No rozjaśnia się w końcu w głowie, a teoretyczne 3:2 w TK orzekające o niezgodności ustawy z konstytucją to trzeba studentom politologii wykładać 👏👏👌dziękuję za pouczający podcast
Co do faktów, nic nowego. Historia znana. Jednak zabrakło mi zdania pana profesora, co z tym zrobić. Jak z tego wyjść poprawnie i jak sensownie zamknąć sprawę? No jak? Dzisiaj, krok po kroku i bez dokuczania sobie wzajemnie.
W tym jest problem, że nie ma łatwego sposobu na to żeby ten bajzel posprzątać. Znaczy jest, ale to wymagałoby zgody wszystkich partii. Równie dobrze możemy liczyć na pokój na Bliskim Wschodzie. Także zanosi się, że mamy problem na lata, jeśli nie dekady.
Jest tylko jeden sposób, aby z tego wyjść ZGODNIE z prawem - trzeba byłoby zmienić przepisy konstytucyjne. No ale do tego trzeba większości co najmniej 2/3 głosów w Sejmie, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Dodatkowo, zgodę musi wyrazić Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Usuwanie sędziów TK za pomocą uchwał Sejmu byłoby oczywiście całkowicie sprzeczne z prawem. Ci, którzy podpowiadają takie pomysły, aby usuwać sędziów uchwałami Sejmu, wygadują piramidalne bzdury.
Żeby wyjść z tego tu i teraz trzeba byłoby zmienić Konstytucję, albo jedna ze stron musiałaby skapitulować. Ani jedna, ani druga opcja nie wydaje się realna.
09:12 - Panie Profesorze jest Pan w błędzie. Stara ustawa o TK (z 1 sierpnia 1997) umożliwiała w zasadzie wszystko Sejmowi ws. tej piątki sędziów, bo zawierała jedynie taki przepis w art.5, ust. 4: „Kandydatów na stanowisko sędziego Trybunału przedstawia co najmniej 50 posłów lub Prezydium Sejmu. Uchwała Sejmu w sprawie wyboru sędziego Trybunału zapada bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.” Terminy by się nie spinały, gdyby zastosować przepis ogólny nowej ustawy (3 miesiące przed upływem kadencji) w połączeniu z vacatio legis ustawy (30 dni od ogłoszenia).
Jak to było z Dudą w 2015 r.? Niby prosił platforme, żeby nie uchwalali takiej kontrowersji, a nie mógł tego wtedy po prostu zawetować? Czy zawetował, a oni później odrzucili jego weto większością 3/5? Jak to było, bo nie pamiętam?
Pan Gwiazdowski przemilcza sedno sprawy. "Zapomniał" Pan wspomnieć, że wyrok TK K35/15 z 3.12.2015 wskazywał legalnie wybranych sędzów. Beata Szydło nie publikowała wyroków. Andrzej Duda nie miał ani chwili na "decyzję", bo był zobowiązany wyrokiem TK K35/15 z 3.12.2015 do niezwłocznego zaprzysiężenia prawidłowo wybranych sędziów, w tym trzech z poprzedniej kadencji. Nigdy tego nie zrobił, za to w środku nocy zaprzysiągł dublerów. A przy okazji Pawłowicz i Piotrowicza nagle okazywało się, że zaprzysiężenie to ich prywatna sprawa. Nadto zapomniał Pan, że władze działają na podstawie i w granicach prawa (art. 7 Konstytucji), a to nie przewiduje procedury unieważnienia procedury sędziego TK uchwałą Sejmu.
@@KrzysztofPlaczkiewicz Art.194 pkt. 1 Konstytucji RP: "Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów wybranych przez Sejm....". Prezydent nie ma prawa odebrania ślubowania, tylko taki obowiązek.
Nie wiem dlaczego nie ma wyraźniej hierarchii między sądami. Sami sędziowie się ośmieszają !😂 Nie po prostu. Najwyżej TK niżej SN NSA i dół w rejony. A tak budelo😂
Nie ma hierarchii, bo te sądy mają rozdzielne kompetencje! TK jest od oceny zgodności prawa z konstytucją. SN jest od oceny zgodności czynów z prawem (również konstytucyjnym). NSA sądzi zgodność czynów administracji z prawem. Ewentualne spory kompetencyjne między NSA i SN rozstrzyga TK. Problemem tutaj jest co zrobić jeśli któryś z tych organów działa niezgodnie z prawem. Wydaje się, że TK jako izba upolityczniona ma do tego inklinacje. Dobrze byłoby odpolitycznić jakoś TK... Z drugiej strony SN też może (jak każdy sąd) się pomylić, mimo wszystko zdarza się to rzadko i poprzedzone jest to procesami w poprzednich instancjach.