Sekielski o nałogach: Renata Jakubowicz - życie z pijącymi rodzicami 

PiS 😁 literówka chyba 🤭

Bardzo dziękuję za całą serię. Dzisiejszy odcinek jest szczególnym.

Zastanawiam się czy Twoi przyszli goście będą się równie chętnie otwierać przed Tobą w studio przy odpalonych lampach..

Marku to bardzo ważny odcinek,wiem jak ciężko jest o tym co się przeżyło mówić.Jestem DDA,to bardzo ciężki temat..... Pozdrawiam.

@@sajlente dd

Wstydzą się za rodziców, to fakt. Ale ten wstyd to coś dużo więcej. To jest wielki, obezwładniający, toksyczny wstyd. W sytuacjach w których normalny człowiek nie widziałby nic zupełnie.... wstydzisz się w szkole, że jesteś za dobry z matmy, a potem jak już dostaniesz 2, to się wstydzisz ze jesteś głupi bo dostałeś 2... Wiecznie za mądry albo za głupi, za głośny w towarzystwie, albo za cichy.... Za mało masz pieniędzy, albo za dużo i tez źle.... Za chudy jesteś albo za gruby Za szeroko otwierasz usta jak jesz Za głośno oddychasz Za mało mowisz, albo za dużo Za mało się bawisz z dziećmi albo za dużo I tak całe życie Obłęd

Zapewniam cię, że nie tylko DDA zmagają się z tym problemem ... Na trzeźwo w domu tej Pani było więcej agresji i chorej dyscypliny i to było gwoździem do ... Podziwiam tą dzielną kobietę ! Będzie dobrze da Pani radę. Pozdrawiam

@@grazynagromadzka3351 Masz rację, DDD też zmagają się z tym problemem. Rodzina dysfunkcyjna odciska na dzieciach piętno podobne jak rodziny alkoholowe.

Jestem DDD...i słucham tego jak o sobie

Plus cala masa innych rzeczy

Napady paniki ...lęki ,nerwuce ,natręctwa ....

Poniekąd prawda! Nie zgadzam się jedynie z „nieumiejętnością odczuwania przyjemności, relaksu ... ta afera jest mi znana i całkowicie potrafię oddać się chwili i czerpać z życia namiętnie przyjemność 😊

Pozdrawiam

BARDZO DUZO PRAWDY w tym co napisalas ale ZYJMY JAK POTRAFIMY.

Dokładnie...i już jako osoby dorosłe musimy się nauczyć żyć od nowa ....bez terapii nie da rady ..

Prawda

Dziękuje Grażynko

💗💗💗💗💗💗💗💗💗 Zdrowia, siły i bądź zawsze sobą, bo jesteś cudowną kobietą, a z dzieckiem miałam tak samo jak Ty, tylko z synem. przesyłam moc serdeczności.

💐

Brawo ty jesteś bardzo mądrą kobietą

Dzięki

Zgadzam się . Naprawdę jest nas bardzo dużo. Zdecydowanie za dużo. W PRLu pędziło się bimber i chlało a dzieci były gdzieś z boku. W tamtych czasach wśród dwudziesto , trzydziesto i czterdziestolatków nie było miejsca dla nie pijących.

Ja pochodzę z takiej rodziny. W latach 80-tych to się nazywało "dyscyplina i chowanie dzieci twardą ręką". Zapytaj się osób których dzieciństwo i młodość przypadały w tym okresie, co to jest sznur od żelazka, pasek czy "ojcowska twarda ręka"? Odrabianie lekcji z ojcem, to było coś czego nie zapomnę do końca życia.

Teraz dzieci urodzone w latach, 60, 70 i 80 wychowują swoje dzieci i jeśli nie wyszli ze schematu, który dostali to tworzą się kolejne generacje z problemami

Bardzo dziękuje

Też wyszłam na krawężnik.

Tak, dokładnie tak samo sie czułam. Mówiąc o błaznowaniu miałam na myśli występy kabaretowe które dawały mi poczucie komfortu i formę przełamywania leku poprzez skecze. Ja również byłam i jestem dusza towarzystwa. Pozdrawiam i życzę dużo siły.

@@renatajakubowicz205 Ja również byłem duszą towarzystwa a w środku wyłem z bólu. Niestety, ból zagłuszałem alkoholem po którym byłem agresywny. Sam byłem niczym dziki pies, ojciec nauczył mnie jednego... AGRESJI. Wbił mi ją (w sposób dosłowny) do głowy. Zjebałem dzieciństwo i młodość mojej jedynej i ukochanej córce. Od 6-ciu lat jestem trzeźwy, staram się z całych sił naprawić nasze relacje, czasem jest bardzo ciężko ale nigdy się nie poddam. Czuję się współwinny również i Pani sytuacji, przepraszam Panią bardzo, teraz tylko tyle mogę powiedzieć.

Cieszę się ze mogłam pomóc

@@renatajakubowicz205 to ja dziękuję😊życzę dobrego dnia❤

@@renatajakubowicz205 Dziekuje że potrafisz o tym mowić . Ja nie potrafie . Podziwiam takie osoby jak Ty . Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

Masz w sobie siłe !!!!! Nie wszyscy ją mają . Dziekuje że potrafisz o tym mowić, o swojej przypadłosci. Ja nie potrafię. Podziwiam Ciebie Beato . Pozdrawiam

Dużo dobra i siły +

Nie walczę, żyje

@@renatajakubowicz205 Wspaniale, że Pani daje sobie tak pięknie radę i jeszcze pomaga innym. Rozumiem Panią doskonale i jest nas w Polsce mnóstwo - myślę, że co drugi, jeśli nie każdy, człowiek wie o czym pani mówi.

@@renatajakubowicz205 naprawdę bardzo serdecznie Pani dziękuję za tą rozmowę! Pomaga Pani bardzo tym innym, na pewno byłe to warte zachodu i stresu przygotowań 😘 Znowu wiele aspektów mi się w głowie klaruje. I jestem tak wdzięczna mojej babci i mojemu stabilnemu, kochającemu partnerowi. Bo udało mi się wiele tych szkodliwych i toksycznuch kalek zachowań nie powielać i przerwałam chyba najgorszą negatywną spiralę. Droga przede mną długa, ale największe wyboje przeszłam... Serdecznie pozdrawiam.

Bardzo proszę, pozdrawiam

Pozdrawiam i dziękuje

Miałam to szczęście ! Trzymaj się Ewelina

Możemy się „poszczycić” wynikami wśród ilości spożytego alkoholu, wiec możliwe ze wody w strumieniu nie upłynie a zmiany długo nie nastąpią. Nawet gdyby alkohol był bardzo drogi lub gdyby go ograniczyli będzie sprzedaż w podziemiach co za tym idzie ból i płacz rodzin oraz dzieci. Ci co zmieniają swe życie palą często drogę po której szli, ale maja sile i determinację, której brakuje nielicznym by wyjść na prosta....ci co nie mają tyle wytrwałości pozostawiają piekło swym dzieciom skazując ich na spektrum problemów emocjonalnych, strach, poczucie osamotnienia i mnóstwo deficytów. Dzięki ze napisałaś. Pozdrawiam Aga 🌸

@@renatajakubowicz205 i ja dziękuje że zdecydowałaś się podzielić swoim doświadczeniem.

Iza.

Dzięki, trzymam kciuki za ciebie

@@renatajakubowicz205 dziekuje

Pozdrawiam

Ja nie jestem dda a to rozumie. Jestem z dysfunkcyjnej rodziny i podobne przykrości mnie spotykały. Pozdrawiam Panią Renatę i wszystkich którzy doświadczyli czegoś podobnego.

i DDD

Dziękuje ze się do tego przyczyniłam

Podpisuje się moimi 10 palcami tez to przechodziłam ( w domu agresja i picie ).na zewnątrz prestiż i zakłamanie 🙏

Pozdrawiam

Dziękuje

O mnie też...

Dziękuje

Nie wiesz co czułam wew ale potrzeba mówienia o tym była silniejsza z reszta Marek świetnie potrafi przygotować potencjalnego rozmówcę do wywiadu

@@renatajakubowicz205 Dokladnie. Marek znieczula jak profesjonalny stomatolog ale co sie czuje przed wejsciem do gabinetu i na fotelu to lepiej przemilczec. Mam nadzieje, ze Tobie ta rozmowa pomogla rownie mocno jak mi. Bardzo dobrze spedzony czas. Dziekuje.

Serdecznie pozdrawiam. P.S dentysty się już od dawna nie boje 😁

U mnie babcia mieszkała za ścianą i był ciągle wojny matki z teściową o mnie. Komu mam pomagać, gdzie sprzątać. Ogólnie dziwię sie, że nie skończyłam w psychiatryku.

Gratuluję matury. To może teraz jest czas na studia, może warto spróbować? Odwagi

Pozdrawiam

WALCZ O SIEBIE BO MAMY TE MOC !!!

Dzięki za to

@@renatajakubowicz205 wewnętrznego spokoju życzę.

Ci "rodzice" nadal funkcjonują w swojej alternatywnej rzeczywistości.

Wow stary, jak tyś mnie teraz zaimponował!!!

Jest nas dużo. Mi dużo pomogła zwykła grupa na fb dla dda. Polecam.

Słuszna uwaga

@@renatajakubowicz205 wiesz co jest najgorsze? Że czas nie leczy ran i nikt nie przeprasza. Bije się sama ze sobą by napisać list do rodziców, w którym wyrzucę wszystko co we mnie krzyczy o sprawiedliwość, o zadośćuczynienie, o pokorę. Pewnie nigdy nie otrzymam odpowiedzi na najważniejsze pytanie: dlaczego? Jako dzieci winimy siebie. Bo coś źle zrobiłam, powiedziałam, spojrzałam. Bo byłam brzydka, głupia, albo czymś sprowokowałam. Bo skoro inne dzieci były traktowane lepiej to coś ze mną musiało być nie tak, że mnie się obrywało.

@@VladamirPuddin Twoi rodzice nie mogli inaczej, bo nie umieli. Nie mogli dac milosci i ciepla, bo sami siebie nie kochali. Ale ty mozesz wiecej pokochac siebie i czesc tej dziury emocjonalnej wypelnic swoja wlasna miloscia do ciebie🌸. Ja probuje codziennie po troszeczku ja wypelniac. Zycze Ci duzo milosci i sily na tej drodze.

@@skylaa7912 potrafili i potrafią kochać 1 i 4 dziecko. Te srednie, czyli mnie i brata fizycznie i psychicznie torturowali. Tylko wtedy jako dzieci myśleliśmy, że sobie zasłużyliśmy, bo pozostałe dzieci były idealne.

@@skylaa7912 ja z uwagi na dzieciństwo nie zdecydowałam się na drugie dziecko. Bałam się projekcji.

Ściskam Asiu

Ja tak samo, oglądam i łzy kapią same jak grochy. Przesyłam dużo mocy ❤️

Dziekuje

Pozdrawiam Madziu

❤️❤️ Czy teraz u Ciebie wszystko w miare ok w zyciu?

@@gosiama480 mam tak jak bohaterka 1 dziecko. Nie chciałam więcej bo bałam się, że będę podobna do matki i będę szczula na siebie. Też jestem nadopiekuńcza. Z rodzeństwem nie mamy kontaktów. Starałam się je utrzymywać ale pół roku temu stwierdziłam, że nie będę dłużej się poniżać. Mam także wybuchy złości bez powodów. Rok temu przestałam pić alkohol. Były te 2 piwa dziennie. Nie byłam nigdy agresywna po alko. Ale widzę, że w momentach złości wyrażam się jak moja matka, czego bardzo się wstydzę.

@@VladamirPuddin ale widzisz pewne rzeczy i to jest Twoj sukces💪 mysl o sobie dobrze👍 trzymaj się 💪

💗Przytulam i ściskam mocno! 💕

Bardzo Ci współczuję takiej nieczulej .matki patrzę na 7 letniego wnuka i nie mogę tego pojąć życzę Ci wszystkiego dobrego w obecnym życiu ,przytulam mocno i nie myśl już o tym tylko do przodu😘🙂

Ja Cię rozumiem. Mam dokładnie tak samo. Tylko że jestem totalnie sama, chlopak zostawił mnie. Mam 2 przyjaciółki dzięki Bogu. I dzięki nim jakoś jeszcze żyje.

❤️

Wiesz, ja żyję około 20 lat z DDA - jest on ojcem naszego 18 letniego syna. Na początku nie wiedziałam co mu jest - gdy miał wybuchy agresji -oczywiście nie w stosunku do mnie - takie nawracajace złe humory, naburmuszanie się, atakujący bolącymi słowami mnie, która po prostu pytała z troski, co się stało? Nadmieniam, ze przez 4 lata wcześniej miałam meża alkoholika, z którym się rozwiodłam, ale w międzyczasie szukałam informacji o systemie zachowań osób uzależnionych, o sposobie na życie z taką osobą. Byłam w temacie - obserwowałam pół roku mojego partnera, widziałam alkoholowy dom jego rodziców, którzy wszelkimi sposobami odciągali go ode mnie. Oczywiście nienawidzili mnie za to, że go wspieram w jego pasji grania na gitarze i że mieszka u mnie. Widziałam jaki przychodził od nich przybity, smutny, zły. Gdyby nie potrafił wyrazić sie poprzez granie na gitarze, to ja nie rozpoznałabym podobnej do mojej duszy.- wolnej, ekspresyjnej, spontanicznej, dobrej. W jego graniu usłyszałam jego samego, w jego życiu zobaczyłam nie jego problemy - tylko plik wszelkich zachowań nabytych w złym domu - agresję, wściekłość, brak tolerancji, brak akceptacji, samotność, tyranię, itp- co powoduje brak własnej wartości, a co za tym idzie uczucie porzucenia, które słyszę w wywiadzie, a które nie pozwala nadal żyć bez poczucia winy, nadal czeka na akceptację pijanych rodziców - tylko po co? Rodzicom należy powiedzieć to wszystko co nam zrobili - poprosić o wysłuchanie i im to powiedzieć o ile damy radę. Na spokojnie. To oczyszcza. Bez tego kroku sprawa nie ruszy z miejsca. Po prawie 20 latach mogę powiedzieć, że: syna musiałam chronić przed zapędami tyranii - ale tez i przed zbytnią wylewnością i nadmiarem - reszta jest ok- mój partner powiększył listę pasji a jest to: żeglarstwo, jazda na rowerze, latanie na spadochronie, filmowanie, , granie na pianinie, rewelacyjne układanie kostki Rubika, jak również wykonywanie elektryki której nauczył się w 2 tygodnie, wykonywanie centralnego ogrzewania, którego się też nauczył, nie wspomnę o stolarce i innych lutowaniach. Gitara zawsze jest pierwsza i najważniejsza. A gdy czasem wspomni swoich rodziców, którzy już przedwcześnie odeszli, z rozrzewnieniem - to zawsze mu przypominam, ze gdyby cię naprawdę kochali to zauważyliby twoje talenty, które mógłbyś odkryć i rozwijać od dziecka a nie w wieku 45 lat. Do świadomości, że "ja mogę" mojemu partnerowi zajęło jakieś 6-7 lat. Szukajcie swoich pasji, szukajcie siebie ! Powodzenia

@@ana-lenamoeller6261 w momencie jak to napisałas wlasnie mialam napad agresji i płaczu

@@magdama5988 to nie twoja wina, niestety to wypracowana przez mamę lub tatę cecha mamy lub taty reakcja twojego organizmu - innej on nie zna. Dlatego staraj sie widzieć jak w lustrze te zachowania - pomyśl w jakich momentach sie to działo, a może "bez powodu" się to działo. System jest prosty, to jak parabola- dół- góra- góra- dół- gdy złość i agresja rośnie jest zwyzka - na górze jest szczyt i potem znowu spokój.... Gdy rośnie napięcie - wyjdź na rower, spacer, zrób zupełnie coś przeciwnego niż zwykle - włącz kabaret- nie nakręcaj i nie popadaj w histeryczne stany - a przede wszystkim rozmawiaj i nazywaj te uczucia, to ważne

Serdecznie Pozdr

Dziękuje Gosiu

😢

Ja kroków na klatce schodowej i dźwięku przekręcanych kluczy, a w moim domu nie było alkoholu, jestem DDD.

A ja, specyficznego odglosu naciskania na klamke kiedy wracal ojciec do domu.

@@whiteraven996 co to jest DDD?

Dziękuje

Ściskam Beatka

Trzymam kciuki i pozdrawiam

Jakie to prawdziwe...

To samo u mnie. Ojciec pil, matka ukryty narcyz. Ja czarna owca bylam. Zerwalam kontakt.

Pani Renatka, mówiła, że przeszła przez terapię i każdemu ją poleca. Pozdrawiam.

Dziękuje Ci za te słowa

U mnie najstarszy i najmłodszy brat to po dziś dzień oczko w głowie rodziców. Natomiast ja i średni brat to czarne owce. Oboje nie lubimy życia w pl. Ja ostatnio byłam 3 lata temu i nie tęsknię. Z rodzicami tylko przez telefon da się rozmawiać w miarę normalnie. Jak słyszę wyzwiska ojca w stronę matki to poprostu się rozlaczam. Za każdym razem jak byłam w pl to po kilku godzinach żałowałam i chciałam wracać do domu, gdzie jest spokojnie.

Bardzo dużo kwestii nie było omówionych bo zbyt ciężki kaliber .. może kiedyś

Dziękuje Jacku

Nie Magda, nie jesteś zerem! Jesteś ofiarą ofiary. Twoja mama niestety sama musiała być ofiarą i nie dostała w życiu miłości, akceptacji i wsparcia, skoro nie potrafiła tego dać swojemu dziecku. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze i abyś zaczęła żyć na 100%, bo na to zasługujesz.

@@iwonakolodzinska4081 dziękuję Ci bardzo. Staram się pracować nas sobą i swoim podejściem. Czasem jest lepiej, a czasem gorzej. Ale mam się dla kogo starać, bo mam dzieci i męża. I w kwestii wychowania i opieki nad rodziną mam tak samo jak zostało wspomniane w wywiadzie. Jestem nadopiekuńcza. Staram się dać to czego sama nie doświadczyłam. Do tego ciągła potrzeba kontroli. Potrafię w tej kwestii nieźle przesadzać. Ale walczę z tym. I zbyt mało biorę pod uwagę siebie. Mam marzenia, ale boję się je wprowadzać w życie z obawy przed porażką i tak w kółko. Stoję w miejscu. Zła jestem na siebie o to, ale z tym też staram się walczyć.

Dzięki pozdrawiam !

Przytulam i trzymam kciuki 🤗👍

Nie mówiłam wszystkiego bo prawdopodobnie nie towarzyszyłaby mi taki spokój

@@renatajakubowicz205 Tak. W pelni rozumiem.juz samo to, ze Pani sie zdecydowala na wywiad jest pelne podziwu. Mysle ze wiekszosc z nas mialo do czynienia takze z sasiadami ktorych dzieci przezywaly to co Pani. Mam taka naiwna nadzieje ze dojda jakos do wywiadu z Pania 🥺

Mam nadzieje, dziękuje

Tak poniekąd było, ja tak to widziałam. Dziękuje za Twe słowa i pozdrawiam Cię !

Wyszłam za skrajnego egoistę i psychopatę ,a na końcu wyszło ,że to alkoholik....w domu nie było alkoholu ,dopiero na terapii jako współuzależniona ,zobaczyłam ,że wzorzec egoisty i psychopaty powieliłam z domu ,mój ojciec taki sam był ,a mąż to już trzypak bo do tego alkoholik ....

Dlaczego to my cierpimy a ci, którzy nas skrzywdzili żyją jakby nic się nie stało? Nie pogodzę się z tym nigdy.

Serdecznie ściskam

@@edytag9247 naszych rodziców też skrzywdzili rodzice.. Nie można o tym zapominać. My też w jakiś sposób krzywdzimy innych.. Jedyna różnica.. Teraz mamy nieporownywalnie lepsze narzędzia do dyspozycji. Psychoterapia, książki, wykłady, możliwość zdalnej rozmowy z wieloma fachowcami nawet za nieduże pieniądze. Kiedyś tego nie było. To jest fakt.

Pozdrowienia dla Ciebie

Pozdrawiam

@@renatajakubowicz205 Dziekuje. Pozdrawiam goraco.

Waldek mam nadzieję, że nie masz dzieci.

@@ewaiwanyszyn4063 nie mam i mieć nie zamierzam.Mam nadzieję że Cię uspokoiłem☺

Waldek, trzymam kciuki za Ciebie....

@@monikakurek8473 Dzięki ❤

Waldek, dużo siły ci życzę.

Serdecznie pozdrawiam

Dziękuje za te słowa Bogusia

Pozdrawiam

Bardzo Ci dziękuje Ewo ze mogłam przyczynić się do zmiany w Twoim życiu, życzę wytrwałości i cierpliwości

Dziękuje