@@agnieszkastachyra3570 Kochana, jesteś niesamowita, droga w oczach Pana i nie do pokonania ❤️ ile okropności Cię spotkało, to wielu by się nie podniosło, a Ty nadal idziesz przed siebie w kierunku nieba. Modlę się, aby to wszystko było tylko jednym nierównym i trudnym do przezwyciężenia schodkiem do tej właściwej i pięknej drogi, która przed Tobą. Co do samotności, polecam modlić się do św. Józefa, a zaczną dziać się cuda w Twoim życiu towarzyskim ❤️ pod tym względem to właśnie On jest niezastąpiony 🤗 Jesteś cudowna i niezależnie od zła które się panoszy i miażdży, jesteś najwspanialszą kruszynką Pana Boga, On prowadzi Cię i kocha. Trzymaj się!
@@agnieszkastachyra3570 Jestem pod wrażeniem Twojej pokory ❤️ Rozumiem strach, mogę sobie jedynie wyobrazić jak bardzo lękasz się jutra. I naprawdę wiem jak ciężko w takiej sytuacji bez wątpliwości, poczucia niesprawiedliwości i w ZAUFANIU, które zostało tak podeptane zaufać Bożej Miłości... Cieszę się, że jesteś chociaż o ten jeden kroczek mocniejsza niż wcześniej. Że nadal trwasz, nawet w tej małej nadziei pośród bezsilności i udręczenia. Coś w tym jest, że najpierw trzeba dotknąć, a nawet porządnie przywalić o dno, żeby na nowo się poukładać. To dziwne. Nielogiczne i chorobliwie bolesne, szczególnie jeśli akurat trafiło na Ciebie. Ciągłe pytania dlaczego? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, nie byłam w Bożym umyśle. Ale wiem jedno, Bóg nigdy nie dopuszcza w naszym życiu czegoś, co by nie miało jakiegoś celu. Piszę to, aby uświadomić Ci, że czytając Twoją historię gdzieś jako osoba trzecia, widzę w jaką siłę obrastasz dźwigając ten krzyż. Jak słodkie to musi być w oczach Pana, że Ty, miłość jego życia nie poddajesz się pod naporem zła, walczysz, choć tak korci puścić to w pizzz... Mam nadzieję, że uda się jak najszybciej odizolować od tego człowieka, fizycznie, ale przede wszystkim emocjonalnie. Choćby się wydawało, że stoisz nad przepaścią, dopóki nie załamiesz się całkowicie, nie stracisz nadziei, nadejdzie czas, kiedy w końcu przezwyciężysz ten ciężar i wejdziesz na stabilny ląd. Trzymam mocno kciuki, bo jestem zdumiona ile już przeszłaś i że do tej pory trzymasz się, nawet jeśli czasem na małym palcu, ale ten jeden palec nie zwątpił, że kiedyś jeszcze będzie pięknie, szczęśliwie, bez lęku i złych relacji. Trzymaj się dzielnie i ufaj. Im bardziej zaufasz temu, co się dzieje, tym lżej będzie iść, I miej w sercu jedno 🔥 Kiedy wszystko zdaje się działać przeciwko Tobie, pamiętaj, że samolot startuje pod wiatr. Nie z wiatrem. Jesteś cudem ❤️
Nie potrafię od dawna nie obyć się dnia bez tej piosenki/pieśni ...daje mi siłę po stracie taty ,dziecka ..😢gdy słucham płacze ale potem czuję ukojenie ..i nie wiem czy Bóg tak chciał zabrał Tate za parę dni dziecko ,ale wierzę że nie ma nic po coś .dziękuję za ten piękny głos ❤❤❤
Schowaj mnie Pod skrzydła Swe Ukryj mnie W silnej dłoni Swej Schowaj mnie Pod skrzydła Swe Ukryj mnie W silnej dłoni Swej Kiedy fale mórz chcą porwać mnie Z Tobą wzniosę się podniesiesz mnie Panie Królem Tyś spienionych wód Ja ufam Ci Ty jesteś Bóg Kiedy fale mórz chcą porwać mnie Z Tobą wzniosę się podniesiesz mnie Panie Królem Tyś spienionych wód Ja ufam Ci Ty jesteś Bóg Odpocznę dziś W ramionach Twych Dusza ma W pokoju będzie trwać Kiedy fale mórz chcą porwać mnie Z Tobą wzniosę się podniesiesz mnie Panie Królem Tyś spienionych wód Ja ufam Ci Ty jesteś Bóg Kiedy fale mórz chcą porwać mnie Z Tobą wzniosę się podniesiesz mnie Panie Królem Tyś spienionych wód Ja ufam Ci Ty jesteś Bóg Kiedy fale mórz chcą porwać mnie Z Tobą wzniosę się podniesiesz mnie Panie Królem Tyś spienionych wód Ja ufam Ci Ty jesteś Bóg
1. Schowaj mnie pod skrzydła Swe Ukryj mnie w silnej dłoni Swej. ref.: Kiedy fale mórz chcą porwać mnie Tobą wzniosę się, podniesiesz mnie Panie Królem Tyś spienionych wód Ja ufam Ci - Ty jesteś Bóg. 2. Odpocznę dziś w ramionach Twych Dusza ma w Tobie będzie trwać.
Schowaj mnie pod skrzydła Swe, Ukryj mnie w silnej dłoni Swej Kiedy fale mórz chcą porwać mnie, Z Tobą wzniosę się, podniesiesz mnie Panie, Królem Tyś spienionych wód, Ja ufam Ci, Ty jesteś Bóg *** Odpocznę dziś w ramionach Twych, Dusza ma w pokoju będzie trwać Kiedy fale mórz chcą porwać mnie, Z Tobą wzniosę się, podniesiesz mnie Panie, Królem Tyś spienionych wód, Ja ufam Ci, Ty jesteś Bóg Kiedy fale mórz chcą porwać mnie, Z Tobą wzniosę się, podniesiesz mnie Panie, Królem Tyś spienionych wód, Ja ufam Ci, Ty jesteś Bóg
Kościół może dać Pani to bezpieczenstwo. Ja właśnie tam czuje się też jak w domu. Tam przebywa sam Jezus Chrystus. Mam 15 lat ale wiem że w kościele dzieje się największy cud na świecie. Tam jestem bezpieczna
Bóg jest wszędzie, kościół to ludzie,a nie mury z czarnymi krukami,którzy grzeszą bardziej niż my.Wszystko w naturze stworzył Bóg,wystarczy las,a nie zimne mury.
@@malwinkazioek1599 Bóg jest wszędzie ale Chrystus w Eucharystii jest tylko w Kościele. Co Powiedział Jezus. Kto spożywa moje Ciało ma życie wieczne a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. I może się Pani nie podobać ksiadz czy coś innego. Kto odchodzi z Kościoła z powodu zachowania księży czy innych wiernych ten nigdy nie był w nim z powodu Jezusa. Pań tak mówi bo to jest wygodne usprawiedliwianid swojej niewiary.
Kocham Cię Panie Jezu i dziękuję za wszystko że jesteś ze mną że mnie kochasz i nie opuscisz mnie nigdy Błogosławię Cię Panie Jezu bądź zawsze w sercu mym ukochany Ojcze z nieba bo kto przeciwko nam jak jest z nami nasz Pan Bóg Jezus Chrystus 💖😇🙏🤗💪👍🙌👏💖😇🙏🤗🌹😇
Piękny głos! Serdecznie Ci gratuluję, słucham Twoich nagrań w kółko, mam ciarki za każdym razem. Aż szkoda, że jesteś na terenie Trójmiasta, bo marzyłabym sobie usłyszeć Twoją oprawę na swoim na ślubie, ale za daleko :)
Schowaj mnie pod skrzydła Swe, Ukryj mnie w silnej dłoni Swej Refren: Kiedy fale mórz chcą porwać mnie, Z Tobą wzniosę się, podniesiesz mnie Panie, Królem Tyś spienionych wód, Ja ufam Ci, Ty jesteś Bóg 2. Odpocznę dziś w ramionach Twych, Dusza ma w pokoju będzie trwać Refren: х2
Możesz być twardzielem, słuchać muzyki ulicznej, być w rzeczywistości czułym dobrym człowiekiem. Możesz grać kogoś kim nie jesteś. Taki twardziel ogolony na zero, płacze przed Bogiem. Rozumiecie. Pod tym stylem stoi chłopak, który chce być kochany. Tak poprostu. Zaakceptowany.