tekstem!
Oczywiście, że marihuana uzależnia. Mój dobry kolega, 24 lata, nie potrafi rzucić i pali od wielu lat a chce rzucić. Pali od 16 roku życia. Chodził do psychologa, rzucał wiele razy a i tak do tego wraca. To mu niszczy życie, chodzi najarany całe dnie. Olewa studia, ma schizy różnego typu itd. Sam palilem kilka lat i wiem jak to szkodzi. Nie ma co porównywać bo romawiamy o marihuanie a nie o alkoholu i jej szkodliwości. Zasłanianie marihuany szkodliwościa alkoholu w celu wybielania jej to głupota
coś w tym jest co piszesz trochę sie zgadzam troche nie sam korzystałem z marychy i i to zależy od stanu w jakim jesteś jak zaczynasz palić. Chodzi mi o to że jak masz coś na bani jesteś walnięty na punkcie religii np doglądnąłeś jakiś horrow czegoś się boisz w podswiadomośći np wiesz o co mi chodzi to marihuana może to wyciągnąć na wierzch wyostrzyć a jak tyw ten strach wejdziesz wkręcisz to się moze zacząć psychoza i też czasami miałem własnie takie pojebane uczucia czy jakiś lęk coś takiego tylko trzeba umieć nad tym zapanować zrozumieć czemu i to mija.I wtedy to nie jest używka dla tej osoby A tutaj są przypadki że ktoś zapali nie uie się uspokoić tylko zaczyna biegać po domu to budzi kogoś np to się jeszcze nakreca w jego głowie przyjeżdża pogotowie psychiatra i co dają coś i to sie ciągnie sa różni ludzie psychiatrzy tak jak i lekarze nie którzy chcą pomóż a nie którzy niee dokonca lub na odwrót. Taka moja opinia. I tak marihuana może powodować lęk czy nawet wbić w psychoze jesli coś masz już na głwie przed paleniem. ale jak ktoś się zna trochę na psychologii wie o tym fakcie że marihuana mże wyostrzyć różne rzeczy to może wyjść z tego. Tak samo jak nie którzy lekarze psychiatrzy nerwice np natręctw czy zaburzenie własnie jakieś zaczynają leczyć lekami na chorobę psychiczną a jest różnica między zaburzeniem np nerwicą natręct spowodowaną z nią psychzą czasami lub zaburzeniami lękowymia a chorobą psychiczną
Nie ma to jak zasięgać opinii u matki która jest obciążona dużym ładunkiem emocjonalnym spowodowanym chorobą syna. Brawo! Uzależnienie psychiczne jest możliwe od wszystkiego, nie tylko od substancji chemicznych więc pytanie bezcelowe. 2:50 nikt nie mówi, że to jest dobre a jedynie, że jest mniej szkodliwe niż jest to przedstawiane przez szarego człowieka. Zaprości może dla odmiany teraz jakiegoś specjalistę, np prof. Vetulaniego.
chodzi o fakt , że marihuana zaczyna dla uzależnionych osób być za małym wyskokiem , uzależnieni szukają większego kopa ... Tak samo , od piwa nastolatek zaczyna , a pozniej piwo jest już za slabe , więc trzeba wódkę pić ,albo łączyć to i to ..
Jeżeli mowicie że kobieta gada głupoty to czy ksywka "Magik" wam coś mówi.Wiecie na co był chory ???A że lubił palić to i Schizofrenia go dopadła bo widocznie był na nią podatny.Gdyby za wczasu był leczony pewno by żył ale co to by było za życie.Znany byłby tylko z tego że był psycholem a tak został legendą !!!!
Za edukacja jestem jak najbardziej. Tylko najpierw edukacja a potem legalizacja. Nie podba mi sie to lansowanie w Polsce na jaranie zioła przez młodych ludzi. Sam sie domagałem kiedys legalizacji,mam nawet znajomego ktory był jednym z oragnizatorów marszu wk ale jak patrze z tej perspektywy to na marszach sa młodzi ludzie i lansuja to wsród nastolatków a to wielki minus. a media kłamia jak zawsze.
od ponad roku palisz?? to obudzisz się po 7 latach i będziesz żałował ... Moim zdaniem jestes młodziutką osobą i nawet nie wiesz o czym piszesz niestety , nie zdajesz sobie sprawy z powagi sytuacji tym bardziej , że w rodzinie masz osobę chorą ;-( No nic życzę zdrowia
widzę ze rozmowa na poziomie, nie wiem co próbowałeś udowodnić porównaniem zioła do gówna, ale naprawdę jesteś świetnym przykładem ze wystarczy raz zapalić i już coś nie tak z głowa. no cóż idź się lecz. bo naprawdę potrzebujesz pomocy specjalisty.
tak czytam te komentarze i zastanawiam sie czy to te wszystkie "piosenki" czy hasla nawolujace do zalegalizowania marihuany zawrocily tak ludziom w glowie.. 90% minusow pod tym filmem daly osoby ktore w glowie maja, ze ziółkio nie zaszkodzi, a wrecz przeciwnie, ze mozna sie przy nim wyluzowac, odprezyc i w koncu zaczac pozytywnie myslec. nie krytykuje tego bo moze rzeczywiscie niektorzy tak maja, ale wszystko jest do czasu.. cialo kazdego predzej czy pozniej zaczyna sie bronic przed tym co jest dla niego nieodpowiednie. stad ta schizofrenia, lęki i poczucie jakbys byl odciety od swiata.
Nie sądzę by było to spowodowane marihuaną, schizofrenię powoduje nadmiar dopaminy czyli na pierwszym miejscu nikotyna, kokaina oraz pośrednio amfetamina. Jestem schizofrenikiem nie hospitalizowanym od ponad 8 lat, od dawna nie mam żadnych objawów schizofrenii, mimo to czasami palę marihuanę (nie skażoną chemią !) i nie odczuwam z tego powodu żadnego pogorszenia, czasem nawet pomaga mi zasnąć co jest bardzo ważne gdyż schizofrenię może wywołać długotrwały brak snu.
Są też ludzie którzy palą od wielu wielu lat i nie zwariowali czują się ok ale borykają się z innymi problemami o których NIKT nie wie , muszą to robić codziennie wiele razy , potrzebują tego narkotyku , ciągle o tym myślą , teksty piosenek w głowie związane z paleniem , towarzystwo , zadajesz się tylko z ćpunami którzy jarają trawę , ludzie uzależnieni od tego nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji bo taką ma to moc to jest narkotyk bardzo silny bo tak nie pozorny a wywołuję takie zniszczenia
Nie zgrywaj nad błyskotliwego bo doskonale rozumiem o czym mówisz. Z alkoholem CZĘSTO bywa tak, ze jako np gimnazjalista zaczynasz od piwa a potem przełamujesz granice i próbujesz wódki i o to przełamywanie granicy tu chodzi. Paląc zioło znasz zwykle dilera który w wiekszosci przypadków ma inne specyfiki. Paląc zioło juz pokonujesz granice bo to nowosc, inne doznania i zwykle potem ciekawosc (diler tez kusi, patogenni palący znajomi) pociaga do próbowania innych specyfików.
Nie generalizował bym tego środowisak. Znam dwa typy palaczy, jeden jest bezmyślny, nie myśli o perspektywicznie, uważa że trawa to lek na wszelkie choroby, wszędzie widzą spiski i podstępy, są bardzo nieufni; Druga jest bardziej społeczna, nie ograniczają się społecznie tylko do kolegów-palaczy, potrafią się bawić i mają zdrowe podejście do świata.
alkohol w niewielkich ilościach od czasu do czasu ma pozytywny wpływ na zdrowie (przede wszystkim czerwone wino i piwo) - fakt - mimo to palacze marihuany lubują się w bezkrytycznym porównywaniu marihuany do "gorszego" alkoholu (typowy slogan). lekarze udowodnili, że 'strzelanie palcami" jest zupełnie nieszkodliwe, a ludzie i tak będą powtarzać mity o zwyrodnieniach stawów. nie zakładajcie z góry, że coś jest czarną propagandą tylko dlatego, że jesteście uzależnieni od substancji psychoaktywnej.
no nie wiem czy te 99% szansy zachorowania jest śmieszna , zobaczysz w przyszłości i wtedy będziesz żałował , chciałam tylko przestrzec Ciebie , że masz wielkie prawdopodobieństwo zachorowania na tę chorobę .. no . ale skoro myślisz , że nie to nie moja sprawa :) A czy masz 5 czy 10 lat tym bardziej mnie nie obchodzi :)))
Akurat się składa, że próbowałem. A ty próbowałeś gówna? To może spróbuj bo działanie może być jeszcze ciekawsze niż maryśki i będziesz miał jeszcze więcej w tej kwestii do powiedzenia
w obliczu bezsilności na chorobę szuka się przyczyn i nie ma w tym nic dziwnego, widocznie tłumacząc sobie chorobę syna w ten sposób jest tej kobiecie łatwiej. pytanie tylko po co mieszać w to media i tworzyć z tego ciekawostki zwłaszcza jak wiadomo bez podstaw medycznych ku temu
To tak jest tak że większosć nie zachoruje od konopii pyschicznie.Ale pewne osoby rodza się ze skłonnością do tej chorobgy nie zdając sobie z tego sprawy a zioło to spotęguje.W Psychiatryku wiekszość młodych jest po Zielsku albo Marihuanie i do konca życia beda już wcinać psychotropy
Na pudełkach papierosów musi być ostrzeżenie,a o marihuanie można mówić publicznie,że jest nieszkodliwa - to jaka tu jest konsekwencja i logika i jakie cele we wmawianiu ludziom,że to jest OK,trendy itdTto jest wyjątkowo szkodliwe zjawisko socjologiczne,ponieważ to jest modne i nieraz młodzież nie potrafi się wyłamać i odmówić i jeszcze może prowadzić do uzależnień od innych narkotyków i od uzależnienia od złego środowiska i przestępczości,oraz do degeneracji psychologicznej i socjalnej
Powiem z perspektywy dziecka z chorym ojcem. Moj ojciec jest w szpitalu teraz i rowniez palil marihuane, jest mlodym (jak na ojca) czlowiekiem i rowniez ma paranoje ze ktos go gonil, uciekal autem przed innymi autami, uwaza ze jest w krajowym spisku bo chca go wrobic jako zbrodnirza narodowego.. nie mamy jeszcze potwierdzenia ze to schizofrenia paranoidalna ale narazie wszystko pasuje..
Nie, alkohol nie jest narkotykiem.Tutaj mógłbyś przynajmniej sprawdzić na wiki,bo właśnie sam wyszedłeś na ignoranta.Owszem sporo się różnimy.Różnica pomiędzy świrem - narkomanem, a zwykłym, zdrowym człowiekiem - to co najmniej duży dystans.
Największym problemem jest precyzyjność badań - chemiczny kanabinoid/opiat/euforyk na kartce wychodzi tak samo jak naturalna ganja, z tą różnicą, że chemia zarówno w krótkim wymiarze czasu jak i długim niszczy nas wewnętrznie, natomiast po naturalnej ganji efekty są krótkotrwałe.. I palacz "marihuany" który trafia do ośrodka na leczenie z objawami o których mówi blondi (talibowie itp) tak naprawdę zdezelowany jest od palonej chemii. Nie ma możliwości by ktoś o zdrowych genach, po długotrwałym i regularnym stosowaniu miał takie/podobne objawy. Owszem uzależnienie jest, zmiany zachodzą - jednak nawazniejszym aspektem tutaj jest CZŁOWIEK i to w jaki sposób do tego podchodzi. I tutaj consensusem wszystkiego powinna być legalizacja, dlaczego? Odpowiedz sobie sam. :)
Na moim przykładzie .... Byłem osobą bardzo kreatywną, długo studiuję, pracuje, skończyłem dwa kierunki muzyczne, jestem czynnym gitarzystą. Na jednej z imprez zapaliłem z kumplami zioło .... następnego dnia patrzyłem się tempo w ścianę, brak motywacji do czegokolwiek, nierozpoznawałem ludzi, lęk przed wyjściem z domu, anhedonia i stan depersonalizacji ( polecam film ,,człowiek który się zawiesił" choć tam jest też zbyt lajtowo ukazane) . Po paru dniach myśli samobójcze, uczucie ,,dziury, wypalenia w głowie" i kumple ( którym nic po trawie nie było) zawieźli mnie na sor, gdzie naszprycowano mnie lekami na uspokojenie .... potem siłą rzeczy psychiatra.... dostałem lek przeciwlękowy po którym funcjonuje w miare ( ale nie czuje się sobą wogóle, biore 7 miesięcy). Zagrałem wiele koncertów, nagrałem kawałki, pracowałem, obroniłem dyplom z jazzu, poznałem dziewczyne. Dziewczyna stwierdziła, że przez leki jestem na haju i zapytała o odstawienie .... no w sumie czułem się lepiej, odstawiliśmy w takim razie z psychiatrą schodząc z dawek. Pierwsze dwa dni rewelacyjnie, znowu zacząłem odczuwać smaki, zapachy, dziewczyna nawet zauważyla różnice.... po trzech dniach , drgawki, lęki, brak motywacji, psychoza, że ktoś mnie śledzi ......no i wracamy do leków..... da się z tego syfu wyjść ? Przed zapaleniem nie miałem takich jazd....
ta używka podnosi świadomość, schizofrenia to opentanie przez złe duchy jak to było jeszcze 100 lat temu, definicje różnie można interpretować, lepiej zbierać info prosto od ich źródeł.
a skąd wiecie co on jarał, czysta nieskrapiana chemikaliami marichuana na pewno nie powoduje ani uzależnienia a tym bardziej chorób psychicznych. Ja paliłem 7 lat i mi się zwyczajnie znudziło, nie palę od wielu lat. Ludzie czyści chorują na schizofrenie, to kwestia predyspozycji psychicznych, genetycznych, środowiska itd
Akurat wiedzę mam teoretyczną i praktyczną na ten temat , więc nie wypisuj takich rzeczy jak nie wiesz , to nie moje życie róbta co chceta palta jarajta ćpajta itd. Obudzicie się po latach ... I jakie media ???? Kto tu mówi o mediach ??? ogarnij się , albo czytaj ze zrozumieniem . Macie rację ok . marycha to zdrowie daje poczucie wolności zdrowia , jest przeciw rakotwórcza ...normalnie lek na wszystko !!! życzę powodzenia ...
Metoda z benzyną też wydawała się przesadzona (znajomy kumpla mógł mijać się z prawdą, choć znając tego psychola to tak nie było), ale zioło przeszło test na ludziach i każdy potwierdził teze. Tyle w temacie z mojej strony. Nie wykluczam że efekt mógł być też zasługą dobrej odmiany.
Jestem przeciwny legalizacji i zawszę będę!! Co więcej jestem za zaostrzeniem kar za posiadanie oraz handel. Za posiadanie powinno być od 10 lat w górę. Wtedy gówniarzeria zajęła by się lekcjami a nie paleniem.
--- rodzinie. Także nie widzę powodu czemu coś co jest wytworem natury i ja jako wolny obywatel nie mam prawa sobie jej używać do czego chcę (nie szkodząc innym) skoro alkohol, po którym można odpieprzać (sam straciłem dwie jedynki po alko, a mój znajomy "na urwanym" wskoczył na samochód i potem na drugi (został złapany, bo na kamerach to widzieli, bo to Rondo Waszyngtona w Warszawie) i musiał płacić parę tysięcy za uszkodzenia, a ktoś był poszkodowany. Jest na pewno 100000 innych wypadkówPOalko
Obecnie uwarunkowania genetyczne nie tłumaczą schizofrenii. psychcentral.com/blog/archives/2014/01/23/understanding-the-complex-genetics-behind-schizophrenia/ Ale tak samo obwinianie "maruhuaen" :P to tylko nadaje się na propagande antynarkotykową. Ta kobieta powiązała chorobe syna z marihuaną tak samo jak pewna kobieta w USA powiązała szczepionki podane synowi z jego autyzmem, ponieważ autyzm wystąpił w niedlugim czasie po podaniu szczepionki. Wszystkie badania i metaanalizy wykluczają związek szczepionek z autyzmem.
KIEDYŚ uważałam jak wy! Ale już tak nie mogę powiedzieć.. Po tym co widziałam... Marihuana nie jest wcale taka nie szkodliwa.. Szczególnie na zdrowie psychiczne i pamięć.. Dwóch kolegów się powiesiło palili codziennie, jednego skręta i nie dali sobie nic powiedzieć! mówili :to tylko zioło! Natura! Pan Bóg dał! To żadne narkotyki! Czas to zweryfikował Dostali podobne objawy do schizofrenii, jakieś halucynacje i dziś ich nie ma z nami, rodzina w żałobie... Marihuana zmienia! Mózg 🧠.. Działa źle na pamięć, może powodować depresje i większości ludzi zminia życzcie..a przede wszytkim może uzależniać! Związek marihuany i schizofrenii na poziomie cząsteczkowym został udowodniony przez profesora Uniwersytetu w Pitsburgu Davida A. Levisa oraz jego kolegów!! W swej pracy naukowcy badali wpływ podstawowego składnika chemicznego marihuany na receptory kanabinoidowe układu nerwowego, zwane CB1R!! jestem za medyczną Marihuaną! I za olejkami.. ale nie taką do palenia dla młodych ludzi.. Bo widziałam jak to się kończy, wielokrotnie.. I nie wciśniecie mi kitów że nie!
@@edytairma4497 a ja kolego jestem za legalizacją rekreacyjnej też tylko właśnie zależałoby mi na tym żeby takie wywiady trafiały do większej ilości osób bo tak jak z alkoholem trzeba wiedzieć jak się z nim obchodzić żeby się nie uzależnić ani nie zrób sobie głowy. Faktem jest że dużym wpływem na pojawienie się schizofrenii może być dzieciństwo jak cię ukształtowało czy masz poczucie wartości siebie czy nie Bo na przykład ja nie miałem miałem ciężkie dzieciństwo i właśnie marihuana pogłębiała stany miałem po niej pewnego rodzaju psychozy A paląc codziennie te psychozy się nawarstwia ły połączenia neuronowe się tworzyły i po prostu człowiek zwariował tylko że ja słynie z tego że obserwuje siebie i zrezygnowałem wszystko się poprawiło teraz palę raz na jakiś czas i twierdzę że jest to najlepsze co może być można też nie palić w ogóle ale sądzę że palenie z przerwami jest dobre bo czasami marihuana pozwala wykraczać naszym myślą poza utarte schematy czasami pokazuje radość której nam brakuje którą sobie później przypominamy już na trzeźwo a czasami pokazuje też słabości naszego życia które poprawia my już na trzeźwo także myślę wszystko jest dla ludzi ale z umiarem i każdy powinien podchodzić do takich używek Jak alkohol marihuana z niezbędną wiedzą co się może stać jakie są objawy uzależnień i tak dalej żeby nie wpaść żeby mieć świadomość. A co do marihuany palac raz na jakiś czas czyli na przykład raz na miesiąc raz na pół roku różnie to u mnie miałem kiedyś doła stwierdziłem że jestem dziecinny wziąłem to do siebie no i faktycznie tak było marihuana pokazała mi coś czego nie widziałem i zmieniłem się na lepsze. w sumie teraz już nie palę pół roku nie wiem czy do tego wrócę bo znalazłem A równie dobry sposób na to by sprawdzać i kontrolować swoje zachowanie sprawdzać czego mi brakuje a mianowicie robię podsumowanie dnia zawsze na chwilę przed zaśnięciem myślę sobie o tym za co sobie dziękuję za co siebie przepraszam i co mógłbym poprawić gdy pojawi się ta sama sytuacja następnym razem albo podobna I czego oczekuje od jutrzejszego dnia piękna sprawa.
Gdy człowiek który zaczyna jeść dużo żelków i wpada w schizofremię czy zwalane jest wszysto na żelki jako by to one wywołały tą chorobę ? wkurzające jest takie pierdolenie ludzi ...
Chorobe można zaleczyć,wspomnien nigdy.Żółte papiery już będa głupot się nie odkręci a po szpitalu człowiek już jest wrakiem psychicznym.Gdy zwierze jest cieżko chore albo ma wścieklizne usypiamy je choc nam przykro.Ale pomagamy mu i nam wariatom też moglibyście tak pomoc dajac nam eutanazje legalną i darmową !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Po bzdurach które piszesz [ zdając się w nie wierzyć ] widzę że właśnie wkroczyłeś [ z rana] na swe,ulubione, dymne szlaki.Nie będę więc przeszkadzał.Jak pózniej przewietrzysz mózgownicę,postaraj się raz jeszcze przemyśleć swe młode życie.Pamiętaj że na nic nigdy, nie jest za pózno.Może wizyta u specjalisty,może jakaś trzezwa laska - pomoże ci się wygrzebać z tego bagna.Pozdrawiam i życzę owocnych sukcesów.
czy ty masz już ferie czy jesteś przed? Bo jeśli przed, to może odpocznij od internetu i trawy? wróci wtedy równowaga chemiczna w mózgu, przynajmniej odrobinę bo z tego co wiem marihuana jest obecna w organiźmie do 30 dni
Taka ze mnie patologia, że panie, po prostu nie alkohol mi nie służy :). Komuś może nie służyć marihuana to niech jej nie jara - proste. Tylko dlaczego wszyscy mogą pić, a nie wszyscy mogą palić? Skoro już tak chcesz wyeliminować WIELKIE ZŁO tego świata jakim jest THC to czemu nie chce prohibicji alkoholu? Zapoznaj się ze skutkami takiego zakazu, to samo ma miejsce w przypadku marihuany, Jeśli jest to zakazane zajmują się tym mafie i to one zarabiają.
Bo tak jest w moim otoczeniu ze wiekoszsc siegneła i siega potem po inne specyfiki:) i nie jest to mala grupa ludzi bo zyje w miescie ok 25 tys ludzi wiec wiekszosc rówiesników z miasta sie zna. Sa i tacy co pala od czasu do czasu i zyja normalnie ale to jest mniejszosc w moim miescie i okolicach. Mi sie takie sytuacje z dilerami zdazały wiele razy...
tu masz całkowita racje. wszystko zależy od ilości. tak samo jak można popijać alkohole i nie być alkoholikiem, problem zaczyna sie kiedy tracimy umiar.... ale to ze jako ludzie nie umiemy radzic sobie z naszymi problemami nie jest wina używek a wielu innych czynników ktore w koncu prowadza do naduzywania.. dlatego zbyt dużym uproszczeniem jest powiedzieć ze u tego chłopaka za to co się dzieje ponosi winę marihuana
Paliłem niemalże codziennie od 12 do 19 roku życia. Przestałem z dnia na dzień jak zdobyłem pierwszą prace i wszedłem w tzw dorosłe życie. I gwarantuje, że żadne taliby mnie nigdy nie goniły, ani nikt mnie nie obserwował z drzewa... Żal mi kobiety, ale co poradzić jak jej chłopak jest chory. Znam mase ludzi, którzy jarali ze mną za małolata, i wszyscy są dziś normalnymi ludźmi. Prawie nikt już nie jara bo szkoda hajsu i nikt już nie będzie ryzykował przerwy w życiorysie, za taką błahostkę.
Odnoszę wrażenie że kobieta próbuje usprawiedliwić samą siebie. To nie marihuana nie zawiniła tylko wychowanie rodziców. Jeśli faktycznie ma schizofrenię to nabawił się jej w psychiatryku ^^ JA PALĘ MARIHUANĘ i znam masę ludzi którzy też palą częściej niż ja i w większych, ogromnych ilościach. Jedyny skutek uboczny jaki można zauważyć to uzależnienie. To uzależnia tak samo jak fajki, alkohol, seks, tv, internet, kawa, praca, gry...Uzależniają się tylko słabi! To się nazywa selekcja naturalna.
Tak to argument za legalizacją, ale pod pewnymi obostrzeniami prawnymi. Na przykład na wniosek lekarza specjalisty pozwolenie może być cofnięte jeśli wykaże zły wpływ na zdrowie psychiczne pacjenta (chodzi mi tu o gościa o którym mowa w filmie)
Myśle że dla tak inteligentnej istoty,co to potrafi samodzielnie wyciągnąć od mamusi na jaranko, nie będzie problemem odnalezienie adresu.Czy ten twój kolega po psychologii,nie jest aby twoim terapeutą? Jeśli tak,powinieneś poznać jeszcze kolegę psychiatre,może nie będzie za pózno byś wyszedł na ludzi.
niestety , ale schizofrenia jak i inne psychiczne choroby "dają znać" po latach ... to nie jest , że od razu po roku dwóch nagle dostajesz .... to stopniami się rozrasta ... wiem o czym piszę , bo mój znajomy niestety ma w tym momencie schizofrenie paranoidalną ( czyli ostatni stopień , psychotropy itd. ) ...żałosny i bolesny widok .. co się z człowiekiem może stać ,a zaczyna się tylko od "maryśki".
Zresztą jakie ty masz argumenty? Żadne. Znasz kilkanaście osób, które wylądowały w psychiatryku po konopi a ja znam setki, które wylądowały w psychiatryku bez zażywania czegokolwiek. Konopie to tani surowiec, który można wykorzystać w wielu dziedzinach. Wiesz co to wolność? Wolność to branie odpowiedzialności za własne życie. Jednak Ty chcesz dalej żyć w ''ZOO''. I co z tego że potrafisz się wysłowić? Uważasz się za lepszego z tego tytułu?
nie jestem , ale jeszcze umiem rozmawiać z ludźmi z którymi się nie zgadzam, nie rzucając epitetami i nikogo nie obrażając, mimo tego ze jak ładnie to określiłeś jestem "ćpunem" ;D , a twoje zachowanie może świadczyć o jakiś głęboko ukrytych problemach, albo mocnej frustracji życiowej ale to powinien już określić specjalista.A ja się tylko o ciebie troszczę skarbie ;* a kozaczyć przez neta to każdy może, łatwo jest kogoś zbluzgać jeśli siedzimy wygodnie w fotelu zdała od tej osoby....
Znam niestety kilka osob, niektore z bardzo bliskiego otoczenia, ktore maja bardzo powazne problemy z psychika ( skizofrenia, proby samobojcze itp), i ktore NIGDY nie mialy kontaktu z marihuana. Tym osobom prawdopodobnie marihuana pomogla by w ich cierpieniu. Przezyc te najgorsze chwile ktore jeszcze sa poglebiane lekami psychotropowymi ktore zatruwaja ich i tak chory mozg (organizm).
Dzieciaki zanim zaczniecie komentować to poczytajcie trochę fachowej literatury na ten temat. Każdy środek psychoaktywny powoduje określone skutki. W niektórych przypadkach prowadzi do schizofrenii. a w jakich przypadkach? To ruletka, niestety
Przepraszam. Ta shizofrenia byla juz przed braniem marychy czy po??? Bo z materialu nie wynika. Jesli byl chory wczesniej to znaczy ze wogole nie powinien brac nic...
Jeśli chodzi o tę kobietę, no to trochę szkoda mi jej, bo wini cały świat za zaistniałą sytuacje. Powinna raczej sobie sama pomóc. Odpowiedzieć na pytanie np. czy sama pali papierosy, pije alkohol, czy mogłaby pokazać synowi poprzez swoje działania lepszą drogę w życiu. Bo jeśli ktoś nam daje rady, samemu żyjąc w szponach nałogu jest to po prostu hipokryzja. Moim zdaniem uzależnienie od marihuany NIE ISTNIEJE. Jestem o tym przekonany chociażby ze względu na odrzucający zapach i smak czystego zielska. Marihuana uzależnia JEDYNIE z tytoniem. 'Uzależnienie od marihuany' na całym globie zostało zapomniane. W latach 60 istniało społeczny strach na temat palenia papierosów z dodatkiem marihuany. I tutaj radziłbym po pierwsze skupić się na porzuceniu nałogu tytoniowego. Drugą sprawą jest dążenie do szybkiej przyjemności, czy też szybkiej chęci odmiany świadomości. Bo spotkałem się osobą która rzucając marihuanę, wpadła głęboko w nałóg alkoholowy. Mężczyzna, o którym mowa wypija ponad litr wódki dziennie, przy czym jest bardzo zadowolony z odstawienia marihuany. I jego problem polega na braku satysfakcji z trzeźwego życia. Ten człowiek dopóki nie wypije... nie żyje. To o czym piszę znam po prostu z doświadczenia, nie jestem żadnym profesorem. Ale czuję, że złożoność problemu połączenia tych dwóch substancji przerasta niejako nasze społeczeństwo. Gdyż popyt na nie rośnie. I boli mnie brak jakichkolwiek badań na temat, który już dawno przestał być tabu! W przerażającej większości nałogi zaczynają się od PAPIEROSÓW! ->alkohol -> jointy -> prochy, pixy ||| to jak jebany Mortal kombat gdzie pokonujesz typów w wierzy wbijając się coraz wyżej.
lobby, jeszcze nikt tak mnie nie określał, nawet podoba mi się. A to ze używam nika, no cóż jakich argumentów by nie użyć za zielskiem albo przeciw, to nie zmienia faktu ze polskie prawo mamy takie a nie inne i wg niego jestem przestępca paląc roślinę, ale taki oczytany koleś powinien chyba sam na to wpaść czemu nie podpisuje się imieniem i nazwiskiem.
ja sam straciłem przez pierdolona marihuane miłość swojego życia!!! to jest zło!!!! Starałem się odciągnąć moją kobietę od nałogu kilka razy ale ja zostawiałem a ona nigdy nie chciała. Mariuhana niszczy racjonalne myslenie i wygasza uczycia, niszczy połączenie między sercem a umysłem. Brak logiki!!! LUDZIE KURWA NIE PALCIE TEGO BO STRACICIE ZYCIE!!!!!! tak jak ja:( zostałem ze złamanym sercem i juz nigdy tego nie zapale!!!!!
{Wiki} Narkotyk - potoczna nazwa niektórych substancji odurzających działających na ośrodkowy układ nerwowy... Nie zgadzam się, alkohol bez dwóch zdań jest narkotykiem i to zdecydowanie groźniejszym niż konopie. Nie twierdze że konopie nie są grozne - odurzają, zmieniają postrzeganie świata (mam świetny przykład wspólokatora - nazywam go Ameba).
Rozumiem że chciałeś napisać " w ogóle" tylko akurat się zaciągałeś i tak jakoś to wyszło? Pamiętaj o telefonach zaufania i poradniach zdrowia psych.Ot,na wszelki wypadek :)
Akurat o dodawaniu benzyny możesz poczytać na niektórych forach poświęconych domowej hodowli. Musi to jakoś wpływać na fizjologie rośliny. Nie znam się na związkach odkładających się w roślinie, ani jak to może wpłynąć na ilość THC, ale jest to sprawdzony sposób. Kumplowi wydawało się po tym towarze że wyostrzył mu się słuch, był przekonany że mógłby się posługiwać eholokacją.
Jestem pewna ze to prawda bo pamiętajcie ludzie ze trawka która rosła kilkaset lat temu to nie to co wy palicie ta trawka która jest teraz dostępna to zazwyczaj przy zarowce chodowana bez dostępu do słońca i powietrza czystego a to co jest napisane w Wikipedii dotyczy prawdziwej rośliny konopi a nie tej chodowanej na kompostach w piwnicy czy za domem pod plandeką to w ogóle nie ta sama roślina .
ty wogole skumales sens mojego komentarza? ja idioto nie pale tego swinstwa napisalam ze to co luzie kupuja od dilerow to nie jest roslina lecznicza ktora uprawiaja legalne przedsiebiorstwa przy swietle slonecznym a nie zarowce.
skoro państwo Ci się nie podoba to dlaczego chcesz żeby od Marihuany był pobierany podatek, przecież ten "zły" rząd będzie zarabiać kasę na waszym jaraniu
Chory jestem już1,5 roku. Pół roku brałem leki i coraz bardziej wyłączałem się ze społeczności nie miałem siły pracować, rozmawiać logicznie z ludźmi. Problem jest w tym, że na rynku(czarnym ) jest zioło złej jakości kwaszone, rożnymi dodatkami które dodają mocy zwiększają wagę itd. Jeżeli w Polsce była by zalegalizowana problem ten byśmy mieli z głowy, sanepid i inne instytucje by zajęły się jakością tak jak alkoholu.Teraz mamy odpowiednik czeskiej wódki w postaci zakwaszanego zioła na ulicy.
gówno prawda nie wierze że po marysce mozna popaść w obłęd poprostu ta osoba była już chora od samego początku i po weedzie sie wkręcił bardziej i to uaktywnił szybciej to tak oczywiście
i z tego co widzę to resztki istoty szarej im jeszcze pozostały, po tym jak szybko reagują na moje i twoje wpisy. Po prostu demon szybkości. zastanawia mnie tylko ten brak odwagi żeby imieniem i nazwiskiem firmować swoje poglądy, czyżby brak odwagi cywilnej czyli tego co zarzucają swoim adwersarzom? Najwyraźniej rozszczepienie osobowości juz postepuje
Wszystko fajnie, pięknie - ale każdy ma inny organizm. Jak było w filmie palił "duże" ilości. Inną sprawą jest co to był za towar. Słyszałem od kumpla że jego znajomy podlewa własne rośliny benzyną - daje to piorunujący efekt. Jedno to palenie zioła ze zdrowych roślin - inna gdy palisz jakieś "polepszony" shit. Prawda jest taka że niektórych ludzi trzeba trzymać od tego towaru z daleka bo działa na nich destrukcyjnie.
Panie oczytany, pan najpierw spróbuj czegoś a potem się wypowiadaj. a schizofrenia grozi tylko tym którzy wykazują genetyczne uwarunkowania do niej, i nie jest wywołana przez M a tylko zostajue przyspieszone jej wystąpienie (w niektórych przypadkach)
Oglądając przesłany przez Ciebie film, którego jesteś autorem i na którym się pojawiasz, a właściwie Twój głos, stwierdzam z pełną stanowczością, że to Tobie potrzeba psychiatry. I to wyjątkowo dobrego.
Poprostu byl chory i uaktywnil to sobie... Popalam iles tam lat i nigdy omamow nie mialem... Prowadze normalne zycie. To nie jest ptoblem ogolny. Takze problem lezy gdzie indziej. Nie kazdy czlowiek jest taki sam. Pytanie co zarzyl na samym poczatku? Czy to byla marycha??? Watpie..
chciałbym ale nie omeg tego zrobić mając świadomość ze takie mądre głowy jak Pan robią wywody o rzeczach o których nie maja pojęcia. a tak kwestia podsumowania utrzymywanie się THC w organizmie jest uzależnione od tego ile i jak długo palimy, zielsko jak każda używka w nadmiarze jest szkodliwa ale nie bardziej niż legalna i uwielbiana przez wszystkich polaków wódeczka. a dyskusje prowadzę tylko dlatego ze nie mogę zgodzić sie na zaszufladkowanie ludzi i przylepianie im metek nie znając ich.
ja tam pale trawe i nie mam takich problemów. Znaczy kilka dni po jaraniu mam taki depresyjny nastrój i czuje się tak magicznie, ale nie gonią mnie talibowie i nie mam schizofremi;p
Branie alkoholu rowniez potrafi uaktywnic rozne symptomy chorob psychicznych... Wszystko jest w glowie. Ja sie pytam co mu matka zrobila ze jest taki powichrowany
Podaj jakieś źródło przeprowadzonych badań społecznych, skoro posługujesz się procentowymi danymi. Czy osoby pijące wódkę zaczynały od piwa? To i tak złe porównanie, ponieważ piwo i wódkę łączy etanol, natomiast marihuanę z amfetaminą - nic. Poza prohibicją na obie używki. Czasem, jak się nie ma nic ciekawego do powiedzenia, lepiej skleić dziób i nic nie mówić ..
A co chcesz sobie wyobrazac?Mature poinienes zdawac i na studia,albo do roboty! Ja tez sobie nie wybrazam co przyniosa nsatepne lata,ceny szaleja bezrobocie tez, w pracy glodowe pensje.Jak mama i tata przestana lozyc na Twoje utrzymanie i sam bedziesz musial o siebie zadbac to rzeczyistosc sie tak do Ciebie przyklei,ze bedziesz chcial odkleic sie z porotem.
ale komedia już dawno się tak nie uśmiałem jak na tym filmie...palę od ok. 15 lat tyle samo mam lat pracy w tym 11 lat pracuję na wysokościach i jakoś mi to w niczym nie przeszkadza, co roku przechodzę psychotesty i inne badania z bardzo dobrymi wynikami...żadnych omamów i inny takich tam bzdetów...jeśli leczył się psychiatrycznie czyli faszerowali go psychotropami to mu poryło beret...a może to nie marihuana tylko jakiś rodzaj dopalaczy...?! albo jakiś inny narkotyk...?!
coś w tym jest co piszesz trochę sie zgadzam troche nie sam korzystałem z marychy i i to zależy od stanu w jakim jesteś jak zaczynasz palić. Chodzi mi o to że jak masz coś na bani jesteś walnięty na punkcie religii np doglądnąłeś jakiś horrow czegoś się boisz w podswiadomośći np wiesz o co mi chodzi to marihuana może to wyciągnąć na wierzch wyostrzyć a jak tyw ten strach wejdziesz wkręcisz to się moze zacząć psychoza i też czasami miałem własnie takie pojebane uczucia czy jakiś lęk coś takiego tylko trzeba umieć nad tym zapanować zrozumieć czemu i to mija.I wtedy to nie jest używka dla tej osoby A tutaj są przypadki że ktoś zapali nie uie się uspokoić tylko zaczyna biegać po domu to budzi kogoś np to się jeszcze nakreca w jego głowie przyjeżdża pogotowie psychiatra i co dają coś i to sie ciągnie sa różni ludzie psychiatrzy tak jak i lekarze nie którzy chcą pomóż a nie którzy niee dokonca lub na odwrót. Taka moja opinia. I tak marihuana może powodować lęk czy nawet wbić w psychoze jesli coś masz już na głwie przed paleniem. ale jak ktoś się zna trochę na psychologii wie o tym fakcie że marihuana mże wyostrzyć różne rzeczy to może wyjść z tego. Tak samo jak nie którzy lekarze psychiatrzy nerwice np natręctw czy zaburzenie własnie jakieś zaczynają leczyć lekami na chorobę psychiczną a jest różnica między zaburzeniem np nerwicą natręct spowodowaną z nią psychzą czasami lub zaburzeniami lękowymia a chorobą psychiczną
Wierze że palenie pomaga Ci w schorzeniu i w takim przypadku jestem za tym byś miał dostęp legalnie do towaru (bajką byłoby gdyby towar był dla Ciebie refundowany w takim stopniu jak leki), ale nie wykluczam że chłopak o którym mowa w nagraniu ma problem z psychicznym uzależnieniem (nie mówie o fizycznym jak przy papierosach). Nie znam sprawy od strony chłopaka tylko z ust matki.
