To jest chyba najgorsze w motosporcie ze wszyatkie koszty i wysilek wielu ludzi moze isc na darmo jezeli przytrafi sie awaria. Poniekad dlatego tez wystepuje problem ze sponsoringiem w motosporcie. Bo czasami zaloga konczy po pierwszym zakrecie na bandzie a czasami nawet nie wyjedzie bo na dojazdowce elektronika odmowi wspolpracy. Pozdrawiam Marcin robisz super robote glowa do gory.
Kto grubo idzie... To coś y*bnąć musi. Szacun za walkę do końca, Motorsport to nie tylko upalanie i chłostanie fury. To często gęsto awarie, fakapy i godziny spędzone przy furze. Trzymaj się i składaj tego diabła do kupy!
Marcinie i tu sie nasuwa pytanie... fakturka za silnik w funtach zapewne... a jak to jest że taki "majster' od coswortha ją wystawia ( fakturke ) ? Ten silnik nie nakręcił zbyt wiele km. na ostro , co w takim razie z odpowiedzialnością składacza/tunera/konstruktora ???? Czy nie uważasz że Marek Suder zrobił by to równie dobrze o ile nie lepiej ??? Jego silniki jeżdzą wydaje się lepiej niż te pobłogosławione przez brytyjskiego krola i krolową :) :)
Niestety, zlosliwosc rzeczy martwych. Tak sie czasami zdarza, ze mimo ogromnego wysilku, kasy, pro zespolu na koncu zawiedzie maszyna. Ale za to kazda taka "porazka" uczy czegos. Takze glowa do gory i do przodu!
Współczuję z całego serca.... A jeśli to nie tajemnica to po jakiej ilości moto godzin nastąpiła awaria. Domyślam się że przy znikomej jeśli nie bylo materiału z profilaktycznej rewizji pieca