Witam Pana Marka, parę lat temu, jeszcze w zakładzie w Gliwicach uratował mi pan moje Fischery RC4. Bardzo profesjonalna wklejka przy krawędzi, do dzisiaj narty mi służą. A serwisowałem u Pana narty jak pamiętam od ok 1999 roku, powiem tylko tyle że zawsze serwis na Mistrzowskim poziomie. Pozdrawiam Serdecznie z Bytomia🎿
Do Pana Marka chodziłem z ojcem od montażu moich pierwszych wiązań bezpiecznikowych Gamma. Jeszcze koło Operetki circa 1981-2. Krawędzie, ślizgi, regulacje. Zawsze serwis prima sort. A przecież z tamtego siermiężnego sprzętu nie wiele można było wykrzesać. A nie wszyscy mieli książeczki górnicze. IYKWIM.
Dzień dobry Panie Marku, dziękuję za sporo cennych uwag. Zauważyłem, że zasmarowaną krawędź czyścimy wycięciem w cyklinie. Czym i jak czyścić bok a nawet górną część narty jeśli nałożymy trochę za dużo smaru i ten nam właśnie nacieknie w ten sposób?