Mieszkamy od ponad 40 lat w Australii, znależliśmy się w centrum pozarów 2o19-20. Pożary w Australii to normalka. kiedyś nie były tak straszne ponieważ straż pożarna zimą wypalała ściolkę w buszu w pobliżu miejsc zamieszkałych . Niestety z pewnych powodów i pod naciskiem pewnych grup ideologicznych wprowadzono zakaz wypalania . W tym nieszczęsnym roku 2019 z początkiem lata w listopadzie, zobaczyjiśmy z oddali (50km) snujący się dymek nad parkiem narodowym. Dymek powiększał się wraz z wzrastającymi temperaturami. Nie dało się tego NIE zauważyć nawet był widoczny w wyższych dzielnicach stolicy ( Canberra). Jeżeli nawet politycy nie widzieli tego z budynku parlamentu to napewno widzieli jadąc na weekend nad ocean. Wystarczyło wtedy wyslać tam helikopter albo dwa i zagasić to w zalążku. Niestetu w grudniu ten dymek prerodzil się w piekło. i szedł z wiatrem na miejsca zamieszkałe. Tego media nie mówiły.
Witam wszystkich serdecznie. W tym roku pogoda daje się we znaki roslinom. Coś nie tak jest z moimi uprawami i mam porównanie z sąsiada warzywami. Zasilam ogórki, paprykę, pomidory.... dbam aby nie miały za sucho i wystarczył jeden deszcz aby na ogórki weszła plamistośc. Ogórki były pryskane zapobiegawczo przeciw patogenom i nic to nie dało. MÓJ sąsiad ma ogórki, pomidory, paprykę i wszystko rośnie zdrowo. On przyjeżdża podlać jak już jest bardzo sucho i nie plewi chwastów. Koper ma mocny bez mszycy bo rośnie w chwastach a u mnie wyplewione a roślinki mizerne. Wygląda na to, że zbyt duża ingerencja w rośliny też nie jest dobra. Pozdrawiam 🙋♀️
Co do aury i pogody to Dobrodziejko Dobrze, że nie bierzesz do Siebie czegoś na co nie ma się wpływu. Najlepszy sposób na różne sytuacje to Dobre myślenie 😊 Serdeczności ❤❤❤❤
Witaj Renatko😊❤ Oj z tą pogodą w tym roku to naprawdę nic nie wiadomo. Jest tak różna i zmienna, z godziny na godzinę potrafi z zimniska zrobic się upał i na odwrót. U nas w Wielkopolsce kilka lat wstecz walczyliśmy z ogromną suszą, ale w tym roku wszystko się zmieniło i częściej pada. No nic nie poradzimy, musimy zacisnąć zęby i działać, nie ma wyjscia. Życzę pogody ducha i dużo pozytywnej energii i zdrówka dla całej rodzinki.❤❤❤
Cieszyłam się Reniu,że u Was nie ma ślimaków ,aż do teraz.Jeżeli jest jeden lub kilka to napewno jest ich więcej.Ja walczę z nimi ze 20 lat i jak mówisz nie poddaję się. W tym roku zjadły całą marchewkę i pietruszkę rok wcześniej zjadły kwiaty cukinii. Mam nadziję,że nie rozmnożą się w takiej skali jak u mnie. Pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Uprawa w tym roku to walka. W kwietniu ciepło, w maju chłód, potem susza, teraz leje i zimne noce. Lepiej nie prorokować co będzie dalej. Ktoś nas robi na szaro. Daj Boże przetrwamy aby zdrowie i życzliwi ludzie obok. Pozdrawiam Wszystkich.
Reniu te paskudy wyłażą wieczorem i nocą, z mężem zostajemy na działce do czasu jak się zciemnia, później latarki w ręku lub na czoło i zbieramy do litrowych opakowań, które wyrzucamy i tak co wieczór
W tym roku jestem załamana ogrodem Mam 80 lat. Nie pierwszy rok uprawiam rośliny.Fasolkę siałam 3 razy.Na niektórych pomidorach mam jeden owoc Masakra.Pozdrawiam bo taż walczę jak T
Pani Reniu, kiedyś pamiętam nie dawalismy nic a coś było.Moze? Niech się Pani nie gniewe. Lubię Panią oglądać. Przepraszam gdzie Pani kolelezanka bardzo Ja lubię.Zycze....
Witaj Reniu Nigdy nie nalezy tracić wiary , cieszę się iż pomidorki sie ostaly i niebawem będą owocowaly . Pozdrawiam Cię serdecznie życząc dużo zdrowia 😇🤝😌 .
Witam, u nas na zachodzie w Lubuskim ciężkie ziemie gliniaste , niewszedzie oczywiście ale dziadek talerzowal łąki i dosiewal zioła dla bydelka żeby mogło się leczyć . Zioła są ważne nietylko dla nas , pozdrawiam Anna.
Witam ponownie , muszę dopisać ze na tych ciężkich ziemiach a raczej w Niemcy przedwojenni stosowali drenowanie , i u nas to było , nadmiar wody był sprowadzany do rowów , a i dreny z cegły długo trzymały wilgoć w ziemi .Pozdrawiam Anna.
Z tymi ślimakami to problem. Trzeci raz już siałam fasolkę, bo mi paskudy zeżarły jak wschodziła. Nawet mączka bazaltowa nie pomogła. Pamiętam te pożary w Australii, żal tylko tych tysięcy zwierząt, ptaków itd, które zginęły lub zostały poparzone. Pani Reniu, dzięki pani miksturom ( które w tym roku robię i używam), mam krzaki pomidorów i papryki oblepione jak nigdy ilością pomidorków i papryczek. Nawet bakłażan zakwitł. Dziekuję za cenne porady.
Mieszkamy od ponad 40 lat w Australii, znależliśmy się w centrum pozarów 2o19-20. Pożary w Australii to normalka. kiedyś nie były tak straszne ponieważ straż pożarna zimą wypalała ściolkę w buszu w pobliżu miejsc zamieszkałych . Niestety z pewnych powodów i pod naciskiem pewnych grup ideologicznych wprowadzono zakaz wypalania . W tym nieszczęsnym roku 2019 z początkiem lata w listopadzie, zobaczyjiśmy z oddali (50km) snujący się dymek nad parkiem narodowym. Dymek powiększał się wraz z wzrastającymi temperaturami. Nie dało się tego NIE zauważyć nawet był widoczny w wyższych dzielnicach stolicy ( Canberra). Jeżeli nawet politycy nie widzieli tego z budynku parlamentu to napewno widzieli jadąc na weekend nad ocean. Wystarczyło wtedy wyslać tam helikopter albo dwa i zagasić to w zalążku. Niestetu w grudniu ten dymek prerodzil się w piekło. i szedł z wiatrem na miejsca zamieszkałe. Tego media nie mówiły.
Reniu tak jak mówisz w tym roku plaga ślimaków wszędzie. Podziwiam Cię Reniu ile wkładasz wysiłku opryski dokarmianie itp. żeby plony były dorodne 😊 masz niesamowitą wiedzę i doświadczenie 💛 Inni nie potrafią tak zaradnie dbać o swoje działki albo nie potrafią dopatrzeć potrzeb roślin, dlatego mówią że nic w tym roku nie mają 😂Pozdrawiam serdecznie
Pani Reniu podziwiam za wiedzę, z przyjemnością oglądam, dziękuję za wszelkie porady z których korzystam, za wszelkie informacje dotyczące regionu, ciekawostki z pani wycieczek , za przepisy , pozdrawiam serdecznie panią i cała rodzinę jesteście tacy naturalni i ciepli ❤
Pozdrawiam Reniu ciebie i całą rodzinę czekam na twoim odcinki z ciekawością niesamowita wiedza i mądra daj boże takich ludzi więcej jak i rodzin jak twoja rodzina razem się wspieracie zostańcie z panem Bogiem marysia ❤
Witam Reniu, kochana masz rację mam 5 arów dzialki wiem co jem, raz sa piękne warzywa a raz maleńkie ale moje własne i brzuch nie boli bo bez chemii ❤️❤️❤️❤️😊
Witaj skarbie kochany masz rację noce są zimne u nas ślimaki zżerają co im stanie na drodze ręce opadają ile tego diabelstwa jest ale dbam o te moje roślinki choć mam nie wiele Pozdrawiam cieplutko życzę dużo planów z Panem Bogiem ❤❤
napawała mnie pani optymizmem Mam sporo większe krzaki i pomidorki ale jestem niezadowolony, jakoś kiepsko, niby są ale chyba gorzej jak w poprzednich sezonach , wyglądało lepiej. Dolne partie pomidora to nie ma nic, Dopiero wyżej są kwiatki i pomidorki. Chyba nie będzie dobrego plonu. W sumie fajne to jest , że pani liczy choćby na kilka pomidorów. Muszę włączyć takie myślenie , żeby się cieszyć tego co będę miał.
Może pomidor nie był wsadzono odpowiednio i dlatego jest na dole "nic". Ja mam tak przy moich "samosiejkach". Proszę się nie martwić zdążą jeszcze urosnąć i puścić kilka gron. Pozdrawiam :)
Kaczki biegusy, to jest rozwiązanie do ogrodu , ale nie takiego jak Reni, bo on jest na polu, ale są też granulki podobno ekologiczne po zjedzeniu których ślimak zakopuje się w ziemię i zasypia. A na pytanie skąd tyle ślimaków , przyniosła je woda z bagien, gdy był zalany cały teren.
Reniu dziękujemy za dobre rady które są nam pomocne , u nas papryka w namiocie zrzuca zalążeki i kwiaty i niewiem dlaczego czy to zimno co przyszło czy może przelałam wodą a najgorsza zmorą są wszystko żerne slimaki w milionowych ilosciach, każdej nocy pożerają coraz więcej dosłownie nawet wierzchołki papryki w namiocie , xjadly już całą salate rzodkiewke i ogorki , ale nic na nie działa, przejdą przez różne zapory łez już brak , tyle pracy na marne ,, pozdrawiam Reniu z zachodniopomorskiego ❤❤❤
slimaki uwielbiaja liscie czarnego bzu. jezeli polozysz je kolo roslinek to beda jadly czarny bez. a najlepiej to je zebrac razem z liscmi i daleko wyrzucic
Ja już nie miałam siły na te ślimory. Aby uratować plony musiałam kupić Slimacol to niebieskie granulki. Rozsypałam je naokoło warzynika i spokój od tej pory. Zdychają., działa.
Tak też sypie ale ich jest tak dużo, bo dookoła ogrodu same sady i nieużytki że część ich przechodzi dalej a żrą wszystko warzywa i kwiaty też mam zjedzone szczypior też zjedzony , trawy i zielska nie jedzą one są coraz większe i coraz więcej co roku , a pojawiły się 4 lata temu wcześniej nie było tej plagi , tak jakby ktoś je tu rozrzucił w Polsce, moi rodzice nigdy nie mieli tego dziadostwa ,nigdy ,żadnych chorob, oprysków i robaków, jedyne zagrozenie to jak zajac i zjadł kapustę czy sarna gdzieś z pola przyszła , to co się dzieje z warzywami to zastanawia kto za tym stoi przyroda czy człowiek a raczej labor bio ??? 😒😒😒
@@kochamogrod7345Dzień dobry, te "niebieskie kuleczki" są skuteczne, ale niestety bardzo toksyczne - nie tylko dla ślimaków. Substancje zawarte w nich ozpuszczają się w wodzie, przenikają do gleby a z niej do roślin które potem zjadamy. Czytałam, że nie da się tego zneutralizować. Bezpieczniej jest stosować środki naturalne (najlepiej "dwunożne"-kaczki biegusy). Pozdrawiam serdecznie!
Nasze ślimaki lubią piwo, słoik wypełniony 3/4 piwem ( mogą być zlewki czy niedopitki) zakopać w ziemię- krawężnik równo z gruntem. zwabione zapachem wpadają tam, upijają się i nie wychodzą- czasami słychać śpiew " góralu czy ci nie żal......." Można też kawałek deski namoczyć dobrze w wodzie, położyć tak żeby one mogły wejść pod deską i rano zbierać i karmić nimi kaczki i kury. Po sezonie mozna wpuszczać do ogrodu kury, wtedy wyjedzą one dużo owadów ,larw i napewno jajka slimaków. Ślimaki nie lubią chodzić po trocinach, można wiosną wysypać wokół mlodych roślin.
Witam witam i o zdrowie pytam 😊❤😊pani Reniu 🐌 ślimaki gnieżdżą się na kompoście ja wieczorem o 21 wychodzę na ogród i zbieram do butelki jednego dnia po deszczu na kompoście było brązowo chyba 300 sztuk pozbierałam do wiadra i do kaczek tak samo w foli wieczorem z kąś wyłażą o lampce zbieram pozdrawiam 🙋🥰
Pozdrowienia z Dolnego Śląska. Pani Renato, czy eksperymentowała Pani z solą Epsom- siarczanem magnezu? U mnie pomidory również były posadzone pod koniec maja, przerośnięte, pożółkłe, do tego straszna susza( półtora miesiąca bez kropli deszczu), wystarczyło jedno podlanie roztworem soli z wodą a po tygodniu oprysk : 1 łyżka soli na 1 l wody. Po tygodniu zazieleniły się na maxa a po 3 tygodniach zaczęły kwitnąć i zawiązują owoce bezproblemowo.
Stosuję sól Epson, bardzo dobre wyniki. Tak samo jak "kompot" ze skórek banana. Unikam chodzenia między pomidorami ( obhakiowania) mozna w ten sposób zniszczyć korzenie. Chwasty można kontrolować przez rozścielanie pod pomidorem słomy, sieczki, trocin itp. Pozytek z tego jest podwójny bo słoma ta przegnije i urzyżni nam glebę. To samo robię z truskawkami, truskawki nie są zabrudzone ziemią i mniej gniją nawet jak leżą na ziemi a chwasty nie rosną tak bardzo.
@@annazdybska7046 Podsypuję małe ilości pod pomidory w początkowej fazie dwa , trzy razy, .Nie można przedobrzyć. Skórki bananow i proszek z skorupek jaj daję przy sadzeniu pod pomidor.
Witam. U mnie popalone liscie buraczków.Zastosowalam zupę z drożdży.Pech chciał że w nocy przyszla ogromna ulewa i wichura. Teraz tylko spulchniam ziemię miedzy rzędami i podlewam. Czy można zastosować coś Jeszcze??
Cześć Renia. Moje buraki tez zaczynają żółknąć, chyba za dużo wody, bo też po tych ulewach jest bardzo mokro na ogrodzie, jest nieciekawie, ale może w koncu przestanie padać.
W takiej sytuacji bardzo dobrze sprawdzają się grzadki podwyższone ( o,5m) tam woda nigdy nie stoi. łatwiej jest pracowac na nich ,bo nie potrzeba się schylać.
@@Hellothere-is5ot To doskonały pomysł, cześć warzyw mam w grządkach wysokich, takie warzywa co potrzebują częstego doglądania, niestety wszystkiego nie zmieszczę.
Pani Reniu oprysk wystarcza taki krótki? Ja to jak pryskam krzak pomidora to około 30 sekund aż liście z góry i dołu spryskam, teraz poliversum spryskalem i nie wiem czy nie spaliłem kwiatków bo odpadły i nie wiem czy po oprysku czy to inna przyczyna
Rozbawiłas mnie Reniu tym wielkim opryskiwaczem na takiej dużej działce, przydałby się plecakowy. Odnośnie pytania skąd te ślimaki, mam takie swoje rozkminki. Ostatnio kupiłam w centrum ogrodniczym tymianek w doniczkach, przy przesadzaniu znalazłam masę jaj ślimaków. Ziemię kupiłam z ziemi orkami , wnioski nasuwają się same . Pozdrawiam .
Co do tych wrednych ślimaków, to ja bym poszła dalej i mi się wydaje , że one były celowo stworzone w hurtowych ilosciach i rozrzucone a potem się rozmnożyły w milionowych ilosciach , poto aby ludzie nie mieli warzyw w ogródkach tylko kupowali w korporacyjnych molochach , może to naciągane ale takie mam podejrzenia , poniewasz one są odporne na wszystko i przejdą po wszystkim nawet po wapnie , trocinach , skorupkach po foli po siadce wysoko po dachu i wejdą w najmiejsza szparę w drzwiach tunelu aby zjeść wierzchołek papryki 😢😢😢
@@orionorion7026Też tak myślę.U mojej córki wspinają się po wysokich schodach aby dobrać się do kwiatów stojących wysoko w dużych donicach.Są bardzo długie,pierwszy raz coś takiego widzę. Jest ich bardzo dużo, nie ma warzyw to wzięły się za kwiaty.W zeszłym roku nie bylo, teraz w trawie inwazja.Dziwny ten rok .Pozdrawiam.
Zawsze robimy świeżą, na bieżąco. Bo drożdże nie postoją, po prostu się zepsują. Jeżeli mieszanka z 10 litrami wody to za dużo, można zrobić z połowy porcji - czyli pół kostki drożdży, pół szklanki cukru, łyżka miodu i 5 litrów wody. Albo tylko z jednej czwartej porcji: 1/4 kostki drożdży, czyli 25 g; 1/4 szklanki cukru, łyżeczka miodu i 2,5 litra wody.. . Pozdrawiam