pamiętam jak w akademiku kumpel który parę miesięcy wcześniej robił z nim wywiad dla jakiegoś radia płakał, na wieść o śmierci Ryśka, obaj mieliśmy go okazje poznać ale w całkiem innym czasie i w innych sytuacjach, dla mnie był to sympatyczny wesoły czlowiek
Skad takie kom. Rysiu i caly Dżem byl i jest taki troche brudny nieposkladany, jak zaznaczyl to jeden ze wspolpracownikow zespolu w filmie ,,SIE MACIE LUDZIE" Moim skromnym zdaniem czepianie sie nie istotnych szczegółów jest w tym temacie po prostu nie na miejscu.
pamiętam kumpla z akademika w Krakowie który płakał na wieść o śmierci Ryśka, robił z nim wywiad parę miesięcy wcześniej dla jakiegoś radia, obaj mieliśmy okazje go poznać ale w innym czasie i w innych miejscach, dla mnie Ryszard to był wesoły sympatyczny czlowiek, ja cholera nie widziałem aby on coś pil ani palił, kiedy go poznałem na ognisku przy jeziorze to nawet się nie skapnąłem że to jest wokalista Dżemu :)
D żem??? Jak??? Źle usłyszałem??? Szanowna Pani!!! DŻEM i to wielkimi literami. Podobnie CREE i SEBASTIAN, to są super muzycy!!! Nie przekręcamy nazw, nazwisk bo to blamaż...
A co do książki... Jest fenomenalna. Obecnie mamy 4.12.20 i czekam aż dostanę II Tom na mikołajki. Pierwsza część książki i wspomniana plyta winylowa mnie zniszczyła... Również siedziałem jak wryty sluchając Ballady. Pozdrawiam serdecznie panowie... No i z grzeczności panią też. 🤘
Trzeba by było stworzyć serial(netflix) o Rysiu niech świat się dowie że był taki wybitny muzyk w Polsce gdzie Morison i spółka mogli by mu buty wiązać
Najlepiej byloby dobrze jakby nie staloby sie to co sie stalo , gdyby byl chetnie bym Go sluchal z zachwytem , byloby pieknie tak spiewal ,,w rzyciu piekne sa tylko chwile ,, i ta chwila bym sie cieszyl . A tak co wspomnienia o prawdziwym ARTYSCIE , to pozostalo .
stare ćwoki z zespołu jak i syn nie potrafią nic mądrego powiedzieć, taką mieli chwilę kiedy za Rysia grał gówniarz, tak go sponiewierali - przyjaciele jak o sobie mówią, dlaczego nie wysłali przyjaciela na odwyk jak to zrobili chłopaki z Fredim z zespołu Queen, Rysiu był ofiarą swojego talentu ... wspaniały talent i umysł a że dusza słaba to przywilej ludzi co inaczej widzą świat i go czują całym ciałem ...
@@onufryzagloba9231 ten Wuzel to jakiś debil, nikt nie pójdzie na odwyk jak NIE CHCE, jakoś perkusista Giercuszkiewicz przeżył a nikt mu nie POMAGAŁ, Hendrixa, Morrisona i Joplin też mieli ratować :) razem z Himilsbachem i Maklakiewiczem :) Wuzel to notoryczny idiota, a Freddi zmarł wcześniej niż Rysiek i nikt z grupy na odwyk go nie wysyłał, poznałem Ryszarda Riedla osobiście i to z jak najlepszej strony, nie każdy żyje na własny rachunek, ale on żył tak jak chciał i wiedział jak takie życie potrafi się skończyć, bo wielu jego kompanów umarło przed nim, i to w gorszych warunkach, dla mnie jego epitafium to "Ballada o dziwnym malarzu", numer wybitny