Owoce na krzakach to nie są jabłka, to jest pigwa, kiedy dojrzeją robią się żółte, wtedy należy je zerwać i pokroić w plasterki, później do słoika i zasypać cukrem. Sok z pigwy wlewa się do herbaty, smakuje jak cytryna i ma więcej witaminy C od cytryn. Polecam.
Te owoce na krzaczkach to pigwowiec jadalne i bardzo kwaśne owoce aż cierpkie najlepiej zrywać po pierwszych przymrozkach. Można robić z tych owoców syrop do herbaty i drzemy ! Przy ulicy raczej się nie nadaje ze względu na spaliny samochodowe ! Pigwowiec japoński ! Pozdrawiam Pani Natalio !
Cześć droga Natalio,witam też Twoich subskrybentów. Filmik oglądam ...jest teraz 1.57 . Położyłem się spać po dziesiątej wieczór,jednak nie umiem zasnąć, a to za sprawą biesiady polsko-ukraińskiej, która odbywa się w ogródku naprzeciw moich okien. W dodatku ok.pierwszej przez dwadzieścia minut była silna burza z wiatrem i błyskawicami oraz grzmotami Mimo, że już po drugiej, towarzystwo za oknem w dalszym ciągu dość głośno biesiaduje 😃😀. Dzięki za pokazanie pięknego Krakowa. Kiedy otworzyłaś pudełko z jedzeniem...to aż mnie zassało w żołądku, jednak w środku nocy nie będę jadł 😉. Słyszę, że Twój polski idzie Ci coraz lepiej 👍👏. Podkład muzyczny pod koniec filmiku to prawdziwy majstersztyk, brawa dla Ciebie 🤗😘👏👍. Dawno Cię nie było z nami, ważne że jesteś. До новой встречи 👋👋👋👋😘.
Nie wiem czy dobrze zapiszę fonetczynie to co mówisz po ukraińsku o pogodzie "prohołoda" , ale po polsku to byłoby "JEST RZEŚKO" . Jak po deszczu robi się nieco chłodniej, łatwiej się oddycha i spada temperatura powietrza to mówimy "JEST RZEŚKO". Mówimy też tak jak np. nad morzem jest taki chłodniejszy wiatr od morza. Wtedy też mówimy "RZEŚKIE POWIETRZE" albo " JEST TAKA RZEŚKA BRYZA OD MORZA" albo "JEST RZEŚKI DZIEŃ" albo "JEST RZEŚKIE POWIETRZE". Albo w sposób zbliżony do wersji ukraińskiej można powiedzieć " OCHŁODZIŁO SIĘ". "Pogoda dzisiaj znacznie się ochłodziła" albo "dzisiaj jest dużo chłodniej niż wczoraj."
Można mówić po polsku IDĘ NA STARE MIASTO. Tak można mówić w każdym polskim mieście i to jest poprawne. Zabytkowa i centralna część miasta to w Polsce STARE MIASTO. I mówimy idę NA + STARE MIASTO. Ale w krakowie ten centralny plan ma własną nazwę RYNEK GŁÓWNY. To dokładnie tak jak po angielsku MAIN MARKET. I mogą nas w Krakowie poprawiać że IDĘ NA STARE MIASTO albo IDĘ NA RYNEK GŁÓWNY. Wiem, że to dziwne, ale takw Polsce jest że czasem to STARE MIASTO ma własną nazwę. Podobnie jest np. w Gdańsku gdzie rynek główny ma nazwę DWÓR ARTUSA. I jak ktoś z Krakowa tam pojedzie i powie "Idę na rynek główny" no to mieszkaniec Gdańska go poprawi" Nie, nie idziesz na rynek główny. Idziesz na Dwór Artusa". :-) W mniejszych miastach Polski wystarczy " Idę na Rynek Główny". Zwracam też uwagę na "NA" . Po poslku używamy NA jak idziemy na place, ryneczki, targowiska, stragany, rynek główny. Ale jak wchodzi do jakiegoś wnętrza - resturacja, sklep, galeria handlowa no to wtedy idziemy DO. Czyli np. Idę do sklepu na rynek główny. Albo idę do resturacji na rynek główny. Albo dla zaawansowanych : Idę do resturacji na rynku głównym ( tu już odmiana rynek główny przez przypadki).
W Krakowie nikt nie mówi " do Centrum" chyba, że ma na myśli Centrum Nowej Huty. Dlaczego? Bo to może być mylące. Dlaczego? Bo zanim w Polsce powstał zwrot " galeria handlowa" mówiliśmy na duży sklep "centrum handlowe", a skrót od tego to było " centrum". I dlatego " idę do centrum" przestało znaczyć " idę do centrum miasta" i zaczęło znaczyć " idę do centrum handlowego". I żeby przestało się nam mylić w Krakowie dla ułatwienia zaprzestano mówienia " do centrum" i trzymano się ściślej tradycji mówienia " do Rynku" , "na Rynek" oraz " na Rynek Główny". Nowa Huta długo nie miała galerii handlowej i dlatego jak się jechało tam nie było to mylące i zostało w użyciu " Jadę do Nowej Huty. Do centrum" bo było jasne, że to może oznaczać tylko Centrum miasta. A ono ma nazwę ze słowem zbliżonym do centrum bo rynek Nowej Huty to Plac Centralny. I tam "centrum" idealnie pasuje.
@agatastaniak totalne bzdury....krakowianie zawsze idą do centrum ZAWSZE !....chodzi o to , żeby nie mòwić Stare miasto..... - nazwa sprzedających mieszkania. A rynek to i Dębnicki, Podgórski....centrum to Rynek Głòwny....!
Ławki DO siedzenia. Nie DLA siedzenia. Po polsku po DLA występują ludzie , nie przedmioty. DLA oznacza ADRESATA, osobę do której coś ma trafić, tak jak list. Czyli "perfumy DLA mojego syna", ale " ławka DO siedzenia" - po polsku DO oznacza " do robienia czegoś/ służące DO wykonywania jakiejś czynności" i po DO będą polskie czasowniki z końcówą - NIA. Np. deska do pływania, buty do biegania, albo " udko z kurczaka do zjedzenia".
Do używamy też w takich zdaniach jak. Jadę do mamy na obiad. Idę do babci na imieniny. Idę do koleżanki porozmawiać. Idę do sklepu na zakupy. Idę do apteki po lekarstwa. Jadę do pracy autobusem numer 123. Idę do restauracji na obiad. Idę do kina na dobry film.
Witam i pozdrawiam Panią Natalkę 😊😊! Dawno Pani z nami nie było a to źle.. 😭 Pewnie Pani zapracowana i zmęczona a tu jeszcze trzeba kręcić filmy.. Najlepsze życzenia urodzinowe 🥂dla siostrzeńca (trudne słowo), pozdrowienia dla całej rodzinki ❤🇺🇦✌
" wytwory ręcznego działania" to RĘKODZIEŁO. Tak mówimy często na robione ręcznie przedmioty które są określane jako 'SZTUKA LUDOWA", ale nie tylko. Jak np. ktoś sam szyje torby ręcznie to też powiemy " to rękodzieło". Albo jak sam ktoś robi kolczyki czy np. lepi garnki z gliny to też powiemy " to RĘKODZIEŁO". Można też powiedzieć " to ROBIONE RĘCZNIE". Podobno w Zakopanym turyści z krajów arabskich kupują polskie rękodzieło/ polskie przedmioty robione ręcznie. ;-)
Ta kawa w "stikach" to "W SASZETKACH". Tak, wiele osób kupuje KAWĘ ROZPUSZCZALNĄ W SASZETKACH. To wygodne. Ale niezdrowe. Taka kawa ma za dużo cukru. Nie dla osób na diecie. W Krakowie można w wielu miejscach kupić dużo lepszą i zdrowszą kawę. A "W SASZETKACH" mamy wiele produktów, nie tylko kawę. Mamy np. zupy w saszetkach. Albo cukier. Albo próbki kosmetyków np. kremów do twarzy. Taka JEDNA SASZETKA kawy ma bardzo dużo cukru. A niektórzy żeby zrobić kawę używają DWIE SASZETKI. To niezbyt zdrowe. I dlatego ja nie kupuję często kawy W SASZETKACH. Ale często mam przy sobie cukier w saszetkach, do kawy na mieście. ;-) Jak mi zostaje z pobytu w Resturacji IKEA to zostawiam sobie w torebce.
Wszystkiego Najlepszego dla Arkadija z okazji 18-tych urodzin ! Pozdrowienia dla całej rodziny i dla pieska, dla Niki! A co u Pani rodziców i u Liali ? Nie tylko dlatego ludzie oglądają Pani kanał, że pokazuje Pani Kraków, ale przede wszystkim ze względu na Panią i Zlatą ! PS. I proszę częściej śpiewać!
" GŁASKAĆ " pieska. GŁASKAĆ albo POGŁASKAĆ to tak dotknąć pieska ręką delikatnie. Często jak ktoś ma psa to pyta " CZY MOGĘ POGŁASKAĆ PIESKA?" Czyli pyta czy może go dotknąć i czy pies go nie pogryzie. A "spuścić z paska " to SPUŚCIĆ PSA ZE SMYCZY. W Polsce często musimy TRZYMAĆ PSA NA SMYCZY albo PROWADZIĆ PSA NA SMYCZY, ale czasem żeby pies sobie pobiegał warto SPUŚCIĆ PSA ZE SMYCZY. Ja nie mam PSA, ale mam 2 koty. I moje koty CHODZĄ NA SMYCZY. Ale inaczej niż ty ja nie mogę SPUŚCIĆ KOTA ZE SMYCZY bo mi się zgubi i do domu już nie wróci. A ludzie często dziwią się, że ja WYPROWADZAM KOTY NA SPACER NA SMYCZY i nie wierzą, że kot może się nauczyć CHODZIĆ NA SMYCZY. ;-) I jednego z moich kotów obcy ludzie nie mogą POGŁASKAĆ bo moja jedna kotka gryzie jak się boi. Czyli KOT NA SMYCZY może być grożniejszy niż pies.
"kupki od koni " to KOŃSKIE ODCHODY. Ale Polacy mówią na nie potocznie "MINY", tak tak jak na MINY PRZECIWPIECHOTNE na wojnie. Chodzi o to, że i na minę i na KONŚKIE ODCHODY lepiej nie nadepnąć. Więc jak Polak chce kogoś ostrzec, że na drodze są KOŃSKIE ODCHODY albo na szlaku turystycznym to krzyknie "UWAŻAJ NA MINY!". I to sygnał, że masz przed sobą " kupki od koni". Częste w Krakowie i podcas wycieczek wokół Krakowa.
19:44- te jabłka nazywamy po polsku RAJSKIE JABŁUSZKO. Tak, do odmiana dekoracyjna, mniejsza niż zwykła, duża jabłoń. Po Polsku o takich mniejszych wersjach dużych roślin często mówimy ODMIANA KARŁOWATA. Tak, w polskich miastach są takie RAJSKIE JABŁUSZKA hodowane W CELACH DEKORACYJNYCH. Mają małe, ale ładne, mocno czerwone owoce. I bardzo łądnie kwitną wiosną, w maju. Owoców nikt nie je bo są mało smaczne no i mają w sobie dużo zanieczyszczeń z powietrza. Podobne krzewy w polskich miastach to też może być PIGWOWIEC. Czyli roślina na której rosną owoce znane jako PIGWA. Oba rodzjae rośli są popularne w polskich miastach i ogrodach. Na pewno znajdziesz je w wielu miejscachw Krakowie. Różnią się m.in. kształtem liści.
Tak, od razu WSIADŁYŚMY do tramwaju. Tak, bardzo dobrze !!! Gratulacje A jak mówiliby o tym dwaj mężczyźni to by powiedzieli " WSIEDLIŚMY" . Grupa mieszana czyli i kobiety i mężczyźni też powiedzą " WSIEDLIŚMY". Ale same kobiety, czyli Pani i córka powiedzą " WSIADŁYŚMY". Tak samo działa " WYSIADAĆ". WYSIADŁYŚMY/ WYSIEDLIŚMY/ WYSIEDLIŚMY. ;- )
Ta roślina to pigwowiec będzie dobry pod koniec września czeka się jak zmieni kolor na żółty my trzemy na tarkę do słoika zasypujemy cukrem ten sok z pigwowca zastępujemy cytrynę dolewamy do herbaty
JEST jedna rzecz. Czyli "tutaj JEST jeden koń". Ale jak mamy wiele rzeczy to one SĄ. Czyli TUTAJ SĄ KONIE. W STADNINIE DLA KONI SĄ KONIE. Albo " TO JEST STADNINA KONI. TU SĄ KONIE".
Czyli jak to mówimy po polsku JUTRO MA OSIEMNASTKĘ albo JUTRO OBCHODZI OSIEMNASTE URODZINY. No to WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI OSIEMNASTKI ( tak mówimy nieformalnie) albo WSZYSTKIEGO CZEGO SOBIE TYLKO ŻYCZYSZ Z OKAZJI OSIEMNASTYCH URODZIN ( tak jest bardziej formalnie, bardziej elegancko. Można podobnie składać komuś życzenia np. w pracy).
My liczymy inaczej piętra w budynkach ty mówisz cztery pietra a my mówimy trzy piętra i na samym dole to jest mieszkanie na parterze , tzn. parter , 1, 2 , 3 piętro .
Nie powiemy " przypadło do oka" , powiemy " WPADŁO MI W OKO". Tak, ja też lubię sobie pooglądać to, co AKURAT WPADŁO MI W OKO. Czyli tak jak ty NIE LUBIĘ ZWIEDZAĆ W GRUPIE ZORGANIZOWANEJ, wolę ZWIEDZAĆ NA WŁASNĄ RĘKĘ, czyli samodzielnie, WE WŁASNYM TEMPIE. A to była GRUPA ZORGANIZOWANA Z PRZEWODNIKIEM. Określenie warto znać bo w Polsce mamy specjalne kategorie biletów opisane właśnie jako " DLA GRUP ZORGANIZOWANYCH Z PRZEWODNIKIEM". A to czego słuchali to OPROWADZANIE PRZEWODNICKIE albo OPROWADZANIE Z PRZEWODNIKIEM. To określenie też znajdziemy w cennikach biletów wielu atrakcji turystycznych w całej polsce.
Zamiast "to na mój smak" po polsku powiemy " to w moim guście" albo " jak na mój gust- mnie się podoba". I mówimy raczej " TE PERFUMY" czyli po polsku "perfumy" tak jak "drzwi" albo "skrzypce" albo "spodnie" są zawsze w liczbie mnogiej. Czyli " Kupiłam perfumy w moim guście." Albo " Kupiłam mu perfumy. Jak na mój gust te perfumy bardzo ładnie pachną. Powinny mu się spodobać. Ale nie wiem czy są w jego guście. Są w moim guście." A jak nam się coś nie podoba można powiedzieć " to nie w moim guście". Albo " to nie w czyimś guście- jego guście , jej guście, ich guście". Czyli" Poproszę o inne perfumy. Te perfumy nie są w moim guście. Nie spodobają się synowi. Nie są w jego guście. I nie spodobają się mojej córce. Nie są w jej guście. Poprosimy o inne perfumy. Te nie są w guście moich dzieci. Nie są w ich guście. Nie są w naszym guście, w guście naszej rodziny. " ;-)
" konny dwór" to STADNINA , STADNINA KONI. Rozbawiłaś mnie tym " jakoś - srakoś". Z tym uważaj bo to może po polsku brzmieć obraźliwie, ale do zapachu koni akurat pasuje. ;-) Ale nikomu nie mów " wygladasz jakoś- srakoś". Bezpieczniej jest " jakoś- takoś". Bardzo dobrze robisz powtarzając sobie słowa robiąc te filmiki. Tak nauczysz się języka obcego najszybciej. I nie bój się z Polakami rozmawiać, to też najlepszy trening.
Jesteś piękna i mówisz już wspaniale po polsku. Podziwiam. Chciałbym mówić tak pięknie po ukraińsku - bardzo dużo rozumiem , ale jeszcze nie mówię To bylby mój 8 język . Pozdrawiam z Monachium (МЮНХЕН)
