Siekierę kupiłem chyba w okolicach 2010/11 i do dzisiaj mi służy. Sprawuje się znakomicie, mimo, że teoretycznie model X27 jest dla mnie za długi. Co roku rąbie około 80 metrów drewna (dwa gospodarstwa domowe). Drewno bukowe, brzoza, sosna. Siekiera świetna do łupania, najczęściej ustawianie klocków jest bardziej męczące, dobre wyważenie i siła uderzenia, dzięki sporej długości, bardzo pomaga to zachować sprawność nadgarstków i unikać jakichś głupich kontuzji. Drewno rąbie od 25 lat, jeszcze od szkoły podstawowej, i tradycyjne siekiery z drewnianym trzonkiem, to kojarzą mi się głownie, z pękającymi trzonkami i odpadającymi obuchami oraz wkładaniem siekiery do wiadra z wodą po każdym rąbaniu. Pamiętam jak ojciec dostał w prezencie taką krótką siekierą Fiskarsa, i nawet tamta, rąbiąc jedną ręką, sprawiała się lepiej od tych 'tradycyjnych'. Co do techniki autora filmiku, ta siekiera, przez swoją długość i wyważenie, ma taką moc, że technika nie jest specjalnie wymagana przy łatwych do porąbania klockach, poza tym ona przychodzi wraz z praktyką. Przy dużych sękatych klocach ta technika jednak się przydaje ( no i oczywiście siła fizyczna). Odpowiednie rozstawienie nóg, dwie ręce ułożone blisko siebie w momencie uderzenia robią zazwyczaj robotę. I nie jest tak, że trzeba stać zawsze w rozkroku. W sytuacjach gdy naprawdę chcesz solidnie uderzyć stopy trzeba złączyć, z zamachem oburącz, i ruchem tułowia, wtedy siła uderzenia jest potworna. Jeśli chodzi o ochronę nóg, to trzeba uważać w każdej sytuacji, nie tylko siekiera jest zagrożeniem, ale również odpadające kawałki drewna.
Jak masz drewniany trzonek to się przydaje. Z czasem trzonek wysycha i zmniejsza swoją objętość, przez co obuch spada. Wkładając ją do wody trzonek nasiąka wodą, zwiększa swoją objętość i dzięki temu obuch nie spada.
Widziałem tą siekierę dla mnie za lekka ale do drzew które dobrze się rąbie fajna. Generalnie drzewo im twardsze tym lepiej się rąbie a nie miękkie. Olcha brzoza jesion grab dąb dobrze się rąbie. Ale takie np lipa miękka siekiera wbija się po trzonek a pieńki nię pękają albo topola jak nie wiesz jak rąbać to zajebiesz się szczególnie przy pniach ok metra i więcej przez środek nie przerąbiesz takiego na dwie części jak na filmie trzeba obrąbywać do okoła po słojach. Takiego świerka najlepiej rąbać po brzegach a nie w środek.
Mam 15 letnią od kowala gdzie sam obuch waży 1.7kg, rąbałem fiskarsem i jak dla mnie za lekka jakiś sęk czy coś i już podskakuje albo odbija jedyne co jest dobre w tych siekierach to trzonek
taki wlsne jest dobry rozkrok stojac w pionie smiejsza szerokosc gdzie moze trafic w noge nie trafi jesli tak stoi jak mu odbije siekiera w prawo to poleci obok nogi w lewo nie mu nie pojdie bo rabie w prawa strone. jak bys w rozkroku poziomym stal to juz bys te siekiere mial w nodze jak by nie trafil w pniaka...
Ja tez mam ten typ siekiery,ale ja po jednym klocku rąbie.Jak drzewo twarde np.jabłon,wisnia to pierwsze boki rąbie a potem w srodek trzaskam i sie rozlatuje.Pozdrawiam
posiadam x27 36 cali - rabie glowie czerwony dab i powiem szczerze ze jesli nie ma odrostow na kawalku to 1-2 max zamachy i rozchodzi sie pieknie :) tutaj Pan nigdy jeszcze sobie nic nie zrobil dlatego tak rabie , poza tym pisze w tytule ze amator a nie bob master drwal, dajcie mu spokoj :)
Gość siekiere ma za długą. Wiecie czemu przy zamachu staje z jedną nogą wysuniętą do przodu, bo jakby rębał w rozkroku to by sie wypiepszył do przodu bo siekiera by go przeważyła. X25, albo nawet x21 byłaby lepsze krótsze ramie, przez co zamach byłby lepiej kontrolowany a tak to facet leci do przodu wraz z siekierą.
Ja ostatnio kupielm cellfasta - Nasz produkt ze stalowej woli - cena i jakośc identyko jak fiskars - tyle ze made in poland - klocki 30cm to teraz nic - nie to co pierdzielenie na starej siekierze rzemiosło.
Wszystko ładnie... tzn prawie... To jest olszyna i rąbie się ją bez problemu niedużą siekierą i jedną ręką. Spróbuj proszę z grabem czy akcją a będziesz wiedział czy ta siekiera nadaje się do rąbania. A i rąb drzewo w rozkroku bo o nogę bym się bał.
napisali ze amator :P choc x27 fajna bo nie jest cieżka do jednej reki idealna a dlugi trzonek jak umiejętnie sie zamachniesz to mozna cos podzialac ewentualnie pomoc mechaniczna w postaci mlotka :D
Rąbanie drewna to nie jest balet czy golf że trzeba przyjmować pozy stajesz przed pieńkiem przyjebujesz i po robocie bo gdy ja bym trzymał się tych tzw przepisów to metr drewna rąbał bym ze trzy tygodnie ja rąbie jedną ręką małą siekierką i idzie jak by maszyną rąbał a czepianie się ludzi jak coś robią jest nie poważne ja się urodziłem na wsi i tan się rąbie się od najmłodszych lat i nie słyszałem o rozkrokach żeby się nogi nie męczyły .
@@MsExity tak jestem ze wsi i używam siekiery przynajmniej raz w tygodniu i nie zdarzyło mi się przywalić w nogę ani raz chociaż używam jej od 10 roku życia jeżeli ktoś nie jest przyzwyczajony do rąbania i cięcia to możesz robić i fikołki a i tak se przyjebie
Jak ? Jeżeli można się spytać.Chodzi o skręt bioder? Swoją drogą w miastach ludzie ( w tym ja) zapisują się na kettle , a chyba powinni popracować trochę kilofem albo siekierą :)
Dla zainteresowanych, rąbałem tą siekierą dąb, buk, grab, brzozę, olszynę i jest rewelacyjna, niedowiarkom lubiącym swoje stare siekiery współczuję. nie ma takiej skali żeby te narzędzia porównać. Pozdrawiam T.
Prawda jest taka że nie widziałeś starej dobrej siekiery do łupania drzewna :)(większość to uniwersalki lub do ścinania), pomijając nieprawidłowy sposób rąbania na tym filmiku, fiskars owszem daje radę, ale w żadnym wypadku nie jest magiczny i sam drzewa nie rąbie jak sporo osób zachwala, przy prawdziwych sękatych kołkach często się klinuje lub niebezpiecznie odbija, ale dla kogoś kto nie ma porządnego łupacza i ma nadmiar gotówki można polecić, choć za tą kwotę wolałbym klasycznego hultafors'a. Kolejna sprawa że powinno się mieć chociaż 2 siekierki, będąc już przy fiskarsie to x21 którym spokojnie większość porąbiemy nie męcząc się przy tym, długi trzon nie duża waga i do trudnych tematów x27. Posiadam zarówno x25 , x21 jak i hultaforsa na przedłożonym trzonku i fiskarsów rzadko używam :)
Nic się samo nie porąbie, wiadomo, siekiera mimo, że na skręconych pniakach potrafi się zaklinować to bardzo łatwo się wyjmuje, na jeden, czy dwa ruchy trzonkiem, jak jest ostra i uderzasz prostopadle to nie odbija. Ja rąbałem pierwszy raz w życiu i nie mam kompleksów z tego powodu. Używam do dziś i bardzo sobie chwalę.
skoro jesteś amatorem Tyberiusz, to nie współczuj ludziom, którzy rąbią lepiej niż ty i pewnie mieli możliwość porównania różnych siekierek i ich cen oczywiście
Ja posiadam zwykła rozłupującą i na takim drewnie to zwykłą bez klina tak samo by to zrobił.Fiskarsa nie kupuję bo drogi i nie podoba mi się oprawienie trzonka jak pęknie to juz tego nie naprawie a w zwykłem z trzonkiem drewnianym kupie w sklepie podstrugam i zabiję klina i będzie.Jak ktoś ma kasę to sb moze na to pozwolić a ja mało używam to wolę kupić dwie rozłupujące.
Mam x25, siekiera sama rąbie, przede wszystkim - o czym mało kto tu wspomina, drgania nie przenoszą się na ręce i po kilkugodzinnym rąbaniu nie musisz ich wsadzać do lodu (wcześniej miałem zwykłe z wiecznie wylatującym żelastwem), jak ci pęknie, to FISKARS da ci nową (Gwarancja 25 LAT!) Trzeba iść z duchem czasu i technologii.
Po co ustawiasz te pieńki jeden na drugi? Przecież wystarczy poustawiać je na ziemi. W tedy siekiera ma większy ruch i uderza większą siłą.Bij siekiera po zewnętrznej pieńka będzie większa siła rozłupywania.Przy rąbaniu stój w rozkroku w razie czego siekiera skończy bieg w ziemi a nie w piszczelu.
@@Pawelk800i Nie prawdo to, pniak zawsze na ziemi połóż, większą zamachu siłą dysponujesz poza tym gdy klocek stoi na klocku to również ten pierwszy leży na podłożu czysz nie E?
... stawianie na pieńku powoduje wykonanie dodatkowej nieefektywnej pracy. Pieniek na pieńku też będzie amortyzował a siekiera będzie miała dużo krótszy rozpęd.
I co to ma być ??? Ja pierdole ja 30 letnią siekierą tak potrafię , nawet lepiej , a siekiera moim zdaniem za lekka , za małe ostrze i za krótka , jedyne co ma dobre to ostrze . Jak rąbałem ja wiąz to ledwo co szło .
tomek54112 1 to zwykła a jest xxl łupiąca. właśnie rozmiar ostrza jest jej największą zaletą i szlif wklęsły wbija się w pień całom możliwą siłą i go rozłupuje. ciekawe co powiesz kiedy te pinki będą miały 10-15 lat jest nieoceniona