Tyle smarowidła to za mało. Należy tam wcisnąć 10 razy tyle. Niczym to nie grozi. Tu pokazano profilaktykę problemu. I dobrze. A wcisnąć należy do całej przekładni po lewej i prawej stronie nawet 0.2 litra smarowidła. Tyle.
Jak przy każdej zmianie opon na zimowe tam tyle wciskam od jakichś 10 lat i jest dobrze, przekładnia luzu nie łapie, lekko i cicho chodzi, więc wg mnie taka ilość wystarczy. No i przy silniku 1.1 bez wspomagania ciśnienie w przednich oponach musi być 2.0 minimum - wszystko co poniżej znacznie wpływa na opór na kierownicy - cały czas tak pompuje i z oponami nie ma problemu.
Mam 900tke 50K km przebiegu na pierwsze auto. Kocham ten samochód, jeździ się nim przyjemnie, brak wspomy nie jest problemem. Niestety mam kilka innych: - Troszkę głośno chodzi i wydaje mi się, że wydech jest w środku oberwany. - Na kołach jest luz (dochodzi z przekładni kierowniczej lub skrzyni biegów, ale ciężko mi to stwierdzić) w każdym razie jakby go usunąć? Pozdrawiam :)
Silnik 0,9 jest lżejszy. Głośny wydech - pierwsze sprawdził bym wszystkie połączenie - szczególnie przed ostatnim puszką - bo tam łączenie lub dziura w puszce mocno buczy. Ten luz to to dość dużo do zgadywania - tylko jak ze skrzyni biegów?
Zastosowałem się dokładnie do instruktarzu z filmu , wcisnąłem po 10 ml smarowidła z obu stron , niestety nie odczuwam poprawy kręcenia kierownicą , jak chodziła tak chodzi .
Czy ja wiem, czy to instruktaż? Pokazuję tylko co u mnie zadziałało, lub co robię, aby czemuś zapobiec - jak w tym przypadku zapobiec zacieraniu się przekładni przez braki fabrycznego smarowania, lub po prostu starzejący się smar. Jak kierownica/przekładnia działa dobrze, bez przeskoków, czy zgrzytów, to takie coś jej nie zaszkodzi. A może przekładnie zabezpieczyć. Też cudów się nie ma co spodziewać, że nagle po czymś takim będzie możliwe kręcenie kierownicą jednym palcem.
Żona takim jeździ i nic innego nie chce - może dlatego, że ma go od nowości, jest bez wypadkowy, niepordzewiały, totalny golas, z małym przebiegiem i z sinikiem 1,1, więc jest bardzo żwawy a z racji małych wymiarów jest zwrotny. Więc na pierwsze (własne) autko się nadaje. Na dodatek serwis prosty i tani. Brak wspomagania nie jest aż tak uciążliwy, bo jest inna przekładnia niż w wersji ze wspomaganiem i więcej się trzeba nakręcić a dodatkowo, sprawne przednie zawieszenie i odpowiednie ciśnienie w oponach i nie jest źle, więc według mnie, nadaje się na pierwsze (własne) autko.
@@mrdider1 wie Pan co generalnie zastanawiam się nad Panda 2, Punto 2 lub właśnie Seicento i nie mam pojęcia, z tych 3 sajko jest najtańszą opcją, ale nie wiem czy z dzieckiem będzie wygodnie?
@@realunicornv2746 panda będzie podobna rozmiarami oraz bardziej funkcjonalna, bo ma tylne drzwi, a sej tylko przednie. Punto to już większe auto. No i panda i punto jest szansa trafić z jakimś wyposażeniem - choćby ze wspomaganiem z trybem city - chociaż takie w sejach też było, ale bardzo rzadko. Trzeba by przymierzyć fotelik dla dziecka na tylnym siedzeniu, czy dziecko ma miejsce na nogi, jak z przodu kierowca ustawi fotel pod siebie.
@@realunicornv2746 nie miałem z nim do czynienia, więc nie wiem. W takiej budzie spokojnie do miasta wystarczy. Tylko sprawdzić, czy nie cieknie z każdej strony, oraz czy skrzynia nie cieknie na półosiach. Tak to jest proste auto.
Smaru teflonowego może być mało. Tak mi się wydaje. Tu wrzucasz raczej większą ilość. Kupiłem strzykawkę 50 i mam zamiar dać na obie strony po 50 smaru z olejem. Ale dobra uwaga z tym teflonem.