Znów mamy kinową lokalizację gry skierowanej głównie do młodszego odbiorcy podobnie jak w przypadku LEGO City Undercover, a z drugiej strony mamy dubbing w grach 16+ czy 18+. I znów tego nie rozumiem. Przecież tu się aż prosiło o wykorzystanie chociażby aktorów z emitowanej u nas animacji Sonic BOOM.
Tu raczej chodzi o koszty. I Sonic, i Lego to jest pewna nisza, spora nisza, ale nadal nie mainstream. A mainstream również celuje w czterdziestoparolatków którzy w szkole mieli tylko rosyjski, i wtedy też go ostatnio używali.
Tak z dziesięć lat temu Playstation też było niszą, ale ktoś się odważył i zrobił dubbingowaną wersję takiego chociażby Uncharted 2. Z resztą czy taki Ratchet & Clank jest mniej niszowy? A jednak polski dubbing ma.
Można śmiało powiedzieć, że innym ważnym czynnikiem są też kontakty i zasoby wydawców tych gier w Polsce. Polski wydział Sony już od czasów PS3 miało spore kontakty z różnymi aktorami głosowymi dzięki czemu prawie każda gra wydawana od roku ~2010 na tę konsolę dostawała polski dubbing. Co prawda, Cenega (polski wydawca Sonic Forces) już miała okazję wydawać grę z polskim dubbingiem, ale warto zwrócić uwagę, że zdarzało się to rzadko. Można to uzasadnić i znacznie mniejszym budżetem i dojściami niż Sony. (Bardzo możliwe, że przy tym punkcie już zaczynam wymyślać rzeczy naprędce ale nie jest to coś kompletnie niemożliwego) Dodałbym jeszcze, że do rzadkiego polskiego dubbingu dochodzi fakt, że Cenega wydaje sporo różnych gier do różnych odbiorców, co tym bardziej przyczynia się do lekkiego zamieszania i pośpiechu w planach wydawniczych. Nie mówię, że to dobra rzecz, sam chętnie bym posłuchał Sonica i spółkę gawędzących w naszym rodzimym języku (powrót aktora głosowego Eggmana z Sonic X byłby szczególnie niesamowity), ale o ile polski wydział Cenegi nie zdobędzie większego budżetu albo następnej gry z Soniciem nie przejmie inny, bardziej wpływowy wydawca, nie liczyłbym na więcej niż napisy.
Infinite to najlepszy przykład dyzonansu. Jest on przedstawiany, jako postać, która pstryknięciem palców jest stanie zniszczyć świat, a gdydy chodzi do walki z nim okazuję mięczakiem.
Julian Saraj ale każdy boss w tej grze to mięczak który będzie na ciebie czekał jeśli spartolisz double bust, żebyś ponownie złapał momentum i mu przywalił
Co do Wispów i tej całej "dziury fabularnej" dotyczącej ich. Sonic Team miał na to już przygotowane wyjaśnienie, które większości ludzi mogło umknąć, bo Sonic Team udostępnił to wyjaśnienie jedynie w wywiadach oraz w nieistniejącej już grze mobilnej Sonic Runners. Po uratowaniu ich planety w Sonic Colors, części Wispów spodobał się świat Sonika na tyle, że postanowili się na niej osiedlić, co tłumaczy ich pojawienie się w późniejszych grach jak Lost World. A samo przerabianie ich na broń w Forces? Same się dobrowolnie zgłosiły do pomocy w walce z Eggmanem. Po prostu.
Oczywiście, że same zgodziły się na to, żeby być dosłowną żywą amunicją dla przyjaciół Sonica. Tu się nic nie dzieje, można się rozejść. (Mówiąc całkiem serio, to tylko delikatnie z tego żartowałem, nawet to wyjaśnienie nie było dla mnie potrzebne)
I AM NOT WEAK! ! ! ! ! ! ! i czy te memy z Forces nie są piękne ? Dobra Mnie osobiście BARDZO podoba się theme of Infinite. I szukając w necie, w tekście piosenki jest wiele nawiązań do gry i postaci. W pierwszych linijkach wspomniani są Shadow, Chaos i reszta sił Infinita ( np "najciemniejszy dzień" - Shadow). "Najostrzejsze ostrze" (czy co to tam było) odnosi się do sztylet Infinita (pokazany w jednym z komiksów od SEGI do tej gry). "Urodziłem się w tym bólu" to w skrócie fragment back story antagonisty. I wiele naprawdę wiele innych. Więc tekst nie jest wcale taki głupi. It's no use!
SONIC HELP ME!!!!!! -Tails,2018. Czyżby zapomnieliście wszyscy o tym, że Tails został ponownie tylko partnerem, a Sonic zachowuje się jak idiota, który nie interesuje się fabułą.
A mi się cały soundtrack podoba. ^^ I gra też tylko za krótka, klasycznego Sonica mogli nie dawać, fabuła do rozbudowania, więcej poziomów i... git. :3 Tłumaczenie może być ale niektóre teksty rozwalały. XD (Przydał by się polski dubbing a ci co by go nie chcieli to by zawsze sobie mogli na angielską ścieżkę przełączyć i już. xd btw Na YT jest full fan dubbing pl scenek z gry - enjoy xd - moja robota xd)
Ja wiem że pisze to jakieś 3 lata później, 7:03, ale w już umarłym Sonic Runners było wytłómaczone że wispy tak polubiły sonica, że poszły za nim na Ziemie i teraz są urzywają ich do wisponów, i sonic do regeneracji boost'a (Sonic Runners odeszło rok przed wydaniem Sonic Forces)
Szkoda, że nie wykorzystali okazji i nie wzięli obsady z polskiej wersji Sonic Boom (serialu animowanego) :/ Mogliby poświęcić trochę czasu na nagranie tych kwesti i byłoby fajnie, a tak to - napisy :/
rzaku Nie bardzo wiem ale raczej dziala bo to chyba wina krzyzaka na xboxsie czego nie bardzo rozumiem ale przy swichu juz lepiej bo zamiast krzyzaka masz przyciski...
Sonic Forces to moja druga ulubiona gra w serii (pierwsza to Sonic Unleashed), a ścieżka dźwiękowa to moja ulubiona w serii. Faktycznie jest bardzo krótka, ale rozumiem czemu Sonic Team tak zrobił, przecież Sonic Unleashed był krytykowany, że jest za długi. Ale moim zdaniem plansze są tak fajne, że ja mogę grać w nie bez końca (na Warsaw Game Week grałem w cztery plansze przez półtorej godziny). Ja kiedy usłyszałem po raz pierwszy o Sonic Mania i Sonic Forces to właśnie do Sonic Mania podchodziłem sceptycznie a Sonic Forces oczarował mnie od początku. A jeśli chodzi o to z klasycznym Soniciem to mi się wydaje, że to zamieszanie czy jest on z przeszłości czy z innego wymiaru to jest wina czyjegoś niedopatrzenia. Czy tylko ja miałem czasami wrażenie, że w dialogach na mapie świata czasami postać powiedziała więcej niż były napisy?
muzyka to gust, rozumiem. Classic Sonic jest źle zaprogramowany, skopany i po prostu wrzucony do gry aby zwiększyć zainteresowanie "klasycznych fanów". Pisanie że to "przez podróż między wymiarami" to tylko głupie wytłumaczenie. Sonic Unleashed (który swoją drogą również kocham) nie był krytykowany za to że jest za długi, ale za to że poziomy jeżołaka były za długie. Poziomy w Sonic Forces, mimo że jest ich aż 30, są O WIELE za krótkie. Niektóre z nich można ukończyć w minutę z czego większość to automatyczne poruszanie się sonic'a czy jakiś "quick time event". Najgorsze w tej grze jest, tak jak już powiedziałem, jest automatyzacja i długość poziomów. Fabuła też jest fatalna. PS. Nigdy nie słuchałeś soundtrack'u z sonic adventure 2, sonic adventure, sonic heroes, shadow the hedgehog czy sonic 06?
Jak powiedziałeś na livach, że gra nie jest tak zła jak wszyscy mówią to bałem się, że będziesz jej przesadnie bronił. Ale powiedziałeś wszystko co było do powiedzenia :D I fakt, gra może nie jest aż taka zła. Jak mój wstępny gniew minął to zacząłem ją bardziej doceniać, ale za to jest strasznie rozczarowująca. I to moim zdaniem może być czasami nawet gorsze niż zła gra. Zwłaszcza że (przynajmniej dla mnie) Forces miało potencjał być najlepszą grą w serii. łączyła ze sobą wszystkie elementy, które chciałbym zobaczyć - boost gameplay, Classic Sonic, nowy styl gameplayu, wystarczająca ilość różnorodnych stylów by porównać ją do adventure i powrót poważniejszych historii. No i mimo tak wielkiego potencjału gra rozczarowuje na każdym z tych kroków. Boost gameplay jest okrojony i zamiast go ulepszyć go pogorszyli. To samo z Classic Soniciem. Awatar jest bardzo dobry pod względem modyfikacji, ale same poziomy są zbyt podobne do tych Sonica. Shadow dostał sklecone na szybko poziomy, a historia choć jest na pewno ciekawsza i bardziej wciągająca niż te od czasów Colors to wciąż ma problemy i nie jest tak dobra jak te w Adventure i Unleashed. I to jest smutne bo znając Sonic Team uznają, że boost się do niczego nie nadaje bo teraz już dosłownie każdy będzie na niego narzekał. Pytanie tylko co im pozostaje dalej? Może pojdą śladami Crasha i zrobią remake serii Adventure? :D No i zgadzam się z tym, ze Sonic Team powinien sobie już nieco odpuścić. Ale z drugiej strony świeża krew została dodana już przy tej grze bo ludzie odpowiedzialni za level design byli świeżakami... W ogóle zdaje się, że SEGA obcięła im budżet, bo przy Forces pracowała dwa razy mniej osób niż przy np Unleashed. Nie wspominając już o ponownym używaniu assetów na masową skalę, poświęceniu znacznej części środków na silnik, i pośpiechu mimo 4 lat produkcji, który wynikał prawdopodobnie z tego że nie mieli pomysłu na tą grę. Obstawiam, ze projekt był kilkukrotnie zmieniany i to widać. Dlatego tak, Sonic Team potrzebuje zmian. Niech SEGA pójdzie śladami Manii i zatrudni ekipę fanów do zrobienia gry 3D :P No a tak poza tym świetna recenzja :D EDIT: Nie wspomniałeś o fizyce! Dlaczego Modern Sonic traci prędkośc po skoku? Dlaczego traci prędkość podczas skręcania!? Dlaczego traci prędkość podczas quickstepu? 3 lata na nowy silnik i mimo, że Sonic nie jest aż tai sztywny jak w Generations to jest gorzej niż było D:
Druga gra po Sonic Generations, którą ukończyłem. Ciekawe, czego się spodziewać na 2021 rok, bo wtedy są 30 urodziny Sonica, więc na pewno wyjdzie jakaś gra. Przydały by się jakieś kompletnie nowe poziomy, bądź te istniejące w pierszych częściach, ale nie GREEN HILL, CHEMICAL PLANT, ITP. Dlaczego nie mogą zrobić w 3D: Spring Yard Zone, Star Light Zone, Aquatic Ruin, Hill Top, Meteopolis Zone, Angel Island Zone, Marble Garden Zone, Lava Reef Zone. Co z tego, że niektóre z nich nie są najlepsze, ale jakby je dobrze przebudowali na 3D to mogły by być na serio bardziej interesujące, niż w kółko to samo.
Gry o Sonicu w latach 2010-tych zniszczyły osobowości bohaterów. Sonic nie bierze niczego na poważnie, Tails jest tchórzem, Knuckles stał się zwykłym comic reliefem, Amy jest typową dziewczęcą dziewczyną, Shadow jest e d g y, Rouge zachowuje się jak uwodzicielka...
To fajni ci weterani z colours i generations jak większość z nich poszła do innych studiów, sega odwaliła false advertising. Jedyne co ich łączy to nazwa xD.
Swietna recenzja, dobra robota! Nie interesowałem się specjalnie Forces (Manię jeszcze kupiłem, nie wiedząc, że Sega dołoży Denuvo), jest to dla mnie małe zaskoczenie, że są te obie gry ze sobą powiązane. Patrząc na fakt, że Sega bardzo upodobała sobie Denuvo (Shenmue 1 i 2 również maja wyjść z tym DRM-em), chyba przerzucę się całkowicie na gry fanowskie i tytuły takie jak planowany na 2019 Freedom Planet 2. Szkoda, ale cóż poradzić.
Mam takie pytanie czy kiedykolwiek zagrasz w taką ciekawą grę fanowską, o Sonic'u stworzoną na silniku Doom'a. Może opcjonalnie w przyszłości zrobisz jakąś recenzje tej gry.( po prostu prawie że nikt z Polski nie zrobił żadnego filmiku o tej grze oczywiście na RU-vid'ie) Aha ona nazywa się "Sonic Robo Blast 2", skrót "srb2".
Przeszedłem, gdy pojawiło się w ps plus i gdybym kupił tę grę za pełną cenę pewnie byłbym rozczarowany, ale tak bawiłem się bardzo dobrze przez te parę godzin. Taki odmóżdżacz, ale sympatyczny, chciało mi się powtarzać poziomy, żeby wbić lepsze wyniki. Świetny soundtrack, prosty ale przyjemny gameplay. Ot, fajna drobnostka. Inna sprawa, że nie mam zbyt dużego sentymentu do Sonica, toteż nie miałem większych oczekiwań. Najfajniejsza jest tu fabuła, która niby buduje jakieś ogromne zagrożenie oraz posępny klimat, ale tak naprawdę po uwolnieniu Sonica wszystko idzie jak po maśle i układa się po myśli bohaterów.
Jeśli chodzi o wzięcie nowych ludzi do pracy nad nową części Sonica w 3D to tu jest duży problem Taxman i Stealth - twórcy Sonic Manii - nie byli po prostu fanami, to są profesjonalni twórcy gier którzy przez kilka lat analizowali klasyczne gry, budowali silniki i robili fanowskie rom hacki Do tego Taxman i Stealth zrobili remaster Sonica CD i mobilne porty Sonica 1 i 2, więc Sega miała do nich zaufanie Wśród fanów trójwymiarowych gier Sonica nie ma nikogo kto ma tyle doświadczenia co Taxman czy Stealth Zgadzam się że ktoś inny powinien zająć się nową trójwymiarową grą Sonica, ale na razie nie widze nikogo kto mógłby podołać temu zadaniu
Infiniti przypomniał graczom, że był ktoś taki jak Mephilesa i gracze zaczęli wracać do Sonic the heghot 2006 i fani zrozumieli ,że Mephiles to był ciekawy i jakiś wróg.
Mi się podobało. Mam tylko jedno zastrzeżenie, Eggman ma te swoje helicaliery zapełnione klonami i androidami na podstawie shadowa a on używa iluzji? Mógłby sobie zbudować nowego metal sonica np. takiego jak na końcu Heroes a i tak używa iluzji? I czy nie mógł zebrać chaos emeralds, dać chaosowi i przejąć nad nim kontrolę przy użyciu Phantom Ruby? No i czemu nie poleciał na lost Hex po te gówno do kontroli zeti tylko używa iluzji zavoka. W taki sposób mógłby pokonać sonica przy użyciu niskich środków.
Sonic forces to faktycznie fajna gra, ale nie zgadzam się z tym, że można przejść ją 2h, ponieważ 30 poziom przeszło tylko 11% graczy ( Ja jestem w tych 11% )
Walka z Zavokiem była dosyć ciekawa, bo była bardziej podobna do tych w Adventure. Tak poza tym nie były złe, ale ponownie miałem wrażenie, że są nieco gorsze niż te w innych grach z Boostem.
Mi osobiście Sonic Forces bardzo się podobało. Wiadomo, to na pewno nie jest najlepsza część serii, ale ja także nie uważam żeby była aż tak zła jak wielu mówi. No i do dziś nie kumam tego argumentu z długością. No bo przecież jest to gra oparta na jak najszybszym przechodzeniu poziomów, więc.....czy tak jakby nie o to chodzi ?
Hej Mroowa. Patrzyłeś na napisy końcowe w Sonic Forces? Zobacz kto tam był projektantem poziomów. Raczej tam nie widać znajomych nazwisk, których tak naprawdę nie ma nawet ogólnie zbyt wiele.
Mówiłem głównie o samej górze - Myśląc o Iizuce i Nakamurze. I zerknąłem, i poznaję z Zespołu B - Jyunpei Ootsu pracował przy Colors, Black Knight, Lost World, etc. Nie sprawdziłem ludzi jemu podległych i lol, to faktycznie no-name'y. Ale prawda jest też przy tym, że w kluczowych miejscach pracowało wyjątkowo mało ludzi i w Sonic Team wymieniają się tymi rolami, jakby tam każdy potrafił wszystko zrobić.
Sonic Forces to typowa gra która ma pokazać możliwości silnika. Jakby sie skupili na grze a nie na silniku i zostali przy starym to pewnie byłaby ta gra lepsza. Chyba Sega tym razem czekała na kupców silnika niż na fanów Sonica tym razem.
Warto dodać że Sonic Mania jest jednocześnie prequel'em i sequel'em Sonic Forces xD. Co z jakiegoś powodu jest dla mnie niewiarygodne i daje mi dziwną euforię xD.