Update: Porozumienie w sprawie przedłużenia możliwości stosowania glifosatu nie zostało osiągnięte. Austria, Luxembourg i Chorwacja byli przeciwko, natomiast Niemcy, Francja, Holandia, Bułgaria, Belgia, Malta wstrzymały się od głosu. Sprawa się trochę przeciągnie. Francja chce skrócenia pozwolenia do 7 lat. Polska jeszcze nie określiła swojego stanowiska ale źródła mówią że skłania się do przedłużenia.
Tylko że glifosatu w regeneracyjnym no-tilowym rolnictwie to stosuje się kilka razy w cyklu 4-5 letniego płodozmianu i to tylko by zniszczyć międzyplon by tworzył okrywę. W zdrowej glebie ma szybki czas rozkładu względem niektórych selektywnych środków które bez orki czy nawet nieraz po roku jeszcze działają na kolejne rośliny w plonie głównym. Oczywiście trzeba go z głową stosować. W profesjonalnym użytku bym go nie zakazywał jedynie dla właśnie aplikacji w miastach, ogródkach itp.
Ja jestem niejako pośrodku pomiędzy konwencjonalnym a ekologicznym rolnictwem. Glifosatu nie lubię i unikam jak mogę. Niestety czasami zdarzało mi się go stosować. Moje spostrzeżenia są takie że po jego zastosowaniu niszczymy życie w glebie. Słoma wolniej się rozkłada, jest mniej dżdżownic. Na prawdę to widać gołym okiem. Więc nie pisz że w regeneratywnym rolnictwie on ma prawo bytu
@@simer20 tak, ale jak widać na jednym z moich filmików to i tak się nie sprawdza. Dedykacja za pomocą glifosatu powinna być karana. Szkoda że z Ukrainy wwożą pryskanie glifosatem np grykę
Weź się napij tak setkę tego glifo albo innej trutki na ludzi i wszystko co żyje a potem mów o przydatności. Zamiast dużo taniej i pustej paszy dla ludzi lepiej trochę mniej ale żywności która odżywia a nie tylko zapycha żołądek.
Moim zdaniem nie zakazy a edukacja. Puki rolnik nie zrozumie to zakazy nie pomogą bo ze wschodu przemytnicy przywiozą. Mnie martwi nie to że rolnicy są nie świadomi a to że społeczeństwo nie zwraca uwagi na to co je. Nie wiem jak jest u Ciebie ale ja nie umiem znaleźć klientów na zdrową mąkę orkiszową. Mimo tego że chleb z tej mąki jest w porównywalnej cenie do tego ze sklepu ludzie wolą kupić syf niż samemu upiec zdrowy chleb. To jest dla mnie smutne i to wpływa na rolników. Byłby popytu na zdrowie jedzenie to rolnicy szybko przestawili by się na zdrową produkcję żywność
Temat edukacji pominę. Co do orkiszu to trzeba sobie zdać sprawę że to jest nisza i to już wypełniona po brzegi. Jak to mówi znany amerykański farmer Joel Salatin: "możesz być buddystą lub nudystą ale nie buddystą-nudystą." Innymi słowy ludzie nie lubią "dziwactw", chcą kurczaka takiego jak w markecie i mąkę jak z biedronki. Gwarantuje, że żadna edukacja tego nie zmieni. Pozdrawiam
Samemu upiec i tu jest problem że ludzie czasu nie mają. Są jeszcze piekarnie dostarczające chleb do mniejszych sklepików ale czy to dalej tradycyjny chleb to do sprawdzenia.