Jprd... w latach 90'tych o takich "walkach" to wstyd byłoby mówić.. To byłby obciach na całe miasto. Jakich my czasów dożyliśmy :/ Pamiętam jak dziś, walkę kolegi z ochrony z gościem o jakieś 30kg lżejszym - duży wybił mu 3 zęby, złamał nos, dwa łuki brwiowe miał rozcięte fest, dalej walczyli jeszcze kilka chwil. Później ktoś ich rozdzielił i zawieźli chudego do szpitala 40 km dalej.... przed zakończeniem imprezy pobity koleś wrócił ze szpitala, i naj.... dwóm kolesiom. To były walki a nie jakieś przedszkolne potyczki lansowane na "walki".. to jest żałosne. Kropka.